Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ladySwallow']Zadzwonił dziś do mnie pan, który chciał Mańka jako norowca, psa na polowania... Jak powiedziałam o kastracji, to mu głos jakoś osłabł...[/QUOTE]
Jeśli z Hrubieszowa myśliwy to ten sam co Bugiego chciał do polowań ... ta sama historia z kastracją.

  • Replies 643
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Smutno mi bez Mani .....Jak wchodzę do boksów to zaraz mi się wydaje ,ze wyjdzie slicznotka z tymi uszkami kłapciatymi i będzie patrzeć na mnie .A tu tylko Mańiek zerka ...

Posted

[quote name='funia']Smutno mi bez Mani .....Jak wchodzę do boksów to zaraz mi się wydaje ,ze wyjdzie slicznotka z tymi uszkami kłapciatymi i będzie patrzeć na mnie .A tu tylko Mańiek zerka ...[/QUOTE]
Diabolicznie, z iskierkami radości i szaleństwa w piwnych oczach, świetny psiak.

Lady, uważaj na te telefony, do mnie myśliwi dzwonili też z okolic Zamościa, ten z Hrubieszowa był najbardziej upierdliwy i nawet podstawił jakąś kobitę, żeby Bugolca ucapić, oni chcą psy trzymać na dworze w szopie "bo jak jest w domu to traci węch" i oczywiście mowy nie ma o kastracji "bo traci węch i kaleka zostaje nie pies", podszywają się też pod inne osoby, wycwanili się, ja dlatego przestałam Bugiego ogłaszać po przygodzie hrubieszowskiej tak się wystraszyłam - bo to nienormalne po prostu jest co oni wyczyniają.
Ewa

Posted

[quote name='E-S']Diabolicznie, z iskierkami radości i szaleństwa w piwnych oczach, świetny psiak.

Lady, uważaj na te telefony, do mnie myśliwi dzwonili też z okolic Zamościa, ten z Hrubieszowa był najbardziej upierdliwy i nawet podstawił jakąś kobitę, żeby Bugolca ucapić, oni chcą psy trzymać na dworze w szopie "bo jak jest w domu to traci węch" i oczywiście mowy nie ma o kastracji "bo traci węch i kaleka zostaje nie pies", podszywają się też pod inne osoby, wycwanili się, ja dlatego przestałam Bugiego ogłaszać po przygodzie hrubieszowskiej tak się wystraszyłam - bo to nienormalne po prostu jest co oni wyczyniają.
Ewa[/QUOTE]

Ja ogłaszam Mańka na Lublin z zaznaczeniem, że już jest wykastrowany - może stąd mniej telefonów o niego - z drugiej strony, może to i lepiej.

Posted

[quote name='Kroook']Jakieś wieści o Mani z nowego domku?[/QUOTE]
Gdzieś Plastelina pisała, ale nie mogę znaleźć postu, że ... siusia w domu niestety.
U mnie jak była parę dni to też ani razu siku na dworze nie zrobiła, wszystko niosła do chałupy, ona boi się miasta, wszystkie dywany prałam.

Posted

Dawaj, dawaj Plastelina. Mnie to zachowanie Mani irytowało - szczerze przyznam. Ona na pewno potrzebuje więcej niż 3 dni, żeby zacząć lać na dworze i normalnie się zachowywać, u mnie tyle była i nie było absolutnie żadnej poprawy w zachowaniu, ona wymaga świętej cierpliwości, spokoju, czasu, czasu, czasu ...

Posted

nie pisałam o tym że problemem jest to że sunia sika w domu tylko że nie chce siusiać wcale,według mnie, pani się boi jeszcze bardziej od Mani, że Mania nie przestanie się bać bo już do Funi się przyzwyczaiła i że jej nie polubi:)wczoraj już zrobiła siusiu i kupkę wprawdzie w domu ale dobrze że w ogóle. Nie chce zapeszać ale wydaję mi się że nie ma szans na to żeby sunia została oddana przez Panią, naprawdę nie wiem co musiałaby zrobić żeby Pani zdecydowała się na oddanie jej. tak jak wcześniej pisałam Pani jest hmmm lekko zbzikowana na punkcie zwierząt, pies = dziecko. wczoraj rozmawiała z Panią moja mama, Pani sama dzwoniła, ja się powstrzymuje i dzwoniłam tylko po pierwszej nocy. zadzwonię za kilka dni jak już obie Panie się przyzwyczają do siebie.

Posted

Całe szczęście, że Pani się nie zniechęca, to TEN dom mam nadzieję. Mania jest słodka, delikatna strachulka, ale te kałuże cichcem robione wszędzie + zalewany samochód mnie doprowadzały do głuchej wściekłości, a tu ani na nią nakrzyczeć - bo jak, jak się ją zna to wiadomo że na nią się nie da krzyknąć, ani FE ryknąć, ani klapa dać - bo bez sensu jak się nie złapało na gorącym uczynku.
Biedna teraz i Mania i Pani - obie zestresowane ... no, ze 2 tyg. do miesiąca to potrwa niestety w/g mojego doświadczenia zanim będzie normalnie.

Posted

[quote name='E-S']..... ona wymaga świętej cierpliwości, spokoju, czasu, czasu, czasu ...[/QUOTE]

Będę trzymać kciuki za cierpliwość nowej pani Mani.

I jeszcze mój mały offik: trzeba mnie zwizytować przed- albo po-adopcyjnie:razz:. Wiem, że do Chełma jest kawałek od Was, ale może ktoś w najbliższym lub dalszym czasie chce zwiedzić moje miasto, albo ma jakiś interes. Chcę do moich 3 futer doadoptować: [URL="http://www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html"]www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html [/URL]
sunia jest w DT u AGA35, kontakt do niej jak na tym Allegro. Wiem, że AGA35 już pisała do kogoś, kto mieszka nieco bliżej, ale póki co nikt się jeszcze, ze mną nie skontaktował. Proszę, niech mnie ktoś odwiedzi:-(.

Posted

[quote name='Kroook']Będę trzymać kciuki za cierpliwość nowej pani Mani.

I jeszcze mój mały offik: trzeba mnie zwizytować przed- albo po-adopcyjnie:razz:. Wiem, że do Chełma jest kawałek od Was, ale może ktoś w najbliższym lub dalszym czasie chce zwiedzić moje miasto, albo ma jakiś interes. Chcę do moich 3 futer doadoptować: [URL="http://www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html"]www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html [/URL]
sunia jest w DT u AGA35, kontakt do niej jak na tym Allegro. Wiem, że AGA35 już pisała do kogoś, kto mieszka nieco bliżej, ale póki co nikt się jeszcze, ze mną nie skontaktował. Proszę, niech mnie ktoś odwiedzi:-(.[/QUOTE]

Krook, kurcze no, ale jak, skoro każdy pracuje niektórzy po 12 godzin ? Często bywałam w Chełmie, ale wszystko tam pokończyłam i gdzie indziej teraz jeżdżę, nie dam rady nijak. Po- adopcyjnie ale nie wcześniej niż za 2 tygodnie, może dałabym radę. Przed nie.
Ewa

Posted

E-S: hi, hi praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego:evil_lol:. A tak serio, dzięki za odzew:multi:. Jak nikt się wcześniej nie odezwie to na pewno się przypomnę. A i mogę zrobić naleśniki :eviltong:.

Posted

[quote name='Kroook']E-S: hi, hi praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego:evil_lol:. A tak serio, dzięki za odzew:multi:. Jak nikt się wcześniej nie odezwie to na pewno się przypomnę. A i mogę zrobić naleśniki :eviltong:.[/QUOTE]
Ach Ty :) Śledzisz mnie, czy co ??? :) No to i kawkę do tych naleśniczków :)

Posted

[quote name='E-S']Ach Ty :) Śledzisz mnie, czy co ??? :) No to i kawkę do tych naleśniczków :)[/QUOTE]
Śledzę? Nie..Tylko czytać umiem :diabloti: Może być nie tylko kawa - tylko kierowcę trzeba zabrać ze sobą:eviltong:

Posted

[quote name='Kroook']Śledzę? Nie..Tylko czytać umiem :diabloti: Może być nie tylko kawa - tylko kierowcę trzeba zabrać ze sobą:eviltong:[/QUOTE]
E, ja nie znoszę alkoholu, taki paskudny smak na języku zostawia i śmierdzi i mam odruchy wymiotne jak zapach czuję, ciężko mi się przemóc żeby raz na kilka lat coś procentowego wypić :( ble. Kawa jest za to zawsze pyszna. I herbata też. Mleko i/lub kakao też może być. :) Śliczna ta prawie już Twoja dobeczka :)

Posted

[quote name='E-S']........Kawa jest za to zawsze pyszna. I herbata też. Mleko i/lub kakao też może być. :) Śliczna ta prawie już Twoja dobeczka :)[/QUOTE]

Wedle życzenia;). Sunia fajna, jedyne czego się boję to czy wszystkie moje futra się dogadają.

Posted

przeczytałam prawie cala historie manka i nie mogę zrozumieć czemu on jeszcze nie jest w domku.. jeśli chodzi o jego charakter to nie przesadzajcie z tymi morderczymi zamiarami manka... ja mam w domu jamnika prawie identycznego jak maniek tylko troszkę umaszczenie jaśniejsze ale charakter taki sam i jest wspaniałym psim przyjacielem , jeśli chodzi o jego zachowanie to on jest typem jamnika " przywódcy " stada one nie sa agresywne nie chcą "postawić na swoim" ale z natury są już takie zadziorne i właśnie to jest wspaniale w tych jamnikach i to jest ich urok.. szkoda ze maniek jeszcze nie trafił na swojego PRAWDZIWEGO właściciela ponieważ , mieć takiego jamnika jak on to po prostu wspaniale... sadze ze nie powinno mu się na sile pokazywał kto tu rzadzi , on i tak się nie zmieni a można go zastraszyć tylko trzymam kciuki za tak pięknego jamnika aby w końcu był u siebie.......pytał jeszcze ktoś o niego?

Posted

Aldira, rozumiem, że Twoim zdaniem przesadzałam, mówiąc o, jak to nazwałaś, "morderczych zamiarach" Mańka, kiedy chciał ugryźć weterynarza albo całkiem obcego sobie pana, tudzież rzucił się na faceta, który spytał mnie o godzinę? Bo rozumiem, że to widziałaś i jako znawca oceniłaś, inaczej byś się nie wypowiadała, prawda? Obecnie Maniek nie ma jednego pana, nie mieszka z nim w domu, tylko mieszka z innymi psami - co na pewno wpłynęło na zmianę w jego zachowaniu. Natomiast ja nie chcę mieć na sumieniu oddania Mańka do domu z dziećmi, gdzie on - gdy dziecko będzie mu dokuczać - na pewno je postraszy, jeśli nawet się nie odgryzie czy do domu, w którym sobie po prostu z nim nie poradzą. Nie mówię, że Maniek nie jest wspaniałym przyjacielem - owszem, jest, mieszkał u mnie i pewnie by został, gdyby nie fakt, że przez moje mieszkanie przewija się nieco osób, a on na każdą reagował warczeniem i agresją, jedną osobę chciał nawet ugryźć. Widziała to evl, widziała E-S, kiedy byliśmy na wizycie przedadopcyjnej - to nie jest słodki jamniczek, na którego się ciumka.

Dziś dzwonił do mnie pan z Konstancina Jeziornej, wydaje się być sensowny, nie ma dzieci, ma ogródek i sunię kundelka wysterylizowaną. Napisałam maila do beki z prośbą o wizytę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...