Jump to content
Dogomania

PCHŁY


bazylia

Recommended Posts

Witajcie!

Przeszukałam całą dogomanię, ale nie znalazłam informacji, które zaspokoiły by moją ciekawość W 100%/. Postanowiłam zatem założyć nowy wątek poświęcony pchłom i walce w nimi.

Zauważyłam dziś jakieś insekty u mojego psa. Były to 3 charakterystyczne, skaczące, małe owadziki. 2 z nich uciekły, jednego zaś udało mi się złapać. Nie mam wątpliowści - to pchły!!!! Małe cholerstwo, które trudno jest po złapaniu uśmiercić :evil: Pierwszy raz coś takiego widzę u swego psa, nigdy nie miałam do czynienia z tymi pasożytami... Regularnie zabezpieczam psa Frontlinem. Skąd zatem te pchły???? W jaki sposób udało im się zaatakować mojego piechulca????
Co mam teraz zrobić???? Jak to zwalczyć???? Czy konieczna jest wizyta u weterynarza, czy mogę kupić jakiś preparat w sklepie zoologicznym????
Co polecacie????

Czekam na sugestie, za które z góry dziękuję!

Pozdrawiam!

P.S. Odkąd zobaczyłam to swiństwo mam wrażenie, że coś po mnie łazi... Ratunku!!!!

Link to comment
Share on other sites

No tak... Wiem, że wystaczy chwila, aby pchła przeszła na innego osobnika. Moment, zbliżenie dwóch pyszczków i gotowe. Myślałam jednak, że specyfik, jakim jest Frontline, przeciwdziała takim atrakcjom.
Przed chwilą obejrzałam psa, nic nie dostrzagłam. Poza tym nie zauważyłam nawet, aby pies się drapał. Może to, co widziałam to nie pchły???? Może jakieś robaczki, w ilości kilku sztuk, dostały się do sierści Pufcia na spacerze? Sama już nie wiem... Małe, czarne, z dosyć długimi nóżkami... :roll:
Tak czy siak, idąc za Twoją radą Waldku, poczekam, poobserwuję psa... Jeśli do poniedziałku zauważę gdzieś te zwierzątka, to wybiorę się do weta. Lepiej dmuchać na zimne.

Pozdrawiam!

P.S. Przyznaję bez bicia, że początkowo trochę spanikowałam :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bazylia']

P.S. Przyznaję bez bicia, że początkowo trochę spanikowałam :oops:[/quote]

Ja się tam panice nie dziwię, sama ją dosyć często uskuteczniam ;) Kiedyś widząc na moim psie małe skaczące coś pognałam w te pędy do weta po jakieś coś na pchły. Okazało się, że to śmieszny jakiś paproch, który się dziwnie uczepił. Wetka miała ze mnie ubaw i trochę zarobku, bo zaraz zażądałam zakropienia psiaka czymś na te paskudztwa.

Link to comment
Share on other sites

Z moich obserwacji i opisu specyfiku wynika, że Frontlin to nie preparat odstraszający robale ale przedostajacy się z posiłkiem do krwioobiegu robala i porażajacy jego układ nerwowy. To znaczy ze najpierw musi się bandyta znaleźć w futsze naszego biednego psa, potem pożywić zeby zakończyć swój żywot. Czesto znajduje na podłodze małego kleszcza. Oznacza to ze bandyta na spacerze sie przyczepił ale frontline zareagował.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alutka']Jest jeszcze jedna możliwość, że Frontline
jest przeterminowane. :wink: [/quote]

To nie wchodzi w grę :)
"Przeszukałam" skórę psa i znalazłam 2 robaczkowe trupki... Nic poza tym... Nie wiem czy były to pchły. Wyrzuciłam bowiem ich zwłoki, a przecież mogłam zostawić, aby pokazać komuś, kto pomógłby je zidentyfikować. Tak czy siak odetchnełam z ulgą, mam nadzieję, że już po problemie 8)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Nodi od kilku dni zaczął sie drapać i to dosyć regularnie. Oglądałam go codziennie i nic nie zauwazyłam, a dziś kiedy wsoczył na łóżko po chwili na mojej poduszce siedziała pchlisko :evil:
Strasznie mi go szkoda- wydaje mi sie, że bardzo się z tym męczy :( . Jutro niedziela, więc aż w poniedziałek pobiegniemy do weta:(

Widzę, że polecacie środek Frontline. Mogłabym dowiedzieć się ile ten specyfik kosztuje i czy jest naprawdę dobry w zwalczaniu pcheł?? :(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

moj 4 letni yorczek ma na koncu grzbietu jakies 5 cm od ogona pełno dziwnych czarnych ni to strupków ni gnid, sa na włoskach i jakby przyklejone do skóry, jak to rozdrapałam to w sródku jest jakby suche... oprocz tego miał taka kulke ktora jak nacisnelam to rozlala sie ropa z krwią ... pomocy co to może być??? ( pcheł nie ma , tylko pełno tych czarnych strupków)

Link to comment
Share on other sites

Ewa255, sugeruję żebyś zapytała o to weterynarza.

Nie panikujcie tak z tymi pchłami - mój pies nie raz miał już pchły - normalna sprawa kiedy biega i bawi się z kundlami stajennymi. Nie ma co panikowac, pchła normalna rzecz u psa i spokojnie trzeba się jej pozbyć! Mojemu wystarczyła porządna kąpiel (utopiłam te pchły, pies pływał w wannie aż zdechły ;) na łabku jasne kłaczki wiec co sie nie utopiło i nie zdechło od szamponu to mozna było zdjąć ręcznie -pcheł było sztuk 3 ) i po kąpieli obroża przeciwpchelna i po pchłach nie ma śladu. Jak na razie nie było tez kleszczy żadnych, poza jednym który mi łaził po psie po wizycie w lesie, ale za wczasu go zauważyłam i utłukłam.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mozliwe, ze te strupki to są odchody pecheł. Ja wlasnie tak miałam z moja Kikunią. Kiedy drapalam ją w okolicy ogona to pod palcami znajdowalam wlasnie takie male czarne jakby strupki. Zaniepokojona poszlam do weta i dowiedzialam sie, ze na Kike musialy wskoczyc pchły i to są wlasnie ich odchody. Wystarczylo zaaplikowanie Frontline i po problemie.

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=darkorange]Frontline to dobry środek polecam też Fripex(polski odpowiednik Fronline) tak samo skuteczny:)[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkorange][/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkorange]A to co rozgnbiotłaś i było to ropne z krwią nie był to może kleczsz??? tylko taki już najedzony???[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Moja 3 miesięczna suńka po pierwszym wyjściu na podwórko zaczęła się bardzo drapać. Poszliśmy więc do weta i on powiedział że to może być od sera białego, że może mieć uczulenie czy alergie<wtedy dostawała go bardzo często>. Więc przestaliśmy jej dawać. I rzeczywiście była spora poprawa ale nadal się drapała. Po pierwszej kąpieli gdy ją trzymałam na rękach zauważyłam że w miejscu gdzie włosy były już suchę są 2 pchły!:mad: Próbowałam je złapać ale nie mogłam. Była odrobaczona i dostała już wcześniej lek na pchły i kleszcze. Dodam tylko że na dworzu mam 4 letnią suczkę rasy owczarek niemiecki. Czy moglibyście mi jakoś doradzić jak się pozbyć tego dziadostwa(pcheł)?!

Z góry dziękuje:)

Link to comment
Share on other sites

Kup na to preparat u weta lub w zoologicznym :)
Pies przed zakropieniem tego specyfiku nie może być kąpany parę dni przed i parę dni po tym "zabiegu". Są to bodajże 2 dni ;) Ale to tez od środka zależy ;) My kupowaliśmy chyba Frontline dla szczeniorków jak Kropa zapchlona po czubki uszu przybyła ;) jeden góra dwa dni i powinien być spokój od tego paskudztwa, które wbrew pozorom podgryzają też ludzi, chociaż na nich nie mieszkają ;p

Link to comment
Share on other sites

U mnie to samo mój pies tez złapał pchły... Chyba zrobiłam źle bo go wykąpałam i dałam na nastepny dzien rano preparat w kropelkach- czyli dzisiaj... Patrzyłam teraz i znalazłam jedną pchłe ;/ Co robic isc po nastepny preparat do zoologicznego????

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...