Jump to content
Dogomania

MILVA - mieszaniec CzW?! Wilczakowa panienka szuka DS.


evel

Recommended Posts

[B]
Who's afraid of the big bad wolf? [/B]

Długo myślałam nad tym, czy założyć Jej watek. Zaryzykujemy :cool3:

Cóż, okazuje się, że wilczy wygląd czasem wcale nie pomaga w adopcjach. Nie wiem, czemu, widać w niektórych ludziach 'wilk' budzi negatywne skojarzenia, jakiś niepojęty wewnętrzny niepokój, strach...? Czy po prostu respekt?

Podczas naszych wizyt w Nowodworze niezmiennie czeka tam Ona. Ona, jak się okazało, może być wilczakiem. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że Ona jest stałą mieszkanką schroniska, ma około 4 lat. Słoma w budzie, kilku współtowarzyszy niedoli - to wszystko, co ma. Nie ma nawet imienia.

Ona w stosunku do ludzi jest przymilną, fajną suką. W stosunku do psów samców jest nastawiona pozytywnie, co do suk - cóż, potrafi spuścić niejednej łomot, gdy któraś nie potrafi znaleźć swojego miejsca w szeregu. Bo Ona rządzi w swoim boksie, razem z kolegą malamutem i od tej reguły wyjątków nie ma.

Ona jest koszmarnie zaniedbana. Zaraz zresztą zobaczycie na zdjęciach - tajemnicze 'coś' na Jej grzbiecie to całe kłęby niewyczesanej, martwej sierści.

Ona nie chce wychodzić z boksu. Nie, i już! Co innego, gdy człowiek podejdzie do krat... Wtedy Ona zachowuje się tak:

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz298-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz299-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz302.jpg[/IMG]

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz303-2.jpg[/IMG]

Myślę, że Ona potrzebuje Człowieka. Swojego jedynego Człowieka, który da jej poczucie bezpieczeństwa, przypomni zasady rządzące psio-ludzkim światem.

Gdy już się 'rozmiziała' na dobre, pożegnałą nas łamiącą serca minką:
[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz307-2.jpg[/IMG]

Przecież nie możemy jej tam tak zostawić :shake:

[B]EDIT 17.02.2010r.: [/B]Milva ma się już lepiej, łysy tyłek zarósł, jednak suka czeka na wiosnę... Wtedy dopiero podejmiemy się zabrania jej na pełną diagnostykę skóry do kliniki (zasugerowano nam, że pies może zrzucić chorobową sierść - wtedy zostanie łysa, a nie jest przecież jeszcze ciepło...).

Potrzebne nam deklaracje na hotelik i jedzonko :modla:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Postanowiłam zając się Nią na poważnie. Jako, że "Ona" to niezbyt marketingowo poprawne imię, zaczniemy chyba od wyboru imienia ;)

Moje propozycje: [B]Frida[/B] (wywodzi się od słowa [I]fridu[/I] oznaczającego "obrona", "opieka" - nawiązanie do cechy charakterystycznej dla wilków, jakby nie patrzeć), [B]Nadia[/B] (Nadia oznacza "początek" i pochodzi z języka arabskiego), [B]Milva[/B] (kto czytał sagę o wiedźminie, ten wie - Milva, jedna z bohaterek, fajna babka, której imię oznacza "[URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Kanie_%28ptaki%29"]Kanię[/URL]", drapieżnego ptaka), [B]Rea[/B] (mamusia Remusa i Romulusa ;)), [B]Luna[/B] (rzymska bogini księżyca).

Jak ktoś ma lepszy pomysł to niechże pisze :p

Pozostałe fotki:

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz306-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i499.photobucket.com/albums/rr351/mike17pl/Obraz308-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i307.photobucket.com/albums/nn304/MiQsA/Obraz148.jpg[/IMG]

[IMG]http://i307.photobucket.com/albums/nn304/MiQsA/Obraz153.jpg[/IMG]

Ze spraw organizacyjnych - wątek burej na wolfdogu, jakby ktoś chciał zerknąć: [URL]http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?p=247215[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Mam szokujące wiadomości. Przekopiuję z WD, normalnie mi szczęka opadła:
[quote name='"konek"']Byłam w tym schronisku i ta sunia która jest na zdjęciach jest od lipca w adopcji [IMG]http://www.wolfdog.org/forum/images/smilies/_cool3.gif[/IMG]. Sam kierownik schroniska wyczesywał jej kłaczki przed oddaniem do nowego domu a w szukaniu domu według jego s łów pomogły mu wolontariuszki z Lublina.
Obecnie jest tam inna sunia podobna do wilczaka aczkolwiek wydaje mi się nie tak bardzo jak tamta. PRZEDE WSZYSTKIM TA SUNIA KTÓRA OBECNIE PRZEBYWA W SCHRONIE NIE MA TYLE ŻÓŁTEGO KOLORU SIERŚCI.
NIE JEST TO CHYBA JEDNAK TA SUNIA CO NA ZDJĘCIACH Z MAJA I na BLOGU NOWEGO DWORU!!!
TA OBECNIE PRZEBYWAJĄCA TAM SUNIA TRAFIŁA DO SCHRONISKA NIEDAWNO I OD RAZU W CIĄŻY. Zrobiłam jej parę fotek. Postaram się wstawić za chwilę
Pozdrawiam
Bożena [/QUOTE]

[quote name='"konek"']Fotki suni jak jeszcze była w ciąży, nie pamiętam dokładnie daty kiedy byłam tam ale niedawno jakiś miesiąc temu. Chyba więc niedawno urodziła. Do mnie była bardzo przyjazna i bardzo smutna ale jak widać jeszcze kłaczków takich nie miała. Chyba wybiorę się tam jeszcze raz, może da się wyszczotkować bo przykro patrzeć i jeszcze podpytam kierownika o nią. Ode mnie jest to ok. 60 km. Evel jeżeli jesteś z Lublina to może wybierzemy się razem, lublin jest po drodze. Dobrze gdyby znalazła dom i jeżeli już urodziła to kto wie. Fajnie że na dogomanii sunia ma nowy wątek.[/QUOTE]

Wstawię fotki zrobione przez p. Bożenę.

[IMG]http://henrykowka.wolfdog.org/galeria/albums/album54/schron_011.sized.jpg[/IMG]

[IMG]http://henrykowka.wolfdog.org/galeria/albums/album54/schron_009.sized.jpg[/IMG]

[IMG]http://henrykowka.wolfdog.org/galeria/albums/album54/schron_008.sized.jpg[/IMG]

[IMG]http://henrykowka.wolfdog.org/galeria/albums/album54/schron_007.sized.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Kurza twarz. Tak sobie właśnie myślę, że to podejrzane - dwie suki "wilczaki" w wiejskim schronie w tak krótkim okresie czasu? Jestem ciekawa czy tam nie ma jakiegoś cholernego handlarza w okolicy, co to se "panie, wilki!" hoduje :mad:

Jeśli dogadamy szczegóły to mam nadzieję, że pojedziemy tam niedługo i spróbujemy wyciągnąć Milvę z boksu i dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Przy okazji ją wyskubiemy, bo wygląda strasznie :shake:

Link to comment
Share on other sites

Nic z tego nie rozumiem. To w końcu sunia jest w schronisku czy też jej nie ma? I mowa jest o jednym czy o dwóch różnych psach? :hmmmm: Jeśli na WD podają, że została zaadoptowana to może evl, wklej tam swoje fotki Milvy i zdementuj tą dezinformację. A z tym handlarzem to niby jak, sprzedaje psy przez schronisko, czy odrzuca do niego "wadliwe"? :confused:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elinka']Nic z tego nie rozumiem. To w końcu sunia jest w schronisku czy też jej nie ma? I mowa jest o jednym czy o dwóch różnych psach? :hmmmm: Jeśli na WD podają, że została zaadoptowana to może evl, wklej tam swoje fotki Milvy i zdementuj tą dezinformację. A z tym handlarzem to niby jak, sprzedaje psy przez schronisko, czy odrzuca do niego "wadliwe"? :confused:[/QUOTE]

W maju/czerwcu była tam "suka A". Została wyadoptowana podobno przy pomocy dziewczyn z Lublina i Lubartowa - podejrzewam, że ktoś mógł ją zauważyć na stronie internetowej tworzonej m.in. przez Paulinę mickey.

Teraz, w październiku jest tam bardzo podobna suka - suka B, czyli nasza Milva. Trafiła do schronu szczenna. Nie wiem, czy już urodziła.

Na początku myślałam, że to ta sama suka, jednak okazuje się, że to już drugi "wilczak" w tym schronisku w ciągu ostatnich kilku miesięcy :shake:

Dlatego też zastanawiam się, czy tam gdzieś w okolicy jakiś chłop nie "hoduje" psów w takim typie... :mad: I może uciekają nowym właścicielom/handlarzowi, albo są wyrzucane, bo [tu niech sobie każdy wybierze z listy miliona powodów, dla których idioci pozbywają się swoich psów] :roll:

Po dokładnych oględzinach na zdjęciach można zauważyć, że suka A była bardziej żółtawa np. na pysku, nasza Milva jest jednak bardziej szara.

Edit: chyba, że to rzeczywiście ta sama suka, którą ktoś z powrotem oddał do schroniska, bo mu zwiała i zaciążyła. Jasna cholera, już mam taki mętlik, że nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że Paulina pomaga! Jest częścią naszej "dogomaniackiej grupy uderzeniowej" :evil_lol:, która co jakiś czas się w Nowodworze pojawia, wyprowadza psy, robi zdjęcia, ogłoszenia, wkleja na stronę internetową psiaki.

Myślę, że na dniach tam pojadę i pogadam z kierownikiem o co chodzi, czy to jest ten sam pies czy nie, czy tamta suka na pewno ma dom i nikomu nie zwiała i co z ciążą Milvy bądź jej szczeniętami. Bo zaczyna się z tego robić niezły bajzel :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Oto linki do wilczaków. Może ktoś by pomógł w ogłoszeniach?

[URL="http://www.zperonowki.com/html/pol.html"]Kennel - Z Peronowki :: Czechosłowacki wilczak, Ceskoslovensky vlcak[/URL]

[URL="http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81"]Adopcje - Wolfdog.org forum[/URL] ( tu już Milva jest ;) )

Link to comment
Share on other sites

Okazuje się, że robi się coraz ciekawiej. Wiem, że się powtórzę, ale przekleję to, co napisałam na ogólnym wątku nowodworskim, bo już nie mam siły nic nowego wymyślać.

Czy ktoś zna szczegóły dotyczące suki wilczaka? Podobno została wyadoptowana do Warszawy,a w schronisku... jest suka wilczaka :roll: Na dodatek [B]w ciąży[/B] :wallbash:

Albo ja mam problemy z percepcją otaczającej mnie rzeczywistości, albo wilczakowa panna wróciła do schronu. Na dodatek jako kinderniespodzianka.

Kierownik mówił, że papiery zostały wypełnione na którąś z nas, że się tak wyrażę. Czyli na wolontariuszkę z Lublina albo Lubartowa. Ktoś się poczuwa?

Ręce mi opadają, jeśli jest tak, jak podejrzewam. Na razie nic nie napiszę oficjalnie, bo to niepotwierdzone :roll:

Link to comment
Share on other sites

Kurcze ale przecież, żadna z nas ( z Lublina bądź Lubartowa) nie wyadoptowywała tak dużego psa. Raczej jak już to malizny. :hmmmm:


Faktem jest, że jeśli Twoja koncepcja z "hodowcą" się sprawdzi to trzeba by ją jak najszybciej wyciągnąć, bo kto wie czy nie będą chcieli jej z porwotem zabrać.


Jak by co to mogę z Wami się wybrać, pomóc. ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny mi się wydaję że to nie ta sama suka, ale mogę się mylić, zwłaszcza że tamta "zniknęła" w dziwny sposób. Wydaje mi się ze hodowca nie wywaliłby ciężarnej suki:roll: ewentualnie jak już urodzi.
Pozatym nie wiem czy zauważyłyście ale tam 50 %psów to w typie jakiejś rasy:roll: chyba nawet w Lublinie tylu "rasowych" psów nie ma.a ilość huskych się prawie nie zmienia, za to psy się zmieniają cały czas.

Link to comment
Share on other sites

Zmieniłam.

Na wolfdogu dziewczyny zwróciły uwagę na pewne wspólne szczegóły - już pomijając kolor sierści, bo kolory psów, zwłaszcza takich 'wielokolorowych' jak wilczaki na każdym zdjęciu wychodzą inaczej - "SUKA A" miała środkowe pazury białe. Ta też ma. I jedno uszko bardziej kłapnięte niż drugie. I Milva też ma. I tak sam kolor oczu.

Dobra, napiszę, co myślę: nie raz zdarzało się tak, że wyadoptowany pies hmm... sprawiał kłopoty wychowawcze a w końcu potrafił nawet uciec i wrócić do swojego "domu" czyli schroniska. Zwłaszcza jak siedział tam długo. Na przykład około trzech lat. I po dordze mógł mieć różne przygody :roll: W wyniku których przybywa pasażerów na gapę. Wiem, wydaje się to bardzo niewiarygodne, ale mówimy o "wilczaku", który miał na pokonanie tej drogi mniej więcej koło dwóch miesięcy, jeśli dobrze liczę.

Wariant 2: problemy "jakieś tam" sprawiły, że pies wrócił tam, skąd go zabrano. Zapłodnić zawsze mógł ją któryś kolega z boksu :cool1: albo nie upilnowali jej 'właściciele'.

Wariant 3: to dwie różne suki. W okolicy jest ktoś, kto rozmnaża psy w tym typie, a że [U]być może[/U] bywają to ciężkie charakterowo psy albo ludziom, którzy je nabywają na drodze kupna (bądź darowizny) jest wszystko jedno... co jakiś czas taki osobnik lata sobie radośnie po okolicy. Plan jest taki: ustalamy źródło psów a rozmnażaczowi spuszczamy łomot :mad:

Wariant 1 i 3 jest wg mnie nieco naciągany. Już sama nie wiem :roll:

Można by się tam wybrać, pogadać poważnie z kierownikiem. Być może pojechałaby z nami p. Bożenka, hodowczyni wilczaków - zawsze to "osoba z zewnątrz", bo czasami mam wrażenie, że kierownik nie traktuje nas poważnie :-?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Można by się tam wybrać, pogadać poważnie z kierownikiem. Być może pojechałaby z nami p. Bożenka, hodowczyni wilczaków - zawsze to "osoba z zewnątrz", bo czasami mam wrażenie, że kierownik nie traktuje nas poważnie :-?[/QUOTE]

To chyba jest najlepszy wariant. Powinnyście tam, dziewczyny + p. Bożenka, pojechać. :fadein:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']

Można by się tam wybrać, pogadać poważnie z kierownikiem. Być może pojechałaby z nami p. Bożenka, hodowczyni wilczaków - zawsze to "osoba z zewnątrz", bo czasami mam wrażenie, że kierownik nie traktuje nas poważnie :-?[/QUOTE]
Może dlatego, że jesteśmy młode?Z resztą sama nie wiem.

Osoba,która zna się na rasie koniecznie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']Może dlatego, że jesteśmy młode?Z resztą sama nie wiem.[/QUOTE]

To tym bardziej obecność Pani Bożenki jest wskazana. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. Tylko żeby p.Bożenka zgodziła się z Wami do schroniska pojechać. :nerwy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']Bo wiecie na takie 20 letnie dziewczyny to nie każdy patrzy poważnie. :roll:[/QUOTE]

Paulina, pocieszę Cię, że nie tylko na 20-lenie. Ja mam lat jeszcze raz tyle co Wy+ dokładka, a też w naszym schronisku potykam się o schody. To wszystko zależy od ludzi, którzy prowadzą schroniska. Czasami mam wrażenie, jakby ktoś ich skazał tam na pracę za karę, bo tak się zachowują. W Dogo spotykam wzorowe schroniska, ale są i takie gdzie wolontariuszy traktuje się jak zło konieczne. W naszym schronisku wolontariatu nawet nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Ale to chodzi o podejście jednego człowieka. Martwi mnie i smuci taka postawa - kiedy przyjeżdża ktoś z jakiejś fundacji, ktoś z Warszawy albo po prostu ktoś ciut starszy od nas - od razu jest inna atmosfera. My natomiast mamy problemy czasem, żeby się umówić tam na miejscu, bywało już tak, że pracownicy nie chcieli naszych dziewczyn wpuścić do środka, "bo nie ma kierownika" :roll: Jakbyśmy chciały tym psom jakąś krzywdę zrobić :shake:

Nie wiem, elinko, czy czytałaś, ale jak zadzwoniłam, że możemy dobermanowi uszyć kubrak na zimę, żeby nie zamarzł (pies siedzi sam w małej zewnętrznej izolatce, bo rzuca się na inne psy) to zostałam nieomal wyśmiana :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...