Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Prywatne schronisko nie daleko Lublina. Przy okazji próby wyciągnięcia mini beni, trafiliśmy na Nią. Jest to pies który przeżył nie wyobrażalną tragedię. Jest z nią na tyle źle psychicznie, że sama skazała się ma śmierć-[B]GŁODOWĄ!!![/B] [B]Jeśli nie zacznie jeść zostanie w poniedziałek(następny) UŚPIONA!!![/B] Sunia od przyjazdu do schroniska-a to już 5 lub 6 dzień,[B] NIC NIE ZJADŁA,ani NIC NIE WYPIŁA!!! ...sunia jest ok.6 letnia,potężna(była!!!),zdecydowanie wymaga resocjalizacji,bo przywieziona ze środowiska menelskiego,wykazywała oznaki agresji obronnej...teraz też jest niewiele lepiej-wcisnęła się w budę i na wszelkie próby nakarmienia,wywabienia z budy reaguje agresywnie! TEN PIES SAM SKAZAŁ SIĘ NA ŚMIERĆ GŁODOWĄ!!! Nie mamy zdjęcia, nie mamy pieniędzy, jedyne co mamy to miejsce w hotelu. Suczka już się poddała, walczmy za NIĄ!!! 04.11.2009: [I]Sunia zaczyna powolutku jeść i ...nie jest już sama!Troszkę byłam zaskoczona decyzją p.Kierownika,ale nie komentuję i nie dyskutuję z nią,bo nie jestem tam na miejscu,a nadto,ufam,że czasami zdecydowane kroki mogą mieć pozytywny skutek. Tak więc,sunia nie mieszka już w pojedynce...jest z innymi psiakami i to bez budy...nie ma się gdzie schować przed otoczeniem,przed psami...musi podejmować działanie,musi reagować...nie ma szansy zasklepić się w sobie. Zadałam natychmiast pytanie o reakcje suni na psiaki...psiaków na sunię...na razie wszystko przebiega spokojnie,sunia nawet podejmuje próby reakcji...psy podchodzą do niej...nie ma spięć...nie jest wyizolowana. W związku z tym,że zmiana ta nastąpiła dzisiaj,sunia jest pod obserwacją...trzymam kciuki,by zmiana okazała się korzystna...na razie są przesłanki,by tak przypuszczać! Sunieczka nawet z psami jadła...[/I][/B] [B][I]10.11. suczka jest w boksach ogólnych, zdjęcie poniżej pokazuje jak teraz wygląda, wg relacji kierownika zaczęła jeść, lecz zupełnie nie ma woli walki o życie, zachowuje się tak jakby czekała na śmierć...[/I][/B] [I][B] Z racji tego, że zaczęła jeść decyzja o uśpieniu została odwołana...[/B][/I] [B]13.11 "Diuna już po drugiej kroplówce; stan nawodnienia suki się poprawił, ale jest ogolnie b. osłabiona. Miala pobraną krew - wynik - jutro. W przyszłym tygodniu ma planowane usg jamy brzusznej; suka jest najprawdopodobniej w ciąży. Do czasu uzyskania wyników badania krwi lekarz nie podjął żadnego leczenie poza wzmacnianiem jej organizmu i nawadnianiem. Po przyjeździe z kliniki wypiła rosół z ze zmiksowaną piersią kurczaka. Dość długo trwalo zanim zdecydowała się na jedzenie. Ogląda się trwożliwie dookoła, jakby wypatrywała zagrożenia.Drugą taką samą porcję dostanie wieczorem. Na razie jest izolowana w szpitaliku."[/B] [B]14.11 " Noc minęla spokojnie. Przed południem kolejna kroplówka. Rano Diuna prawie nie jadła ( tzn. nie piła rzadkiego kurczaka na rosole) Dużo śpi; nie okazuje agresji, choc jest pelna rezerwy. Nie wychodzi na zewnątrz. Za chwilkę kolejna próba nakarmienia jej. Kolacja zjedzona, ( kurczak mix + rosół + odrobina makaronu nitki)chociaż bez entuzjazmu, ale w misce nie zostało nic. Diuna już śpi." [/B] 16.11 [B]badanie krwi - górne granice normy; niewielka anemia; czekamy na termin usg; z jedzeniem w dalszym ciągu są problemy; dostaje 2 x dziennie ; zjada niewiele i je długo 18.11 [/B][B]" Diunka wlasnie wróciła z badania usg.Diagnoza: ciąża urojona! Stąd ten jej stan, brak łaknienia i "agresja". [/B] [B]Suka dostaje leki; kontrola lekarska we czwartek"[/B] Diuna ma około 5 lat. [COLOR=Red][B]Tak właśnie sunia wyglądała w schronisku: [/B][/COLOR] [IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac129/mike18pl/tn_Obraz135.jpg[/IMG] A tak wygląda teraz pod opieką Fundacji Emir! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/172412-DIUNA-pies-ktA-ry-skazaA-siAE-na-smierAE-gA-odowAE-Jest-bezpieczna-potrzeba-wsparcia?p=13687972&viewfull=1#post13687972[/URL] [CENTER][B]DEKLARACJE STAŁE: _Livka...20zł dorota1...10zł ala123...50zł Nikus...20zł lucySxy...30zł [/B][B]TERESA BORCZ...10zł ---------------- razem...140zł[/B][B] Wpłaty jednorazowe: 25zł-bazarek Banerek: [/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/diuna-pies-ktory-skazal-sie-na-smierc-glodowa-hotel-jest-deklaracji-potrzeba-172412/"][IMG]http://i892.photobucket.com/albums/ac129/mike18pl/tn_Obraz135-1.jpg[/IMG][/URL] Bazarek dla suczki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13502990#post13502990[/URL] Dane do przelewu: [B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]"EMIR"![/COLOR][/SIZE][/B] [SIZE=4][B]Konto Fundacji:[/B][/SIZE] Bank Śląski O/Grodzisk Maz. 88 1050 1924 1000 0022 6878 6056 z dopiskiem [B]DIUNA[/B] [/CENTER] Quote
Livka Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Witam Niekończąca się historia...:shake: Do którego hoteliku miałaby trafić sunia?Jaka byłaby kwota do uzbierania? Quote
Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 wpływy 13.11.-31.12.09 900,- ( 9 darczyńców) koszty 61,80 leki 110,- usl. wet. 120,- usg 90,- bad. krwi 384,- pobyt 45,- advocate 256,- RC Intest. _______________ 1.066,80 razem 900,- wplywy _______________ -166 ,- saldo Quote
Livka Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Paulina_mickey']zuzlik się orientuje gdzie to by było, ja tak na szybkiego zajęłam się założeniem wątku i teraz rozsyłam gdzie się da[/QUOTE] No to czekamy na wieści, czasu mamy niewiele a duży pies to duże pieniądze ... Wielbiciele Bernardynów pomóżcie !!!! Quote
Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Czasu mamy bardzo mało. Jeśli dalej nic nie będzie jadła to sama skarze się na śmierć. Padnie z głodu lub wycieńczenia, albo zostanie uśpiona. :shake: Co ten pies musiał przeżyć, żeby być aż w takim stanie.. Quote
Nikus Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Czy ktoś jest tam na miejscu w schronisku? Quote
Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 [quote name='Nikus']Czy ktoś jest tam na miejscu w schronisku?[/QUOTE] Teresz tam była z kometą wczoraj. To jest 25 km od Lublina, więc trzeba podjechać kawałek. Quote
Nikus Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Paulina_mickey']Teresz tam była z kometą wczoraj. To jest 25 km od Lublina, więc trzeba podjechać kawałek.[/QUOTE] rozumiem....to znaczy nie wiemy czy dziś sie nie przełamała do zjedzenia czegoś? Quote
Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 [quote name='Nikus']rozumiem....to znaczy nie wiemy czy dziś sie nie przełamała do zjedzenia czegoś?[/QUOTE] Ona od samego początku pobytu w schronisku nie chce nic jeść, a jest tam nie cały tydzień. Quote
Marlena:) Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Boszz...biedna :shake: Zapisuję sobie i będę podnosić. Jak sie do czegos przydam dajcie znać.. Quote
Paulina_mickey Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Wysłałam wszędzie gdzie mogłam. Mamy za dużo bernardynów w cieżkich sytuacjach a za mało funduszy :shake: Tragedia, a coraz to nowe dochodzą. :shake: Quote
zuzlikowa Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Nikus']rozumiem....to znaczy nie wiemy czy dziś sie nie przełamała do zjedzenia czegoś?[/QUOTE] Dzisiaj rano rozmawiałam z p.Kierownikiem...choć już wczoraj o tym wspominał,ale inny był temat i chyba jeszcze trochę nadziei...[B]niestety sunia nie zjadła od przywiezienia do schroniska ABSOLUTNIE NICZEGO!!![/B] [B]Najgorsze jest to,że również NIE PIJE!!! [/B]Kierownik opowiadał jak to podsuwali jej różne karmy,jedzenie...zupełny brak reakcji...wciśnięta w budę,na każde podejście w jej kierunku reaguje warczeniem.Nie prowokuje jej do jedzenia nawet pozostawienie w spokoju...TEN PIES SAM SIĘ ZABIJA! Kierownik chce dzisiaj poświęcić suni więcej czasu...spróbować nakarmić ją,sprowokować choć do picia...jest przerażony cierpieniem tej suńki i oczywiście gwałtownie zmieniającym się jej wyglądem...w te kilka dni to już nie jest ta wspaniała wielgachna suczka...nie jest to już ta bernardynia piękność:-(:-(:-( Jakie będą efekty dzisiejszej próby nawiązania kontaktu i nakarmienia suczki,będę wiedziała,bezpośrednio od p.Kierownika ok.g 17-ej! Bardzo się boję,że przerażenie,tęsknota...no,nie ważne jak to nazwiemy,lecz psychiczna blokada...doprowadzi do tak daleko idącego wyczerpania organizmu,odwodnienia,że nie bedzie potrzeba nawet tygodniowego odroczenia uśpienia...sunia nie jedząc i nie pijąc tygodnia nie przetrzyma. Dla niej teraz może być jedynym ratunkiem...kroplówka-da czas na przekonanie suni do życia!!! A tego schronisko nie jest przygotowane,ani sprzętowo,ani mętalnie. Niestety,nie możemy też odrzucić możliwości,że jakieś wzgledy zdrowotne nie są tu przyczyną,choć na "oko" tak nie wygląda. Quote
Nikus Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 problem by ona sobie sama dała szansę....kasę potem można zorganizować...ale ona musi chcieć... Quote
Livka Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Najgorsze w tym wszystkim jest to , że nie chce jeść i pić :shake: to jest tragedia, zupełnie się psina poddała ...:-( Quote
zuzlikowa Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Nikus']problem by ona sobie sama dała szansę....kasę potem można zorganizować...[B]ale ona musi chcieć...[/B][/QUOTE] I to jest najtragiczniejsze- ONA NIE CHCE!!! Teraz potrzebuje trochę czasu,na przełamanie sie,na zaufanie nowej sytuacji,ale ona tego czasu sobie nie daje! To jest już kwadratura koła... teraz,to ją trzeba na siłę dokarmiać i nawadniać...po to właśnie by jej ten czas dać!Ale to można zrobić jedynie za pomocą kroplówek...schronisko,nie mogąc patrzeć na cierpienie suni- uśpi.A cierpienie,to jest bardzo okrutne!!! Quote
Nikus Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Oby w takim razie P.Kierownikowi udało się do niej dziś dotrzeć.... Quote
zuzlikowa Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Nikus']Oby w takim razie P.Kierownikowi udało się do niej dziś dotrzeć....[/QUOTE] Też trzymam za to kciuki...choć i innych wyjść szukać trzeba...może tym razem nie spóźnimy się z działaniem i pomocą...nawet wbrew suni...dzisiaj wbrew suni. Quote
ewatr Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Jestem i ja ...oby sunia zaczeła walczyc o siebie... Quote
zuzlikowa Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='ewatr']Jestem i ja ...oby sunia zaczeła walczyc o siebie...[/QUOTE] Czy to już walka o siebie,czy tylko przebłysk...nie wiem,ale dziś zjadła jedną małą kuleczke paszteciku! Po pogadance...monologu p.Kierownika,który początkowo przerywała ostrym warkotem,w końcu zjadła tę jedną kulkę...więcej nie chciała,ale zostały w misce!Zobaczymy co będzie rano-zostaną,czy może niczyje oczy ich już oglądać nie będą!...do rana maleńki wielkoludzie! Quote
Nikus Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='zuzlikowa']Czy to już walka o siebie,czy tylko przebłysk...nie wiem,ale dziś zjadła jedną małą kuleczke paszteciku! Po pogadance...monologu p.Kierownika,który początkowo przerywała ostrym warkotem,w końcu zjadła tę jedną kulkę...więcej nie chciała,ale zostały w misce!Zobaczymy co będzie rano-zostaną,czy może niczyje oczy ich już oglądać nie będą!...do rana maleńki wielkoludzie![/QUOTE] oby to było światełko w tunelu...:lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.