Jump to content
Dogomania

"Dobrze, że jest dobrze". Dąbrówkowe psy zapraszają :)


pinkmoon

Recommended Posts

  • Replies 529
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ładnie tam teraz macie:) Widziałam na własne oczy... Byłam u Was latem.
Po śmierci moich dwóch podhalanów w kwietniu chciałam adoptować takiego "prawie podhalana" młodego...Jogi w schronisku się nazywał... ale nie przeżył kastracji a to był mój warunek, bo mam suczkę hodowlaną w domu :( Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie umarł:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anawa']Pinkmoon, kurczę, musiałaś popsuć tak radosną wiadomość o adopcji ON-ków tą straszną, o amputacji łapki? Na pewno nic się nie dało zrobić? [B]Ta kobieta jest przygotowana na trójłapka, mam nadzieję[/B].............[/QUOTE]

Może czwartą dorzucą luzem gratis ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mc_mother']Ładnie tam teraz macie:) Widziałam na własne oczy... Byłam u Was latem.
Po śmierci moich dwóch podhalanów w kwietniu chciałam adoptować takiego "prawie podhalana" młodego...Jogi w schronisku się nazywał... ale nie przeżył kastracji a to był mój warunek, bo mam suczkę hodowlaną w domu :( Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie umarł:-([/QUOTE]

To przecież nie Twoja wina. Ostatnio też jeden nasz psiak miał duże problemy zdrowotne po kastracji. Na szczeście wyzdrowiał.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anawa']Pinkmoon, kurczę, musiałaś popsuć tak radosną wiadomość o adopcji ON-ków tą straszną, o amputacji łapki? Na pewno nic się nie dało zrobić? Ta kobieta jest przygotowana na trójłapka, mam nadzieję.............[/QUOTE]

Już się nic nie da zrobić. Wet nie może dłużej czekać z amptacją łapy. Oby przeżył narkozę. Smutno się robi kiedy widzisz tak osłabionego psa, że pracownik musi go nieść na rękach z hoteliku do samochodu :(
A na co ma być przygotowana? Przecież trójłapek to normalny pies (sama mam trójłapka) Tylko nam, ludziom nie podoba się obraz pięknego psa na trzech łapach. A jemu to wisi, bo normalnie biega, skacze, pływa. Szacuneczek dla tej dziewczyny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fiks']Już się nic nie da zrobić. Wet nie może dłużej czekać z amptacją łapy. Oby przeżył narkozę. Smutno się robi kiedy widzisz tak osłabionego psa, że pracownik musi go nieść na rękach z hoteliku do samochodu :(
A na co ma być przygotowana? Przecież trójłapek to normalny pies (sama mam trójłapka) Tylko nam, ludziom nie podoba się obraz pięknego psa na trzech łapach. A jemu to wisi, bo normalnie biega, skacze, pływa. Szacuneczek dla tej dziewczyny.[/QUOTE]
Dla nas normalny ale ludzie inaczej na to patrzą. A jesli kobieta mimo wszystko jest zdecydowana, to WIELKI SZACUN.

Link to comment
Share on other sites

Nasz nowy nabytek. Młody malamut, może mieć rok, dwa.


[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut10.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut4.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

..................................

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut6.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut8.jpg[/IMG]

[IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/malamut/malamut9.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

niewiele widac przez te kraty... nie wiem czy az taki brudny na klatce piersiowej czy po prostu wilczasty

mozecie zerknac na te zdjecia? czy jest szansa, ze to ten sam pies?

[img]http://forum.alaskan.malamut.org/files/orso_start2_203.jpg[/img]

[img]http://forum.alaskan.malamut.org/files/orso_i_foks5_215.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Masienka - malamuty to nie moja bajka więc nie mam aż tak wyrobionego na nie oka, ale jak dla mnie jest b.podobny do psa którego zdjęcia pokazujesz.
Fotki są kiepskie, bo nie dali go nam wziąć jeszcze na wybieg - to nowy pies, dopiero co przyjechał, nikt jeszcze nie wie czego się po nim spodziewać.
Następnym razem zrobimy z nim wyjdziemy i zrobimy lepsze zdjęcia.
Gdzie zaginął pies z Twoich fotek?

Link to comment
Share on other sites

Orso zaginal miedzy Bydgoszcza a Toruniem ale w styczniu wiec nie ma go juz prawie rok. Wlasciwie moze byc wszedzie.
Ma dosc charakterystyczna plame na piersi - szeroka taka i wydaje mi sie, ze Wasz nowy rezydent ma troche inaczej ulozona ale w sumie ciezko stwierdzic czy to brud czy ciemniejsza siesc. Dodatkowo plama rzadkiej bialej siersci na karku bardziej z lewej. Na tym zdjeciu widac ja troszke lepiej. Byloby super jakbyscie mogly go dokladnie obejrzec nastepnym razem. I oczywiscie jak najwiecej info sie przyda to chlopaka pooglaszamy. Jak do ludzi, psow, kotow( o ile macie jak sprawdzic), czy bedzie wykastrowany, czy wyje itp.

[img]http://forum.alaskan.malamut.org/files/orso_na_sniegu1_359.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']mc_mother, a może Bostona? On już po kastracji więc żadnych niespodzianek :diabloti:
Fiks, masz jego nowe fotki?[/QUOTE]
Niestety nie skuszę się:) W czerwcu adoptowałam prawie podhalana;) Benia ze schronu w Olsztynie, od Jagody...On jest specjalnej troski- jeszcze dużo czasu upłynie zanim będzie w miarę normalny:(
a mam jeszcze dwa grzywacze;)

Link to comment
Share on other sites

Szczerze powiedziawszy to nie wiem czy wlasciciele nadal go szukaja... Na pewno pierwsi wlasciciele ciagle sie nim interesuja choc raczej nie beda mogli przyjac go z powrotem. Tak czy inaczej postaramy sie pomoc w znalezieniu domu niezaleznie od tego czy to Orso czy tez nie.
Z pierwszego domu zostal oddany z powodu zmiany sytuacji zyciowej wlascicieli. Trafil w okolice Torunia i zaginal po kilku miesiacach. Kilka tygodni najpradwopodobniej blakal sie po okolicznych lasach bo pojawialy sie wielkie slady i cos sciagalo mieso rozwieszane na gwozdziach w lesie na wysokosci niedostepnej dla przecietnego psa. Orso jest ogromny i wlasciciel byl przekonany, ze w ten sposob uda sie go zatrzymac w okolicy i odnalezc. Niestety pozniej przestal sie pojawiac. Byly plotki, ze ktos go gdzies przetrzymywal ale w sumie nic z tego nie wyniklo. Nie jest wykluczone, ze kierowal sie na polnoc - w strone swojego pierwszego domu w Gdansku.
Nie ma watku na dgm ale u nas na stronie jest o nim wzmiank [url]http://www.adopcjemalamutow.pl/doku.php?id=pl:znalezione.zaginione:zaginione[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...