Jump to content
Dogomania

Koń z rekracji prośba o pmoc w rozwiązaniu sprawy


ninoi

Recommended Posts

Moja dobra znajoma poprosiła mnie o pomoc w rozwiązaniu problemu którego sama nie jestem rozwiązać.

A więc koń chodzi w rekreacji jest to klacz z różnymi obtarciami i jakimś problemem nóg.
Prezes tej stajni za klacz chce 2,5 tyś.
Jak nie znajdzie się kupiec na nią to sprzeda na mięso, jak kilka lat temu to zrobił z innymi końmi z rekreacji.
Problem w tym że ona sama nie ma takiej kwoty na wykupienie konia, a nawet jak by cudem uzbierała to nie stać jej na utrzymanie.
Ona pomyślała sobie że jak by jakaś fundacją wykupiła tą klacz ona by była wstanie te parę groszy wpłacać na rzecz tej klaczy .
[B]Ciotki jak byście miały jakiś pomysł to bym była wdzięczna.[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czy właściciel klaczy wyznaczył jakiś termin, do kiedy chce klacz sprzedać?

Jeśli czasu jest sporo można by najpierw poszukać prywatnego kupca, poogłaszać ją na końskich forach. Tyle, że tu potrzebne byłyby pewnie zdjęcia i jak najwięcej informacji.

Pomysł z fundacją też dobry, tylko pewnie w większości będą odmawiać pomocy tłumacząc się brakiem miejsc w stajni... ale może akurat któraś zgodzi się ją wykupić.

Link to comment
Share on other sites

Dzieki ninus, nie wyznaczyl terminu. Klacz chodzi w rekreacji ok.5 lat na poczatku byl to kon do rany przyluz. Moj brat gdy mial 7 lat robil z nia co chcial. Teraz klacz jest zniszczona psychicznie. Zrzuca kazdego,atakuje inne konie. 2 lata temu proponowalam mu kupno tego konia dawalam mu 5 tysiecy. Stwierdzil ze mi jej nie sprzeda. Kikla innych osob kupowalo od niego konie tyle ze prosily i chodzily za nim z dobre 3 lata. Ja obecnie nie mam pieniedzy na konia, bo rok temu wykupilam klacz z zaawansowana rozedma pluc, teraz kon jest leczony i jest na lakach.
2 tygodnie temu kolezanka powiedziala ze wlasciciel wyprzedaje konie bo chce sie pozbyc rekreacji. Teraz konie zostaly przeprowadzone do innych boksow maja zrobione prowizoryczne stanowiska, stoja po 2 (duze konie) w boksie na uwiazach i po 3 (kuycyki)

Link to comment
Share on other sites

A do tego klacz jakies 3 lata temu zostala obtarta pod popregiem, instruktor odstawil ja od jazd. Niestety nie udalo sie na dluzej niz 2 dni bo prezes stwierdzil ze to nic nie szokdzi i klacz moze pracowac, teraz obtarcie jest opuchlizna w wielkosci korka od butelki. Klacz ktora niegdys mogla byc jezdzona przez osoby nie umiejace jezdzic, przez swoj charakter i intensywnosc pracy (nawet dp 5h dziennie w lato) i czasami codzienne skoki (na jazdach rekreacyjnych) Z konia ktory mial predyspozycje sportowe i byl spokojny stal sie wrakiem, walczacym z czlowiekiem. Jeszcze nie dawno temu byl instruktor ktory chcial ja ,,naprostowac" zeby nie sprawiala problemow, wiec jak zrzuciala kogos to na nia wsiadal i dostawala serie batow i wycisk. Kiedys ten kon prowadzil zastep bez sprzeciwu, nie raz mlodszy kon wjezdzal jej w zad, nic nie reagowala, teraz drugi kon nie moze sie do niej zblizyc na odleglosc mniejsza nic 4-5 metry. Podobno zdazalo sie jak mnie niebylo juz ze i intruktora chciala atakowac

Link to comment
Share on other sites

[url]http://vayra.deviantart.com/art/fotka-2-147972828[/url]

[url]http://vayra.deviantart.com/art/fotka-147972347[/url]


Przez to ze niestety nie moge wstawic zdjec. Narazie podaje lini do starych fotek z przed 4 lat. W niedziele bede w stajni wiec zrobie jakies aktualne

Link to comment
Share on other sites

Na razie zostaje puszka

Ale oby Czarodziejkę jak najprędzej stamtąd wyrwać! Znam Czarę od 3 i pół lat. I widzę co z tym koniem się stało. te lat temu był to najprawdopodobniej koniu w stajni najłagodniejszy. Większość ludzi to właśnie na niej uczyło się siodłać, czyścić, jak i stawiać pierwsze kroki w jeździe. Była bezproblemowa. Owszem od czasu do czasu - jak to każda kobyłka miała swe humorki na jeździe. Ale nie jest to nawet porównywalne z tym co dzieje się teraz. na jeździe klacz odmawia wszelkiej współpracy z jeźdźcem i zrzuca ludzi kiedy tylko inny koń zrobi mały błąd. kopie konie, a w boksie robi się coraz mniej przyjaznym koniem.
Ludzie również nie są zbyt wyrozumiali. a kiedy już tacy chcą być - to prezes na to nie pozwala. Koń ma chodzić, ma zarabiać!!

Link to comment
Share on other sites

dzieki ania za odzew. Podejrzewam ze jesli by zorganizowac zbiorke to sporo osob z stajni by dorzucilo kase jakas. Wrzucilam jeszcze troche starych zdjec. Czarodziejka w stajni, na zawodach, z zrebakiem (te sa z przed jakichs 5-6 lat)
[url]http://picasaweb.google.pl/vayra667/Pobieranie#[/url]

[url]http://picasaweb.google.pl/vayra667/Pobieranie#[/url]

Link to comment
Share on other sites

moge w niedziele sie dowiedziec o telefon. Wiem ze ma. Dojdzie do siebie, co lepsze bylam u niej ostatnio, poznala mnie- zanim poszla do szkolki miala zrebaka i ok 2 lat stala w boksie zapomniana nie czyszczona, karmiona i wyprowadzana na padok. Sliczna i dumna. 0,5 roku nia sie zajmowalam zanim na nia wsiadlam - nie chodzila pod siodlem (powod bo zrebak, jak sie tylko dowiedzieli to chcieli sprzedac, nikt nie chcial klaczy z zrebakiem nn. Wiec zostala, sama i zapomniana) zajelam sie nia bo mialam praktyki i byly juz ale wtedy obecny kierownik stajni stwierdzil ze i jej i zrebakowi przyda sie uwaga.
Przydala i mi tez, kon zaufal mi i pozwalal mi robic z soba co chcialam. Nawet jak zaczely sie z nia problemy- Brak mozliwosci brania konia na lonze bo sie odsadza i ludzi zwala- ja ja bralam pod poczatkujacych. Bez bata, tylko glos i kon chodzil. Instruktorka sie smiala ze ja zaczarowalam. Ale to ona mnie zaczarowala. Chodzila za mna jak pies, z pod stajni szlismy zbierac konie jeden gwizd i kon szedl grzecznie pod bramke. Na komendy reagowala szybko i grzecznie: Chodz stoj zostan.... Jak pies, nigdy nie bralam uwiazu, raz uzylam tylko sily gdy cos jej sie pomylilo i chciala mnie kopnac. Nawet prywatne osoby widzialy ze kon sie przywiazal. Kopala inne konie? Tak, ale gdy czyscilam ja na korytarzu i ktos z konoem chcial przejsc stawalam jej za zadem brzuchem do jej nog. Kladla uszy, strzelala nerwowo oczami,ale nawet nogi nie podniosla. Niewolno bylo.
Moja mama tez byla nia zachwycona. Cudowny kon. Spokojny i opanowany. Podczas jednych zawodow czarodziejka walnela w innego konia z dwurury, ale nie czulam sie winna. Miala wstązkę, a ja uwazalam. Mama wtedy zauwazyla jak kon sie zmienil. Od poczatku byla zgodna ze ten kon jest moj i ja kupimy. Niestety, wlasciciel ma dziwny zwyczaj: Jak ci zalezy na koniu, to albo placisz duuuze pieniadze,albo chodzisz za nim 2-5 lat. Tak bylo do tej pory. Kolezanka olka kupila drake, kon nigdy nie bedzie skakal, jazda jesli juz to lekka. Ale zanim na nia wsiadla ponad rok ladowala kase w leczenie konia, dlaczego? Bo koniowi nogi wysiadly. Ale byla zdecywowana bo kochala tego konia. Patrycji udalo sie z korkiem, bo weterynarz dal wybor prezesowi, panie ma pan loterie ten kon moze nie wstac jutro, za tydzien za miesiac lub rok. Sprzedal go za 2 tysiaki,ale pod warunkiem ze kon bedzie u niego na pensjonacie. Pati sie zgodzila, a po przeswietleniu wetka ze sluzewca wydala wyrok- zrosniete trzeszczki w wszystkich nogach, kon nigdy nie bedzie chodzil pod siodlem i leczenie bedzie drogie. Patrycja jest zdecydowana, korek jest u niej juz prawie 2 lata. Leczony, nie jezdzony. Faraona wykupila rekreantka wet po badaniu powiedzial Pleśń w plucach po 2 latach trzymania konia na brodnie wyniosla sie do innej stajni bo nikt nie przestrzegal zalecen lekarza. Powod?: Jak stal w rekreacji to mu nic nie bylo. Troche inna historie mial Grymas- Wrzody zoladka i kulawizna sprzedany i ma sie dobrze. Mela- Zlamana kosc strzalkowa: Kon mlody i zaczepny, raz skopana na padoku przez slazaczke, drugi raz przez czarodziejke. Mowilam na inny padok ja! Po co? Mlody kon musi sie nauczyc chierarchi w stadzie.... Potem kulawizna, podobno mimo to miala chodzic- bo to sie rozejdzie. Poszla na laki. Czarna wierny hucul pozno zdiagnosdowana dychawica, na laki trafila dzieki stajennemu. Zosia huculo-konik. Dziewczyna 4 lata o nia prosila, na szczescie sie udalo, jeszcze nic nie zdiagnozowano po za nerwica i zmeczeniem.
Takich przypadkow z tego co wiem bylo tez i wiecej. To sa tylko te ktore ja znalam bo zdarzyly sie podczas mojego dlugiego pobytu na brodnie.
Niestety przechodzilismy tez przez fale glupich pomyslow prezesa 1 kostka siana na 5 duzych koni, kucyki pracujace po 3-4 godziny tylko garstka siana i owsa. Malo scielis rekreacyjnym koniom. Tylko instruktorka stra kiwala glowa i mowila ,,Po takujcie, Jak jest w stajni to tak robcie, a potem normalnie czyli wiecej jedzenia dla koni.
Kiedys przylecial czemu jego kon chodzi 2-3 godziny dziennie (ma araba,ktory chodzi pod rekreacja) Instruktorka tlumaczyla ze inne konie juz sil nie maja 4-5h pracy dziennie. Jego to nie obchodzi, jego kon ma pracowac 1h max 2h dziennie, inne konie go nie obchodza.....

Link to comment
Share on other sites

A zapomnialam jeszcze jest Archi! Kasy SP, pol slazak. Kupiony przez starego kierownika od rolnika- lub handlarza. teraz ma ok.6 lat. Ma nakostaniaka na sciegnach przez co czresto kuleje. Mimo to chodzi pod siodlem, podobno juz przestal kulec. Byl u bylego wlasciciela od zrebaka, dostawal lanie na dzien dobry, za nic. Teraz kon jest nie ufny i wychodzi z zalozenia ze jak dostanie to lepiej najpierw zaatakowac. Co ma do stracienia? Trenowalam z nim naturala gdy nie chodzil pod siodlem, bo uczylam sie o nim na kursie i Kuba C powiedzial, zaebym sprobowala. Tylko nic powaznego! Bo przeciez nie umiesz, zebys mu wiekszej krzywdy nie zrobila!! Powiedzial pobaw sie w parelliego, ale powoli, nie wymagaj od niego wiele. Tylko zaufania. Jak nie masz czasu, ablo masz go bardzo malo. Nie bierz go lub po prostu wez go na padok i z nim posiedz. Nigdy n ie cwicz jak masz ograniczony czas, bo sie spieszysz i dziala to na twoja nie korzysc. Podzialalo, kon chetnie przyjmowal kantar, nie pchal sie, mniej gryzl. Jak wychodzil sie pobawic to szedl dumnie. Jakby chcial innym konia powiedziec ,,PAtrzcie ide sie uczyc!" Niestety czas sie skonczyl, bo przyszla klasa maturalna i inne obowiazki, procz mnie byly 2 dziewczyny ktore sie nim interesowaly, ale jak to jest z wiekiem dostajemy mniej czasu a wiecej obowiazkow. Archy zaczal od nowa byc agresywny. W koncu ktos mial pomysl zeby chodzic z ujezdzeniowka obok niego. Atakuje? Szybka odpowiedz, bo przeciez tak by zrobil kon!
Jak dostala konia kilka razy na jazde (sama mialam z nim pracowac) jak jeszcze sie z nim bawilam to mialam problem. W stepie sie podstawia, wszystko ladnie, ale w klusie byl problem szyja do gory jak u zyrafy i heja do przodu bez myslenia. Wtedy dzieki zyczliwosci P. Karoliny, ktora wtedy przechodzila rozwiazalismy problem. Nie musiala nam pomagac, mogla tylko odpowiedziec na pytanie, a ona weszla na ujezdzalnie. Zapytala sie czy nie kopie, powiedzialam ze nie. Pokazala mi tempo i kilka podstawowych rozwiazan. Kon na koniec jazdy ladnie chodzil. Szybko sie uczyl, pewnie teraz tez. Niestety pozniej jezdzila na nim osoba ktora wszystko rozwalila, nie wymagala od siebie i konia, tylko od konia i to bezsensow! Jezdzila caly czas na wodzy i bacie, bo prezes stwierdzil, ze jak sie nie nadaje do szkolki to ona moze na nim jezdzic.
Kolezanka chciala go kupic niestety nie udalo sie tez.
Kazdy z tych koni, ktore pracuja w tej szkolce ma nie mile doswiadczenie i swoje problemy, tylko po za dyzurnymi niektorymi nikt sie nimi nie zajmuje, a niestety z czasem te dziewczyny odchodza z takich lub innych powodow. Tylko czemu ten czlowiek nie chce im pojsc na reke i jak ich rodzice sie zgadzaja, maja mozliwosc to czemu nie sprzeda tych koni ktore juz swoje wypracowaly? I nie wezmie innych nie zmeczonych psychicznie?
Szczeze powiem, ze ten czlowiek chce sprzedac wszystkie rekreacyjne konie -> tak mowili mi stajenni i osoby ze stajni. Bo podobno przestaly przynosic zysk lub chce kupic inne. A od kolezanki wiem, ze z jakies 6-8 lat temu- juz nie pamietam. Jak byla taka akcja i ktores nie poszly konie to instruktorzy po znajomych dzwonili i szybko sie organizowalo wykup. Wiem bo kolezanka z klasy z 2 konie kupila i byla z nich zadowolona. Tylko musiala dac im odpoczac.

Link to comment
Share on other sites

No co teraz? będzie organizowana zbiórka?
Może powystawiać kobyłke na innych forach?
Może akurat trafi się jakiś prywatny nabywca?
Moge też napisać do Fundacji Pegasus bo oni sa blizej, czy nie zajmą się tą sprawą :)
Ja moge u siebie zaoferować miejsce dla tego konia... tylko problem w tym, że mam już jedną "bojowo" nastawioną kobyłę, kopiącą reszte koni i nie wiem czy konfliktów jeszcze gorszych nie będzie jesli udałoby się kupić Czarodziejkę.

Link to comment
Share on other sites

Znaczy tak, mam zaoferowanych kilka osob ktore sa gotowe zrobic zbiorke u siebie w szkolach. we wtorek jade do jednej osoby dowiedziec sie czy znalazla by miejsce dla konia. Czarodziejka bojowa jest tylko na jezdzie, na padoku jak jest wystarczajaco miejsca, a nie lubi innych koni to sobie swoje miejsce znajdzie. Bojowa jest tylko podczas jazdy. Co do pegasusa, nie przepadam za nimi niestety. Bo raz wyrolowali przy wykupnie jednego konia. Do tego slyszalam troche o nich od znajomych i nie jestem do nich przekonana. Jutro robie narade z dziewczynami i dokladnie przedstawie wam co udalo nam sie ustalic i do czego ludzie dokladnie beda zrzeszeni. Bo tam wszystkie z tych koni powinny byc zabrane. A mam juz zaoferowana pomoc przy zbiorce od 5 osob. I wydaje mi sie ze uda sie i wiecej znalezc chetnych. Bo mimo wszystko jest wiele osob ktore zawdzieczaja tym konia swoje umiejetnosci i chcialy by sie odwdzieczyc. - ogolnie jest tam 5 rekreacyjnych duzych konii i 6 kucykow. Jesli dobrze pamietam

Link to comment
Share on other sites

Tyle, że nawet jakby wszystkie udało sie odkupić... to na ich miejsce przyjadą nowe :/
Ale zawsze warto próbować, zmienić los chociaż któremuś z nich :)
Jak czas nie goni to może uda się zrobić zbiórke posród znajomych i może ktoś z nich przygarnie kobyłke.
Co do Pegasusa też już prosiłam kiedyś o pomoc... ale w sumie nic z tego nie wyszło.

Link to comment
Share on other sites

na szczescie tym razem czas jest po stronie osob ktore chca pomoc. Jutro wrzuce nowe zdjecia. Tylko ostrzegam ze jesli chodzi o stan fizyczny to konie zle nie wygladaja, wiec zeby nikt nie komentowal ze jest wiele koni potrzebujacych a ja marnuje czyjs czas na konie ktore maja sie dobrze! Bo one sa zadbane, ale psychicznie sa zrujnowane, a wiekszosc z nich zdrowotnie tez nie maja najlepszej kondycji

Link to comment
Share on other sites

Bylam dzis w stajni, gadalam z kolezanka prezes chce sie pozbyc tylko 3 koni, instruktorzy chca najbardziej zmeczonego konia Gaucha wyslac na laki i beda o to walczyc z prezesem. Dowiedzialam sie ze prezesa czas zaczyna gonic. Myslal ze szybko znajdzie chetnego na konie po rekreacji ostatniej osobie krzyknal 5 tysiecy, stargowala do 2 i sie wycofala.
Tu sa dzisiejsze zdjecia i fotki obtarcia. Nie przedstawiaja sytuacji najlepiej, ale lepszych zdjec nie udalo mi sie zrobic:
[url]http://picasaweb.google.pl/vayra667/CzarodziejkaIArchyPgr[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kika9004']Czarodziejka nadaje się tylko dla doświadczonego jeźdźca prawda?? I czy mogłaby kiedyś wrócić pod siodło??[/QUOTE]

Czarodziejka nadaje się do jazdy, a czy dla doświadczonego to za dużo powiedziane.
Na niej się uczono jeździć , osobom radzącym sobie z koniem.
Może iść pod siodło.

Link to comment
Share on other sites

Ja jako sama nie mogę zaoferować takowej też obietnicy.
Zależy mi aby ktoś kupił ją i dał dobry domek. Tylko to wszystko też zależy od samego prezesa, bo o cenie 2,5 tyś. to powiedziała mi znajoma.
byłam z nią w niedzielę i cenna była całkiem inna, 5000zł, więc sprawa jest trochę zakręcona.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...