aga34 Posted December 22, 2009 Author Posted December 22, 2009 Z Pucka wyszły nici, przez tą pogodę ledwo do domu dojechałam. Z Obłuża do Redy czyli jakieś 16 km jechałam prawie 1,5h. Mały pod koniec się darł wniebogłosy. Teraz drukuję ogłoszenia a jutro będę rozwieszać w Rumi i jak pogoda będzie względna to pojadę do Pucka. Muszę wziąć urlop i z małą do dentysty pędzić, bo zaczął ją boleć zaplombowany ząb. A potem będę miała chwilkę czasu na plakaty, bo tata się zajmie Patrykiem. Chciałabym aby jutro była lepsza pogoda, bo ciężko będzie się samochodem przemieszczać. Quote
frania77 Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 oj z tego co dziś przeczytałam w internecie tojutro może być jeszcze gorzej z pogodą, ma padać śnieg z deszczem :-( ale wiadomo jak to czasami jest z tymi prognozami, tylko terazprzed świętami od złej pogody gorsze są te korki, tojest masakra , ale nie łam się kobito trzeba walczyć Quote
Betbet Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 przepraszam Was za nieobcescność. mam masę roboty, jezdze z mysza do weterynarzy i próbujemy ją ratować, do tego gotowanie, sprzątanie i nie mam kiedy zaglądać... aga cieszę się, że tak dzielnie o nią walczyśz. 1000 zł to bardzo dużo pieniedzy i myślę, że wystarczy. Quote
frania77 Posted December 23, 2009 Posted December 23, 2009 na wątku "zaginionego,oznakowanego westa" Kora napisała " W Świdnicy 21.12.2009 (okolice PKS) znaleziono psa, białego westa. Właściciela prosimy o kontakt. tel. 604 515 739" . To faktycznie daleko ale zadzwonic nie zaszkodzi Quote
aga34 Posted December 23, 2009 Author Posted December 23, 2009 Frania wielkie dzięki za info zaraz sprawdzę i dam znać ale z tego co przeglądałam ogłoszenia, które zamieścili to wszędzie było napisane pies, obawiam się że to nie Dagulka. W Rumi rozwiesiłam kilka plakatów, pomogli mi w tym rodzice. Mam nadzieję, że coś dadzą. Za chwilkę będę wysyłać dalej maile do weterynarzy i klikać ludzi z Rumi na NK. Jakbyś miała jakieś info o znalezieniu pieska to daj znać. Quote
aga34 Posted December 23, 2009 Author Posted December 23, 2009 Sprawdziłam ,to niestety pies a nie suczka. :( Julianka napisała dzisiaj list, oczywiście nie umie jeszcze pisać więc są to szlaczki ale mi go przeczytała: Zaginęła nam suczka Westa - Daga. Bardzo prosimy nam ją oddać. Daga ma brązowy nos bo ugryzła ją Pusia. Pusia to nasz królik. Bardzo tęsknię za Dagą. Julianka. I jak w takiej sytuacji nie szukać psa. Quote
frania77 Posted December 23, 2009 Posted December 23, 2009 Tak jasne że dam znać, jaciągle siedze w necie i coś sprawdzam,więc to zaden problem...kurcze szkoda mi Twojej córeczki,w takich sytuacjach to właśnie dzieci cierpią najbardziej, bo niepotrafią do końxca zrozumieć dlaczego tak się stalo....mam tylko nadzieje że któregoś dnia wejdziesz na forum i napiszesz "odnalazła się!!!" to są moje życzenia świąteczne dla Ciebie.... Quote
Betbet Posted December 24, 2009 Posted December 24, 2009 przyłączam się dożyczeń, powoli wracam do żwych z tego zamętu w kuchni... Quote
Evelynkaa Posted December 25, 2009 Posted December 25, 2009 [URL]http://www.labradory.info/viewtopic.php?t=12977&sid=78b27be5af9d6ba9c58fd6c8182f3aea[/URL] Znalazłam coś takiego, może warto połączyć siły... Quote
aga34 Posted December 25, 2009 Author Posted December 25, 2009 Evelynka dzięki za info napisałam maila i zobaczymy czy się odezwie. W tej Rumi to prawdziwa plaga z tymi psami. U nas Święta były smutne, bo niestety bez Dagi, mikołaj nie spełnił życzenia Julianki. Dzwoniła za to w Wigilię jedna Pani, powiedziała, że dzieci przyprowadziły do domu Westa suczkę i to pewnie nasz, ale za chwilkę zadzwoniła i powiedziała, że znalazł się właściciel i to był pies a nie suczka. Trochę to dziwne, bo Pani miała swojego psa i zaklinała się że to suczka, a potem mówiła że pies. Nie wiem co o tym sądzić. Quote
aga34 Posted December 25, 2009 Author Posted December 25, 2009 [URL="http://******************/viewtopic.php?t=7933"]http://******************/viewtopic.php?t=7933[/URL] miało być beagle i .pl oraz/forum ale jak zwykle coś nie tak się wstawiło [URL]http://labradory.info/viewtopic.php?t=12993[/URL] Wstawiłam jeszcze tu ogłoszenia o Dadze. Betbet czasami się zastanawiam czy warto jeszcze jej szukać? Czy jest jakaś szansa aby ją odnaleźć, cały czas coś robię w tym kierunku ale jak na razie bez żadnych rezultatów. Jest mi tak strasznie smutno, że pomimo tylu wysiłków jakie włożyliśmy aby ją znaleźć nie udało się do tej pory. Powoli zaczynam tracić nadzieję. Jeszcze trochę i miną 2 miesiące jak jej nie ma. Nie wiem co dalej... Quote
gops Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 nie wiem czy to mozliwe ale jakies kolo 2 tyg temu widzialam tego , identycznego psa (z wygladu ) u nas na obrzerzach Elbląga nie wiem czy to ten pies ale wlasnie nos mial bardziej w braz, byl bardzo brudny w blocie chcialam go zlapac ale mi uciekl wrocilam tam nastepnego dnia, caly czas tak chodzil , podjechal jakis samochod , audi a4 widac ze ktos raczej boagty wysiadla kobieta i powiedziala mi ze ona zagonila tego psa z E7 (ulicy ) do nas na polany i chcialaby go wziac do domu , przygarnac pomoglam jej go zlapac, kucnelam dalam karme podeszla cieszyla sie , zanioslam do nich do samochodu ja to byla mloda sunia raczej , miala ladne zeby nie widzialam zadnych ogloszen u nas w miescie o niej wiec nawet nie mialam gdzie zadzownic ucieszylam sie ze ktos ja przygarnal jesli to byla ta suczka to przykro mi ale raczej nie dam rady znalezc tych ludzi , nawet nie wiem czy to z naszego miasta byl samochod. nie spojzalam na rejestracje naprawde byla podobna z wygladu Quote
Betbet Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 to mogła być ona, Elbląg wcale nie jest tak daleko. gops szkoda, że nie zerknęłaś na rejestracje. jesli to była aga to wiemy jedno, prawdopodobnie ktoś się nią zaopiekował. Może trzeba by było oplakatować Elbląg i na lokalne fora wrzucić informację. Quote
Pieseczkowo Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 Najważniejsze zeby to tylko byli dobrzy ludzie,którzy może przeczytaja ogłoszenia,które zamieścicie :) Quote
gops Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 moze ktos napisac na [url]www.elblag[/url] . pl tam sa ogloszenia moze akurat ale mysle ze jakby chcieli ja oddac to sami by napisali ogloszenie ze ja znalezli w kazdym razie ta kobieta wygladala na wporzadku i raczej krzywdy jej nie zrobi jakby znalazla ten watek wczesniej to bym inaczej postepila ale niestety dopiero dzisiaj przegladalam te tematy pies byl identyczny , to napewno Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 Gops mam jedno pytanie, napisałaś że zaglądałaś jej w zęby, czy zwróciłaś może uwagę na jej zgryz, Daga miała wadę zgryzu. Górne zęby były bardziej z przodu niż tylne. No i czy miała na sobie obrożę, wiem że mogła ją zgubić ale w dniu zaginięcia Daga miała na sobie skórzaną brązową obroże z dodatkowym kółkiem jak przy kluczach (to aby dzieci mogły łatwiej zapiąć smycz). Napisz mi jeszcze coś o tych ludziach w jakim byli wieku, mogłabym na NK powysyłać info do ludzi jakbym znała mniej więcej wiek. Aż się cała trzęsę co Ona by tam robiła. To przecież taki kawał ale minęło już tyle czasu, że jestem skłonna we wszystko uwierzyć. Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 A jak to była Ona to nawet nie wiem co to za ludzie, skąd byli... Betbet powiedz mi co teraz, co można zrobić nie wiedząc co za ludzie i skąd... Quote
gops Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 obrozy pies nie mial na sobie nie zagladalam jej w zeby , nie bylo czasu lizala mnie po twarzy jak ja nioslam i wtedy tyle co widzialam miala ladne biale zabki ludzie tzn kobieta byla w wieku kolo 28lat-30 mowila mi ze ma meza i mieszka w domku ze bylo jej szkoda psa i dlatego go przegonila ttutaj i chcialaby go przygarnac i zatrzymac miala zrobic ogloszenia ze znalazla ale sie takie nie pojawily bo patrzalam czyli pewnie zostawili sobie psa dokladnie mysllam o tym sporo i pamietam ze jednak bylo to granatowe audi a 4 ,ale nie pamietam rejestracji nic Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 A czy mogłabyś mi powiedzieć czy widziana suczka była dłuższa tak jak jamnik czy raczej zwartej budowy. Wiem, że są różne Westy jedne bardziej w kwadracie inne dłuższe jak jamnik i taka właśnie była Daga. Kurcze nasz pieszczoch też by lizał po twarzy i szeptał coś do ucha. Nie wiem już co o tym myśleć. A możesz określić w jakim kierunku pojechali, czy w kierunku Elbląga czy może w innym jeśli to jest oczywiście możliwe. Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 Przepraszam że zadaję tyle pytań, ale kilka razy ludzie dzwonili i mówili, że widzieli naszą Dagę a potem to niestety nie była ona. Dlatego tak wypytuję, wolę już aby trafiła do kogoś dobrego kto się nią zaopiekuje niż do pseudo hodowcy. Quote
gops Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 kurcze , nie pomyslalm wogole zeby jej sie przyjzec ja sie na westach zbytnio nei znam wygladala tak jak na zdjeciu w tym watku nie wiem jaka budowe miala , taka jak west poprostu, nie umiem okreslic wyjechali mostem unijnym u nas w kierunku gdanska , ale nie wiem czy to skrot do jakiejs dzielnicy Elblaga czy jechali poza miasto Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 Mam jeszcze jedno pytanie, czy miała długą sierść czy była obcięta i czy się położyła jak do niej podeszłaś. Daga często kładła się przed obcymi i wystawiała brzuch do głaskania. Mogła też skakać i się cieszyć lub po prostu szczekać aby zwrócić na siebie uwagę ale to jak ktoś nie chciał jej pogłaskać. Quote
gops Posted December 26, 2009 Posted December 26, 2009 [quote name='aga34']Mam jeszcze jedno pytanie, czy miała długą sierść czy była obcięta i czy się położyła jak do niej podeszłaś. Daga często kładła się przed obcymi i wystawiała brzuch do głaskania. Mogła też skakać i się cieszyć lub po prostu szczekać aby zwrócić na siebie uwagę ale to jak ktoś nie chciał jej pogłaskać.[/QUOTE] byla bardzo brudna , pod brzuchem i na lapach miala dluzsza siersc niz na grzbiecie ale nie wiem czy to obciete bylo czy tak maja juz widac ze musiala po blocie duzo chodzic pierwszego dnia to sie mnie bala i uciekla ale drugi raz jak ja zlapalam , to podeszla ze skulonym merdajacym ogonkiem nieufnie dosyc ale bez agresji ,obawiala sie mnie ale wkoncu zaczela mnie lizac nawet, mialam karme i sie skusila Quote
aga34 Posted December 26, 2009 Author Posted December 26, 2009 Daga nie warczała na obcych, była przyjazna do wszystkich ale po tak długim czasie mogła być nieufna. Bardzo dziękuję za informację, nie pozostaje mi nic innego jak szukać dalej, no i rozszerzyć poszukiwania. Jeśli to Ona to się cieszę że trafiła na dobrych ludzi nawet jeśli miałabym jej więcej nie zobaczyć... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.