Cimi Posted November 14, 2005 Posted November 14, 2005 Zainteresuj ją zabawką pobaw się z nią. Ale to wszystko trzeba przecirpieć :lol:. Moja Fiona gryzła wszystkie wiszące i te nie sznureczki, gumeczki i frędzelki :lol: Quote
dArEk86 Posted November 14, 2005 Author Posted November 14, 2005 Zainteresuje ja... to sie zainteresuje 2 min i znow bierze sie za moje spodnie, bluze albo rece (a gryzie bardzo mocno), dobiera sie tez do ogonka jamnika a ona tego nie lubie, a pozatym jeszcze glosno szczeka... tez sie z nia bawie, ale ten pies ma tyle energii ze nawet niewiem skad ja bierze :) Quote
Bodziulka Posted November 14, 2005 Posted November 14, 2005 [quote name='dArEk86']POMOCYY !!! :D:D:D:D Ja w sprawie gryzienia :D da sie temu zapobieC? [/quote] Nie :lol: Tak koło 8-9 roku życia im przechodzi ;) My wymieniliśmy łóżko, fotel, 7 pilotów, telefony, klamki (otwiera też te okrągłe), encyklopedie i ksiązki w twardych okładkach, wazon kamienny... tia, to było chyba w 1 roku życia ;) Musi mieć coś, na czym będzie mogła tępić ząbki - chyba są jakieś kosteczki itp - popytaj w sklepie. A energia - no wiesz, to się bierze z tego, że psy energię magazynują w ogonie ;) A że Sunia ma obcięty, to jej cała energia skumulowała się na małym kawałku i ją napiera :lol: inaczej tego nie umiem wytłumaczyć - ten typ tak ma :D Quote
Cimi Posted November 14, 2005 Posted November 14, 2005 [quote name='Bodziulka']Tak koło 8-9 roku życia im przechodzi ;) My wymieniliśmy łóżko, fotel, 7 pilotów, telefony, klamki (otwiera też te okrągłe), encyklopedie i ksiązki w twardych okładkach, wazon kamienny... tia, to było chyba w 1 roku życia ;) [/quote] To wszystko jak ktoś był w domu ? :o Quote
Bodziulka Posted November 14, 2005 Posted November 14, 2005 [quote name='Cimi'] To wszystko jak ktoś był w domu ? :o[/quote] Nie, jak zostawał sam - choć pamiatkowe buty mamy ze ślubu dorwał przy nas - tylko w drugim pokoju :lol: Przy nas to głównie rozszarpywał poduszki i miśki, ściągał narzuty itp. ;) Quote
Cimi Posted November 14, 2005 Posted November 14, 2005 [quote name='Bodziulka'][quote name='Cimi'] To wszystko jak ktoś był w domu ? :o[/quote] Nie, jak zostawał sam - choć pamiatkowe buty mamy ze ślubu dorwał przy nas - tylko w drugim pokoju :lol: Przy nas to głównie rozszarpywał poduszki i miśki, ściągał narzuty itp. ;)[/quote] A już myślałam :lol: Quote
sylwiaskalska Posted November 15, 2005 Posted November 15, 2005 Ja jeszcze tak robiłam że dawałam swojemu kostke lodu - tak był zajety no i mniej ząbki go swędziały. Na Animals widziałam taki posób że jak cos pies gryzie to treser zraszał go wodą w pyszczek (zwykłym zraszaczem do kwiatów)i mówił stanowczo nie. Mój na szczęscie pogryzł tylko dwa piloty od telewizora ale to wszystko, mozesz tez kupic taką zabawke to tez zajmie psiaka, [img]http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_4353.jpg[/img] [i]Tradycyjny, sztandarowy produkt firmy Kong, produkowany od 1976 r. Polecany przez weterynarzy i trenerów. Wykonany z naturalnego kauczuku, dostępny aż w pięciu rozmiarach, polecany jest dla każdego psa. Możesz wypełnić go ciasteczkami i innymi smakołykami lub skomponować takie nadzienie jakie najbardziej odpowiadać będzie Twojemu psu. W upalne dni KONGA wraz z nadzieniem możesz schować do zamrażalnika i podać swojemu psu dla ochłody. Pełen smakowitości KONG napewno odciągnie Twojego psa od ulubionego fotela lub kolejnej pary butów! [/i] Napisałeś że mała szczeka- tak chce zobaczyć na ile może sobie pozwolić , wtedy powinienes zareagowac i automatycznie przestać się z nia bawić i najlepiej ja wysłac na posłanie i nie pozwól aby gryzła jamnika w końcu on był tu pierwszy , mała chce się przekonać czy może "rządzić" . Co do energii no cóz to wulkany energii to wieczne szczeniaki nie wystarczą krótkie spacerki bo możesz mieć demolke w domu. Ja bardzo dużo poświęcałam właśnie na spacery ale ja miałam plus ze swojego kupiłam w wrześniu więc jeszcze było ciepło. Co do jeszcze gryzienia ja jeszcze kupowałam spraye przeciw gryzieniu - czasami to skutkowało , schowałam wszystki buty, inne rzeczy które mógłby uszkodzić, szafki które mógł otworzyć zabezpieczyłam aby sie nie otwierały Może pociesze cie ze mój nie pogryzł fotela ani innego mebla - to tak dla otuchy ;) No i najważniejsze raz pozwolisz bokserowi wejść do łóżka to masz kompana w łózku do końca życia mój dopiero w wieku 6 lat zrozumiał ze jego posłanie też nadaje się do spania, a dlaczego śpi na swoim posłaniu bo zamykam drzwi od sypialni :lol: :lol: :lol: To tez ciebie zainteresuje [url=http://www.karusek.com.pl/poradnik/wyprawka.html]kliknij :)[/url] No i nie zapominaj o swoim Jamniku :) [url=http://wetkros.republika.pl/szczenie.htm]tu masz jeszcze o szczeniakach :)[/url] Quote
anastazja Posted November 15, 2005 Posted November 15, 2005 Hej Sylwio :D Jaki ekspert :lol: 8) Ciagle sie czegos nowego ucze :D Ano nie moglam sie dostac przez dlugi, dlugi czas na dogomanie i po prostu odpuscilam.Calkiem niedawno weszlam no i jestem :D Darek-musisz byc po prostu stanowczy i zaczac suczke szkolic/wychowywac.Jest juz w tym wieku, zeby rozpoczac pierwsza nauke komend typu "siad" i "lezec" (lub "waruj"-jak kto nazywa).Po co-ano po to, aby zaczac ja opanowywac i hamowac w niektorych sytuacjach, bo w takim tempie to za miesiac wejdzie Ci totalnie na glowe 8) Ja wiem, ze ona slodka jest i taka "niewinna", alto to tylko pozory 8) Przeczytaj dokladnie moj podpis-takie sa wlasnie boksery-inteligentne, szybko sie ucza i potrafia korzystac z kazdej slabosci wlasciciela, aby tylko osiagnac korzysc dla siebie. Na gryzienie pomaga klatka-kennel.I nie ma to nic wspolnego z biednym, zamknietym psem!Klatka to azyl dla psa, ktory pozwala sie mu wyciszyc, byc u siebie a przy okazji zabezpiecza dom przed demolkami.U mnie [b]wszystkie[/b] boksery demolowaly predzej czy pozniej.Ostatni zaczal jak mial 9/10 miesiecy-do tego czasu byl spokoj.Skonczyl, kiedy mial jakies 2 lata, ale jesli zostanie dluzej w domu bez pozadnego spaceru, gdzie zmeczy nie tylko cialo, ale tez glowe, to potrafi "nieco" przemeblowac w mieszkaniu, wyciagajac wszelakie worki, reklamowki itp rzeczy. W kazdym razie pies nie jest teraz na tyle destrukcyjny, aby bylo to meczace, jednak nastepny bezwarunkowo bedzie mial klatke-dla swojego przede wszystkim bezpieczenstwa. Jest wielu, ktorzy sa przeciwni klatce-dopoki nie sprobuja jej uzywac-wtedy zdanie zmienia sie o 180 stopni. Pomysl o tym, bo uwazam ( z obserwacji), ze naprawde warto. Jesli chodzi o szczekanie, to Sylwia juz wspomniala, ze mala chce w ten sposob zwrocic na siebie uwage i wysadowac ile jej wolno.Zamiast krzyczec czy dawac klapsa (ktory jeszcze bardziej nakreca psa) wez ja bez slowa gdzies zamknij na chwile (osobny pokoj)-bez szarpania i bez slowa-to bardzo wazne.Wypusc ja doslownie po minucie-dwoch (na poczatek)-tez bez slowa i bez zwracania na nia najmniejszej uwagi po wyjsciu.Chodzi o to, ze po pierwsze-izolacja dla boksera to ogromna kara-znacznie wieksza niz krzyki czy klapsy, po drugie masz jej dac do zrozumienia, ze bedziesz sie nia zajmowal, ale tylko na swoich warunkach i tylko wtedy, kiedy Ty zechcesz (wlasnie dlatego wypuszczenie i ignorowanie po wyjsciu) i kiedy ona bedzie kontrolowala swoje zachowanie.To dla psa bardzo zrozumiale i czytelne-we wlasnej rodzinie to matka dawala jej do zrozumienia, ze przegina w zabawie, rowniez rodzenstwo "odpowiadalo", jesli byla zbyt nachalna-teraz Ty musisz to robic-musisz ustalic granice w ktorych ma sie poruszac-na razie po prostu sprawdza ile jej wolno i Ty jestes od tego, aby to teraz zrobic-pozniej bedzie ciezej :evil: Po chwili obojetnieci mozesz ja zawolac i zachecic do zabawy. Nie baw sie w draznienie szczeniaka-raczej zacznij poczatki aportowania (wcale nie jest za wczesnie-moj obecny bokser aportowal jeszcze u hodowcy w wieku 6 tygodni). Wspomniales, ze mala szczeka, jesli nie dostanie jedzenia wtedy, kiedy chce a Ty jej dajesz-bled.To Ty zdecydujesz, kiedy ona dostanie jesc i nie ma zmiluj.Jesli bedzie szczekac-odczekaj az przestanie (totalnie ja ignorujac-predzej czy pozniej da sobie spokoj, bo jej prowokacyjne zachowania nie przyniosa efektow)-wtedy zawolja ja i daj miche. Pamietaj-Ty dyktujesz warunki a nie ona! Komendy "siad" i "lezec" mozesz wykorzystac, aby zatrzymac ja w momencie, kiedy traci kontrole nad swoimi zachowaniami i zaczyna gryzc na prawo i lewo-wtedy spokojnie ([b]nigdy[/b]) podniesionym glosem) dajesz jej jedna z komend-przyda sie to pozniej na spacerach-zapewniam. Kolejna sprawa-spacery i zajecie glowki-jesli pies bedzie zmeczony-wybiegany i zmeczony umyslowo-bedzie znacznie mniej skory do szalenstw, ktore nm niekoniecznie musza sie podobac. [b]Goraco polecam[/b] przeczytanie : [url]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/url] !!!choc dlugie na kilkanascie stron, to kopalnia wiedzy a przy okazji dowiesz sie jak przechodzic z psem przez pewne etapy jego rozwoju.To najlepsza lektura ostatnich lat, jaka znalazlam w sieci. Mam jeszcze mase do napisania, ale czas na spacer :D Quote
sylwiaskalska Posted November 15, 2005 Posted November 15, 2005 [quote name='anastazja']Hej Sylwio :D Jaki ekspert :lol: 8) Ciagle sie czegos nowego ucze :D Ano nie moglam sie dostac przez dlugi, dlugi czas na dogomanie i po prostu odpuscilam.Calkiem niedawno weszlam no i jestem :D [/quote] Dobra dobra dla mnie jestes expertem :) więc Darku prosze słuchać Anastazji :) Ja dodam że musisz bardzo uważac na relacje twojego jamnika to starszy pies i mała nie może za dużo sobie pozwalać a widze że ma charakterek 8). Tak jak Anastazja powiedziała boksery to mistrze w minach ale to pozory one doskonale wiedzą co taka minką mogą zrobić ;) Zgadzam się także co do klatki kennel - [url=http://www.karusek.com.pl/poradnik/kennelklatka.html]tu troche wiadomości[/url] Quote
dArEk86 Posted November 15, 2005 Author Posted November 15, 2005 Dzieki wielkie za wszystkie odpowiedzi.. Wiec zaczne tak.. mala od czasu do czasu zajmie sie soba tzn. gryzie szmatke od matki, pilke, zabawki itd, jak sie jej to znudzi to podskakuje do jamnika (w stylu ze chce sie bawic), jamnik niestety na nia nie jest pozytywnie nastawione, pare razy juz sie zdarzylo ze ja "chapnal", ale tak lekko, wiec dostal po tylku, ale Aksa nic sobie z tego nie robi i dalej do niego podskakuje, wczoraj rano zdarzylo sie tak ze jamnik sie z nia chcial bawic a Aksa udawala ze niewie o co chodzi i sie bala, na polko wychodza razem, Aksa zaczyna jej podgryzac lekko ogon ale jamnik proboja sie powstrzymac od zaatakowania bokserka. Co do szczekania, sa sytuacje gdzie jamnik lezy a Aksa sobie z nia zaczyna i zaczyna szczekac, krzykne na to sie uspokoi na pare chwil i pozniej znow to samo. Co do jedzenia, dostaje 4 razy dziennie o wyznaczonych porach chociaz zdarza sie tak ze idzie do kuchni, siadnie sobie i sie patrzy na kogos i zaczyna piszczec. Zaczyna reagowac na proste komendy w stylu zostaw, nie wolno lub chodz tu, raz zareaguje drugi raz oleje to i bedzie robic swoje. W nocy spi spokojnie do godziny... 5-6, wtedy sie budzi chodzi po mnie i trzeba z nia wyjsc bo jej sie siku zachce, pozniej jesli jej sie zachce idzie spokojnie spac, jesli nie mam 30 min. wyjete z nocy ;) Na spacery jeszcze nie chodze bo dopiero byla szczepiona w poprzednia sobote, wychodzi sobie tylko na ogrodek i tam biega, wacha i zwiedza swiat. Sika niestety jeszcze w domu, po drzemce lub rano wyniose ja na polko to sie wysika, ale co z tego ze przyjdzie i zrobi to samo w domu. Co do klatki, jeszcze nic nie zniszczyla, u mnie zawsze tak jest ze ktos w domu jest i ja przypilnuje. Co do aportowania, to niby w domu rzucam jej pilke i przynosi, ale czy ona wie ze to jest aportowanie? dzisiaj poproboje z nia prostych komend, ale co... po kazdej dobrej komendzie ma dostac jakiegos smakolyka lub ja poglaskaC? Od dzis bede dla niej bardziej stanowy, bo faktycznie pozniej nie dam sobie z nia rady :D:D Quote
sylwiaskalska Posted November 15, 2005 Posted November 15, 2005 [quote name='dArEk86']Dzieki wielkie za wszystkie odpowiedzi.. jamnik niestety na nia nie jest pozytywnie nastawione, pare razy juz sie zdarzylo ze ja "chapnal", ale tak lekko, wiec dostal po tylku,[/quote] Myśle że to bład że dałeś klapsa, uwierz mi twój jamnik by nic nie zrobił chciał pokazać kto tu rządzi a ty tym klapsem pokazałeś że mała jest ważniejsza. Dlatego dalej podskakuje. [quote name='dArEk86']ale Aksa nic sobie z tego nie robi i dalej do niego podskakuje[/quote] Twój jamnik w taki sposób może się czuć odrzucony. Wierz mi psy czasami same się dogadują i nie potrzebnie sie człowiek czasami wtrąca. Wiem to z autopsji mój Tekila jak był malutki wychowywał się z jamniczką i ona nie bardzo lubiła Tekile pare razy podskakiwał az wreszcie miała dosyc i go uszczypneła pare razy. Tekila pisnął ale wiedział ze jamnika trzeba zostawić. Mała zapiszczy ale będzie wiedziała ze twój jamnik nie życzy sobie takiego zachowania, sam wiesz że jamnik to indywidualista. a jeszcze tu są mała próbka co do energii bokserów - i to mój ma ponad 6 lat :) [URL=http://www.zippyvideos.com/3614957092010796/pies_wariat/][img]http://i1.zvhost.com/1/g/g7556qsg.jpg[/img][/URL] Quote
anastazja Posted November 16, 2005 Posted November 16, 2005 Sylwia 8) :evil: Mialam powazna awarie sprzetu a teraz niestety musze isc do pracy, ale postaram sie wieczorkiem lub jutro napisac i wytlumaczyc jakie bledy Darku popelniasz, czym (z duzym prawdopodobienstwem) moga sie skoczyc, jak to zmienic i napisze kilka rzeczy o szkoleniu :) Prosze wiec o cierpliwosc :) Quote
dArEk86 Posted November 16, 2005 Author Posted November 16, 2005 Przedwczoraj byl chyba zly biometr i dlatego byla taka nie znosna ;) Wczoraj zaczynala wariowac, szczekac itp. wzialem i zamknalem ja do pokoju na pare chwil, przyszla spowrotem i byla spokojniejsza, dzisiaj tak nie wariuje. Bylismy dzis na chwile na polku, i albo cos jest ze mna albo ona ma 3 x wiecej sily odemnie :) Zaczela mnie gonic i po 3 minutach biegania ja juz nie mialem wogole sily (chyba slaba kondycja) a ona miala jeszcze sile biegac i sie bawic :D:D Ale to chyba dobrze ;) Czkawke dostaje po prawie kazdym posilku, chyba za bardzo lapczywie je, no ale jak jej to wytlumaczyc? :) Zaczalem ja wczoraj uczyc komendy "siad", i jesli sie troszku wysili potrafi usiasc na zawolanie, a nieraz mysli nie wiadomo o czym i jej sie niechce :) Quote
PiotrekJ Posted November 16, 2005 Posted November 16, 2005 [quote name='dArEk86'] Bylismy dzis na chwile na polku, i albo cos jest ze mna albo ona ma 3 x wiecej sily odemnie :) Zaczela mnie gonic i po 3 minutach biegania ja juz nie mialem wogole sily (chyba slaba kondycja) a ona miala jeszcze sile biegac i sie bawic :D:D Ale to chyba dobrze ;)[/quote] Każdy Boksik tak ma ;) ... Wiecznie gotowe do zabawy :lol: ... [quote name='dArEk86']Czkawke dostaje po prawie kazdym posilku, chyba za bardzo lapczywie je, no ale jak jej to wytlumaczyc? :)[/quote] Nie wytłumaczysz ;) ... [quote name='dArEk86']Zaczalem ja wczoraj uczyc komendy "siad", i jesli sie troszku wysili potrafi usiasc na zawolanie, a nieraz mysli nie wiadomo o czym i jej sie niechce :)[/quote] Wypowiadając komendę "siad" warto w tym samym momencie delikatnie pchać w dół zadek suni ;) ... Quote
Bodziulka Posted November 16, 2005 Posted November 16, 2005 Tia, bokserom to nigdy nie przechodzi :lol: ale może poprawisz swoja kondycję dzięki temu ;) Co do karania jamniczki również się zgadzam z poprzednimi wypowiedziami, nie powinieneś jej karać za to, że właściwie jest zazdrosta. Ona poczuła się zagrożona na swojej pozycji i to przez coś takiego pomarszczonego ;) Jamniki podobno mają to do siebie, że im się wydaje, że są Rotkami, czyli dominują... Ona tu jest starsza stażem i poniekąd powinna ustalać hierarchię wśród swojego gatunku w domu. Jeżeli będzie się zachowywała "agresywnie" w stosunku do Aksy, ale nie będzie wyrządzała jej poważnej krzywdy (mocne gryzienie, rozrywanie skóry itp), to powinieneś jej pozowlić działać, wtedy też Młoda zrozumie kto jest kim w stadzie. Możesz ewentualnie stanowczo powiedzieć Jamniorce, że tak nie wolno, że się źle zachowuje itp, a z drugiej strony uczyć Aksę, żeby nie wnerwiała starszej koleżanki ;) A co do uczenia koment, to Piotrek ma rację, im trzeba na początku trochę pomagać, a łatwiej załapią, o co chodzi... I nie zapomnij o nagrodach ;) Quote
anastazja Posted November 17, 2005 Posted November 17, 2005 Witam :D A u mnie pada snieg-pierwszy w tym roku :D Do rzeczy. Przedstawie sprawy z dwoch stron-jak Ty myslisz i jak psy mysla. Ty karcisz jamniczke, bo klapnela na mloda.Myslisz sobie-w ten sposob ochronie mala, zeby jamniczka nie zrobila jej krzywdy. Jamniczka mysli:ta mala zaraza ciagle mnie zaczepia a ja nie mam na to ochoty, wiec ja zdyscyplinuje (czyli zrobie to, co kazdy normalny, starszy pies robi w przypadku zbyt rozbrykanego szczeniaka), klapie zebami, mala odchodzi i wtedy jamniczka dostaje klapsa za cos, co jest zuplenie normalne, mysli wiec-o co tu chodzi, przeciez zachowalam sie jak nalezy. Wniosek-nastepnym razem dziabne mala kiedy nikogo nie bedzie w poblizu. Aksa natomiast mysli:szaleje sobie, wyprobuje co mi wolno ze starszym psem.Wiec zaczynam "dreczyc" jamniczke.Ta upomina mnie calkiem slusznie, wiec odpuszczam.Ale co to-pan zdyscyplinowal jamniczke :o Wiec chyba mi wolno jednak na nia napadac i moge o wiele wiecej... Wnioski ogolne-Ty karcisz, ale nie togo psa ktorego trzeba.Jamniczka nabiera coraz wiecej niecheci do gowniary, bo za [b]normalne[/b] zachowanie jest karcona przez Ciebie i sa teraz dwie mozliwosci-albo bedzie atakowac Akse kiedy nikt nie bedzie patrzal (i nie bedzie wtedy karcona), albo zamknie sie w sobie i zacznie gryzc ze strachu (co mniej prawdopodobne w przypadku jamnika).Mowiac krotko bedzie sie starala za wszelka cene odgryzc malej, bo nie moze byc tak, ze mlodszy pies wchodzi jej na glowe. Aksa natomiast czujac sie coraz bardziej zuchwala (zachecona Twoim postepowaniem) zacznie polowac na jamniczke-bo jej przeciez wolno. I tu robi sie bledne kolo, ktore moze prowadzic w przyszlosci do bardzo powaznych konsekwencji.Suki po prostu beda sie zarly o byle co. Oczywiscie ubarwilam to nieco, ale tylko po to, abys zrozumial jaki blad popelniasz.Poki Aksa jest mala, niech jamniczka ja wychowuje i nie mieszaj sie w ich sprawy, bo psy o wiele lepiej sie ze soba dogadaja, jesli wlasciciel im w tym nie przeszkadza. Jeszcze jedno-psy nie sa zazdrosne-w psim pojmowaniu nie ma czegos takiego.W tym wypadku jest to najnormalniejsza hierarchia stada i nie ma sie co dopatrywac innych rzeczy, bo ich po prostu nie ma. Sprawa szkolenia :) Piszesz, ze mala aportuje sama z siebie.Chlopie! Ty masz w domu prawdziwy skarb do szkolenia! Na bazie aportowania mozna nauczyc psa wszystkiego! Na pewno mala nie zdaje sobie sprawy, ze jej przynoszenie przedmiotow to aportowanie (a ktory pies to wie :lol: )-ale jakie to ma znaczenie?Przynosi i musisz to wykorzystac jak najlepiej! Zaraz cdn :) Quote
anastazja Posted November 17, 2005 Posted November 17, 2005 Teraz komendy. Zasada numer jeden-nigdy nie uczysz psa wiecej niz 1 komendy na raz.Jesli bedzie probowal w jednej chwili nauczyc ja siadac na zawolanie a zaraz potem bedziesz uczyl ja lezenia-nic z tego nie wyjdzie i zapewniam, ze nauka potrwa duuuuuuzo dluzej. Aby zrozumiec dokladnie o czym pisze, opowiem Ci historyjke, ktora gdzies kiedys slyszalam (i uwazam, ze jest swietna!). Pomysl sobie, ze pewnego dnia zabieraja Cie obcy-nie znasz ich jezyka, ale idziesz, bo sa mili.Dobrze Ci z nimi, karmia Cie, wychodza na wspolne spacery, ale nie lapiesz o czym mowia.Z uporem maniaka powtarzaja kilka "slow" i wpartuja sie w Ciebie intensywnie a Ty nadal nie wiesz o co chodzi.Zaczynaja sie denerwowac a Ty nadal nie pojmujesz dlaczego. Nagle wpadaja na swietny pomysl, zeby Cie naprowadzic na to, o czym mowia-pokazuja okreslone gesty i kiedy sie starasz, gimnastykujesz, nagle wykonujesz to, co od Ciebie chcieli.Chwala Cie, glaszcza :lol: Za pierwszymi razami nadal nie bardzo wiesz co takiego zrobiles, ale masz juz jakies wyobrazenie w ktorym mniej wiecej kierunku "szukac".Powtarzasz wiec, az ktoregos razu pojmujesz co oznacza "djfjdhfrggf" wypowiedzane przez nich. Tak wlasnie czuje sie pies-jak obcy wsrod obcych. Skad pies ma wiedziec, ze "siad" oznacza, ze ma klapnac na dupsku? 8) Psa trzeba na to naprowadzic i przede wszystkim pochwalic w odpowiednim (!!!) momencie, aby zrozumial czego sie od niego oczekuje.Po kilku razach zalapie-w koncu to inteligentny gatunek :D A wiec siadanie :) Biezesz cos smacznego (lub zabawke jak wolisz-ja szkole i tak i tak), siadasz na ziemi (nigdy nie stajesz nad psem!moze to odczuc jako zagrozenie i po prostu zacznie sie zapierac-wtedy nici z nauki), dajesz smaczek lub zabawke do powachania maluchowi i kiedy bedzie chciala zlapac zabkami, unosisz to nad jej glowe.Znakomita wiekszosc psow siada w tym momencie samoistnie, bo chca lepiej widziec to co masz w reku. I tu sa dwie szkoly-albo od razu mowisz spokojnym glosem "siad" i nastepnie chwalisz suczke (ja mowie "dobrze") i dajesz nagrodke/zabawke (na moment do zabawy)-automatycznie ze slowem "dobrze. Jest tez druga szkola, ktora mowi, zeby najpierw nauczyc psa jakiegos zachowania a pozniej dolaczyc komende, wiec zamiast komendy "siad" nagradzasz smaczkiem bez slowa. Ja wybralam pierwsza metode, aby psu od razu dane slowo kojarzylo sie z dana czynnoscia. Jesli mala zamiast usiasc zacznie skakac (co tez jest mozliwe) mozesz ja lekko przystrzymac za obrozke (ale nie ciagnac!)a druga reke skierowac tuz nad lepetyne-powinna usiasc.Wtedy od razu nagrodka. Wazne, aby smaczki byly male a zabawki mozliwe do zabrania (ja mam pilke na sznurku-idealna do kontrolowania).Wazne tez jest, aby tak smaczek jak i zabawka byla poza zasiegiem zebow malej po powachaniu, czyli musisz ja dobrze schowac w dloni (lub w wypadku pilek odwracasz po prostu dlon do gory). Mozesz psu pomagac usiasc, ale tylko delikatnie naciskaja na dupsko.Jest to dla psa element rozpraszajacy i czasem zamiast pomagac -przeszkadza, bo psiak sie zapiera, aby nie usiasc czujac nacisk. Poza tym wszystkim mozesz (i powinienes)wkorzystywac samoistne przyjecie okreslonej pozycji przez suczke. Jesli wiec sama z siebie usiadzie dajesz jej od razu "siad", "dobrze" i chwalisz.Jesli nie masz nic pod reka jako nagrody-nie szkodzi-wystarczy, ze ja pochwalisz, poglaszczesz. To samo odnosi sie do innych komend-trzeba nauczyc sie wykorzystywac naturalne zachowania psa-wtedy nauka pojdzie o wiele sprawniej :) cdn Quote
anastazja Posted November 17, 2005 Posted November 17, 2005 cdn bedzie za chwilke (po spacerku z potworem) teraz polecam Ci literature (wlasnie robilam to na innym forum, wiec po prostu skopiuje). A ja polecam goraco (szczegolnie zamiast Fishera i Fennel-aby ich stosowac trzeba miec juz jakas wiedze) nasza rodzima autorke 3 ksiazeczek-p.Zofie Mrzewinska. Tytuly: "Po obu końcach smyczy", "Psim zdaniem", "oraz " Jak rozmawiac z psem". Ksiazeczki w sprzedazy wysylkowej kosztuja okolo 8-10 zl, wiec to niewiele.Wszystki pisane przystepnie, z humorem-na luzie.Latwe do zrozumienia i zastosowania. Jest jeszcze jedna ksiazka tej autorki, wydana niedawno (koszt okolo 30 paru zl), opisujaca miedzy innymi to, co jest w blogu.Tytul " Z kluczem do psa". Quote
Cimi Posted November 17, 2005 Posted November 17, 2005 [quote name='anastazja']cdn bedzie za chwilke (po spacerku z potworem) teraz polecam Ci literature (wlasnie robilam to na innym forum, wiec po prostu skopiuje). A ja polecam goraco (szczegolnie zamiast Fishera i Fennel-aby ich stosowac trzeba miec juz jakas wiedze) nasza rodzima autorke 3 ksiazeczek-p.Zofie Mrzewinska. Tytuly: "Po obu końcach smyczy", "Psim zdaniem", "oraz " Jak rozmawiac z psem". Ksiazeczki w sprzedazy wysylkowej kosztuja okolo 8-10 zl, wiec to niewiele.Wszystki pisane przystepnie, z humorem-na luzie.Latwe do zrozumienia i zastosowania. Jest jeszcze jedna ksiazka tej autorki, wydana niedawno (koszt okolo 30 paru zl), opisujaca miedzy innymi to, co jest w blogu.Tytul " Z kluczem do psa".[/quote] A ta Pani Autorka książek jest nawet na tym forum ;) Quote
dArEk86 Posted November 17, 2005 Author Posted November 17, 2005 Dzis siedzielismy i probowalismy sie nauczyc komendy "siad", wyprobowalem z zabraniem jej ulubionej zabawki i odziwo zadzialalo :) Przedchwilka spotkaly sie na lozku Alka i Aksa, ku mojemu zdzwiwieniu zaczely sie bawic :o jutro beda fotki z tego, bawily sie chyba z 10 min, po czym zeszly na dol i bylo to co zawsze, Aksa do jamnika doskakuje a ta ja gryzie... Quote
Bodziulka Posted November 18, 2005 Posted November 18, 2005 :lol: łóżko pokoju :lol: a moze to jest spowodowane różnicą wysokości? No bo Jamniora na ziemi jest niższa niż Boksia, a na łóżku jak się bawią na siedząco/leżąco? to są na podobnym poziomie... Quote
anastazja Posted November 19, 2005 Posted November 19, 2005 cdn... Kolejna zasada przy nauce komend-pies musi wiedziec, ze cwiczenie zostalo juz zakonczone-inaczej bedzie sie wylamywac, przedwczesnie konczyc i samodzielnie bez pozwolenia zmieniac pozycje. Czyli mowiac krotko-uczysz czegos psa, pies np siedzi, mowisz "dobrze" lub "ok" , dostaje nagrodke (na poczatek od razu po "dobrze/ok", pozniej wydluzasz czas miedzy tymi slowami a sama nagroda, jeszcze pozniej dajesz nagrody naprzemiennie-slowo "dobrze/ok" ma oznaczac, ze suczka zrobila to, co chciales i tak jak chciales). Po nagrodce (a pozniej juz samej pochale) mosisz powiedziec psu, ze moze juz zakonczyc cwiczenie-ja mowie "wolny" i pies wie, ze moze juz wstac, polozyc sie, czy isc pobawic sie ze mna pilka. Dlaczego to wszystko w takich ilosciach-po co tyle slow? Ano po to, aby pies w przyszlosci siedzial nawet i pol godziny bez miany miejsca i ruszyl sie dopiero, kiedy mu powiesz, ze moze.To sie wiele razy przedaje w codziennym zyciu.Dwa boksery przed obecnym popelnialam blad nie konczenia komendy-bylo z tym masa problemow, bo pies na "siad" czy "lezec" po chwili sam zmienial pozycje lub po prostu odchodzil sobie gdzies w sina dal ogrodka (czyli najczesciej do kuchni, gdzie mial nadzieje cos zwedzic). Podobnie sprawa miala sie z odwiedzinami roznego rodzaju kontrolerow-od produ,gazu itp-pies mial siedziec lub lezec kiedy ktos taki do nas wchodzil, ale po chwili zmienial pozycje i podchodzil do obcego wcale nie z powodu radosci, ale zaby go pilnowac (nie, nie byl agresywny, ale bardzo czujny).Nigdy nie wiazalam czy zamykalam jak przyszedl ktos obcy-luzny pies to zawsze zabezpieczenie, ze jesli ktos ma niezbyt czyste zamiary, przy psie nie bedzie nic probowac. Zasada nr 3-bardzo wazn- [b]NIGDY[/b] nie powtarzasz komend psu, ktory juz umie ja wykonywac. Czyli Ty psu "siad"-pies nie siada, Ty znowu "siad" i tak kilka razy-tak robic nie wolno. Dlaczego? Ano dlatego, ze sami w ten sposob uczymy spa, ze moze nie wykonac komendy za pierwszym powtorzeniem-bo i po co, skoro moze to zrobic za 7 razem 8) Jesli suczka bedzie juz umiala te "siad" (a ze umie dowiesz sie powtarzajac kilka razy w roznych okolicznosciach i porach dnia) ale mimo to nie wykona komendy, lub zacznie sie wahac przed jej wykonaniem (uwaga-molosy maja to do siebie, ze musza chwile pomyslec czy im sie to oplaca-to dosc czesto spotykane, wiec mozesz dac jej kilka sekund na wykonanie)po prostu ja usadz sam, recznie (ale delikatnie i bez przymusu) -ALE juz BEZ slowa.Jesli bedzie siedziec-"dobrze" i nagroda lub pochala i koniec zabawy. cdn Quote
dArEk86 Posted November 21, 2005 Author Posted November 21, 2005 Kolejne dni mijaja... :D Aksa umie juz usiasc, ale jest jeden problem, sika w domu co chwilke.. jak temu zapobiec? wyprowadzam ja na pole co chwile ale przeciez nie bede z nia siedzial caly dzien... Quote
Cimi Posted November 21, 2005 Posted November 21, 2005 Ja wychodziłam z Moją średnio co dwie godziny, trzymałam się równo i też po zabawie, jedzeniu i spaniu. A może się podziębiła ? Quote
dArEk86 Posted November 21, 2005 Author Posted November 21, 2005 a po czym to poznac czy jest przeziebiona?? Nie kicha, ani nie ma kataru, a chodzi po domu chodzi i nagle kucnie i siknie. za 5 min to samo, za 30 min to samo, wyjde z nia pobiega sobie wysika sie, przyjdziemy do domu za 10 min to samo, znow sika... i tak wkolko... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.