Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 243
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Niestety kochani mam bardzo niedobre wiadomości:shake:. Filip wrócił z adopcji:-(. Już to samo w sobie jest bardzo smutne ale w przypadku Filipa to ten powrót był chyba szczęściem dla niego. Okazało się, że psiak trafił bardzo ale to bardzo niedobrze - rodzina, która go adoptowała absolutnie się do tego nie nadawała:shake:. Na szczęście jakiś wrażliwy człowiek zauważył, że psiakowi dzieje się krzywda i zadzwonił gdzie trzeba. Pies został odebrany w asyście policji. Państwo - jak się okazało - wcześniej mieli już psa i kota. Zwierząt pozbyli się wyrzucając je przez okno - bagatela "tylko" z 9-tego piętra:-(. [B]Filip wrócił chory, ma coś z nóżką, prawdopodobnie był bity lub kopany. [/B]Czy nie wyjdą jeszcze inne problemy zdrowotne to się okaże ... Policja prowadzi dochodzenie w sprawie traktowania zwierząt przez tych ludzi ale sytuacja Filipa jest w tej chwili dramatyczna!!!! Szukamy jakiejkolwiek pomocy, będziemy wdzięczni za każdy pomysł...[B] Filip nie może w chwili obecnej ze względu na stan zdrowia wrócić do schroniska[/B]. Jest w DT u grazyny9915 ale tam nie może zostać:-(:-(:-(. Grażyna ma w tej chwili w domu 6 psów, bo przecież jest u niej także Chico i jeszcze jeden psiak na tymczasie, któremu inny DT "nie wypalił". Jej sąsiedzi już dawno mają dość tej jej gromady.... Sytuacja robi się coraz bardziej napięta a to w tej chwili ostatnia rzecz, która jest i jej i psiakom potrzebna.......[B] Szukamy "na wczoraj" DT dla Chica i Filipa........ Szukamy im domów stałych także na wczoraj........ Szukamy wszelkiej pomocy....Szukamy także kasy bo utrzymanie i leczenie tej gromady kosztuje..... Chico ma chorą wątrobę i serce..... [COLOR=Red]Błagamy o pomysły bo sytuacja jest dramatyczna!!!!!! [/COLOR][/B]

Posted

[quote name='AlfaLS']Niestety kochani mam bardzo niedobre wiadomości:shake:. Filip wrócił z adopcji:-(. Już to samo w sobie jest bardzo smutne ale w przypadku Filipa to ten powrót był chyba szczęściem dla niego. Okazało się, że psiak trafił bardzo ale to bardzo niedobrze - rodzina, która go adoptowała absolutnie się do tego nie nadawała:shake:. Na szczęście jakiś wrażliwy człowiek zauważył, że psiakowi dzieje się krzywda i zadzwonił gdzie trzeba. Pies został odebrany w asyście policji. Państwo - jak się okazało - wcześniej mieli już psa i kota. Zwierząt pozbyli się wyrzucając je przez okno - bagatela "tylko" z 9-tego piętra:-(. [B]Filip wrócił chory, ma coś z nóżką, prawdopodobnie był bity lub kopany. [/B]Czy nie wyjdą jeszcze inne problemy zdrowotne to się okaże ... Policja prowadzi dochodzenie w sprawie traktowania zwierząt przez tych ludzi ale sytuacja Filipa jest w tej chwili dramatyczna!!!! Szukamy jakiejkolwiek pomocy, będziemy wdzięczni za każdy pomysł...[B] Filip nie może w chwili obecnej ze względu na stan zdrowia wrócić do schroniska[/B]. Jest w DT u grazyny9915 ale tam nie może zostać:-(:-(:-(. Grażyna ma w tej chwili w domu 6 psów, bo przecież jest u niej także Chico i jeszcze jeden psiak na tymczasie, któremu inny DT "nie wypalił". Jej sąsiedzi już dawno mają dość tej jej gromady.... Sytuacja robi się coraz bardziej napięta a to w tej chwili ostatnia rzecz, która jest i jej i psiakom potrzebna.......[B] Szukamy "na wczoraj" DT dla Chica i Filipa........ Szukamy im domów stałych także na wczoraj........ Szukamy wszelkiej pomocy....Szukamy także kasy bo utrzymanie i leczenie tej gromady kosztuje..... Chico ma chorą wątrobę i serce..... [COLOR=red]Błagamy o pomysły bo sytuacja jest dramatyczna!!!!!! [/COLOR][/B][/QUOTE]

Alfa, jakiś horror!!!:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

W czym moge pomóc? Trzeba jak najszybciej poprosić Madę, żeby bardziej udramatyzowała tytuł, odpowiednio do sytuacji!!! I przydałaby się na pierwszej stronie historia z podkreśleniem tych fałszywych happy endów!!!
W jakim celu takie świry decydowały się na adopcję starszego psiaka?:mad::mad::mad:

Posted

[quote name='AlfaLS']Niestety kochani mam bardzo niedobre wiadomości:shake:. Filip wrócił z adopcji:-(. Już to samo w sobie jest bardzo smutne ale w przypadku Filipa to ten powrót był chyba szczęściem dla niego. Okazało się, że psiak trafił bardzo ale to bardzo niedobrze - rodzina, która go adoptowała absolutnie się do tego nie nadawała:shake:. Na szczęście jakiś wrażliwy człowiek zauważył, że psiakowi dzieje się krzywda i zadzwonił gdzie trzeba. Pies został odebrany w asyście policji. Państwo - jak się okazało - wcześniej mieli już psa i kota. Zwierząt pozbyli się wyrzucając je przez okno - bagatela "tylko" z 9-tego piętra:-(. [B]Filip wrócił chory, ma coś z nóżką, prawdopodobnie był bity lub kopany. [/B]Czy nie wyjdą jeszcze inne problemy zdrowotne to się okaże ... Policja prowadzi dochodzenie w sprawie traktowania zwierząt przez tych ludzi ale sytuacja Filipa jest w tej chwili dramatyczna!!!! Szukamy jakiejkolwiek pomocy, będziemy wdzięczni za każdy pomysł...[B] Filip nie może w chwili obecnej ze względu na stan zdrowia wrócić do schroniska[/B]. Jest w DT u grazyny9915 ale tam nie może zostać:-(:-(:-(. Grażyna ma w tej chwili w domu 6 psów, bo przecież jest u niej także Chico i jeszcze jeden psiak na tymczasie, któremu inny DT "nie wypalił". Jej sąsiedzi już dawno mają dość tej jej gromady.... Sytuacja robi się coraz bardziej napięta a to w tej chwili ostatnia rzecz, która jest i jej i psiakom potrzebna.......[B] Szukamy "na wczoraj" DT dla Chica i Filipa........ Szukamy im domów stałych także na wczoraj........ Szukamy wszelkiej pomocy....Szukamy także kasy bo utrzymanie i leczenie tej gromady kosztuje..... Chico ma chorą wątrobę i serce..... [COLOR=Red]Błagamy o pomysły bo sytuacja jest dramatyczna!!!!!! [/COLOR][/B][/QUOTE]


W tym momencie posypie się na mnie grad oskarżeń i wyzwisk ale niestety tak dla mnie wygląda sytuacja patrząc na to wszystko z boku. Mianowicie ( nie wiem może się mylę ) ale takie organizowane akcje adopcyjne m.in. przy hipermarketach, gdzie część piesków jest zabierana ze schroniska w wiadomym celu niestety tak właśnie się kończą. Mam wrażenie, że potencjalni nowi właściciele zupełnie nie są sprawdzani pod kątem możliwości adopcyjnych. Po prostu, chcesz psa, super, no to go masz! Nie ważne gdzie, ważne że adoptowany! Pomijam sytuacje kiedy to domek trafia się naprawdę super i psinka jest tam szczęśliwa. Potem sie okazuje, że Bogu ducha winna psina trafiła do jakiejś rodziny patologiczne, na szczęście jest z powrotem bezpieczna. Mogło się to też skończyć tragiczniej. Krew się we mnie gotuje jak czytam, że prawdopodobnie był bity i kopany....nossssszzzzzz komu on do jasnej został wydany!! Ludzie!! To nie da się złożyć na wszelki wypadek wizyty poadopcyjnej?! Nie wiem ale zatrzęsłam się jak to przeczytałam ! W takim razie Filipek miał szczęście, że w ogóle wrócił w jednym kawałku bo czytając opis rodziny to włos jeży się na głowie!

Posted

[quote name='Martecek']W tym momencie posypie się na mnie grad oskarżeń i wyzwisk ale niestety tak dla mnie wygląda sytuacja patrząc na to wszystko z boku. Mianowicie ( nie wiem może się mylę ) ale takie organizowane akcje adopcyjne m.in. przy hipermarketach, gdzie część piesków jest zabierana ze schroniska w wiadomym celu niestety tak właśnie się kończą. Mam wrażenie, że potencjalni nowi właściciele zupełnie nie są sprawdzani pod kątem możliwości adopcyjnych. Po prostu, chcesz psa, super, no to go masz! Nie ważne gdzie, ważne że adoptowany! Pomijam sytuacje kiedy to domek trafia się naprawdę super i psinka jest tam szczęśliwa. Potem sie okazuje, że Bogu ducha winna psina trafiła do jakiejś rodziny patologiczne, na szczęście jest z powrotem bezpieczna. Mogło się to też skończyć tragiczniej. Krew się we mnie gotuje jak czytam, że prawdopodobnie był bity i kopany....nossssszzzzzz komu on do jasnej został wydany!! Ludzie!! To nie da się złożyć na wszelki wypadek wizyty poadopcyjnej?! Nie wiem ale zatrzęsłam się jak to przeczytałam ! W takim razie Filipek miał szczęście, że w ogóle wrócił w jednym kawałku bo czytając opis rodziny to włos jeży się na głowie![/QUOTE]

Czy na fali oburzenia pomożesz rozesłać wątek, aby znaleźć wspólnie rozsądne wyjście alternatywne?

Posted

[quote name='UBOCZE']Czy na fali oburzenia pomożesz rozesłać wątek, aby znaleźć wspólnie rozsądne wyjście alternatywne?[/QUOTE]

I bez tego komentarza wzięłam się za rozesłanie wątku.

Mam rozumieć, że jakiekolwiek działania w ramach adopcji udanej bądź też nie należy tylko chwalić? Bo jeśli już chcesz krytykować to siedź cicho.

Posted

[quote name='Martecek']W tym momencie posypie się na mnie grad oskarżeń i wyzwisk ale niestety tak dla mnie wygląda sytuacja patrząc na to wszystko z boku. Mianowicie ( nie wiem może się mylę ) ale takie organizowane akcje adopcyjne m.in. przy hipermarketach, gdzie część piesków jest zabierana ze schroniska w wiadomym celu niestety tak właśnie się kończą. Mam wrażenie, że potencjalni nowi właściciele zupełnie nie są sprawdzani pod kątem możliwości adopcyjnych. Po prostu, chcesz psa, super, no to go masz! Nie ważne gdzie, ważne że adoptowany! Pomijam sytuacje kiedy to domek trafia się naprawdę super i psinka jest tam szczęśliwa. Potem sie okazuje, że Bogu ducha winna psina trafiła do jakiejś rodziny patologiczne, na szczęście jest z powrotem bezpieczna. Mogło się to też skończyć tragiczniej. Krew się we mnie gotuje jak czytam, że prawdopodobnie był bity i kopany....nossssszzzzzz komu on do jasnej został wydany!! Ludzie!! To nie da się złożyć na wszelki wypadek wizyty poadopcyjnej?! Nie wiem ale zatrzęsłam się jak to przeczytałam ! W takim razie Filipek miał szczęście, że w ogóle wrócił w jednym kawałku bo czytając opis rodziny to włos jeży się na głowie![/QUOTE]


Martecek, takie akcje są jak najbardziej potrzebne!! Wydajemy dziesiątki zwierząt, a sytuacje, kiedy psa / kota trzeba odebrać, są baaardzo rzadkie. Pomyśl, ile psów wprost ze schroniska zostaje oddana psychicznym ludziom.
Nie prawdą jest, ze wydajemy psa/kota byle komu! Przed adopcją przeprowadzamy poważną rozmową z adoptującym, następnie spisujemy umowę adopcyjną oraz przeprowadzamy wizyty poadopcyjne. W przypadku Filipa nie odbierano od nas telefonów, nie odpisywano na sms-y. Dziś okazało się, dlaczego.

Adopcja Filipa nauczyła nas, że osobie adoptującej, zwierzak zostanie zawieziony do domu bezpośrednio przez nas.

Posted

[quote name='Martecek']I bez tego komentarza wzięłam się za rozesłanie wątku.

Mam rozumieć, że jakiekolwiek działania w ramach adopcji udanej bądź też nie należy tylko chwalić? Bo jeśli już chcesz krytykować to siedź cicho.[/QUOTE]

Dziękujemy za rozsyłanie!!!:Rose::Rose::Rose:

Posted

[quote name='Mada:)']Martecek, takie akcje są jak najbardziej potrzebne!! Wydajemy dziesiątki zwierząt, a sytuacje, kiedy psa / kota trzeba odebrać, są baaardzo rzadkie. Pomyśl, ile psów wprost ze schroniska zostaje oddana psychicznym ludziom.
Nie prawdą jest, ze wydajemy psa/kota byle komu! Przed adopcją przeprowadzamy poważną rozmową z adoptującym, następnie spisujemy umowę adopcyjną oraz przeprowadzamy wizyty poadopcyjne. W przypadku Filipa nie odbierano od nas telefonów, nie odpisywano na sms-y. Dziś okazało się, dlaczego.

Adopcja Filipa nauczyła nas, że osobie adoptującej, zwierzak zostanie zawieziony do domu bezpośrednio przez nas.[/QUOTE]


Nie mówię, że nie są potrzebne. Ja napisałam jak sytuacja wygląda okiem osoby postronnej i mogę się mylić. Pęka mi serce jak sobie pomyślę co to maleństwo tam wycierpiało a teraz nie ma się gdzie podziać.

Posted

[quote name='Martecek']Nie mówię, że nie są potrzebne. Ja napisałam jak sytuacja wygląda okiem osoby postronnej i mogę się mylić. Pęka mi serce jak sobie pomyślę co to maleństwo tam wycierpiało a teraz nie ma się gdzie podziać.[/QUOTE]

A moim skromnym zdaniem w takiej sytuacji mądrzenie się "okiem osoby postronnej" jest nie na miejscu...
Żal Ci psiaka, to coś dla niego zrób!!!

Posted

A nam serce nie pęka? My jesteśmy ze stali? Jesteśmy zdołowani, załamani, wkurzeni! Każda akcja kosztuje nas kupę pieniędzy, ale przede wszystkim czasu, stresu, nerwów, niepewności... Ciągle się uczymy, ciągle staramy się być 'bardziej profesjonalni'. Nie da się zamontować kamerek w każdym domu wyadoptowanego zwierzaka, niestety...
Jak już pisałam, wizyty poadopcyjne oczywiście są, tylko to nie gwarantuje, że w domu jest sielanka i piesek je ze złotych talerzy...

Tak samo jest w przypadku schronisk. Cieszymy się jak głupie, że 'Reksio' ma domek. Ale nie wiemy, czy ten 'Reksio' nie siedzi na łańcuchu, czy nie umiera z głodu, czy w ogóle jeszcze żyje...

Takie jest życie i nic na większa skalę nie poradzimy. Robimy, co możemy, świata nie zbawimy, ale chociaż ułamek procenta istot uszczęśliwimy. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami i gdybać, że 'to nie ma sensu', 'to niesie za sobą ryzyko', itp. Bez ryzyka nie ma postępu. Bez ryzyka w schronisku tyskim było by dziś 150 psów. Jest 87...

Posted

[quote name='UBOCZE']A moim skromnym zdaniem w takiej sytuacji mądrzenie się "okiem osoby postronnej" jest nie na miejscu...
Żal Ci psiaka, to coś dla niego zrób!!![/QUOTE]

nikt nie pytał Cię o zdanie...po pierwsze nie mądrzę się tylko wyrażam swoje "skromne zdanie", no ale widzę, że są tacy, których krytykować nie wolno...

Posted

[quote name='Mada:)']A nam serce nie pęka? My jesteśmy ze stali? Jesteśmy zdołowani, załamani, wkurzeni! Każda akcja kosztuje nas kupę pieniędzy, ale przede wszystkim czasu, stresu, nerwów, niepewności... Ciągle się uczymy, ciągle staramy się być 'bardziej profesjonalni'. Nie da się zamontować kamerek w każdym domu wyadoptowanego zwierzaka, niestety...
Jak już pisałam, wizyty poadopcyjne oczywiście są, tylko to nie gwarantuje, że w domu jest sielanka i piesek je ze złotych talerzy...

Tak samo jest w przypadku schronisk. Cieszymy się jak głupie, że 'Reksio' ma domek. Ale nie wiemy, czy ten 'Reksio' nie siedzi na łańcuchu, czy nie umiera z głodu, czy w ogóle jeszcze żyje...

Takie jest życie i nic na większa skalę nie poradzimy. Robimy, co możemy, świata nie zbawimy, ale chociaż ułamek procenta istot uszczęśliwimy. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami i gdybać, że 'to nie ma sensu', 'to niesie za sobą ryzyko', itp. Bez ryzyka nie ma postępu. Bez ryzyka w schronisku tyskim było by dziś 150 psów. Jest 87...[/QUOTE]



nie wiem...po prostu krew się gotuje jak się czyta takie historie, mam tu na myśli cały pobyt adopcyjny Filipka. Jak można czerpać przyjemność w wyrządzaniu krzywdy drugiemu. W tym przypadku akurat istocie, która jest zależna całkowicie od człowieka i nie może mu się przeciwstawić. Dlaczego jeden potrafi mieć dom "zapsiony" i "zakocony" do granic i jakby mógł przygarnąłby jeszcze....a drugi....ehh....chyba jestem dziwna, nie potrafię tego zrozumieć :(

Posted

[quote name='Martecek']nikt nie pytał Cię o zdanie...po pierwsze nie mądrzę się tylko wyrażam swoje "skromne zdanie", no ale widzę, że są tacy, których krytykować nie wolno...[/QUOTE]

To jest wątek pomocy, nie krytyki... Koniec bomba, a jeśli znasz klasykę, to wiesz, co dalej...

Mada, może napisać do moderatora, że mamy na wątku osobę, która szuka zaczepki do awantury...

Chyba, że się mylę i rzeczywiście zależy jej na psiaku. Może więc zrobi lub zamówi Filipowi ogłoszenia? Ja dla Chica zamówiłem...

Posted

Filip jest już bezpieczny. Pomyśl lepiej o tych zwierzętach, które dokładnie w tym czasie, kiedy piszesz swojego posta, cierpią katusze gdzieś, gdzie nie dotarła jeszcze pomoc. I zrób coś dla nich! Bo od gotowania się krwi żadne zwierzę nie zostało jeszcze uratowane i od słownego użalania się nad ich losem oraz dyktowania, co jest złe, co dobre, a co ja myślę, co myśli ktoś inny. Zorganizuj swój plan działania, oparty na Twoich racjach i zasadach i zacznij działaś! Obyś wiele psich i kocich istot uratowala! Całym sercem Ci życzę tego.

Posted

Jestem na zaproszenie Martecek. Coś okropnego jak można tak traktować psa, miał Filipek szczęście, że jakiś dobry człowiek zadzwonił gdzie trzeba i mu pomógł...a tych ludzi mam nadzieję spotka odpowiednia kara. Jak Wam mogę pomóc, obecnie niestety nie dysponuję zbytnio czasem bo aktualnie próbujemy wyciągnąć jak najwięcej psiaków z Punktu w Pszczynie bo w poniedziałek jest ich wywóz do Mysłowic...ale jak tylko mogę się do czegoś przydać piszcie...

Posted

[quote name='UBOCZE']To jest wątek pomocy, nie krytyki... Koniec bomba, a jeśli znasz klasykę, to wiesz, co dalej...

Mada, może napisać do moderatora, że mamy na wątku osobę, która szuka zaczepki do awantury...

Chyba, że się mylę i rzeczywiście zależy jej na psiaku. Może więc zrobi lub zamówi Filipowi ogłoszenia? Ja dla Chica zamówiłem...[/QUOTE]


Napisz koniecznie, że się awanturuję, szukam zaczepki i mam czelność "wyrażać swoje skromne zdanie" bo przecież to jest surowo zabronione ;)

Posted

UBOCZE, nie ma sensu pisać do moderatorów. Szkoda na to czasu chociażby. Jak by nie było jest to forum i każdy może tutaj wyrazić swoje zdanie.
Przynajmniej Martecek podrzuca wątek swoimi wypowiedziami. :D

Posted

[quote name='Mada:)']UBOCZE, nie ma sensu pisać do moderatorów. Szkoda na to czasu chociażby. Jak by nie było jest to forum i każdy może tutaj wyrazić swoje zdanie.
Przynajmniej Martecek podrzuca wątek swoimi wypowiedziami. :D[/QUOTE]

Masz rację, Mada! Przynajmniej dzisiaj podrzuca i mam nadzieję, że przekształci sie to wkrótce w pomoc bardzo konkretną...:lol::lol:;)

A jak sprawa z ogłoszeniami dla Filipa ? Może dałoby radę ułożyć teraz tekst i wybrać fotki?

Podrzuciłbym zaraz na bazarek...

Posted

[quote name='Mada:)']Filip jest już bezpieczny. Pomyśl lepiej o tych zwierzętach, które dokładnie w tym czasie, kiedy piszesz swojego posta, cierpią katusze gdzieś, gdzie nie dotarła jeszcze pomoc. I zrób coś dla nich! Bo od gotowania się krwi żadne zwierzę nie zostało jeszcze uratowane i od słownego użalania się nad ich losem oraz dyktowania, co jest złe, co dobre, a co ja myślę, co myśli ktoś inny. Zorganizuj swój plan działania, oparty na Twoich racjach i zasadach i zacznij działaś! Obyś wiele psich i kocich istot uratowala! Całym sercem Ci życzę tego.[/QUOTE]

Nikomu nic nie dyktuję sama też nie oceniaj ludzi zakładając, że nic się nie robi dla zwierząt skoro nie masz o kimś bladego pojęcia;) Są też na tym świecie ludzie, którzy nie korzystają z forum a uratowali niejedno stworzenie:)

A akurat w tym przypadku podrzucanie wątku jak najbardziej się przydaje więc w czym problem? ;)

Posted

[quote name='UBOCZE']
A jak sprawa z ogłoszeniami dla Filipa ? Może dałoby radę ułożyć teraz tekst i wybrać fotki?

Podrzuciłbym zaraz na bazarek...[/QUOTE]

Przypominam, żeby w gąszczu postów nie zanikło...

Posted

[quote name='AlfaLS']Niestety kochani mam bardzo niedobre wiadomości:shake:. Filip wrócił z adopcji:-(. Już to samo w sobie jest bardzo smutne ale w przypadku Filipa to ten powrót był chyba szczęściem dla niego. Okazało się, że psiak trafił bardzo ale to bardzo niedobrze - rodzina, która go adoptowała absolutnie się do tego nie nadawała:shake:. Na szczęście jakiś wrażliwy człowiek zauważył, że psiakowi dzieje się krzywda i zadzwonił gdzie trzeba. Pies został odebrany w asyście policji. Państwo - jak się okazało - wcześniej mieli już psa i kota. Zwierząt pozbyli się wyrzucając je przez okno - bagatela "tylko" z 9-tego piętra:-(. [B]Filip wrócił chory, ma coś z nóżką, prawdopodobnie był bity lub kopany. [/B]Czy nie wyjdą jeszcze inne problemy zdrowotne to się okaże ... Policja prowadzi dochodzenie w sprawie traktowania zwierząt przez tych ludzi ale sytuacja Filipa jest w tej chwili dramatyczna!!!! Szukamy jakiejkolwiek pomocy, będziemy wdzięczni za każdy pomysł...[B] Filip nie może w chwili obecnej ze względu na stan zdrowia wrócić do schroniska[/B]. Jest w DT u grazyny9915 ale tam nie może zostać:-(:-(:-(. Grażyna ma w tej chwili w domu 6 psów, bo przecież jest u niej także Chico i jeszcze jeden psiak na tymczasie, któremu inny DT "nie wypalił". Jej sąsiedzi już dawno mają dość tej jej gromady.... Sytuacja robi się coraz bardziej napięta a to w tej chwili ostatnia rzecz, która jest i jej i psiakom potrzebna.......[B] Szukamy "na wczoraj" DT dla Chica i Filipa........ Szukamy im domów stałych także na wczoraj........ Szukamy wszelkiej pomocy....Szukamy także kasy bo utrzymanie i leczenie tej gromady kosztuje..... Chico ma chorą wątrobę i serce..... [COLOR=red]Błagamy o pomysły bo sytuacja jest dramatyczna!!!!!! [/COLOR][/B][/QUOTE]

I to jest chyba w tej chwili, niestety, punkt wyjścia...

Posted

Kochani nie krytykujcie Martecek bo w gruncie rzeczy ma ona trochę racji;). Rzeczywiście takie akcje jak te przy hipermarketach mogą zaaowocować tak nieudaną adopcją jak ta... Mogą... Jednak bardzo dużo racji ma też Mada pisząc o tym że bardzo dużo psów i kotów dzięki takim akcjom ma domy i to dobre domy. Ryzyko jest zawsze. Tych nieodpowiedzialnych opiekunów mogła skusić "łatwość" dostania psa na takiej akcji ale przecież dzięki takim akcjom wielu osobom zaświtała myśl że mogliby zaadoptować jakiegoś zwierzaka i dać mu serce i pełną miskę... I później to robią - dają te domy... Powiem szczerze - u nas w Szczecinie takich akcji się nie robi, w naszym schronisku jest ponad 500 psów i chciałabym żeby czasem te psy "wyszły" do ludzi, się pokazały - nawet na takich akcjach bo wtedy choć 1,2 czy 3 może miałyby szansę. A tak? Nie ma tej szansy a niewiele osób pójdzie tak do schroniska wziąć psa bo jak się tam wejdzie to człowiek najchętniej wziąłby wszystkie:-(.
A kontrole poadopcyjne przecież są po to żeby te złe sytuacje wyłapać... Myślę, ze tu też schronisko by się zainteresowało tym, że ciężko się z rodziną skontaktować i czegoś konkretnego dowiedzieć - a że sygnał że psu jest źle przyszedł wcześniej - to tylko lepiej dla psa. I plus dla wrażliwego człowieka, który sprawy nie zlekceważył tylko zadzwonił... I plus dla Policji, że pojechała, że pomogła odebrać - może to głupie, ze się z tego cieszę ale jeszcze niedawno trudno było znaleźć ludzi tak wrażliwych na krzywdę zwierząt... Coś się zmienia na dobre i to napawa nadzieją na przyszłość....
Martecek dzięki za podnoszenie wątku, dzięki za każdą pomoc...;) UBOCZE - bardzo dziękuję za pomoc, na Ciebie zawsze można liczyć :lol:. Dzięki wszystkim innym za pomoc a Madzie szczególnie za konkretne wyjaśnienia - ona jest na miejscu, na lepsze i bardziej aktualne ode mnie informacje :lol:. Prosimy wszystkich o dalszą pomoc bo psiak musi być leczony, musi znaleźć dobry dom, prawdziwy dom...

Posted

Tu miałaby wiele do powiedzenia Romka z Łowicza. Ile ona ma wizyt poadopcyjnych. Nietrafione adopcje to częściej te ze schronu bezpośrednio, ale przecież i wolontariusz czasem nie jest w stanie prześwietlić człowieka adoptującego...
I co przy stwierdzeniu takiej nieudanej adopcji robi? Skrzykuje cioteczki łowickie i cała energia nie jest rozmieniana na drobne, a idzie w działanie...
Rozliczeń, o ile w ogóle nie są absurdalne, nie można dokonywać w chwili najbardziej krytycznej. Nie no, oczywiście można, tylko delikatnie mówiąc, jest to niemądre...

[FONT=Arial Black][SIZE=2]I dlatego, masz rację, Alfa, zajmijmy się na tym wątku Filipem, bo jego przyszły los jest teraz najważniejszy...[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]A Madzie, Grażynie, Tobie chwała za wiele psiaków, które już zdążyłyście uratować...[/SIZE][/FONT]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...