Jump to content
Dogomania

Gerda & DeeDee bure suki dwie i Blue kocia panienka ;)


Recommended Posts

Posted

Hahaha, szpiedzy śledzą gg :eviltong:
Po pierwsze koniec tortur :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb:
Po drugie muszę spędzić więcej czasu z dala od książek, za to z rodziną :multi: [COLOR="White"][SIZE="1"]i posprzątać wielki syf w zapuszczonym mieszkaniu :oops: [/SIZE][/COLOR]
Po trzecie miksowanie piwa i brandy nie jest najlepszym pomysłem :roll: :diabloti: A to były dopiero przedbiegi świętowania :razz:
Dobranoc :p I dziękuję za kciuki, przydały się ;)

  • Replies 2.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[SIZE=5][B][COLOR=Blue]Gratulacje :multi::sweetCyb::sweetCyb::laola::drink1::drink1::drink1::drink1::drink1::drink1::drink1::drink1:[/COLOR][/B][/SIZE]

Posted

Nieszczęście :-(
Gertruda chora :-(
Po pierwsze wymacałam jej na jednym cycuchu maleńkie 2 guzki :shake:
Po drugie, Gerda ostatnio nie miała apetytu, ale przeżywała gorący okres cieczki i myślałam, że to z powodu niespełnionych namiętności. Wczoraj zaczęła pić wodę jak smok. I siurać na potęgę. Nalała w nocy na balkon, a to nigdy jej się nie zdarzyło. Dzisiaj od rana nic nie jadła, co jest poważnym symptomem chorobowym u żarłocznej Gertrudy i ciągle spała. Cóż było robić – kierunek Brynów. Temperatura podwyższona – 39,5 Cukier – 68 – cukrzyca wykluczona. Kreatynina 1,06 – choroby nerek wykluczone. USG – powiększona macica. Nie ma zalegającej ropy, nie jest to jeszcze ropomacicze, może być częściowo powiększona przy cieczce, ale coś się tam już dziać zaczyna. Szybko zareagowaliśmy, Gertruda nie wymaga interwencji chirurgicznej, dostała antybiotyki. Jeśli nic złego nie będzie się działo, podleczymy sucza i w piątek umawiamy się na sterylizację. Pan doktor zaleca, żeby nie czekać do ciszy hormonalnej po ciąży urojonej, ale kroić szybko ze względu na te guzki. Nie wiadomo jak mogą się zachowywać przy ciąży urojonej, pod wpływem hormonów i gromadzącego się mleka.
A już miałam nadzieję na trochę spokoju, ale jak się człowiek nie odwróci doopa zawsze z tyłu :shake:

Posted

o masz następna dba o odpowiednio wysoki poziom adrenaliny pańci i dogomaniackich cioteczek :shake::shake:
Trzymam kciuki za Gerdzie oby wszystko ,szybko i pomyślnie się skończyło:cool1:

Posted

Dbają, dbają i skutecznie wysysają kasę :roll:
Musimy kroić Gerdę. Nawet gdyby nie było guzków, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że taki stan może się powtarzać :shake: Na razie czekamy do piątku na antybiotykach. Mimo tego paskudztwa stan Gerdy został oceniony na bardzo dobry. Tylko ona darła japę w przychodni, chociaż duże psy się trzęsły :p I warczała przy pobieraniu krwi :diabloti:

Posted

no to super, że jest w dobrym stanie :multi: ja jutro też do weta Bolem znowu :shake: może zrobimy bad krwi i nie wiem co się znowu dzieje, ale ma dziś dość bolesną klatkę piersiową od dołu :niewiem: :placz:

Posted

[quote name='malawaszka'] i nie wiem co się znowu dzieje, ale ma dziś dość bolesną klatkę piersiową od dołu :niewiem: :placz:[/QUOTE]

Może się uderzył biegnąc. Zmiany wewnątrz klatki piersiowej nie objawiają się chyba bolesnością :roll:
Ja się najbardziej boję teraz przez te guzki :shake: Często ją obmacuję, musiały się pojawić niedawno. Ale na razie są maleńkie i tylko dwa :roll:

Posted

Bolo aż tak nie biega - nie wiem - nie martwię się na zapas - zobaczymy jutro

a guzki też od razu usuną nie? kurcze ciągle jakieś dziadostwo się łapie tych niczemu nie winnych psiaków :angryy:

Posted

[quote name='malawaszka']
a guzki też od razu usuną nie? kurcze ciągle jakieś dziadostwo się łapie tych niczemu nie winnych psiaków :angryy:[/QUOTE]

Właśnie dlatego zamierzamy ciąc szybciutko, żeby te guzki załatwić przed ciążą urojoną.

A co do dziadostwa, masz rację. Tak dbam o tą sukę wredną :shake: Żarcie dobre, regularnie szczepienia, odrobaczenia, krople na pchły i kleszcze. Kanapę dostała nawet nową kilka dni temu. A ja bym w swoim egoizmie chciała tylko, żeby się przy mnie zestarzała :placz: Kuźwa, m.in. ze względu na nią kupiliśmy dom w takim miejscu, żeby miała gdzie chodzić spacerki i wygrzewać na słoneczku stare kostki :placz:
To taka ironia losu, my się martwimy o nasze stare, chore psy, a na PwP pełno młodych, zdrowych wywalonych przez sk****synów :angryy: :angryy: :angryy:

Posted

Wygląda to identycznie jak przy cyście na macicy u mojej Hery. Objawy identyczne. Po operacji nastąpił święty spokój :p
Nie martw się - będzie ok :)

Posted

Z Gerdą dzisiaj trochę lepiej, je i zaczyna sępić :multi: Jest trochę bardziej ruchliwa niż wczoraj. Ale wciąż daleko jej do formy :roll: TZ mnie przed chwilą ostro opierdzielił za to, że ją ciągle oglądam, macam i mierzę temperaturę :diabloti: Nic nowego nie wymacałam, ale temperaturę ma w miarę w normie 38,6.
Teraz poszła spać z TZtem, oboje na mnie obrażeni :evil_lol:

I zdjęcie z dedykacją dla Waszki - za duża kanapa, coś jakby taka, jak ma Boluś :razz:
[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images4.fotosik.pl/142/c3cdf5e0d149674c.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='beria']I zdjęcie z dedykacją dla Waszki - za duża kanapa, coś jakby taka, jak ma Boluś :razz:
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/142/c3cdf5e0d149674c.jpg[/IMG][/URL][/quote]

hahahahahaa :klacz: i Szpilka :lol: :multi: ale gigantus :-o hahah jaki to rozmiar?? chyba 4? może Pysia zechce dla Szelmy :evil_lol:

Posted

Gerda nie odda swojej kanapy Szelmie :diabloti: Ona lubi się rozwalać :razz: Tak myślę, że jeszcze jeden sznaucerek by się zmieścił :cool3: Ale Gerda nie wpuści, nie wpuści :mad:

Posted

A z innych ciekawych wydarzeń, mam nowego zięcia :razz: Dotychczasowi wystawali pod blokiem, czaili się na klatce, ale progu domu bali się przestąpić :evil_lol: Ten jest inny, taki jakiś stacjonarny :crazyeye: Zagnieżdża się u nas :mad: I co dziwniejsze Gerda na niego nie pyszczy, tylko ładnie bawi się szczurkiem :roll:
Jeśli wytrzyma dłużej niż normalnie - czyli około miesiąca, zamiast sznaucera kupię jakieś groźne bydlę :diabloti:

Posted

[quote name='malawaszka']buuahahahah beria ale powiedz co to za pies??? sąsiadów?? Luna jak była mała chodziłą do sąsiadk isie bawić z jej suczką, a jak dorosła to już nie chciała :shake:[/QUOTE]

:megagrin: :megagrin: :megagrin: To [B]mój[/B] zięć, czyli zachodzący do Klaudii :turn-l:
Wiszę Ci piwo za ten tekst :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Albo możemy się umówić na większe sponiewieranie :cool3:
Drugi dzień miałam mega doła z nasileniem skłonności hipochondryczno-depresyjnych przez Gerdę, ale teraz uchachana pójdę spać :megagrin: :megagrin: :megagrin:
Jak Oliwka podrośnie, zobaczysz jak to z zięciami bywa ;)

Posted

łomatko ale jestem tępak [img]http://manu.dogomania.pl/emot/notak.gif[/img]


no nie mogę - normalnie moja własna głupota mnie przerosła [img]http://manu.dogomania.pl/emot/nuda.gif[/img]

Posted

[quote name='beria']:megagrin: :megagrin: :megagrin: To [B]mój[/B] zięć, czyli zachodzący do Klaudii :turn-l:
Wiszę Ci piwo za ten tekst :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Albo możemy się umówić na większe sponiewieranie :cool3:
Drugi dzień miałam mega doła z nasileniem skłonności hipochondryczno-depresyjnych przez Gerdę, ale teraz uchachana pójdę spać :megagrin: :megagrin: :megagrin:
Jak Oliwka podrośnie, zobaczysz jak to z zięciami bywa ;)[/quote]


to normalnie jak ze mna i Oliwkowa :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...