Problem czyli dziwny sąsiad i jego pies...

[Aaliyah1981]

[b]witam pisze bo mialam podobne doswiadczenia!
od czego tu zaczac ..moze od tego ze mam dwa psy jeden to barry (owczarek szkocki collie ) , 2-gi to owczarek moskiewski strozujacy (wielkie niedzwiedzisko)!tego mojego owczarka szkockiego napadl kiedys owczarek niemiecki( niby nie takie grozne psy przynajmniej ludzie je za takie nie uwazaja a jednak polamal mojemu dwie tylne lapy ) dotej pory bardzo kuleje a jak np wstaje np rano to wogole nie moze na jedna ustac i kustyka;((!wlasciciel tamtego psa wogole nie zareagowal a my tez nie mielismy glowy zeby go gonic bo bylismy przerazeni naszym psem!
to foto barego
[img]http://img207.imageshack.us/img207/4261/barry3ft.th.jpg[/img]

moj 2-gi pies byl zabrany ze schorniska w wieku 2 lat i nie mielismy duzego wplywu na jego ulozenie ale on jest bardzo karny u usluchany bo byl bardzo bity przez poprzednich wlasciceli;((jednak to nie zmienia faktu ze nie lubi duzych psow i gdyby nie byl na smyczy to juz dawno by tam ktoregos przeczesla! wiec aby unikac przykrych sytuacji zawsze wyprowadzamy go na smyczy i w kagancu i nikt nie ma do nas pretensji nawet jak jakiegos psa oszczeka!probuje trez odwarac jego uwage i wtedy tez nie szczeka no rozne mam sposoby ale da sie to zorbic!
zdaje sobie sprawe ze jak by skoczyl na jakies psa to moglby zrobic duza krzywde jest bardzo poterzny i grugej kosci ! dodam tylko ze jest niezwykle lagodny w stosunku do malych psow i osob doroslych a dzieci moga z nim robic wszystko !nawet weterynarz moze robic mu wszystkie najmniej przyjemne zabiegi bez kaganca a on znosi wszystko ze spokojem! ostatnio weterynarz sie smiala ze to jej ulubiony pacjent!
foto tygrysa mojego
[img]http://img307.imageshack.us/img307/7264/kapsel2lr.jpg[/img]

teraz co moge ci poradzic napewno klotnie z dziadem wam nic nie dadza bo z tego co piszesz to niezrownowazony koles i jest tak samo niebezpieczny jak ten jego pies(w sumie to nie wina psa ze ma debila pana)!sluchaj mialam podobna sytuacje w bloku kole ma wielkiego rotwailera zawsze z nim wychodzil bez smyczy i raz traf chcial ze rzucil sie sasiada psa(huskiego) i sprawa by sie skonczyla bez rzadnych wiekszych zgrzytow ale wlascicielka tego rotwailera podbiegla i zamiast odciagnac swojego psa to jeszcze mu zdiela kaganiec (czujecie co za ketynka) i jak sasiad chcial tego psa odciagnac to on odwrocil lep i go ugryzl (czesto tak psy robia jak sie gryza)!ostatni moj ojciec zeznawal w sadzie jakos swiadek zdzarzenia babsko dostalo kare 5 tys zl ale itak spaceruje z nim bez smyczy i nam sie wszystki msmieje w twarz nimniej radze ci zglos go bo to tylko w polsce sie dzieja takie rzeczy ..najlepiej umow sie z sasiadami im wiecej osob zglosi skarge tym lepiej i wezwijscie policje jak on akurat bedzie na spacerku albo straz miejska moze lepiej![/b]