Tośka&Nemo Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Kurcze nie wiem czy się nie powtarzam ale moj pies nie wiem czy się boi czy to coś innego... Jak Nemo był malutki bał się ludzi i psów...socjalizowałam go z ludźmi,psami,dziećmi...ale chyba popeniłam jakieś błędy. Nemi jak był mały poprostu uciekał od innych psów..ludzi (ale niektóre miłe osoby zachęcały go żeby się nie bał) z psami to różnie bo jak był malutki to tez uciekał a potem gdy się przyzwyczaił to wszytkie psy lizał po pyszczku(no a nie którym się to nie podobało i zaczynały warczeć)-Nemi sie wtedy przestraszył i uciekał... A teraz .... troche mi wstyd za niego:oops:jak ktoś chce go pogłaskac to zaczyna warczeć na tego kogoś a potem ucieka pod moje nogi i się boi... z psami jest inaczej...jest zadziorny wobec innych psów...często wszczyna bójki :shake: Próbujemy od początku socjalizacje ale on jest wtedy taki podjarany że widzi innego psa że nawet na pasztetówkę nie reaguje:roll:chcę być dla niego bardziej atrakcyjna i zaczą zwracać na niego uwagę ...a;le mi się to nie udaje proszę o porady:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted January 23, 2010 Share Posted January 23, 2010 Normalne zachowanie podrastajacego, niewychowanego psa. Skoro jest nieodwolywalny, dlaczego biega luzem, obwarkujac ludzi i stawiajac sie psom? Teraz to juz troche za pozno na zabawe tylko w smaki. Jak wygladaja spacery, co robicie razem, ile trwaja te spacery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka&Nemo Posted January 23, 2010 Author Share Posted January 23, 2010 [quote name='karjo2']Normalne zachowanie podrastajacego, niewychowanego psa. Skoro jest nieodwolywalny, dlaczego biega luzem, obwarkujac ludzi i stawiajac sie psom? Teraz to juz troche za pozno na zabawe tylko w smaki. Jak wygladaja spacery, co robicie razem, ile trwaja te spacery?[/QUOTE] Tak wiem że jest podrastający i nie wychowany:oops: On nie biega luzem.Ciągle chodzi na smyczy.Spacery wyglądaja normalnie pies chodzi na 1,5m lince. Spacerujem z nim dość długo... ma zapewnione dużo ruchu. 2 godz. dziennie. codziennie poświęcam mu pół godziny szkolenia. Ale... nie zabardzo pomagają . na wiosne zamieżamy z nim isc na szkolenie. Ale teraz co mam robić? Może użyć metody klikerowej? Prosze o pomoc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted January 24, 2010 Share Posted January 24, 2010 Dlaczego czekacie do wiosny? Co oznacza, ze spacer wyglada normalnie, 2 godziny spacerowania, to nijak nie wyglada na rozladowanie mlodego, energicznego teriera, 1,5 m to zwykla smycz, nie linka treningowa. Jak go szkolisz, co robicie? Poczytaj chocby informacyjnie: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/44156-OBSZCZEKIWANIE-jakie-sAE-konsekwencje[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/33729-Kolczatka-za-czy-przeciw[/URL] Gdzies byla dyskusja w srodku jakiegos watku wlasnie na temat podobnych reakcji psa, tyle, ze duzo wiekszego, podpytaj chyba Doglove, to jej tlumaczono, jak na juz na wlasna reke pracowac z psem, dlugo trwalo te tlumaczenie, ale chyba i psu i jej na dobre wyszlo, An1a moze tez bedzie kojarzyla, niestety szukajka nawalila ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka&Nemo Posted January 25, 2010 Author Share Posted January 25, 2010 [quote name='karjo2']Dlaczego czekacie do wiosny? Co oznacza, ze spacer wyglada normalnie, 2 godziny spacerowania, to nijak nie wyglada na rozladowanie mlodego, energicznego teriera, 1,5 m to zwykla smycz, nie linka treningowa. Jak go szkolisz, co robicie? Poczytaj chocby informacyjnie: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/44156-OBSZCZEKIWANIE-jakie-sAE-konsekwencje[/URL] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/33729-Kolczatka-za-czy-przeciw[/URL] Gdzies byla dyskusja w srodku jakiegos watku wlasnie na temat podobnych reakcji psa, tyle, ze duzo wiekszego, podpytaj chyba Doglove, to jej tlumaczono, jak na juz na wlasna reke pracowac z psem, dlugo trwalo te tlumaczenie, ale chyba i psu i jej na dobre wyszlo, An1a moze tez bedzie kojarzyla, niestety szukajka nawalila ;).[/QUOTE] Ponieważ teraz jak tam jeden szkoleniowiec powiedział że nie szkoli :shake:No normalnie to znaczy spacerujemy , siusiamy, potykamy się z innymi psami(tymi zaprzyajaźnionymi)często razem biegamy... a czasami chodze z nim na duże boisko lub na stadion i pies się wtedy wybieguje bez smyczy. szkolimy się w domu ...czasami na dworze... np. ucze go nowych sztuczek, a teraz zaczynamy pracować z klikerem.Dzieki za odp ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted January 25, 2010 Share Posted January 25, 2010 Skad jestes, moze uda sie podpowiedziec dobrego szkoleniowca, bo kiepski wiecej szkody zrobi. Poczytaj blog p. Mrzewinskiej, co robic z psem i pare pomyslow : [URL]http://pies.onet.pl/13,22170,42,moj_pies_jest_agresywny_w_stosunku_do_innych_psow,ekspert_artykul.html[/URL] [URL]http://pies.onet.pl/3837,13,16,dobra_i_zla_socjalizacja,artykul.html[/URL] [URL]http://pies.onet.pl/1426,15,21,sportowiec_w_rozmiarze_mini,artykul.html[/URL] [video=youtube;JCcyior5-4A]http://www.youtube.com/watch?v=JCcyior5-4A[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Merenwen Posted April 15, 2010 Share Posted April 15, 2010 Na ludzi może warczeć, bo pochylają się nad nim i sięgają w stronę głowy, a to jest dla psa niebezpieczne w jego odczuciu. Może warto każdej napotkanej osobie (w granicach rozsądku, rzecz jasna ;)) wręczać smakołyk, niech kucnie w pewnej odległości od psa, może nawet trochę bokiem (sygnał uspokajający), wyciągnie rękę ze smakołykiem trochę przed siebie i poczeka na psa. Jak podejdzie, to nagroda. Możesz spróbować trochę go podprowadzić (zachęcać, a nie ciągnąć jak muła po asfalcie, oczywiście), gdyby był bardzo zestresowany, ale nie mów przypadkiem do niego jak do małego dziecka, bo to odbierze jako pochwałę. A co do psów... No nie wiem. Może nauka sygnałów uspokajających? Większość psów uczy się tego sama, ale może warto mu pomóc. Po pierwsze musi wiedzieć, że do psów nigdy nie podbiega się na wprost. Weź go na smycz i jak zobaczycie psa, to nie idziecie na wprost, tylko zwalniacie i idziecie po łuku. Jak napotkanemu psu nie będzie pasować takie oblizywanie pyska (co - de facto - też działa jako sygnał bardziej pozytywny) i zacznie odwracać głowę (czyli wyśle sygnał uspokajający), to zabierasz psa i odchodzicie w drugą stronę. Podobnie jak sam zacznie bójkę - zabierasz go na smycz i izolujesz. Jeśli ewentualnie zaatakowany pies go pogoni, to nie bierz na ręce, nie tul, nie głaszcz i nie mów do niego. (Chyba że konieczny będzie weterynarz!). Wtedy dajesz mu od siebie wsparcie i pokazujesz, że mu pomożesz, jak przegra, więc atakowanie staje się bezpieczne. No a piesek, mówisz, jeszcze młody, więc raczej mu psy nie będą chciały zrobić wielkiej krzywdy (acz lepiej nie ryzykować, jakby nie było)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.