Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Alka']Ciekawa jestem strasznie jak wyglądałby Tuffcio w takim czymś jak kaganiec... :evil:

Wprawdzie odwiedziliśmy parę razy rybnickie centrum ale nikt sie do nas nie doczepił. :wink:[/quote] ale właśnie wczoraj babce z Yorkopodobnym też wlepili mandat :wink:

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][quote name='Alka']Ciekawa jestem strasznie jak wyglądałby Tuffcio w takim czymś jak kaganiec... :evil:

Wprawdzie odwiedziliśmy parę razy rybnickie centrum ale nikt sie do nas nie doczepił. :wink:[/quote] ale właśnie wczoraj babce z Yorkopodobnym też wlepili mandat :wink:[/quote]

hahaha ostro chcial bym to zobaczyc :D :lol: :wink:

Posted

[quote name='XXL'][quote name='Alicjarydzewska'][quote name='Alka']Ciekawa jestem strasznie jak wyglądałby Tuffcio w takim czymś jak kaganiec... :evil:

Wprawdzie odwiedziliśmy parę razy rybnickie centrum ale nikt sie do nas nie doczepił. :wink:[/quote] ale właśnie wczoraj babce z Yorkopodobnym też wlepili mandat :wink:[/quote]

hahaha ostro chcial bym to zobaczyc :D :lol: :wink:[/quote] ja raczej nie , ale muszę zacząć nakładać Mordulcowi namordnik , bo rodzice mieszkają vis a vis miejsca gdzie SM rozdaje kwity na wjazd na rynek :evil:

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][quote name='XXL'][quote name='Alicjarydzewska'][quote name='Alka']Ciekawa jestem strasznie jak wyglądałby Tuffcio w takim czymś jak kaganiec... :evil:

Wprawdzie odwiedziliśmy parę razy rybnickie centrum ale nikt sie do nas nie doczepił. :wink:[/quote] ale właśnie wczoraj babce z Yorkopodobnym też wlepili mandat :wink:[/quote]

hahaha ostro chcial bym to zobaczyc :D :lol: :wink:[/quote] ja raczej nie , ale muszę zacząć nakładać Mordulcowi namordnik , bo rodzice mieszkają vis a vis miejsca gdzie SM rozdaje kwity na wjazd na rynek :evil:[/quote]

hahha nom unormalniacz jestczasem potszebny ...:) (tzn namordnik)

Posted

[quote name='Patka']"hanibal recter" :o mojemu szczeniaczkowi takie paskudztwo :evilbat: oj ciezkie nasze życie ...[/quote]

Patka, Recter - to od rectum? ( odbytnica ) - czyli OZZICZEK-ODBYTNICZEK :wink: :lol:

Posted

[quote name='Patka']"hanibal [b]recter"[/b] :o ...[/quote]
Oj Patka :roflt: :roflt: :roflt: jaki [i]recter [/i] :roflt: :roflt: :roflt:
Mnie to się z odbytem kojarzy :lol: :lol: To tak z łaciny :roflt: :roflt: :roflt: :roflt:

Posted

[quote name='PIKA'][quote name='Patka']"hanibal [b]recter"[/b] :o ...[/quote]
Oj Patka :roflt: :roflt: :roflt: jaki [i]recter [/i] :roflt: :roflt: :roflt:
Mnie to się z odbytem kojarzy :lol: :lol: To tak z łaciny :roflt: :roflt: :roflt: :roflt:[/quote]
no i maupy siem śmieją 8) :lol: Kuba mówi na Ozzy'ego [b]Hannibal Lepper [/b] :lol:
oj nie lubi mój słodziak namordnika , oj nie lubi ,dzisiaj zrył pół działeczki nim bo prowadzimy naukę noszenia :evilbat na odludziu :-?
A namordnik wbrew pozorom leciutki :wink:

Posted

[quote name='Alicjarydzewska'][quote name='PIKA'][quote name='Patka']"hanibal [b]recter"[/b] :o ...[/quote]
Oj Patka :roflt: :roflt: :roflt: jaki [i]recter [/i] :roflt: :roflt: :roflt:
Mnie to się z odbytem kojarzy :lol: :lol: To tak z łaciny :roflt: :roflt: :roflt: :roflt:[/quote]
no i maupy siem śmieją 8) :lol: Kuba mówi na Ozzy'ego [b]Hannibal Lepper [/b] :lol:
oj nie lubi mój słodziak namordnika , oj nie lubi ,dzisiaj zrył pół działeczki nim bo prowadzimy naukę noszenia :evilbat na odludziu :-?
A namordnik wbrew pozorom leciutki :wink:[/quote]

nio mój biedny RRek musi sie w krecika zabawiac
niedobla pańcia niedobla
(hmmm mój nawet nie wie że istnieje cos takiego jak kaganiec :oops: :D, ale mój to maleńki jest :wink: )

Posted

[quote name='HankaRupczewska']
Ja na moim zadupiu zapłaciłam za Gezka 300 zeta. [/quote]

Haniu ty mnie oświeć, jak to jest z kagańcem w Kraku... w niedziele latałam z białasami po parku AWF i była SM i... nic :niewiem: ani upomnienia ani tym bardziej mandatu... i jeszcze stali i patrzyli jak robiliśmy za krupówkowe misie i rodzinki się ustawiały do wspólnego zdjątka :roll:

Posted

:lol: :lol: u nas też dostają do głowy , bo dzisiaj obok panów z SM przechodził gostek z 2 ASTami i nic mu nie powiedzieli a były tylko na smyczy i bez namordników :-? .A ja mam klina , bo jak zostawie psa dziadkowi na przechowanie to jeszcze mi dziadka zapuszkują :-? :wink:
Jakoś sie władza nie umie dogadać :wink:

Posted

A moje oba jak sa luzem puszczone to na ogół biegają w kagańcach i nie uważam, żebym im jakąś straszną krzywde wyrządzała... Po pierwsze mam spokój ze straża miejską, a po drugie uważam, że tego wymaga elementarna kultura, bo ludzie mają prawo bac sie moich psów. No i mam pewnośc, że jak nie daj boshe burkom coś głupiego do głowy wpadnie, to żadnemu ludziowi, ani żadnemu psu zębów w ciele nie zatopią...
I bardzo bym się cieszyła, gdyby robili tak wszyscy właściciele psów, bo czasem sama się pocę ze strachu, jak prosto na nas biegnie coś wielkiego, albo i małego, za to z garniturkiem zębów na wierzchu :evil:
Natomiast zakładanie kagańca psu będącemu na smyczy uważam za przejaw urzędniczego fanatyzmu 0X Na szczęście w Warszawie póki co obowiązuje smycz LUB kaganiec :fadein: (tfu odpukać :roll: )

Posted

[quote name='asher']A moje oba jak sa luzem puszczone to na ogół biegają w kagańcach i nie uważam, żebym im jakąś straszną krzywde wyrządzała... Po pierwsze mam spokój ze straża miejską, a po drugie uważam, że tego wymaga elementarna kultura, bo ludzie mają prawo bac sie moich psów. No i mam pewnośc, że jak nie daj boshe burkom coś głupiego do głowy wpadnie, to żadnemu ludziowi, ani żadnemu psu zębów w ciele nie zatopią...
I bardzo bym się cieszyła, gdyby robili tak wszyscy właściciele psów, bo czasem sama się pocę ze strachu, jak prosto na nas biegnie coś wielkiego, albo i małego, za to z garniturkiem zębów na wierzchu :evil:
Natomiast zakładanie kagańca psu będącemu na smyczy uważam za przejaw urzędniczego fanatyzmu 0X Na szczęście w Warszawie póki co obowiązuje smycz LUB kaganiec :fadein: (tfu odpukać :roll: )[/quote]
tylko że mój biega luzem na kompletnym odludziu :-? a tak chodzi zawsze na smyczy i nigdy między ludzi / no w sensie trakt zakupowy , rynek itp/

Posted

A nie, na kompletnym odludziu i odpsiu, to moje też bez kaganca. Ale jeśłi odludzie, to znaczy, że SM tam nie ma, bo oni przecież - choć czasem nie chce się w to wierzyć - tysz ludzie :lol:

Posted

[quote name='asher']A nie, na kompletnym odludziu i odpsiu, to moje też bez kaganca. Ale jeśłi odludzie, to znaczy, że SM tam nie ma, bo oni przecież - choć czasem nie chce się w to wierzyć - tysz ludzie :lol:[/quote]
no włeściwie masz rację to też ludzie 8)
Tylko że mi ciężko Młokosa nauczyć nosić ten ozdobnik/ 8) chyba mu wnętrze czekoladą wysmaruję/ :wink:

Posted

[quote name='Alicjarydzewska']Tylko że mi ciężko Młokosa nauczyć nosić ten ozdobnik/ 8) chyba mu wnętrze czekoladą wysmaruję/ :wink:[/quote]Dobry pomysł :lol:
A serio, ja uczyłam bardzo, bardzo stopniowo.
Kłade kaganiec na dłoni, do środka wkładam smakołyk, mówię "kaganiec", pies oczywiście wsadza mordę, za co go chwalę i tak kilkanaście, kilkadziesiąt razy w zależnosci od tego jak długo ci sie pies potrafi na ćwiczeniu skoncentrować.
Po kilku/nastu seriach wystarczy powiedzieć kaganiec, a pies sam wkłada mordę.
Ale to nie koniec nauki. Teraz trzeba stopniowo przedłużać czas trzymania mordy w kagańcu. Czyli: komenda, pies wkłada mordę, czekasz sekundę, dwie, chwalisz, dajesz przez kratki smakołyk.
Czas w kagańcu wydłużasz stopniowo, aż wreszcie dojdziesz do tego, że wytrzyma w kagańcu na tyle długo, że możesz go spokojnie zapiąć.
Ważne, żeby się nie spieszyć i nie wydłużać czasu drastycznie, bo nieprzyzwyczajony do tak długiego bycia w kagańcu pies zacznie się z niego wyszarpywać i całą dotychczasową robotę diabli wzięli :wink:

Posted

[quote name='asher'][quote name='Alicjarydzewska']Tylko że mi ciężko Młokosa nauczyć nosić ten ozdobnik/ 8) chyba mu wnętrze czekoladą wysmaruję/ :wink:[/quote]Dobry pomysł :lol:
A serio, ja uczyłam bardzo, bardzo stopniowo.
Kłade kaganiec na dłoni, do środka wkładam smakołyk, mówię "kaganiec", pies oczywiście wsadza mordę, za co go chwalę i tak kilkanaście, kilkadziesiąt razy w zależnosci od tego jak długo ci sie pies potrafi na ćwiczeniu skoncentrować.
Po kilku/nastu seriach wystarczy powiedzieć kaganiec, a pies sam wkłada mordę.
Ale to nie koniec nauki. Teraz trzeba stopniowo przedłużać czas trzymania mordy w kagańcu. Czyli: komenda, pies wkłada mordę, czekasz sekundę, dwie, chwalisz, dajesz przez kratki smakołyk.
Czas w kagańcu wydłużasz stopniowo, aż wreszcie dojdziesz do tego, że wytrzyma w kagańcu na tyle długo, że możesz go spokojnie zapiąć.
Ważne, żeby się nie spieszyć i nie wydłużać czasu drastycznie, bo nieprzyzwyczajony do tak długiego bycia w kagańcu pies zacznie się z niego wyszarpywać i całą dotychczasową robotę diabli wzięli :wink:[/quote]
Dzięki za wskazówki sa dla mnie bardzo cenne . Już trochę zaczęlismy ale chyba za wcześnie z zapinaniem no i rył w ziemi / moją torebką :wink: /
wrócimy do początków i mam nadzieję ze pójdzie to lepiej 8)

Posted

[quote name='PIKA']Asher a u mnie to nie pomoglo :-?
I tak kaganiec to nadal dopust Bozy, do tego drastycznie powodujący paraliz łapek :-?[/quote]
nam się paznokcie wchaczaja do namordnika i pies glebi :oops: :wink:

Posted

[b]PIKA[/b], wierzę, bo ja mam tak z Bugajskim. To znaczy już jest o niebo lepiej, ale kosztowało mnie to mnówstwo pracy, a jeszcze większe mnóstwo wciąz jest przed nami :roll: Tyle, że ja i tak zakładam mu kaganiec na mordę przed każdym spacerem, bo osiągnęłam juz tyle, ze mi w kagańcu nie sztywnieje całkiem, a wychodze z założenia, że bardziej, niż mu kiedyś namordnik obrzydziłam i tak już nie obrzydzę, wiec łazi w kagańcu.
Spory postęp zrobiliśmy dzięki temu, że Bugajski uwielbia kopać dołki :D Po prostu zachęcałam go do kopania i wtedy zapominał, że ma paskudztwo na pysku. Dzięki temu trochę mu zaświtało, że w kagańcu też może być fajnie :wink: Może zachęć Sabę, żeby w namrodniku popływała, skoro tak to uwielbia?

Ale Ozzy jest jeszcze młody no i kagańca czesto nie nosił, jest więc szansa, że tylko go nie lubi, a nie szczerze nienawidzi :wink:

[b]Alu[/b], zapomniałam napiac, że jak już dojdziesz do tego, że Ozzy spokojnie wytrzymuje zapinanie kagańca, to tez nie koniec roboty :wink: Musisz wtedy stopniowo przyzwyczajac go do spokojnego znoszenia na pychu kagańca zapiętego, tak samo jak było to w przypadku kagańca niezapiętego - stopniowo wydłużasz czas od chwili zapięcia kagańca do pochwały i podanej przez kratki nagrody.

Acha, nagródki w szkoleniu powinny być malutkie, takie na jedno kłapnięcie paszczą, ja jednak w tym przypadku od czasu do czasu dawałam większy kawałek czegoś pysznego. Pies co prawda nie odbiera tego, jako wiekszej nagrody (wiekszą nagrodą jest dla psa więcej pojedynczych malutkich kawałeczków, podawanych jeden za drugim), ale działa na niego uspokajająco i "odblokowująco" - coś w stylu "skoro można w tym jeśc, to może nie jest to taki znowu dopust boży" :wink:

Jak przechodzisz do kolejnego etapu, to zwiększaj nagrodę, bo w końcu za cięższą robotę należy się wieksza zapłata :wink: (pamiętaj, nie większy kawałek żarcia, tylko więcej - np. 8-10, zamiast jednego - malutkich kawałeczków tego, co Ozzy bardzo lubi).

Posted

[quote name='PIKA']I tak kaganiec to nadal dopust Bozy, do tego drastycznie powodujący paraliz łapek :-?[/quote]

A widziałam widziałam :lol: Saba wyglądała jak siedem nieszczęść tego świata i patrzyła z wyrzutem na Pikę, dlaczego jej to uczyniła :lol: [size=2]a to wszystko było w razie ewentualnego ataku na Leona [/size]

Posted

[quote name='Camara'][quote name='HankaRupczewska']
Ja na moim zadupiu zapłaciłam za Gezka 300 zeta. [/quote]

Haniu ty mnie oświeć, jak to jest z kagańcem w Kraku... w niedziele latałam z białasami po parku AWF i była SM i... nic :niewiem: ani upomnienia ani tym bardziej mandatu... i jeszcze stali i patrzyli jak robiliśmy za krupówkowe misie i rodzinki się ustawiały do wspólnego zdjątka :roll:[/quote]


Małgosiu, według pouczenia, które oprócz tych trzech stów dostałam ( to juz bezpłatnie :evilbat: ) pies musi mieć jeden "środek zapobiegawczy" - smycz lub kaganiec. Gezek nie miał. I chociaż godziny były dopołudniowe - a więc pusto na trasie spacerowej jak na ruskim stepie, i choć natychmiast przybiegł na przywołanie - musiałam zapłacić. :-?

Posted

[quote name='Alicjarydzewska']8) tylko że dla Ozzy'ego najlepszą nagrodą byłby boczek wędzony gotowany :-? / cholewcia z torbami pójdę przez te nauki :wink: / :lol: :lol: :lol:[/quote]I na to jest sposób. Nawet suchy chleb będzie wpierdzielał, pod warunkiem, że będzie mu tym boczkiem pachniał (pamietaj, że to mają byc naprawdę malutkie kawałki, takie do połykania, nie do gryzienia, więc się Ozzamber nie zdąży zroientowac, co tak naprawdę je 8) ). Włoż na noc do szczelnego pojemnika chleb i kawałek aromatycznego boczku, a sama następnego dnia zobaczysz 8)

Posted

[quote name='Alicjarydzewska']8) tylko że dla Ozzy'ego najlepszą nagrodą byłby boczek wędzony gotowany :-? / cholewcia z torbami pójdę przez te nauki :wink: / :lol: :lol: :lol:[/quote]


Za taką nagrodę tez dałabym sobie twoją torebkę założyć :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...