E-S Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='evl']No dobra, Kasia, ale co będzie jak się Mania jednak nie spodoba czy coś? Z powrotem do Zamościa? Jak dla mnie najbezpieczniejszą opcją byłoby przywiezienie Pani do Zamościa, do funi, żeby sobie sama Mańkę obejrzała, zobaczyła jak się zachowuje na znanym terenie i tak dalej. Ona będzie na maksa zestresowana takim wożeniem w tę i we wte, obśliniona, zaszczana itd.[/QUOTE] Evl ma rację, Mania tak histeryzuje w samochodzie, że będzie się nadawała do pokazania komukolwiek po 3 dniach i kąpieli, a poza tym przez kilka kolejnych dni będzie przeżywała, że jechała samochodem, czyli będzie wycofana siedziała w kącie i niestety - lała pod siebie bo nie będzie chciała wyjść na dwór (bo a nóż widelec znowu wsadzą w samochód???) a jak ją wywleczesz na siłę to i tak nic nie zrobi ... :( przerabiałam to z nią ja i Funia. To dla niej potworna trauma - jazda samochodem - i tabletki uspokajające w jej przypadku nie dają efektu. Quote
plastelina Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Nie przewiduję takiego scenariusza, ogólnie to Pani chce "psa podobnego do jamnika" i nie ma żadnych wymagań co do wyglądu, właściwie jedyny warunek był taki że pies nie może być agresywny ze względu na wnuki, ale poprzedni był i jakoś do tragedii nie doszło. ja też bym wolała żeby Pani poznała psa osobiście, dlatego zależało mi na psie ze schroniska,ale teraz takiego tam nie ma. i dla mnie tez najlepszą opcją byłoby "przywiezienie" Pani do Zamościa , tylko po prostu nie wiem kiedy będzie taka możliwość. a wolałabym nie prosić znajomych o przewiezienie psa który może im zasikać cały samochód. no ale pomyślę jeszcze nad tym, jutro porozmawiam jeszcze z ta Panią, może jej dzieci czy ktoś będzie mógł pojechać szybciej. w ogóle to ja nie pomyślałam o tym nie lubieniu samochodów przez Manię, a nie dopytałam się gdzie dokładnie działkę mają:oops:no ale wiem za to że jest ogrodzona i co wykopał poprzedni psiak;) Quote
LadyS Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Dla mnie przewożenie Manii na "pokazanie" jest niedorzeczne, bo to nie jest pies jak Maniek, który nie przejmuje się otoczeniem, tylko wrażliwa suka, która strasznie to przeżyje - i o tym trzeba też wspomnieć pani, jeśli będzie po nią jechać do Zamościa, że Mania może w samochodzie wyprawiać cuda. I potrzebuje czasu na aklimatyzację. Quote
LadyS Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Maniek i Mania cały czas mają ode mnie i evl: allegro.pl i ogłoszenie w Gazecie Anonse na Lublin. Dziś odnowiłam też obojgu: adopcjapsa.pl adopcje.org morusek.pl adin.pl tusprzedaj.pl ojej.pl Quote
funia Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Mania w aucie siedzi grzecznie ,tylko jest ryzyko ze po cichutku nasika .....Mania jest juz czlonkeim naszej rodziny ,chodzi luzem po terenie i nawet jej nie w głowie zwiedzanie terenu .Dla niejj liczy sie tylko kontakt z nami .Szczerze mówiąc nie wiem jak sie z nia rozstaniemy ....Trzeba uważac na gwałtowne ruchy ,trzeba kucac po woli ,wyciągac rece po woli i czekac aż sama podejdzie .A podchodzi bardzo chetnie . moja starsza córka codziennie pieści ją i przytula co Mani bardzo sie oczywiście podoba .Ola mówi ,mamo proszę Cie zostawmy Manie u nas ..... Quote
E-S Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 [quote name='funia']Mania w aucie siedzi grzecznie ,tylko jest ryzyko ze po cichutku nasika .....Mania jest juz czlonkeim naszej rodziny ,chodzi luzem po terenie i nawet jej nie w głowie zwiedzanie terenu .Dla niejj liczy sie tylko kontakt z nami .Szczerze mówiąc nie wiem jak sie z nia rozstaniemy ....Trzeba uważac na gwałtowne ruchy ,trzeba kucac po woli ,wyciągac rece po woli i czekac aż sama podejdzie .A podchodzi bardzo chetnie . moja starsza córka codziennie pieści ją i przytula co Mani bardzo sie oczywiście podoba .Ola mówi ,mamo proszę Cie zostawmy Manie u nas .....[/QUOTE] o o. I co, skrzywdzisz teraz własne dziecko i oddasz Manię ??? Pieseczki z tak łagodnym, spokojnym i delikatnym charakterem oraz z takim wyglądem rzadko kiedy się trafiają ... zastanów się. Quote
plastelina Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Funiu,nie wiem jak mam traktować Twój wpis, dla Mani najlepiej byłoby zostać u Was, przywiązała się już na pewno i kolejna zmiana miejsca byłaby dla niej następnym szokiem, ale to tak jak dla większości psów oddawanych do dt. Jutro mam ostatecznie porozmawiać z Panią i byłoby dobrze gdybyś podjęła jakąś decyzję, bo już po poprzednich wpisach wnioskuję że niechętnie się z nią rozstaniesz, a mi jakoś średnio uśmiecha się ustalanie wszystkiego, obiecywanie Pani psa na już i kombinowanie wyjazdu jeśli na koniec okaże się że pies zostaje u Ciebie. Tak jak pisałam Pani zależy na psie w typie jamnika a nie konkretnie na Mani, ona weźmie każdego psa którego jej dam, a jak pojedzie do schroniska to spędzi tam tygodnie na wybraniu tego jedynego psa a i tak będzie miała wyrzuty że inne zostawiła, dlatego to nie musi być koniecznie Mania. Quote
funia Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Wiem ,wiem ze namieszalam.....Ale nie moge mam swoje 4 zwierzęta i mąz sie nie zgodził .............. Więc jeśli ma byc szczęśliwa niech idzie .....W razie co zawsze ją przyjme . Quote
funia Posted April 10, 2010 Posted April 10, 2010 Mania to unikat ,naprawdę .ten kto ja weżmie dostanie olbrzymią dawke psiej miłości ,wiernosci i pieknych duzych piwnych oczu ,które bedą patrzeć prosto w oczy ...Bo Mania wlasnie tak patrzy prosto w oczy . I jak jest wesoła i rozbawiona wydaje odgłos podobny do warczenia .Jesli taki wyda to znaczy ,ze jest szczesliwa..... Quote
plastelina Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 już po rozmowie z Panią jestem.no i jak dla mnie to domek idealny jest. Pani lekko zbzikowana na punkcie psów, no ale to akurat plus przy Mani. no ale od początku wszystko napiszę, ja nie nastawiałam Pani na Manię tylko ogólnie na psa ze schroniska, o Mani jej tylko wspomniałam przez tel. że taka biedna, garnie się do ludzi i jest w hotelu wyciągnięta ze schronu. no a później stwierdziłam że nie wiem czy ogarnę wszystko, z kombinowaniem przejazdu i zrobieniem tak żeby było dobrze, dlatego postanowiłam namówić Panią na wizytę w schronisku żeby psiaka wybrała, ewentualnie jakiegoś ze zdjęcia ze schronu. no ale dzisiaj jak tylko Pani weszła to zaczęła o tym mówić że ona to już właściwie jest zdecydowana na tą suczkę bo całą noc myślała nad tym ze ona nie ma się do kogo przytulić i że sama i w ogóle postanowiłam jednak pokazać jej wszystkie zdjęcia które przygotowałam i Pani wybrała...Manię. Powiedziałam o tym że Mania może być w ciaży,na co pani się trochę zasępiła i powiedziała coś w stylu " no ale co ja zrobię ze szczeniakami jak się urodzą, przecież ich nie oddam w obce ręce jak się urodzą, a nie będe mogła zostawić", odetchnęła z ulgą jak powiedziałam że Mania ma mieć sterylke, albo u Funi albo już u Pani, nawet jeśli jest w ciąży. wcześniej przez tel. mówiłam jej że możliwe ze już miała bo nie byłam tego pewna, teraz jak podałam datę to pani stwierdziła ze może to i lepiej że u niej już będzie miała sterylkę bo inaczej pies się zachwuje i mniej boi jak ktoś koło niego cały czas jest. Pozatym Pani przyniosła zdjęcia swojego psa ,przepraszając że tak mało ,ale reszta wisi w przedpokoju, pani też opowiadała o wszystkich psach z osiedla i o tych które gdzieśtam znajdywała, albo ludzie jej podrzucali ,ale jak miała swojego psa to nie mogła zatrzymać więc szukała i domów. w sytuacjach awaryjnych typu wesel/pogrzeb z psem zostaje psiolubny sąsiad, ale to też w wyjątkowych sytuacjach "po pies się dobrze czuje tylko jak ma swojego pana". pani nawet do gabinetu kosmetycznego chodziła ze swoim psem, albo mąż czekał pod wejściem z psem , to już naocznie przez moją mamę potwierdzone;) bo ich poprzedni pies nie lubił zostawać sam w domu. acha no i jak powiedziałam że będzie musiała osobiście odebrać psa to była gotowa już do busa biec, pytając czy hotel jest daleko od dworca. Mąż jeżdzi samochodem,ale to niespodzianka ma być. ustaliłyśmy że poproszę kogoś ze znajomych o to żeby ją zawiózł, tylko wtedy wypadałoby żebym ja też pojechala a nie wiem czy mnie to czasowo nie przerośnie. Pani wie ,że ona nie lubi samochodów i ze może siusiać w domu acha no i wie że ma jej nie spuszczać ze smyczy , pilnować itd , wie że sunia będzie się długo przyzwyczajać i to ona mi podawała przykłady różnych zachować psów które uratowała,jak się zachowywały itd. rozpisałam się bardzo,pewnie coś pominęłam mimo wszystko,jeśli macie jakieś wątpliwości , pytania to napiszcie. Quote
E-S Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Plastelina, no to super, tylko trzeba transport dla Pani zorganizować, ja jadę do Zamościa w poniedziałek na noc, bo szarym świtem we wtorek mam tam pracę na cały dzień i to raczej odpada, żebym Panią zabrała, bo wyjeżdżam z Lublina dopiero koło 20 i jak ona wróci w środku nocy do Lublina ? Ewa Quote
plastelina Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 ja narazie coś kombinuję, znaczy mamę namawiam;) Quote
E-S Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 słuchaj, jeżeli Pani jest tak stanowczo zdecydowana, to może nie kombinować, tylko ja we wtorek Manię przywiozę ? Tapicerki jeszcze matce w aucie nie uprałam, więc jak znowu zaszczy auto, to i tak już niewielka różnica :( Bo była mowa o bezsensie wożenia Mani na oglądanie, ale skoro jest decyzja ostateczna to ... co? Przywieźć ją? Chyba że w poniedziałek dacie radę jechać. Ewa Quote
plastelina Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 o przywożeniu Mani na oglądanie z mojej strony nie było mowy nigdzie, bo dla mnie też byłoby to bez sensu. chyba źle się zrozumiałyśmy, mi chodziło o to że pani ma przyjechać do mnie do domu zobaczyć zdjęcia bo nie ma neta. ja jutro poznam decyzję na temat wyjazdu, no i myślę że samej ciężko Ci będzie Manie przetransportować jak zacznie siusiać czy costam robić w samochodzie. pozatym wydaję mi się że Funia będzie spokojniejsza o dalsze losy Mani jeśli chwile porozmawia z Panią i posłucha jak mówi na temat psów i zwierząt w ogóle. Chociaż nie przeczę że byłoby mi to bardzo na rękę gdyby Ci się udało ją przywieźć. Quote
E-S Posted April 11, 2010 Posted April 11, 2010 Fakt, ona najspokojniejsza w podróży to była na kolanach u AngelikiX, a i tak jej się posikała na spodnie i telepała całą drogę. Ale potem ją woziłam, niestety tak szalała na siedzeniu i wkurzała resztę psów histeriami (Zdrapka i Maniek chcieli ją pogryźć tak się na jej schizy wściekli), że pojechała w efekcie w bagażniku, zdjęłam półkę tylko, cały zaszczała oczywiście ... no i wyła i piszczała całą drogę normalnie nie zamknęła się na sekundę, ledwo żywa dojechałam do tego Zamościa ... lepiej będzie jak będą 2 osoby i Mania na kolanach NA PODKŁADZIE takim do łóżka dla sikających pod siebie chorych, patent Lady Swallow, bardzo cenny. Quote
LadyS Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 [quote name='E-S']Fakt, ona najspokojniejsza w podróży to była na kolanach u AngelikiX, a i tak jej się posikała na spodnie i telepała całą drogę. Ale potem ją woziłam, niestety tak szalała na siedzeniu i wkurzała resztę psów histeriami (Zdrapka i Maniek chcieli ją pogryźć tak się na jej schizy wściekli), że pojechała w efekcie w bagażniku, zdjęłam półkę tylko, cały zaszczała oczywiście ... no i wyła i piszczała całą drogę normalnie nie zamknęła się na sekundę, ledwo żywa dojechałam do tego Zamościa ... lepiej będzie jak będą 2 osoby i Mania na kolanach NA PODKŁADZIE takim do łóżka dla sikających pod siebie chorych, patent Lady Swallow, bardzo cenny.[/QUOTE] Mam u siebie transporter ze schroniska, jeśli jakoś się umówimy, to go dam na transport Mani. Quote
funia Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Mania własnie siedzi u mnie na kolanach w mieszkaniu hotelikowym i gdyby wiedziała co sie kroi to nie wiem co by powiedziała gdyby oczywiscie mogła mówic .;) Cieszę sie ,ze Pani taka odpowiedzialna .Jesli wie wszystko i ja chce to uważam ,ze jesteśmy w domu . Czekam w takim razie na info w sprawie odbioru suni. Quote
plastelina Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Panią po Manie zawiezie moja mama ze swoim kolegą;) w środę, może tak być? tylko Funiu bardzo bym prosiła o jakieś wskazówki na pw jak dojechać i numer telefonu. pasowałoby Ci jakoś po południu? No i czy nie uważacie że Mani możnaby podać jakieś leki uspokajające czy to nic nie da?może jakoś spokojniej by zniosła podróż? nie chodzi mi o sikanie tylko o jej spokój wewnętrzny;). co do transportera to też nie wiem, napewno byłoby to wygodniejsze, ale nie wiem czy nie bardziej stresujące dla niej. Quote
funia Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Aha i pieknie przybiega na zawołanie .Takze w na otwartym terenie . Teraz leży na słonku i wygrzewa sie Quote
plastelina Posted April 12, 2010 Posted April 12, 2010 Funiu to co pasuje Ci ta środa? jakoś koło 16 wyjechaliby z Lublin Quote
funia Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 Tak pasuje mi ,oczywiście .Tylko wcześniej prosze o kontakt tel.bo nie trafia tam .Zaraz Ci wysle na Pw Quote
funia Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 Jeśli beda koło 17 w Zamościu to byłoby idealnie .Wolałabym ,zeby jej nie wkładac do kontenera bedzie przerazona ,Jeśli ktoś wezmie ja na kolana i bedzie głaskał i mówił do niej powinno byc Ok .Tylko ceratka na kolanka musi byc bo moze siusiu zrobić . Plastelino pamietaj ,ze sterylka powinna byc na poczatku mają najpózniej .Z reszta ja pani powiem . Quote
LadyS Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 plastelina, proponuję Ci kupić w aptece podkłady kosmetyczne dla osób leżących w łóżkach - takie podkłady z jednej strony są jak lignina, więc siku będzie się wchłaniać, zamiast spływać, a z drugiej są nieprzemakalne, więc spodnie będą suche. Quote
LadyS Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 Kupuję dla Froda coś na kleszcze, prawdopodobnie kropelki EKTOPAR - idą od razu na adres Funi, więc jeśli zdecydujemy, co kupić Marianowi, to kupię i pójdzie razem. Więc - co kupić? Quote
funia Posted April 13, 2010 Posted April 13, 2010 E-S zasponsorowała Mańkowi obroże .Przywiozla mi na miejsce .Więc sprawa nieaktualna . Dzięki Ewa Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.