Jump to content
Dogomania

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!


faith35

Recommended Posts

Jedna z koleżanek, była pracownica schroniska ma "chody" w kręgach świata artystów :evil_lol: i jak tylko jest możliwość organizuje sesje z psiakami. Gdy artysta ograniczony jest czasowo psa dowozi się na miejsce jak w przypadku Finna, Aprilki czy Gore. Często odwiedzają schronisko osobiście. Zdjęcia możemy wykorzystywać do ogłoszeń. Do tej pory nie skorzystałam z nich, bo .... tak jakoś wychodzi, że ogłaszam inne psy a poza tym .... takie trochę snobistyczne wydaje mi się wykorzystanie znajomej twarzy w poszukiwaniu domu dla psa. Faktem jest, że psy z "fotografii z gwiazdami" w miarę szybko opuszczają schronisko :lol:, bez specjalnych ogłoszeń, może to czysty przypadek, może nie. Uważam, że to dużo, że przy okazji informacji o znanej osobie w gazecie lub gdzie indziej pojawi się mieszkaniec schroniska, może zainteresuje się nim ktoś z czytelników, może były właściciel znajdzie swoją "zgubę".

Link to comment
Share on other sites

ahaaaa
ale jakie info w gazecie? macie jakas gazete, w ktorej systematycznie Wasze psy sa pokazywane? i tam daja fotki z tymi gwiazdami?

ja bym ni miala skrupulow. sila przebicia. trzeba walczyc o zainteresowanie ludzi. ja bym sie nie patyczkowala i dawala jako fotki glowne. po to, zeby przykuc uwage. wsrod tych milionow psich ogloszen w internecie, trzeba sie jakos wyroznic. wszystkie chwyty dozwolone, robimy to dla psow przeciez :) a i tak macie mocną weryfikacje potncjalnych chetnych, wiec w byle jakie rece pies nie trafi.
jeszcze nie widzialam w ogloszeniach, zeby na wstepie byla fotka psa z jakas gwiazda. na pewno zwiekszy to ogladalnosc ogloszenia. szanse psa rosna.
ryzyko jest, ze bedzie chcial wziasc ktos dla tej "slawy i szpanu". ale powtarzam, macie dobra weryfikacje domkow.

ja bym marzyla o takich fotach dla "swoich" psow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kora78']ahaaaa
ale jakie info w gazecie? macie jakas gazete, w ktorej systematycznie Wasze psy sa pokazywane? i tam daja fotki z tymi gwiazdami?

ja bym ni miala skrupulow. sila przebicia. trzeba walczyc o zainteresowanie ludzi. ja bym sie nie patyczkowala i dawala jako fotki glowne. po to, zeby przykuc uwage. wsrod tych milionow psich ogloszen w internecie, trzeba sie jakos wyroznic. wszystkie chwyty dozwolone, robimy to dla psow przeciez :) a i tak macie mocną weryfikacje potncjalnych chetnych, wiec w byle jakie rece pies nie trafi.
jeszcze nie widzialam w ogloszeniach, zeby na wstepie byla fotka psa z jakas gwiazda. na pewno zwiekszy to ogladalnosc ogloszenia. szanse psa rosna.
ryzyko jest, ze bedzie chcial wziasc ktos dla tej "slawy i szpanu". ale powtarzam, macie dobra weryfikacje domkow.

ja bym marzyla o takich fotach dla "swoich" psow.[/QUOTE]


I ja tak uważam, taki snobizm, jesli można tak to nazwać, ma swoje plusy i to ogromne. Najważniejsze, by pies trafił do dobrego domu, najlepszego ;) taki cel mają wszystkie nasze działania ;)

Link to comment
Share on other sites

Macie rację, wszystkie chwyty dozwolone ;).
Tak się składa, że wzięłam się za ogłaszanie psów, które od lat siedzą w schronisku, niektóre nawet od ośmiu :-( i te jakoś nie załapały sie na foty z gwiazdami. O ... przepraszam, Tuptuś
[*] miał, ale nie zdążyłam ich wykorzystać :shake:.
Kora78 w naszej lokalnej Gazecie Lubuskiej regularnie, raz w tygodniu, pokazywane są 3 zwierzaki ze schroniska. Jest fotka i krótkie info. Tą drogą domy znalazło już kilka psów i kotów. Oprócz tego w papierowym, bezpłatnym wydaniu MM-ki psiaki też mają swoje miejsce.

Był telefon w sprawie Burka. Oceniając po rozmowie - domek marzenie, ale ... w Tarnowie, strasznie daleko :shake:.
Pani w lutym tego roku pożegnała swojego przyjaciela i myślała, że nie będzie już miała żadnych innych zwierząt. Do czasu, gdy ... zobaczyła ogłoszenie Burka. Burek podobny jest do jej psa, dostałam nawet mms-em jego zdjecia, usłyszałam historię wszystkich zwierzaków Pani. Dla Pani zwierzak to członek rodziny, towarzysz człowieka od świtu ... do świtu, zabierany na wakacje i w odwiedziny do znajomych, to stworzenie o zdrowie którego dba sie bardziej niż o własne, udostepnia się mu swoje łóżko i fotel, przestrzega diety, jeżeli jest wymagana. Spacery obowiązkowe kilka razy dziennie i miłość bez limitu. Tylko dlaczego tak daleko :???:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']W niedzielę zapytam co "władze" schroniska o tym sądzą. Pani z Tarnowa (koło Krakowa :lol:) obiecałam, że zadzwonię w poniedziałek.[/QUOTE]

Na FB napisali, że Burek znalazł dom. Podejrzewam, że to ktoś inny go adoptował, nie ta Pani z Tarnowa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']Nie tylko się dowiem, ale wybiorę się też w odwiedziny :lol:. Wolontariusze robią wizyty po-adopcyjne, więc Burka wezmę na siebie :cool3:[/QUOTE]

:diabloti:
Wykrywko, może chcesz zrobić wizytę po adopcyjną Butkusowi?:cool3: Poczęstuję kawą/herbatą/czym chcesz. Bo jak nie, to przestanę dodawać zdjęcia :razz:

Link to comment
Share on other sites

Wykrywko, może chcesz zrobić wizytę po adopcyjną Butkusowi?:cool3: Poczęstuję kawą/herbatą/czym chcesz. Bo jak nie, to przestanę dodawać zdjęcia :razz:[/QUOTE]

na taką wizytę p/a to po przeczytaniu takiej oferty zwalą Ci się tłumy :cool3:
co tydzień wizyta p/a :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='harpoonka']Zapraszam! :)[/QUOTE]
Harpoonka takie domki jak Twój, udzielające się na forum, pokazujące całemu światu swojego psa - nie wymagają wizyty po/adopcyjnej, ale ... zaproszenie przyjęte :lol:. Bardzo miło z Twojej strony.

Link to comment
Share on other sites

Spieszę donieść :evil_lol: (przepraszam, że tak późno), że mam dobre wieści dotyczące adopcji Burka.
Byłam w biurze wypytać i sprawdzić kto go adoptował. Trafił do ludzi w Zielonej Górze, oboje emeryci. Widziałam wypełnioną ankietę - idealna :lol:. Dom, gdzie ludzie są cały czas, bez alergii w rodzinie, bez innych zwierząt. Ludzie świadomi i odpowiedzialni. Do schroniska przyszli całą rodziną, z dziećmi i wnukami. Uspcokoiłam się, spisałam adres i numer telefonu, by zadzwonić za jakiś czas, zapytać o Burka i umówić się na wizytę. Ale ... oczywiście nie wytrzymałam, zadzwoniłam już dzisiaj :oops:. Z nową panią rozmawiałam prawie pół godziny, zachwytom nad Burkiem i pochwałom nie było końca :multi:. Nie było żadnych problemów z wprowadzeniem Burka w nowe życie i do nowej rodziny, bo teraz Burek ma liczną rodzinę. Z wizytą byli już wszyscy jej dwunożni i czteronożni członkowie. Wszyscy Burkiem zachwyceni, maleńka suczka po pokazaniu ząbków w sobotę, dzisiaj już pięknie się z Burkiem bawiła. Burek został wykąpany, wyczesany, pokazał jak bardzo to lubi, dostał swoje legowisko, miseczki, zabawki, obrożę i smycz. Pani po cichu liczy, że Burek nie pogardzi miejscem w jej łóżku czy na kanapie :razz:. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, reaguje poprawnie na "nie wolno", w domu jest czysty i grzeczny. Dzisiaj zmartwił Panią, że dyszy po spacerze więc zasłoniła wszystkie okna, by w domu panował chłód. Dowodzi to, że obserwują go uważnie i starają się reagować na wszelkie niedogodności. Jednak, dla mnie, najważniejsze było nie to co mówiła, ale jak to mówiła. W jej głoście było tyle czułości i radości, że nie mam wątpliwości, że Burka już kochają i to się nie zmieni, że Burek trafił do domu, gdzie gotowi są nieba mu uchylić, żeby był szczęśliwy :multi:. Urzekło mnie też jeszcze jedno. Burek przeważnie siedział w budzie, nie domagał się uwagi jak inne psy, nawet zaniepokoiło to pracowników na tyle, że w miniony poniedziałek wysłali go na badania do lecznicy. Na szczęście jest zdrowy. A gdy obecna Pani była w schronisku - Burek opuścił budę, wpychał łepek między pręty czekając na głaskanie, podskakiwał, łasił się wpatrując tymi pięknymi oczętami, nadstawiał się do tulenia. Jak nic wybrał sobie tych ludzi :evil_lol:. Mnie rozmowa uspokoiła całkowicie i bardzo ucieszyła. Prosiłam i uprzedziłam, by nie puszczali Burka bez smyczy, żeby nie odezwały się w nim przyzwyczajenia biegania samopas. Ale nie ma mowy nawet, by Burek sam spacerował :p.
Najważniejsze Burek dostał nowe imię - Gustaw, zdrobniale wołają Gucio, Gutek. Żałujcie, że nie słyszeliście jak Pani je wymawia :loveu:

Burkowi przepadła jutrzejsza wizyta w zakładzie fryzjerskim, ale ... kto by się tym przejmował, na pewno nie Gucio :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...