paciunia Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Witam serdecznie. Przeszukałam całe forum Dogomanii i nigdzie niestety nie znalazłam odpowiedzi na moje konkretne pytanie. Może nie te słowa kluczowe do wyszukiwarki wpisuję lub ślepota oczy mi przysłania? Jeżeli pytam o sprawę tutaj już opisaną, to z góry bardzo przepraszam. A teraz pytanie. Pół roku temu trafił do mojego domu trzyletni pies. Zabrany ze schroniska. Jego historia, pochodzenie, przeżycia - nieznane. Z wyglądu mieszanka labradora i coś w stylu psa rasy polski gończy (?). Pies jest wysterylizowany. Nie wykastrowany tylko wysterylizowany! Wczoraj po raz pierwszy trafił na suczkę z cieczką. Byliśmy na spacerze ponad godzinę. Leo (mój pies) bawił się z tą suczką, ganiali się, przewracali ....i nic. Zawsze wydawało mi się, że po sterylizacji hormony nadal pracują. Nie o to chodzi, abym czekała na "akcję" ale do dzisiaj zaprząta mi to myśli. Może jest na forum właściciel wysterylizowanego psa lub znawca tematu i oświeci mnie. To mój pierwszy pies. Wszystkiego dopiero uczę się, czytam, dokształcam w psim temacie. Czy wysterylizowany pies, pomimo zachowania "klejnotów" [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] sukami nie jest już w ogóle zainteresowany? A może tylko mój tak ma? Chciałabym wiedzieć czy to normalne zachowanie? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam Quote
ulvhedinn Posted March 7, 2010 Posted March 7, 2010 To znaczy, że ma tylko przecięte nasieniowody? Dziwne.... jesteś pewna że on ma jajeczka? (Bo czasem po kastracji przy zostawieniu worka mosznowego to wygląda, jakby piesek cośtam miał ;) ) Quote
dr Jo Posted March 7, 2010 Posted March 7, 2010 Dzień dobry, należy sprawdzić czy pies ma jądra, u tej wielkości psa są one wielkości śliwki. Jeżeli ma, to nie był kastrowany, podwiązywania czy przecinania nasieniowodów u psów się nie praktykuje, nie ma to żadnego uzasadnienia. Jeżeli nie ma, a tylko pusty worek mosznowy z wyczuwalnymi kikutami to był poddany zabiegowi kastracji. Pozdrawiam! Quote
paciunia Posted March 7, 2010 Author Posted March 7, 2010 Dziękuję za odzew. @ ulvhedinn - [I][COLOR=sienna]"...jesteś pewna że on ma jajeczka?"[/COLOR][/I] Jajeczka? Haha. Leo to duży pies. Wszystko ma duże i na swoim miejscu.;) Próbuję wstawić zdjęcie, ale coś mi nie wychodzi. Mogę tylko zalinkować. Może wyjdzie? [URL]http://i48.tinypic.com/2ry39yb.jpg[/URL] @ dr Jo [COLOR=sienna][I]należy sprawdzić czy pies ma jądra, u tej wielkości psa są one wielkości śliwki. [/I][/COLOR] [COLOR=black]Ma dwie duże śliwy.[/COLOR] [COLOR=sienna][I]Jeżeli ma, to nie był kastrowany, podwiązywania czy przecinania nasieniowodów u psów się nie praktykuje, nie ma to żadnego uzasadnienia. [/I][/COLOR] Praktykuje. Leo to Hiszpan. Jednym z warunków adopcji było wykastrowanie/sterylizacja psa, chip, szczepienia. Gdyby nie był wysterylizowany, nie otrzymałby paszportu. Akurat to nie podlega dyskusji. Czasami wyłoży się koło mojego biurka w pracy, zaśnie i śnią mu się pewnie jakieś psiunie, bo WIDZĘ to. Dlatego zdziwił mnie totalny brak zainteresowania wspomnianą sunią. Jest młodziutka. 7 miesięcy. Pierwsza cieczka. No trudno. Nie jest to aż tak ważne, chociaż chciałabym znać odpowiedź. Pozdrawiam Quote
karjo2 Posted March 7, 2010 Posted March 7, 2010 Tak sie zastanawiam, czy na usg by to nie wyszlo? Zadzwon do wetow, popytaj. Quote
paciunia Posted March 7, 2010 Author Posted March 7, 2010 Mam nadzieję, że taka jego uroda i nie każda go intersuje. Oby przyczyną nie było coś poważnego :( Quote
ulvhedinn Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Pierwsza cieczka potrafi byc bezowulacyjna i niektóre psy nie są wtedy nadmiernie zainteresowane, mógł też byc niewałasciwy moment cieczki, no i nie każda sunia jest w takim samym stopniu "atrakcyjna" dla samców ;) Swoją drogą, zabieg sterylizacji samca bez usunięcia jąder uważam za nietrafiony. Owaszem, będzie niepłodny, ale traci się inne korzyści- chociażby zapobieżenie przerostowi gruczołu krokowego, znaczeniu terenu itd.... Quote
Sasni Posted March 8, 2010 Posted March 8, 2010 Mój pies nie był kastrowany, ma 5 lat a suczkami się interesuje średnio :lol: tzn lubi wszystkie suczki, bernardynki ubóstwia, ale suka z cieczką go średnio rusza. Potrafi powąchać i przejść dalej. Jeżeli suka mu się nie podoba, to się nią nie zainteresuje. oczywiście zdarza się, że się w takiej zwącha i chwilę popiszczy, ale na tym koniec. A jest zdrowy, tzn ma niedoczynność tarczycy, ale bierze leki. Także może taka jego uroda. Za to potrafi 'zakochać' się w samcu. Ktoś mi kiedyś zasugerował, że może mój pies jest homoseksualistą :lol: Quote
paciunia Posted March 9, 2010 Author Posted March 9, 2010 Oooo, czyli może z moim wszystko w porządku. Ta mała po prostu nie spodobała mu się. ;) Nie zauważyłam aby mój podkochiwał się w samcach, ale też czasami przelatywało mi przez myśl, że on taki jakiś "damski" i delikatny. [FONT=Tahoma]Jak zaszczeka to okna drżą....ale tak naprawdę, to prawdziwa z niego ciapa.[/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT][FONT=Tahoma]Przylepa, pieszczoch, zero agresji. Na spacerach jeszcze nigdy nie warknął na żadnego psa. Z każdym chce się bawić i zawsze durnowato zdziwiony patrzy, jak inny pies zaczyna na niego warczeć. Porządny pies odwarknąłby, a ten mój? Z uśmiechem na mordzie i tanecznych podskokach idzie dalej. Ręce opadają. Tzn. bardzo się cieszę, że taki pozytywny z niego "koleś". Jak już w pierwszym poście napisałam, to mój pierwszy pies i z agresywnym nie dałabym sobie rady. [/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT] [FONT=Tahoma]Pies jest u mnie dopiero pół roku. 3 lata był w Hiszpanii i pół roku u pańci, która ściągnęła go stamtąd i później odwidziało jej się (studiuje, nie ma czasu, nie ma miejsca dla tak dużego psa itp.). Pozbyła się go i tak trafił do mnie. Na początku było bardzo trudno, bo psisko płakało. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Leżał w bezruchu z pyskiem opartym o brzeg kosza, patrzył w drzwi i łzy płynęły mu po pysku. Najpierw myślałam, że to jakieś zapalenie oczu. On normalnie płakał z tęsknoty, a mi kroiło się serce. Nie chciał się bawić, piłki, maskotki zlewał totalnie. Po zachowaniu i reakcjach widać, że był bity przez mężczyzn. Od mojego męża uciekał, nie dał się jemu dotknąć. [/FONT] [FONT=Tahoma]Teraz pies nie do poznania. Chociaż z problem mężczyznami pozostał. [/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT] [FONT=Tahoma]Ale się rozpisałam. ;)[/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT] [FONT=Tahoma]Pozdrawiam[/FONT] [FONT=Tahoma][/FONT] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.