Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='agata_lodz']Dostają Acanę Sport & Agility i Acanę Pacifica. [/QUOTE]
no czyli nie karma , bo ta jest jak najbardziej OK
Co do kości to juz wiesz, że podaje się surowe;) - gotowanie nie tylko pozbawia je najcenniejszych składników ale i zmienia strukturę czyniąc kruchymi= niebezpiecznymi i źle przyswajalnymi

A wracając do tych ataków - niestety wygląda to na jakąs dysfunkcje CUN i teraz pytanie z jakiego powodu i w takiej czestotliwosci.
Padaczka to własciwie nie tyle jednostka chorobowa co objaw - z grubsza i w uproszczeniu polega to na gwałtownych i patologicznych bioprądach w pewnej części kory mózgowej. Przyczyn tego zjawiska może byc wiele od mechanicznego ucisku ( nowotwór, krwiak, obrzęk) po zatrucie ( toksyny "zewnetrzne" ale i "własnej produkcji"pochodzace z zaburzonego metabolizmu) , niedotlenienie /niedokrwienie a nawet dyskopatia szyjna
Diagnozowanie jest bardzo trudne niestety i polega własciwie na kolejnym wykluczaniu mozliwych przyczyn.
Standardem jest wykluczenie w pierwszej kolejnosci zaburzeń metabolicznych - czyli podstawowe badania biochemiczne krwi, do tego RTG czaszki i odcinka szyjnego kręgosłupa
no i niestety jesli ataki nawracają może okazac sie konieczne włączenie leków obniżających pobudliwośc mózgu.
Nie wiem jakie macie mozliwości ale rozważyłabym juz teraz skonsultowanie psa u weta specjalizujacego się w neurologii - czas może tez miec znaczenie

Posted

[quote name='agata_lodz']Nie miałam pojęcia - weterynarz mówił żeby pozwalać psiakom ogryzać chrząstki a środkową część wyrzucać. Tak jest ok?[/QUOTE]

niestety nie - dlaczego to juz taks napisala

[quote name='agata_lodz']Do surowizny jakoś nie jestem przekonana - bałabym się że psy zarażą się jakimś syfem. Wiadomo co aktualnie sprzedaje się w sklepach...[/QUOTE]

lepiej nie podawac niz gotowac...spokojnie mozesz dawac surowe, a kupujac w sklepie raczej nie ma obaw

Posted

Weterynarz dziś stwierdził, że to najprawdopodobniej padaczka. Psiak badania krwi miał w normie. Badanie serca również niczego nie wykazało. Psiak nie miał żadnych urazów, jest regularnie odrobaczany, zatrucie chemikaliami również odpada.

Dostał dwa leki - memotropil i metazydynę. Mamy zgłosić się za 2 tygodnie lub wcześniej w razie częstych ataków. Po dwóch tygodniach, jeśli wszystko będzie dobrze jeden z leków ma zostać odstawiony (ale nie pamiętam który). Co dalej - nie wiem. Na razie pilnujemy chłopaka na zmianę.

Weterynarz udzielił nam też wskazówek co robić kiedy atak się zaczyna w trakcie i po. Mam nadzieję że sobie poradzimy.

Dziś psiak czuł się dobrze więc na razie jestem dobrej myśli :)

Posted

Właśnie myślałam sobie nad tym co napisała taks i zastanawiam się czy zbyt pochopnie nie wykluczyliśmy urazów głowy lub kręgosłupa. Mój psiak wprawdzie nigdy nie został potrącony przez auto ani nie przytrafiło mu się nic porównywalnie drastycznego... jest jednak bardzo żywiołowy więc sam mógłby coś sobie zrobić podczas codziennych wariactw.
Chyba powinnam porozmawiać na ten temat z weterynarzem. Choć sama nie wiem czy krwiak / guz mózgu byłby mniejszym złem... trzeba jednak sprawdzić czy nie jest przyczyną żeby odpowiednio mu pomóc.

Jeszcze raz bardzo wam dziękuję za pomoc. Ten weekend był dla mnie koszmarem i naprawdę pomogliście mi oswoić się z sytuacją i jakoś przez to przejść.

Posted

Agata, do przemyslenia, jesli faktycznie to padaczka.
Moze warto pomyslec nad przestawieniem psa na normalne jedzenie, barf badz gotowane, zamiast karm przemyslowych.
U nas sie zaczely ataki po kilku miesiacach suchego, po powrocie do surowizny sa coraz rzadsze i slabsze, ostatnio przerwa byla ok. 9 m-cy.

Posted

pies moich rodziców przez 10 lat cierpiał na padaczkę ...nigdy nie widziałam ataku , ale mieszkam pod rodzicami i słyszałam jak tłukł ciałem o podłogę ...nieraz bardzo długo :( padaczki dostał po źle dobranej lub zbyt mocnej narkozie jako 4 letni pies miał wycinany wrzód na karku ... ataki były nie do przewidzenia nieraz raz na miesiąc , nieraz co parę dni ... z tego co opowiadała mama to właśnie tak wyglądały jak opisujesz

Posted

[quote name='agata_lodz']Choć sama nie wiem czy krwiak / guz mózgu byłby mniejszym złem... trzeba jednak sprawdzić czy nie jest przyczyną żeby odpowiednio mu pomóc. [/QUOTE]

i wlasnie u nas prawdopodobnie guz mozgu byl przyczyna (zostal zlokalizowany, wiec wiadomo ze byl)

Posted

[quote name='karjo2']Agata, do przemyslenia, jesli faktycznie to padaczka.
Moze warto pomyslec nad przestawieniem psa na normalne jedzenie, barf badz gotowane, zamiast karm przemyslowych.
U nas sie zaczely ataki po kilku miesiacach suchego, po powrocie do surowizny sa coraz rzadsze i slabsze, ostatnio przerwa byla ok. 9 m-cy.[/QUOTE]

nie masz pewnosci czy to faktycznie karma...przyczyn naprawde moze byc mnostwo. Moze cos jeszcze sie zmienilo...moze:roll: tu jest wiele niewiadomych niestety

Posted

Co do karmy to wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne to ona spowodowała ataki. To jest pierwsza karma którą chętnie je - royala, eukanubę, hillsa sam sobie "odstawiał" po miesiącu. Mój drugi psiak reaguje alergicznie na wszystkie suche karmy oprócz tej (włącznie z royalem, eukanubą, hillsem zywykłym i tym nature best). Oprócz tego psiaki nigdy nie mają po tej karmie żadnych kłopotów żołądkowych co zdarza się po domowym jedzeni (wiadomo że nie zawsze w sklepach sprzedają świeże mięso). Wydaje mi się że Acana jest najlepszą karmą jaką kupowałam.

Myślę też że przy moich zdolnościach kulinarnych psiak bardziej skorzysta na tym suchym :) szczególnie, że faktycznie nie jest byle jakie. Ale porozmawiam też o tym z weterynarzem.

Ponadto przypomniał nam się pewien incydent sprzed około roku. Kiedyś psiak nam się przewrócił. Wyglądało to tak jak teraz - stał zrobił się dziwny i fiknął na bok. Z chwilkę wstał. Wtedy weterynarz powiedział, że mogą to być zaburzenia neurologiczne, albo poprostu jednorazowy incydent. Mnie też zdarzyło się zemdleć z 2 razy w życiu, a jestem zdrowa, więc nie robiliśmy z tego wielkiego halo.

Na razie jest ok - byliśmy na wieczornym spacerku i mimo jednej nerwowej sytuacji z psem-szczekaczem nic się nie wydarzyło.

Dziwi mnie jednak ż tak intensywne objawy wystąpiły tak nagle. Czy pies po ataku padaczkowym jest na tyle wrażliwy że łatwo u niego wywołać kolejny?

Posted

[quote name='agata_lodz'] Dziwi mnie jednak ż tak intensywne objawy wystąpiły tak nagle. Czy pies po ataku padaczkowym jest na tyle wrażliwy że łatwo u niego wywołać kolejny?[/QUOTE]

Nie wiem ale u nas pierwszy atak wystapil w Wigilie, a drugi dzien czy dwa po (lub nawet tego samego dnia nie pamietam) - czyli szybko jak u Was.
Kolejne ataki byly z reguly juz regularnie i nie az tak czesto (pies dostawal Clonazepam)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...