Dafne Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Dero (mój hasior) ma teraz 8 miesiacy i chcialabym zapytac sie [u]ile taki pies potrzebuje sie wybiegac[/u]... w km lub ile godzin dziennie ?? Ja z nim wychodze rano na godzinke potem na 2 krotkie spacery zeby zalatwil potrzeby i wieczorem na 2 godziny ale .... moja mam uwaza ze to stanowczo za duzo, ze to za mlody pies zeby go tak meczyc co wy na to?? [u]Pytanie nr.2 [/u]Czy 8-miesieczny hasior moze biegac przy rowerze czy to za wczesnie ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drabster Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Hasiorowi nigdy za wiele Ruchu a jeżeli już sie zmęczy to sam ci pokaże :D . Ja bym ci z rowerkiem radził jeszcze poczekać tak do 10 11 miesiąca . U mnie np psy zaczynają być przyuczane do ciągnęcia dopiero w wieku 1 roku i musze powiedzieć że nie mam z nimi późćniej żadnych problemów :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 1, 2005 Share Posted September 1, 2005 Mysle ze pies huski w wieku 8 -cy moze biegac przy rowerze , nie moze byc zaprzegany do roweru, a to juz duza roznica tzn .do ciagniecia i wszelkich sportow silowo-wytrzymalosciowych jest jeszcze za mlody.Ale luzem kolo roweru jak najbardziej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dafne Posted September 2, 2005 Author Share Posted September 2, 2005 Tylko luzem to go strach puszczac... niestety ma haskowo-uciekinierska nature... a moze nie do konca... ucieka tylko do wody i do jedzenia a ze ja potem nie chce miec problemow z moja mamusia ze np. pies brudny albo rzyga na dywan wiec ostatnio coraz mniej go puszczam a przy rowerku bym wolala zeby przywiazany biegal :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dachenoceras Posted September 2, 2005 Share Posted September 2, 2005 Mój SH ma sześć miesięcy i tak co dwa trzy dni przy rowerze biega i nie ma jakiś oporów - czy mam rozumieć że tak młody wiek i taki wysiłek może go "zniekształcić" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drabster Posted September 2, 2005 Share Posted September 2, 2005 Zniekształcić może nie ale może dostać np Młodzieńczego zapalenia kości i potem masz problem tak do 12 miesiąca .Mojim skromnym zdaniem to jednak zostane przy tym by psa zapinać nie wcześniej jak 11 miesięcy owszem na krutkie przebieszki to od 9 miesiąca ale nie dłuższe niż pareset metrów.Trzeba pozwoloć psiakowi wykształcić cały ukła kostny a nie budować mu mięśnie na niewykształconym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Mlody HUSKY w wieku 9- 10 mcy w mojej opinii spokojnie moze biegac przy rowerze na smyczy - niczym sie to nie rozni od biegania swobodnie DYSTANS jaki w ten sposob moze pzrebiedz zalezy od kondycji fizycznej psa i jest indywidualna dla kazdego sh. Od kilkuset metrow do kilku kilometrow. Wazne jest aby PIES w tym wieku nie biegal z obciazeniem. w tym okresie mozliwe jest rowniez pzryuczanie do bieganai w zaprzegach (krotkie przebiezki) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
efra-husky Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Moja suńka (teraz w wieku 9 miesięcy i 3 tygodni) biega przy rowerku. Jeśli już biegnie przy rowerze to dystans nie jest większy niż 10 km, biegnie na lince i co naistotniejsze biegnie w różnym tempie, tzn. raz truchcikiem a później przyspieszamy i znowu zwalniamy. Rower stosujemy jeszcze rzadko ale codziennie biegam na zmianę ze spacerowaniem 10 km. Jest pod stałą kontrolą lekarza i bardzo dobrze się rozwija. Nie ma kłopotów z nieprawidłowym rozwojem kości czy nieprawidłową postawą. Co najważniejsze. BIEGA BEZ OBCIĄŻENIA. Uwielbiamy takie biegi :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 6 - miesieczny huski tez moze biegac przy rowerze na smyczy ale tzreba uwazac -tylko male dystanse i tylko w tempie jakie pies sobie sam podyktuje , nic na sile (spacer) To najlepszy wiek zeby huszczaka probowac nauczyc nie uciekac - nie kazdy sh jest na to podatny - niestety (bieganie swobodne) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
efra-husky Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Na ten przykład my chodzimy na tresurę i nie mam problemów z rzadnymi ucieczkami. Od samego początku uczyłam psa biegania bez smyczy i teraz to, że ją spuszczam to dla niej jest bez różnicy bo i tak się mnie pilnuje :D Polecam wieczorne spacerki z psiakiem wtedy łatwo go nauczyć, że ma się pilnować. Ja dosyć późno wychodzę na ostatni spacer (przeważnie koło północy lub później) i od samego początku przyuczałam psiaka że ma zwracać uwagę gdzie jestem, jeśli poleciała gdzieś w krzaczki to chowałam jej się za drzewem i przez chwilę nie pokazywałam się jej. Parę takich chowacek i problem z uciekaniem mam z głowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 Ja swojego psa ukladalem w ten sam sposob TERAZ MOZE BIEGAC LUZEM ,pilnuje sie . Wazne jest tez aby pies mial odpowiednia porcje ruchu . Pies wybiegany raczej nie chetnie wjeje na male co nie co . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 3, 2005 Share Posted September 3, 2005 A to co sie tyczy mlodzienczego zapalenia kosci ,czy zdeformowania u kladu kostno szkieletowego dotyczy psow pzreforsowanych i nie odpowiednio odzywianych w stosuku do wieku jak i rowniez wysilku fizycznego . Wszystkie dzialania musza byc stosowane w odpowiednich proporcjach pod kazdym wzgledem.SH w mlodym wieku potrzebuje sporo ruchu to wlasnie gwarantyje odpowiedni rozwoj psychofizyczny naszego czworonoga,. min ukladu kostnego i miesniowego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnTu Posted September 6, 2005 Share Posted September 6, 2005 8miesieczny husky moze biegac przy rowerze.... moze ciagnac ale nie za szybko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nico Posted September 6, 2005 Share Posted September 6, 2005 nam z kolei radzono aby poczekać tak do 11 miesiąca z bieganiem przy rowerze i czekamy a ucieczki ?? nie nigdy (odpukać ) nam się nie zdażyło jak Stich był malutki chodziliśmy z nim do przedszkola dla piesków i już jak miał 4-mc był na szkoleniu posłuszeństwa (bo w przedszkolu zdawał się że go to nudzi) w chwili obecnej Stich ma 8 mc i jest deboski :D hodowca doradził nam jedynie aby o ile to możliwe biegał pod górke to mu się klatunia rozrośnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnTu Posted September 6, 2005 Share Posted September 6, 2005 Moze, nie musi... dobrze jesli biegaja od 12miesiaca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Billa Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Ja też jezdziłam z 6 miesięczna sunią przy rowerze, stopniowo zwiększając dystans. A na ucieczki przyjdzie jeszcze pora. Nie znam huskiego który nigdy nie uciekł...ale na smyczy nigdy się tak nie wybiega i nie pobawi jak luzem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drabster Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 6 miesięcy to chyba lekkie przegięcie :x Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 [b]ELO!!! psiak w wieku 6 miesiecy moze biegac przy rowerze ale nie ciagnac tylko luzem biegajac...[/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrek27 Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 I wlasnie o to mi chodzilo. Przy rowerze , a nie do roweru. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 [b]ELO!!! ale nie za szybko i nie za duzo jak na poczatek :wink: :D [/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cyraneczka Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Teorie są bardzo precyzyjne, ale powiedzcie jak można husky przyczepić do roweru (na obroży, czy w szelkach, wszystko jedno) i spowodować, zeby nie ciągnął?? Wychowywałam husky od małego, chodziłam na spacery i "zaprzęgałam" do roweru w celu przebiegnięcia się i za każdym razem ciągnęły jak szalone. A jak jechałam szybciej - żeby piesek nie ciągnął mnie z rowerem, to mało co ducha nie wyzionął za każdym razem. Dopiero po kilkudziesięcu metrach lekko zwalniał, ale zawsze do naprężonej linki. Albo miałam takie ambitne egzemplaże, albo husky po prostu mają taką naturę. Tak więc nie zawsze da się "trenować" z młodziakiem teoretycznie lekkim biegiem przy rowerze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banjo Posted September 8, 2005 Share Posted September 8, 2005 My chyba mieliśmy ułatwioną sprawę po szkoleniu z PT bo Vanity była nauczona komendy "równaj" i biegnie przy rowerze (oczywiście nie zawsze ale pzeważnie da się nad nią zapanować zeby nie szalała i nie ciągnęła)...najgorzej jak przed rowerem pojawi się kot albo gołąb :o :wink: ...niestety początek wycieczki :wink: zawsze jest szalony i zaczyna się od ciagnięcia przez Vani i prób zahamowania malamutki ale po chwili pies działa :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dafne Posted September 9, 2005 Author Share Posted September 9, 2005 Dość dawno nie dawałam znakiu życia ale wróciłam i... [quote name='efra-husky'] Polecam wieczorne spacerki z psiakiem wtedy łatwo go nauczyć, że ma się pilnować. Ja dosyć późno wychodzę na ostatni spacer (przeważnie koło północy lub później) i od samego początku przyuczałam psiaka że ma zwracać uwagę gdzie jestem, jeśli poleciała gdzieś w krzaczki to chowałam jej się za drzewem i przez chwilę nie pokazywałam się jej. Parę takich chowacek i problem z uciekaniem mam z głowy[/quote] Jeśli chodzi o te wieczorne spacerki to jakby mi mój zwiał jak jest juz ciemno to bym chyba herzklekotow dostała... przeciez to nie ma zadnych szans ze sie znajdzie no chyba ze nastepnego dnia :( A co do chowania sie to ten mój burak nie zwraca na mnie uwagi wiec chyba by to nie poskutkowalo ale sprobuje.... [u]Ps. Jeszcze jedno pyt[/u] Moj pies bardziej sie słucha mojego ojca niz mnie... czy to prawda ze pies moze miec w domu tylko jeden autorytet... co znaczy ze ja sie dla niego raczej liczyc nie bede ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
focusik Posted September 12, 2005 Share Posted September 12, 2005 Witam. Co prawda kazda taka sytuacja jest dosc indywidualna, ale opowiem Ci jak jest u nas. Hasam ma juz 10 miesiecy. Kupilem go za swoje pieniadze, i jest tylko na mojej glowie. Opiekuje sie nim 24h/dobe i tyle te praktycznie z nim spedzam czasu. Od poczatku wszystkie zle cechy/zachowania temperowane byly przeze mnie. Reszta domownikow raczej mu pozwalala na wszystko. Ze mna latwo nie mial natomiast i ciagle kontrowalem jego zle zachowania. Dla tego teraz jesli pies sie slucha to wlasnie mnie. Z ojcem czy bratem moze robic wszystko co mu sie podoba, skakac na lozko zaczepiac, podgryzac. Co tylko mu sie podoba. Jesli wejde do pokoju, pies bardzo szybko sie uspokaja. To samo ze sluchaniem sie oraz komend. Dla tego mysle ze u Ciebie moze byc podobna sytuacja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 Pies "słucha" osób, które stawiają jasne wymagania i je konsekwentnie egzekwują. Tych ludzi, którzy po prostu próbują przekupić psa, nie stawiając żadnych wymagań, pies "olewa" tzn. korzysta z dawanych przywilejów i smakołyków, ale i tak robi tylko to czego sam chce :P Napisano już setki podręczników i poradników na temat psiej psychiki, wychowania szczenięcia, układania psów w ogóle i szkolenia specjalistycznego... Ludzie czytajcie i stosujcie sprawdzone metody, a nie eksperymentujcie na żywym organiźmie :) Są oczywiście osoby, którym nie przeszkadza, że to one muszą pilnować swojego pupila zamiast odwrotnie, bądź całe życie prowdzą go na smyczy, bo psiak nie opanował podstaw posłuszeństwa. Być może są to nawet osoby zadowlone z takiego układu :roll: Ale niech nie twierdzą, że to sytuacja normalna oraz, że czegoś się nie da nauczyć psa/husky tylko dlatego, że im się to nie udało! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.