Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Uciekla przez uchylone drzwi, na korytarzu mamy zamki zatrzaskowe, zawsze drzwi byly zamkniete ale wczoraj na wieczor ktos ich raczej nie zamknal wiec Maja skorzystala z okazji i sobie wyszla. Podejrzewam ze sie zapuscila za daleko (znalazlam ja w rejonach gdzie nie chodzilismy z nia) nie mogla trafic do domu i szukala po bramach az ja ktos przygarna. Z domu wyszla wczoraj ok 21.

  • Replies 734
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='agaga21']ale tak chwilowo czy maja zmienia własciciela???:crazyeye:[/QUOTE]


Maja nie zmienia wlasciciela chwilowo Pan sie nia zajal jak sie zgubila a teraz jest juz z nami w domu!!!!!!!

Posted

[quote name='MarzenaKrk']Maja nie zmienia wlasciciela chwilowo Pan sie nia zajal jak sie zgubila a teraz jest juz z nami w domu!!!!!!![/QUOTE]
hehe, źle cię zrozumiałam.

Posted

[quote name='MarzenaKrk']Maja nie zmienia wlasciciela chwilowo Pan sie nia zajal jak sie zgubila a teraz jest juz z nami w domu!!!!!!![/QUOTE]
I oby tak zostało :) No cóż, sami nie wiemy co nas czeka, nasi pupile dostarczają nam nieraz niesamowitych wrażeń. Dobrze, że Pan zaopiekował się Majką.

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
Posted

Witam, co u Majki?...... roznie. Maja ma "humory" jakich nigdy w zyciu u psa nie widzialam. Ostatnio zesikala lozko mojej corki, od razu napisze ze dziecko Jej nic nie zrobilo!. Szczerze mowiac czasem juz nie mam sily do tego psa, wydaje sie wogole nie wdzieczna za to co ma. Spala na lozku, jedzenie dostaje 3 razy dziennie, wychodzi 2 razy na pole i raz na 1,5 godzinny spacer. Sa chwile ze po powrocie ze spaceru zsika sie w przedpokoju. Wiem bedziecie pisac ze z Majka musi popracowac psycholog tak ale Maja nie chce z nikim wspolpracowac(pozatym nie bede ukrywac ze wiaza sie z tym dodatkowe koszty na co w chwili obecnej nie moge sobie pozwolic). Czasem rece opadaja, jest mi bardzo ciezko ale losy Majki leza teraz tylko i wylacznie w jej "lapach" bo ja z mieszkania nie zrobie "ubikacji" Majce a tym bardziej nie pozwole zeby sikala dziecku na lozko. Co do ucha to leczymy go kolejny raz. Kiedy Maja ma ucho zdrowe to nas gryzie po rekach,nogach..... Napisze jeszcze tyle ze 16 lat mieszkalam z owczarkiem kaukazkim i z nim nie mielismy nigdy takich problemow jak z Majka..

Posted

dziwne to trochę ze po ponad dwóch miesiącach od ostatniej wizyty na dogo nie potrafisz napisać nic pozytywnego o Majce

[quote name='MarzenaKrk']losy Majki leza teraz tylko i wylacznie w jej "lapach" bo ja z mieszkania nie zrobie "ubikacji" Majce a tym bardziej nie pozwole zeby sikala dziecku na lozko. Co do ucha to leczymy go kolejny raz. Kiedy Maja ma ucho zdrowe to nas gryzie po rekach,nogach..... Napisze jeszcze tyle ze 16 lat mieszkalam z owczarkiem kaukazkim i z nim nie mielismy nigdy takich problemow jak z Majka..[/QUOTE]

a może trzeba zadać sobie pytanie [U]co się dzieje ze Majce zdarza się nasikać w domu[/U], to nie jest jej złośliwość bo pies to nie człowiek, czasem zdarza się ze suczki po sterylizacji nie trzymają moczu więc może trzeba porozmawiać na ten temat z lekarzem, może dziewczyna ma chore nerki i stąd takie sytuacje jak nasikanie na łóżko

i co oznacza że jej losy leżą w jej łapach ? bo nie bardzo rozumiem ?

Maja ma humory, gryzie was ???
może napiszesz coś więcej o problemach.

Posted

Jak to czytam, to mi ręce opadają...:shake:

Jeśli pies sika w domu, to przyczyny tego mogą być różne - najczęściej są to problemy zdrowotne (zapalenie nerek, pęcherza, nietrzymanie moczu po sterylizacji), albo behawioralne (np. stres). Udajcie się do weterynarza, by ustalić najprostszą przyczynę.

Jak to pies ma być wdzięczny? Pies nie jest złośliwy! Przecież to pies, nie człowiek!

Poza tym - co znaczy, że Maja nie chce współpracować? Staje i mówi NIE? Bo jest złośliwa i niewdzięczna?

I jak możesz porównywać Majkę do poprzedniego psa? Każdy pies jest INNY, jeden jest bezproblemowy, a z innym trzeba trochę popracować.

MarzenaKrK - Twój post wskazuje na brak podstawowej wiedzy na temat psów, ich behawioru, ale to elementarnej wiedzy, nie fachowej. Weźcie się w garść, poczytajcie trochę, idźcie do weterynarza, poradźcie się na forum, przecież nie jesteście sami!
I nie pisz proszę, że los Majki jest w jej łapach - on jest tylko i wyłącznie w Waszych rękach i głowach -to Wy jesteście za nią odpowiedzialni, a nie ona za siebie...

Posted

Agnieszko my to się chyba bez słów rozumiemy ;)

ciekawe co powiedziałaby Marzena gdyby adoptowała Twoją Marusię bądź naszą Fionkę czy Monę

dziewczyny czy Marzena kontaktowała się z Wami w sprawie problemów z Mają ???
mam nadzieję że Majeczka[B] "utrzyma swój los w swoich łapkach"[/B]

Posted

Tak ,kontaktowała się około miesiąca temu.Majka sprawia, zdaniem Marzeny problemy,przekonałysmy ją ,zeby skorzystała z porad psiego psychologa...Wielka pomoc okazała w tej sprawie Marzenie Bahlsa,która umówiła ją z psim psychologiem...do dzis nie było problemów.Nie wiemy nic więcej...

Posted

Romka, miałam umówić!, nie umówiłam, kurde blaszka! zapomniałam na śmierć! Już się tym zajmuję....
(wybaczcie starszej kobiecie!)

Namiary przekazane Marzence, ma uzgodnić spotkanie.

Posted

Mam nadzieję, że będzie tak jak dawniej... że nie zawiedziecie zaufania Majki, które Wam okazała od samego początku... [B]Wszystko jest w Waszych rękach!

[/B][URL="http://img251.imageshack.us/i/dsc0058oe.jpg/"][IMG]http://img251.imageshack.us/img251/4195/dsc0058oe.jpg[/IMG][/URL]

Kurczę, nie wierzę w to, co czytam. Różne są momenty w życiu z psami, czasami faktycznie ręce opadają. Jednak żaden pies nie jest taki, bo jest i już. Z jednym trzeba pracować więcej i z innymi mniej, ale mało który sam z siebie w idealny sposób potrafi odnaleźć się w ludzkim stadzie, zwłaszcza pies po przejściach. Jestem pewna, że Majka nie rozumie tego, czego od niej oczekujecie, to człowiek musi zmienić punkt widzenia i zmienić postępowanie tak, żeby pies nie musiał się domyślać. Rany, Marzena, tylko czy WY tego chcecie, czy zależy Wam na tym psie? Czy jesteście gotowi taką pracę podjąć? Bo jest to praca nad psem, owszem, ale głównie nad zmianą swoich poglądów i własnego działania. I żeby się udało trzeba chcieć, tak samo jak w wychowywaniu dziecka, które sprawia trudności, najpierw trzeba je zrozumieć, poznać przyczynę trudności, żeby mu pomóc. Wiele naszych domów borykało się z problemami z psami po adopcji, ale zwykle poszukują pomocy i dają radę. Twoja frustracja przenosi się na zachowanie Twojego psa. Zamknięte koło. A co an to wszystko Twój mąż? Co o tym myśli?

Posted

Moim suniom tez zdarza sie nasiusiac na lozko... nie wiem nawet dokladnie ktorej... nawet jesli wychodza na dwor tak czesto jak trzeba i [B]zawsze[/B] sie zalatwiaja na dworze. Nie zloszcze sie wtedy na nie, chociaz przeciez nic zlego zeby doprowadzic do tego nie zrobilam... Mysle, ze prawdopodobnie podczas snu im sie to zdarza... Jak zapobiegam? Staram sie nie pozwalac im spac na lozku (maja swoje super wygodne poslanka), ani tez nie przesadzam z iloscia wody jaka wypijaja, bo to male wielblady sa... Moze warto wprowadzic cos z tego w zycie jesli nie jest to choroba zadna?

Posted

[quote name='Alicja'][B]ZŁEJ baletnicy , przeszkadza nawet rąbek spódnicy ..... tak skwituję osobę która podjęła się opieki nad Mają ...[/B][/QUOTE]
Az sie poplakalam jak czytam WASZE posty!!!!!!!Napisze tylko tyle: DZIEKUJE ZA WYROZUMIALOSC!!!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...