harpoonka

Weterynarz mowila ze oczko bylo raczej uderzone, nie dziabniete. Biorac pod uwage ze po powrocie do domu zastalam kilka kwiatow na podlodze, calkiem mozliwe ze sama sobie to zrobila. Batkus w stosunku do niej posunal sie jedynie do ostrzegawczych warkniec przy jedzeniu, nie wierze ze moglby jej zrobic krzywde :) Oni sie na swoj sposob kochaja ;)

[quote name='Nemko']Przeczytalam caly watek od czasu sterylki i czekam na dalsze wiesci. Pusior wredny, ale kochany;)[/QUOTE] Kochana! Miałam do Ciebie pisać, ale nie miałam nic na koncie (i nadal nie mam swoją drogą) - zdjęcia Perełki PRZECUDNE!!! Dzięki :))

Dalej nie mam komputera i dlatego tutaj tak pusto. ;( W wielkim skrócie: Pusia niedawno doznała urazu oka. Wróciłam z pracy i zastałam ją taką. Już na szczęście po wszystkim, ale mała nie widzi póki co... Krew , która wylała się do oka zaczęła tworzyć skrzepy i nie wiadomo, czy to oczko będzie sprawne. Miejmy nadzieję, że tak. Akurat mam zdjęcie zrobione po wizycie u weta: [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/533227_636904472993913_1030940904_n.jpg[/IMG] Dzisiaj za to Pusia miała zabieg usunięcia nadziąślaka. Obyło się bez komplikacji, bardzo szybko doszła do siebie i szukała jedzenia :D Na wszelki wypadek zdecydowałam się wysłać próbki na badania histopatologiczne (chyba tak to się pisze) i zobaczymy wtedy co dalej. Poza tym Pusiek szczęśliwy, szalony i wredny :P Udziabała dzisiaj weta do krwi, już po "głupim jasiu" ;) Ps. Widzę, że tpypta zmieniła tytuł wątku :))

Pusia już od jakiegoś czasu czuje się świetnie. Jest jeszcze bardziej szalona niż przed całą akcją z ropomaciczem. I wredniejsza się zrobiła niestety. Albo po prostu bardziej łakoma. Kiedy nie pilnuję, Batkus nie ma prawa wejść do kuchni, Pusia potrafi nawet przegonić go od miski, kiedy ten je. W tych sytuacjach Batkus też potrafi pokazać zęby, ale na szczęści tylko straszy - nigdy nie było sytuacji, żeby faktycznie dziabnął Pusię. W drugą stronę jednak już nie jest tak różowo i Pusia nie raz ugryzła go w tyłek... Poza tym jakoś ze sobą żyją, czasami nawet razem wariują na podwórku. Ostatnio chciałam zrobić im zdjęcia, ale za późno udało mi się wyciągnąć aparat i niewiele uchwyciłam. Ale proszę: [IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/1000186_609418505742510_1215788334_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/1000186_609418835742477_1777046178_n.jpg[/IMG] I wygrzewanie się na słoneczku: [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/983954_609418975742463_486655837_n.jpg[/IMG]

Przeczytałam sobie historię Bohuna i Borysa i jestem pod wrażeniem akcji! :)) Cudownie, że psiaki trafiły z powrotem do swoich właścicieli!! :D Przy okazji - w pracy poznałam dziewczynę z Kalska, która ze schroniska adoptowała Baxa - [URL]http://schronisko.avx.pl/znalazy-dom/item/1396-bax[/URL] [IMG]http://schronisko.avx.pl/images/djcatalog/img_9860.jpg[/IMG] Długo rozmawiałyśmy o nim i o psach ogólnie. Bax trafił do fajnego domku, gdzie jest kochany i uwielbiany przez wszystkich :) Najbardziej upodobał sobie brata mojej koleżanki, za którym nadal wędruje krok w krok i czasami niestety wyje, kiedy ten wychodzi z domu. Ale ogólnie psiak ma się dobrze :)) I ponawiam też pytanie, które chyba gdzieś umknęło w gąszczu postów: orientuje się ktoś, czy w schronisku przebywał pies rasy dog bordeaux? Dla nie zorientowanych, rasa wygląda tak: [IMG]http://www.dogbreedinfo.com/images16/DogueDeBordeauxRoxyReese2.jpg[/IMG]

[quote name='phase']Pusia taka jakby uśmiechnięta, a Batkus wręcz przeciwnie. :lol:[/QUOTE] One już tak mają :P Pusia zawsze uśmiechnięta, a Batkus chodzi ze zbolałą miną :D

Rany... weszłam, żeby pooglądać zdjęcia, a tu taka informacja :(( aż łzy mi napłynęły do oczu :(( Ps. Chciałam też zapytać, czy ktoś z was kojarzy, czy w schronisku ok. rok temu przebywał pies rasy [B]Dog z Bordeaux? [/B]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/383508_602609653090062_1761120727_n.jpg[/IMG] :))

Przedwczoraj znowu wylądowałam z Puśkiem u weta, bo rana jej się babrała. Na szczęście dzisiaj już wszystko wydaje się być dobrze, a sunia widocznie lepiej się czuje :) [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/960136_598901106794250_330237839_n.jpg[/IMG] A w tle moje przedwczesne nasturcje :D [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/954712_598901263460901_2069142717_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/954726_598901403460887_1973683465_n.jpg[/IMG]

[quote name='toyota']Ojej, jakie zbolałe maleństwo ![/QUOTE] A jaka ona była przerażona, jak ją wczoraj odbierałam od weterynarza! Na zdjęciu jeszcze była troszkę "naćpana" po narkozie, pod wieczór czuła się już zdecydowanie lepiej :) Tutaj zdjęcie z wczoraj wieczorem: [IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/923429_595768993774128_1035256329_n.jpg[/IMG] [quote name='andegawenka']Miałam wyrzuty ze nie zagladam do Pusindy a tu takie wieści... Dobrze że juz macie za sobą:glaszcze:[/QUOTE] Mnie też na dogo nie było dość długo, jakoś nie mam czasu zbyt często tu zaglądać. Ale postaram się co jakiś czas wrzucić jakieś zdjęcia :))

No to Pusia nas wystraszyła na weekend... Miała wyznaczony termin sterylizacji na przyszły tydzień już, ale psisko zrobiło nam niespodziankę na weekend. Wczoraj z rana miała biegunkę, a jak wróciłam wieczorem do domu, miała gorączkę. Myślałam, że to zatrucie pokarmowe, bo nie chciała jeść i była troszkę osłabiona dodatkowo. Cały czas spała na fotelu. Dopiero jak z niego zeskoczyła, żeby się napić, zauważyłam, że zostawiła po sobie plamę na fotelu i zostawiała za sobą ślady ropnej wydzieliny z krwią. Nie mogłam się dostać do żadnego weta u na w Sulechowie, a do całodobowej kliniki nie miałam jak dojechać. Przez telefon jedynie wyjaśnili mi, że Pusia ma objawy ropomacicza i konieczny jest zabieg... Na szczęście niunia już po operacji, diagnoza się potwierdziła - ropomacicze... Teraz mała dochodzi jeszcze do siebie, ale już jest o wiele lepiej. Tylko dlaczego takie rzeczy zawsze dzieją się w nocy + na weekend i dodatkowo święto? :roll: [IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/969399_595628400454854_1639072434_n.jpg[/IMG]

Napisałam długą wiadomość już chyba z swa tygodnie temu i byłam pewna, że ją wysłałam, a widzę, że chyba jednak musiałam wyłączyć przeglądarkę bez wysyłania wiadomości... :/ Napiszę teraz tylko w skrócie, jak wygląda sytuacja. Okazało się, że Pusia wcale w ciąży nie była - usg wykonane było dwa razy i potwierdziło brak ciąży :D Ze względu na to sterylka się nie odbyła i z zabiegiem czekam aż wróci moja zaufana weterynarz (druga połowa kwietnia). Poza tym u Pusi wszystko w porządku :) Po świętach może dodam kilka fotek :)

[IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/555058_571746179509743_746277067_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/498_571746249509736_1906009099_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/408986_571746279509733_1866406816_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/555084_571746289509732_917377938_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/602193_571746306176397_265368229_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/734094_571744499509911_296347842_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/486557_571744699509891_1129867285_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/483815_571744889509872_722075818_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/401985_571746116176416_1700081852_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/544127_571743996176628_592010919_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/27128_571743976176630_1604153082_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/735171_571744056176622_322572263_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/488118_571744116176616_2064504187_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/228920_571744162843278_609768084_n.jpg[/IMG]