E-S Posted April 16, 2010 Posted April 16, 2010 [quote name='ladySwallow']Zadzwonił dziś do mnie pan, który chciał Mańka jako norowca, psa na polowania... Jak powiedziałam o kastracji, to mu głos jakoś osłabł...[/QUOTE] Jeśli z Hrubieszowa myśliwy to ten sam co Bugiego chciał do polowań ... ta sama historia z kastracją. Quote
LadyS Posted April 16, 2010 Posted April 16, 2010 Nie, pan z okolic Krasnegostawu, ale i tak powiedziałam, że Maniek do polowań niet. Quote
funia Posted April 16, 2010 Posted April 16, 2010 Smutno mi bez Mani .....Jak wchodzę do boksów to zaraz mi się wydaje ,ze wyjdzie slicznotka z tymi uszkami kłapciatymi i będzie patrzeć na mnie .A tu tylko Mańiek zerka ... Quote
E-S Posted April 16, 2010 Posted April 16, 2010 [quote name='funia']Smutno mi bez Mani .....Jak wchodzę do boksów to zaraz mi się wydaje ,ze wyjdzie slicznotka z tymi uszkami kłapciatymi i będzie patrzeć na mnie .A tu tylko Mańiek zerka ...[/QUOTE] Diabolicznie, z iskierkami radości i szaleństwa w piwnych oczach, świetny psiak. Lady, uważaj na te telefony, do mnie myśliwi dzwonili też z okolic Zamościa, ten z Hrubieszowa był najbardziej upierdliwy i nawet podstawił jakąś kobitę, żeby Bugolca ucapić, oni chcą psy trzymać na dworze w szopie "bo jak jest w domu to traci węch" i oczywiście mowy nie ma o kastracji "bo traci węch i kaleka zostaje nie pies", podszywają się też pod inne osoby, wycwanili się, ja dlatego przestałam Bugiego ogłaszać po przygodzie hrubieszowskiej tak się wystraszyłam - bo to nienormalne po prostu jest co oni wyczyniają. Ewa Quote
LadyS Posted April 16, 2010 Posted April 16, 2010 [quote name='E-S']Diabolicznie, z iskierkami radości i szaleństwa w piwnych oczach, świetny psiak. Lady, uważaj na te telefony, do mnie myśliwi dzwonili też z okolic Zamościa, ten z Hrubieszowa był najbardziej upierdliwy i nawet podstawił jakąś kobitę, żeby Bugolca ucapić, oni chcą psy trzymać na dworze w szopie "bo jak jest w domu to traci węch" i oczywiście mowy nie ma o kastracji "bo traci węch i kaleka zostaje nie pies", podszywają się też pod inne osoby, wycwanili się, ja dlatego przestałam Bugiego ogłaszać po przygodzie hrubieszowskiej tak się wystraszyłam - bo to nienormalne po prostu jest co oni wyczyniają. Ewa[/QUOTE] Ja ogłaszam Mańka na Lublin z zaznaczeniem, że już jest wykastrowany - może stąd mniej telefonów o niego - z drugiej strony, może to i lepiej. Quote
E-S Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 [quote name='Kroook']Jakieś wieści o Mani z nowego domku?[/QUOTE] Gdzieś Plastelina pisała, ale nie mogę znaleźć postu, że ... siusia w domu niestety. U mnie jak była parę dni to też ani razu siku na dworze nie zrobiła, wszystko niosła do chałupy, ona boi się miasta, wszystkie dywany prałam. Quote
funia Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 Jezu ,zeby Pani się nie zniechęciła przez to sikanie w domu ........ Plastelina dawaj cyne bo martwimy się . Quote
E-S Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 Dawaj, dawaj Plastelina. Mnie to zachowanie Mani irytowało - szczerze przyznam. Ona na pewno potrzebuje więcej niż 3 dni, żeby zacząć lać na dworze i normalnie się zachowywać, u mnie tyle była i nie było absolutnie żadnej poprawy w zachowaniu, ona wymaga świętej cierpliwości, spokoju, czasu, czasu, czasu ... Quote
plastelina Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 nie pisałam o tym że problemem jest to że sunia sika w domu tylko że nie chce siusiać wcale,według mnie, pani się boi jeszcze bardziej od Mani, że Mania nie przestanie się bać bo już do Funi się przyzwyczaiła i że jej nie polubi:)wczoraj już zrobiła siusiu i kupkę wprawdzie w domu ale dobrze że w ogóle. Nie chce zapeszać ale wydaję mi się że nie ma szans na to żeby sunia została oddana przez Panią, naprawdę nie wiem co musiałaby zrobić żeby Pani zdecydowała się na oddanie jej. tak jak wcześniej pisałam Pani jest hmmm lekko zbzikowana na punkcie zwierząt, pies = dziecko. wczoraj rozmawiała z Panią moja mama, Pani sama dzwoniła, ja się powstrzymuje i dzwoniłam tylko po pierwszej nocy. zadzwonię za kilka dni jak już obie Panie się przyzwyczają do siebie. Quote
E-S Posted April 17, 2010 Posted April 17, 2010 Całe szczęście, że Pani się nie zniechęca, to TEN dom mam nadzieję. Mania jest słodka, delikatna strachulka, ale te kałuże cichcem robione wszędzie + zalewany samochód mnie doprowadzały do głuchej wściekłości, a tu ani na nią nakrzyczeć - bo jak, jak się ją zna to wiadomo że na nią się nie da krzyknąć, ani FE ryknąć, ani klapa dać - bo bez sensu jak się nie złapało na gorącym uczynku. Biedna teraz i Mania i Pani - obie zestresowane ... no, ze 2 tyg. do miesiąca to potrwa niestety w/g mojego doświadczenia zanim będzie normalnie. Quote
LadyS Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Ja chyba muszę zmienić tekst dla Mańka, bo odwiedzin na allegro ma ponad 300, tylko żadnych konkretnych. Quote
Kroook Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='E-S']..... ona wymaga świętej cierpliwości, spokoju, czasu, czasu, czasu ...[/QUOTE] Będę trzymać kciuki za cierpliwość nowej pani Mani. I jeszcze mój mały offik: trzeba mnie zwizytować przed- albo po-adopcyjnie:razz:. Wiem, że do Chełma jest kawałek od Was, ale może ktoś w najbliższym lub dalszym czasie chce zwiedzić moje miasto, albo ma jakiś interes. Chcę do moich 3 futer doadoptować: [URL="http://www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html"]www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html [/URL] sunia jest w DT u AGA35, kontakt do niej jak na tym Allegro. Wiem, że AGA35 już pisała do kogoś, kto mieszka nieco bliżej, ale póki co nikt się jeszcze, ze mną nie skontaktował. Proszę, niech mnie ktoś odwiedzi:-(. Quote
E-S Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='Kroook']Będę trzymać kciuki za cierpliwość nowej pani Mani. I jeszcze mój mały offik: trzeba mnie zwizytować przed- albo po-adopcyjnie:razz:. Wiem, że do Chełma jest kawałek od Was, ale może ktoś w najbliższym lub dalszym czasie chce zwiedzić moje miasto, albo ma jakiś interes. Chcę do moich 3 futer doadoptować: [URL="http://www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html"]www.allegro.pl/item990957920_dobermanka_debra_czeka_na_ciebie.html [/URL] sunia jest w DT u AGA35, kontakt do niej jak na tym Allegro. Wiem, że AGA35 już pisała do kogoś, kto mieszka nieco bliżej, ale póki co nikt się jeszcze, ze mną nie skontaktował. Proszę, niech mnie ktoś odwiedzi:-(.[/QUOTE] Krook, kurcze no, ale jak, skoro każdy pracuje niektórzy po 12 godzin ? Często bywałam w Chełmie, ale wszystko tam pokończyłam i gdzie indziej teraz jeżdżę, nie dam rady nijak. Po- adopcyjnie ale nie wcześniej niż za 2 tygodnie, może dałabym radę. Przed nie. Ewa Quote
Kroook Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 E-S: hi, hi praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego:evil_lol:. A tak serio, dzięki za odzew:multi:. Jak nikt się wcześniej nie odezwie to na pewno się przypomnę. A i mogę zrobić naleśniki :eviltong:. Quote
E-S Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='Kroook']E-S: hi, hi praca po 12 godzin to nic nadzwyczajnego:evil_lol:. A tak serio, dzięki za odzew:multi:. Jak nikt się wcześniej nie odezwie to na pewno się przypomnę. A i mogę zrobić naleśniki :eviltong:.[/QUOTE] Ach Ty :) Śledzisz mnie, czy co ??? :) No to i kawkę do tych naleśniczków :) Quote
Kroook Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='E-S']Ach Ty :) Śledzisz mnie, czy co ??? :) No to i kawkę do tych naleśniczków :)[/QUOTE] Śledzę? Nie..Tylko czytać umiem :diabloti: Może być nie tylko kawa - tylko kierowcę trzeba zabrać ze sobą:eviltong: Quote
E-S Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='Kroook']Śledzę? Nie..Tylko czytać umiem :diabloti: Może być nie tylko kawa - tylko kierowcę trzeba zabrać ze sobą:eviltong:[/QUOTE] E, ja nie znoszę alkoholu, taki paskudny smak na języku zostawia i śmierdzi i mam odruchy wymiotne jak zapach czuję, ciężko mi się przemóc żeby raz na kilka lat coś procentowego wypić :( ble. Kawa jest za to zawsze pyszna. I herbata też. Mleko i/lub kakao też może być. :) Śliczna ta prawie już Twoja dobeczka :) Quote
Kroook Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='E-S']........Kawa jest za to zawsze pyszna. I herbata też. Mleko i/lub kakao też może być. :) Śliczna ta prawie już Twoja dobeczka :)[/QUOTE] Wedle życzenia;). Sunia fajna, jedyne czego się boję to czy wszystkie moje futra się dogadają. Quote
funia Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 Lucysxy mieszka niedaleko Chełma zapytam ja o to ,czy mogłaby Quote
Kroook Posted April 18, 2010 Posted April 18, 2010 [quote name='funia']Lucysxy mieszka niedaleko Chełma zapytam ja o to ,czy mogłaby[/QUOTE] Dzięki:multi: Quote
aldira Posted April 19, 2010 Posted April 19, 2010 przeczytałam prawie cala historie manka i nie mogę zrozumieć czemu on jeszcze nie jest w domku.. jeśli chodzi o jego charakter to nie przesadzajcie z tymi morderczymi zamiarami manka... ja mam w domu jamnika prawie identycznego jak maniek tylko troszkę umaszczenie jaśniejsze ale charakter taki sam i jest wspaniałym psim przyjacielem , jeśli chodzi o jego zachowanie to on jest typem jamnika " przywódcy " stada one nie sa agresywne nie chcą "postawić na swoim" ale z natury są już takie zadziorne i właśnie to jest wspaniale w tych jamnikach i to jest ich urok.. szkoda ze maniek jeszcze nie trafił na swojego PRAWDZIWEGO właściciela ponieważ , mieć takiego jamnika jak on to po prostu wspaniale... sadze ze nie powinno mu się na sile pokazywał kto tu rzadzi , on i tak się nie zmieni a można go zastraszyć tylko trzymam kciuki za tak pięknego jamnika aby w końcu był u siebie.......pytał jeszcze ktoś o niego? Quote
evel Posted April 19, 2010 Posted April 19, 2010 Dzisiaj jakiś pan z Konstancina, ale nic nie mówię, lalala :siara: Quote
LadyS Posted April 19, 2010 Posted April 19, 2010 Aldira, rozumiem, że Twoim zdaniem przesadzałam, mówiąc o, jak to nazwałaś, "morderczych zamiarach" Mańka, kiedy chciał ugryźć weterynarza albo całkiem obcego sobie pana, tudzież rzucił się na faceta, który spytał mnie o godzinę? Bo rozumiem, że to widziałaś i jako znawca oceniłaś, inaczej byś się nie wypowiadała, prawda? Obecnie Maniek nie ma jednego pana, nie mieszka z nim w domu, tylko mieszka z innymi psami - co na pewno wpłynęło na zmianę w jego zachowaniu. Natomiast ja nie chcę mieć na sumieniu oddania Mańka do domu z dziećmi, gdzie on - gdy dziecko będzie mu dokuczać - na pewno je postraszy, jeśli nawet się nie odgryzie czy do domu, w którym sobie po prostu z nim nie poradzą. Nie mówię, że Maniek nie jest wspaniałym przyjacielem - owszem, jest, mieszkał u mnie i pewnie by został, gdyby nie fakt, że przez moje mieszkanie przewija się nieco osób, a on na każdą reagował warczeniem i agresją, jedną osobę chciał nawet ugryźć. Widziała to evl, widziała E-S, kiedy byliśmy na wizycie przedadopcyjnej - to nie jest słodki jamniczek, na którego się ciumka. Dziś dzwonił do mnie pan z Konstancina Jeziornej, wydaje się być sensowny, nie ma dzieci, ma ogródek i sunię kundelka wysterylizowaną. Napisałam maila do beki z prośbą o wizytę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.