Kapsel Posted February 23, 2010 Posted February 23, 2010 Lepiej dmuchać na zimne ;) Takie jest moje zdanie! Fajna z Was rodzinka Kochani :loveu: Quote
Faro Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 Kapselku, ależ ja sama polecałam biały serek (wprawdzie nie schowany w nalesniku - po co psu utrudniać zycie ?, ale mam nadzieję, że ten placek naleśnikowy to tylko dodatek do sera a nie odwrotnie ) Quote
Faro Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 Absolutnie nie zostawiajcie Deniego przed sklepem (ani gdziekolwiek indziej przywiązanego bez nadzoru). ładne psy to........ŁAKOMY KĘSEK DLA ZŁODZIEJI - często "lumpiarstwo" kradnie takowego psa a potem czeka aż pojawią sie ogłoszenia o.......nagrodzie za zgubionego/skradzionego psa. Cóż - łatwy zarobek na kolejną flaszkę . Jesli komuś zginie pies - zawsze doradzam dopisanie w rozwieszanych ogłoszeniach, że czeka nagroda - i dziwnym zbiegiem okoliczności takie psy znajdują sie znacznie szybciej niz te "bez nagrody" . Zakładając, że wogóle pies sie odnajdzie , że nie sprzedadzą go np.na giełdzie. Quote
Faro Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 A co do zmniejszenia przez to ilości ruchu - nie miejcie absolutnie wyrzutów. Gwarantuję Wam , że Deni woli mniej ruchu niż stres który przeżyje zostając sam . gdy znikniecie mu z pola widzenia . Już raz BARDZOOOOO DŁUGO czekał na swojego człowieka, który zostawił go na stacji benzynowej , siedzial tam i siedział czekając ......... (tak zaczęła sie jego bezdomność) Quote
Kapsel Posted February 24, 2010 Posted February 24, 2010 [quote name='Faro']A co do zmniejszenia przez to ilości ruchu - nie miejcie absolutnie wyrzutów. Gwarantuję wam , że Deni woli mniej ruchu niż stres który przeżyje zostając sam . gdy znikniecie mu z pola widzenia . Już raz BARDZOOOOO DŁUGO czekał na swojego człowieka, który zostawił go na stacji benzynowej , siedzial tam i siedział czekając ......... (tak zaczęła sie jego bezdomność)[/QUOTE] Ja nie mogę czytać takich rzeczy.... :shake: :bigcry::bigcry::bigcry: Ja to dobrze, że Denisek ma wreszcie Prawdziwą Rodzinę :buzi: Quote
babaj Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Żeby nie było, że na weekend nic nowego nie napisano. Denis zdrów, łapa z grubsza zagojona, znaczy ślad jest, nawet się powiększył, ale Denis nie wykazuje najmniejszych oznak, żeby mu tam coś przeszkadzało. Nie oszczędza łapy, my mu oszczędzamy zabaw, ale już coraz mniej. Wychodzimy na spacer za potrzebą, a później na trochę na placyk, gdzie się bawimy z patykami, albo trochę przed blokiem porzucamy piłką. I właśnie przed blokiem mamy kamerę (Rok 1984, George Orwell) - przyjechała Straż Miejska i zaproponowała żonie mandat w wysokości 200 zł. Poczytałem trochę przepisy i dochodzę do wniosku, że w Krakowie zabawa z psem polegająca na przynoszeniu zabawki jest absolutnie zabroniona. Pomijając, czy osiedle to miejsce mało uczęszczane lub nie, bo o to Strażakom nie biegało. Chodziło im o to, że pies bawił się bez kagańca, a ten trzeba założyć zawsze i wszędzie i każdemu psu jeśli tylko ten jest bez smyczy - no tak mi wychodzi z tych przepisów, czyli na terenie miasta stołeczno-królewskiego krakowa nawet w miejscach wyznaczonych zabawa polegająca na przynoszeniu zabawki, patyka jest nie legalna. Jeszcze bym zrozumiał, gdyby ktoś doniósł, zadzwonił po Strażaków, że się psa boi, że przejść nie może lub cokolwiek, ale nie oni tak sami z siebie, z monitoringu, a który ja sam zapłaciłem! Już wiem co Denisowi smakuje, zje wszystko byle było polane olejem, czy suche, czy cokolwiek innego. Jak mu nie podchodzi, powochą i gapi się na mnie. Biorę olej ostentacyjnie przy nim polewam i pies zamiata. Je 4-5 razy dziennie, pierwszy raz o godzinie 10 z dokładnością do 10 min. Nawet jak miskę postawie wcześniej to i tak zabiera się do nie dokładnie o 10-tej. Zje trochę, przejdzie się po mieszkaniu i jak dobre to wróci i będzie jadł dalej, jak nie dobre (kurczak z ryżem) to zje ok 12-tej. Dzieli sobie sam michę na kilka mniejszych części, po południu sypnę mu miarkę suchego. Suche to już o różnej porze w zależności kiedy gotowana micha się skończy, jak się wcześnie skończy to po suchym dostaje jeszcze raz gotowane. Ostatni raz do miski zagląda w okolicach północy. Jak jednego dnia zje więcej to następnego dnia je mniej, tak że w skali tygodnia myślę, że się wyrównuje. A w ogóle to łazi za mną jak pies. Idę do pokoju Denis za mną, ja do drugiego Denis też. Kładę się na drzemkę, Denis obok mnie. Na krok mnie nie odstępuje, a jak coś chce to już w ogóle. Niech się spóźnię z misko na dziesiątą, stoi w kuchni, że się ruszyć nie można, wygonić też się nie da ;) Noc przesypia, rano nie budzi, ale w ciągu dnia to wychodzić trzeba z nim dość często. Boi się Denis krzeseł i balkonu, strasznie przerażony jest, gdy krzesłem się szurnie, podchodzi liże, wącha. Może się oswoi. [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06539.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06539_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06542.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06542_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06547.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06547_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06549.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06549_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06550.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06550_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06566.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06566_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06569.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06569_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06582.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06582_tb.JPG[/IMG][/URL] * But własnej konstrukcji - nie będziemy się starać o patent ;) Polecany but był do nabycia tylko w rozmiarze L, wyglądał fajnie, ale nie dawało się założyć na łapkę tego kanapowego pieseczka ;) - zdecydowanie za ciasny. [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06589.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06589_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06593.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06593_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06595.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06595_tb.JPG[/IMG][/URL] Quote
Faro Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Dlatego uprzedzałam, że na Kurdwanowie SM jest jakoś "wyjątkowo aktywna " w dawaniu mandatów :mad: (nawet całkowicie bezsensownych ) Zdjecia rozbrajające - jak sobie przypamnę, ze poprzedni człowiek zadzwonił, ze trzeba coś zrobić bo ..."Denis nie umie mieszkac w domu" !!! Deni to typowy bokser , tylko tamci ludzie NIE UMIELI mieszkac z bokserem w domu !!! Prześlijcie proszę kilka tych zdjęć na adres fundacyjny [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] . Bardzo chętnie zamieścimy w relacji z nowego domu zdjęcia tego NIEDOSTOSOWANEGO DO MIESZKANIA W WARUNKACH DOMOWYCH boksera :lol::lol: Quote
ageralion Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Taaaaaa zdjecia idealnie pokazuja, ze Denis nic tylko do budy z lancuchem sie nadaje... Nie widze najmniejszych szans, zeby z niego kanapowiec byl :evil_lol: Poprzedni wlasciciel nie wie nawet co stracil :shake: Quote
ageralion Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Taaaaaa zdjecia idealnie pokazuja, ze Denis nic tylko do budy z lancuchem sie nadaje... Nie widze najmniejszych szans, zeby z niego kanapowiec byl :evil_lol: Poprzedni wlasciciel nie wie nawet co stracil :shake: Quote
Agnezia Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 On chyba nic innego nie robi tylko się na kanapie wyleguję :) Quote
Kapsel Posted March 6, 2010 Posted March 6, 2010 Ło matko... Kochani WITAJCIE!!! :loveu:Ja już myślałam, że wyjechaliście do ciepłych krajów :lol: żadnych wieści, nic... a nie chciałam męczyć Was za bardzo :razz: Wieści super (oprócz SM i mandatu) :p Ale u mnie kiedyś tez zawitała SM :lol: Zadzwonił sąsiad, że ..... :mad: Kapsel szczekał na niego. Wiecie Kochani, że czasami to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Denis wygląda kwitnąco, zapewne dzięki Waszej miłości i starannie dobranego jedzonka :lol: o którego wybór tak dzielnie się dopytywaliście. Jak sami widzicie juz zapewne problemów nie ma . Pozna się boksia i nawyki żywieniowe i problem przestanie istnieć. Jak się pamięta Deniska historię, :diabloti: to takie zdjęcia jak Wasze Kochani to..... miód na serce i aż żyć się chce. :multi:Wiem, że dbacie o niego że mu dogadzacie, że kochacie i to widać właśnie po Waszych wpisach po trosce z jaką dopytujecie się o wiele rzeczy. Ehhhh JESTEŚCIE KOCHANI :loveu: Fajnych Denis ma ludzi nie ma co! A ten bucik SUPERASTY. Jak będzie potrzeba to zrócę się o pomoc do Was (oby nie, ale) :lol: A czy nie warto opatentować???? Kto wie, kto wie? :roll: A zresztą co ja tam będę ględzić. FAJNIE ŻE JESTEŚCIE KOCHANI :loveu:I piszczie częściej. Od razu humor mi się poprawił :oops: Quote
Kapsel Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 Już [B]TRZY TYGODNIE![/B] żadnych wieści :mad::mad::mad: Quote
babaj Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 [quote name='Kapsel']Już [B]TRZY TYGODNIE![/B] żadnych wieści :mad::mad::mad:[/QUOTE] No nie ma o czym pisać. Denis jest niezwykle grzeczny. Nie sprawia żadnych problemów. Na dodatkowe badania kręgosłupa jeszcze się nie umówiliśmy, więc w tym temacie też nic nowego. Z Soema też się jeszcze nie umówiliśmy, choć się umawialiśmy ;) Coraz częściej puszczamy Denisa bez smyczy i muszę przyznać, że on jest w tedy jeszcze grzeczniejszy. Przypomniał mi się też taki obrazek z dzieciństwa jak szedłem ze stadem psów i jeden szczekał na jakiegoś obcego, który był za jakimś ogrodzeniem. Psy ujadały na siebie jak wściekłe i biegały pysk w pysk po dwóch stronach ogrodzenia, aż tu w pewnym momencie ogrodzenie się skończyło i psy stanęły przed sobą pyskiem w pysk. I co się stało? Nic - przestały szczekać, jakby na rozkaz! Każdy odwrócił się w swoją stronę. Podobnie jest z Denisem. Jak idziemy na smyczy to się nie zastanawia, czy idzie chodnikiem, czy ulicą, jak idzie sam to zauważa ulicę. Jeszcze nie wiem, czy jestem wstanie mu przy ulicy zaufać, ale tu na osiedlowe nie włazi. Znaczy fajnie - rozpędza się, widzi krawężnik i zmienia swój tor lotu. Cały czas kontroluje, czy jesteśmy w zasięgu wzroku i czy przypadkiem, czasem nie rzucamy mu właśnie patyka. Gdy widać innego piesa na horyzoncie to go zapinamy. W ogóle staram się już mu nie skracać smyczy - oczywiście jak jest dość miejsca, żeby się z psem jakimś minąć. Smycz się wlecze po ziemi, a ja mówię noga, nie wolno i jest ok. Zrobiło się ciepło i dzieci biorą go ze sobą przed blok. Tam, pod czujnym okiem kamer Straży Miejskiej puszczają psa i się z nim bawią. Jak Denis ma dość to się kładzie w cieniu i dyszy. Najgorzej było jak miał skaleczoną łapę i długo nie biegał. Tak go roznosiło, że mnie podgryzał na spacerze, skakał na mnie - chciał się bawić i dawał sygnały, że kierunek dom mu nie odpowiada. Łapał mnie za portki i za mankiety. Pierwszy raz nie wiedziałem co się dzieje, dałem mu do ugryzienia rękę. Złapał, ale bardzo delikatnie. Później już go sam prowokowałem. Wywalił przede mną swą klatkę piersiową i pozwolił się po niej poklepać, więc chyba mnie już zaakceptował. Później wkleję kilka zdjęć - innych niż na kanapie ;) Quote
Kapsel Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 Nie pisali bo nie było o czym :mad: a tu taki długi post :mad: No dobra nie będę smędzić. Fajnie się Was czyta :lol: Najważniejsze że Denisowi dobrze z Wami i odwrotnie (mam nadzieję) :cool3: No to teraz Babaj dawaj zdjęciora! :lol: Quote
Kapsel Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 A może chcecie dla Denisa śmierdzące smakołyki? to już ostatki :lol: [url]http://www.dogomania.pl/threads/181733-A-mierdzAE-cy-bazar-dla-Twojego-psiaka-Na-dA-ugi-boksiowe-dziA-OSTATNI-DZIEA?p=14288730#post14288730[/url] Quote
babaj Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 Jeszcze kilka zdjęć z rekonwalescencji: [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06608.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06608_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06609.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06609_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06633.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06633_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06649.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06649_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06670.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06670_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06682.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06682_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06706.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06706_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06711.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06711_tb.JPG[/IMG][/URL] Na początek zmęczyłam trochę Denisa, wypił ok. dwa litry wody - wszystko co wziełam z domu. Musiałam udać się na pobliską budowę i uzupełnić zapas ;) Następnie Denis zobaczył przyjemnie pachnąca i nie lepiej wyglądającą rzekę zwaną Wilgą i natychmiast do niej wskoczył. Szukał zabawki, próbował wyrwać korzeń, bez skutku, więc znalazłam mu i zaczęłam rzucać. [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06730.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06730_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06732.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06732_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06733.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06733_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06737.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06737_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06739.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06739_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06745.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06745_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06746.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06746_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06748.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06748_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06750.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06750_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06751.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06751_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06752.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06752_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06755.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06755_tb.JPG[/IMG][/URL] Poszliśmy dalej się bawić, już na brzegu. Pies poczuł się jak nowo narodzony, dalej chciał się bawić. [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06763.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06763_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06767.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06767_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06770.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06770_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06773.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06773_tb.JPG[/IMG][/URL] Kiedy mi rzucisz ten patyk? [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06776.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06776_tb.JPG[/IMG][/URL] No? [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06777.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06777_tb.JPG[/IMG][/URL] Długo jeszcze będę czekał? [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06778.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06778_tb.JPG[/IMG][/URL] [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06787.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06787_tb.JPG[/IMG][/URL] A takie skarby można znaleźć w tej okolicy. [URL="http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06792.JPG"][IMG]http://www.bajkowscy.pl/galerie/Denis/DSC06792_tb.JPG[/IMG][/URL] Quote
Kapsel Posted March 27, 2010 Posted March 27, 2010 Wiecie co? Jak Soema zobaczy te zdjęcia.......... to będzie żałować że Deniska Wam oddała :lol: A ja powiem tylko jedno, jestem ogromnie wzruszona, ale co tam, muszę to napisać :oops: normalnie KOCHAM WAS!!! :loveu::loveu::loveu: Quote
babaj Posted March 29, 2010 Posted March 29, 2010 Wczorajszy dzień był fatalny. Bawiłam się z Denim w aportowanie, ok 15 m dalej pojawił się mały kudłaty pies, w pewnym momencie zaczął do nas podbiegać wiec zaczęłam Deniego zapinać na smycz ale nie zdążyłam go przytrzymać zanim ten pies do nas podbiegł i Denis go złapał i mocno pogryzł :( W ogóle go nie chciał puścić! Dopiero właściciel tamtego psa odciągnął Denisa. Kurcze nie wiem co robić. Zawsze omijamy inne psy albo jak widzę, że oba chca sie powąchać to Denisa mocno trzymam i się obwąchują, a Denio zaczyna skakać na psa, ja go dalej mocno trzymam i odchodzimy, ale tym razem pies podbiegł do nas, nie był zbyt dobrze pilnowany. Chyba bedziemy chodzić tylko w odludne miejsca :( Czy można go oduczyć atakowania? Tzn on atakuje tylko jak pies podejdzie, nie podbiega do psa idącego daleko, patrzy na niego i czeka albo ignoruje. Pozdrawiam, Karolina Quote
Kapsel Posted March 29, 2010 Posted March 29, 2010 Karolinko, ja mam identycznie z Kapslem, dlatego nienawidzę chodzić z nim na spacery. Kapsel na smyczy, a te małe psy łażące luźno bez smyczy i atakujące go. Zdarzyła się że po prostu go nie utrzymałam :-( i awantura na całego, bo Kapsel się nie dał atakować. Zazwyczaj to mąż chodzi na spacery, jeśli ja sama (bo nie było wyjścia) to w odludne miejsca albo jak widziałam, że jakiś pies na horyzoncie to uciekałam w drugą stronę. Nie ma problemu jak są dwa psy na smyczach, ale te małe psy są zazwyczaj puszczane samopas i to o nie właściciele się powinni bać, chodzić z nimi na smyczach i je pilnować, a jest odwrotnie. :angryy: Co Ci doradzić, nie wiem, bo ja jestem tylko amatorką i nie znam się fachowo na wychowaniu psa i doradzić Ci co należy zrobić to pewnie Faro musi się wypowiedzieć. Zaraz do niej napisze prośbę o poradę i odpowiedź na wątku Deniska. Wiem co czuje ale nie denerwuj się proszę. Zaraz Faro coś zaradzi. :calus: Quote
babaj Posted March 29, 2010 Posted March 29, 2010 Dzięki za szybką odpowiedź:) Tamten mały psiak nie atakował Denisa tylko ufnie przylazł. Jakby się położył przed nim to by pewnie wszystko było ok. Quote
Kapsel Posted March 29, 2010 Posted March 29, 2010 No to trochę inaczej wygląda :roll: Juz napisałam do Faro. Musimy troszkę poczekać ;) Quote
Soema Posted March 31, 2010 Author Posted March 31, 2010 Każdy mój pies staje w obronie, gdy coś małego do nas podlatuje. A Denis, jak już pisałam, jest zaborczy o zabawkę. Taka sytuacja była już kiedyś w parku, jak pani inteligentnie puściła psa gdy Denis przynosił mi zabawkę. Nie oduczycie go tego, zresztą to wina bezmyślnych ludzi, którzy nie panują nad psami. Denis nie podleciał, nie zaatakował bo tak, tylko dlatego, że tamten podleciał. Denis wyczuł zagrożenie. Wg mnie zachował się normalnie. A tamten właściciel może mieć pretensje tylko do siebie, że nie pilnuje psa. Nie każdy pies musi lubić podbiegaczy, w sumie duża większość nie lubi, tu jest cały wątek o takich i innych.. [URL]http://www.dogomania.pl/threads/142760-Jak-reagujecie-na-chamstwo-innych-psiarzy-2?p=14394862#post14394862[/URL] Gdy byłam w takiej sytuacji i psy się szczepiły z tego wszystkiego podniosłam Denisa za szelki do góry, nie wiem skąd miałam tyle siły.. Denis się uspokoił, a tamten znów się na niego rzucił. W takich sytuacjach, gdy nie ma się sobie nic do zarzucenia, to ja myślę tylko o swoim psie. Ale jeśli nie dajesz rady zapanować nad Denim, to faktycznie tylko odludne miejsce wchodzi w grę. Ale i w takich ludzie zachowują się jak...:roll: jak zareagował tamten właściciel? Czy Denisowi się nic nie stało? Quote
babaj Posted April 1, 2010 Posted April 1, 2010 Hej! Właściciel wziął psiaka do domu i zapytał tylko czy Denis był szczepiony (bo go skaleczył gdy mu paszcze otwierał). Potem poszłam do nich zapytać co z psem i pokazać książeczkę zdrowia. Żona tego pana (pojechał z psem do weta) powiedziała żebym się nie denerwowała i że zdarza się. No i tyle. Pewnie to normalna reakcja jak jakiś pies podlatuje bez ostrzeżenia powąchać po jajkach i może mi piłkę zabierze. Jest ok. No zdenerwowałam się po prostu. A Denis jest i tak kochany. Przedwczoraj byliśmy na wsi i się wybiegał. Skakał jak sarenka. Pozdrawiam, Karolina Quote
Soema Posted April 1, 2010 Author Posted April 1, 2010 To super :) bo to jest częste, nikt nie lubi małych, natrętnych podbiegaczy.. Tym bardziej jak się pies bawi... JA nie mam nic do spuszczania psów ze smyczy, ale trzeba umiec psa odwolac i nad nim zapanowac. A te mały jazgot z reguły, tego nie umieją :) To Deni w raju był.....:) :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.