Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Posted

[quote name='Ali26762']
A co do sikania - Deryś wczoraj chyba zsikał się w przedpokoju po zdjęciu ze stołu trymerskiego... Zamknęłam drzwi do kuchni, żeby posprzątać kudły i żeby mi ich pies nie poroznosił po całej chałupie, posprzątałam, otwieram i... kałuża... Mój TZ się do niej nie przyznał, wychodzi więc na to, że to Derylątko...[/quote] Na Twoim miejscu bym tak do końca TZ-owi nie wierzył :shake: :cool3: ;)

Posted

Witam,
[B]Elu[/B] oczy to musisz mieć wkoło glowy przy takiej dwójce urwisów:evil_lol: Ciesze się, że z Dorcia wszystko ok. Alergie idzie przeżyć. Nos zawsze przy sobie Apis mel. C5, w razie ugryzienia przez ose jak znalazł. Alergicy nieraz bardzo silnie reaguja na żądło.
[B]
Ibolya[/B] dobrze, że nie zapytałaś się co w tej paczuszce było:loveu:
Na Regona tez musze uważać. Dotychczas miałam suczki i nie bylo problemu wejście do sklepu, czy chodzenie po targu. Z Regonem niestety trzeba uważać bo potrafi podlać świeże warzywa, coby w tym upale nie zwiędły:evil_lol:

Upał nie odpuszcza, po południu robi sie duchota. Piesa zmyłam wodą i trochę się ożywił, chciał nawet aportować piłeczke, tylko pancia pod ten wąż nie weszła i na 3 rzutach sie skończyło.

Posted

Tak bardzo słodkie :evil_lol: tylko w momencie jak ich zobaczyliśmy
a tym akwarium to włosy nam stanęły dęba pierwsze
co zrobiliśmy to ratowaliśmy żółwie, a mnie oblał dodatkowy pot.
Dość że byłam sama z 3 psami to taka przygoda.
Mój Mietek jak przyjechał po mnie to zapytał co się stało, byłam
brudna jak ta świnka a na domiar w drodze powrotnej Gapa
była troszkę przestraszona i przytuliła się do mnie no i już wiecie.

Dobrze że dwóch z wet. to faceci mniej więcej około 30 lat
i potraktowali nas z dużym poczuciem humoru. W sumie to chyba byli
zadowoleni, ponieważ kurze pościerałam podłogi umyłam, oczywiście oni
w tym czasie pilnowali psy, byli zadowoleni ja nie :mad:

Posted

[B]Ela[/B] zapytaj w swoim mieście, która apteka prowadzi leki homeopatyczne, tam dostaniesz napewno, bez recepty. W każdej aptece może tego nie być, oni prowadzą tylko komplexy, a to jest lek pojedynczy. Może tez być w tzw potencji C9 lub potencje D, to D4-D6. To zależy jaka firma produkuje leki. Jedni dają w potencjach D inni w C. Generalnie jest zasada, żeby przy ukaszeniu dać niska potencję, szybciej zadziała miejscowo.

Posted

Właśnie wyciągnęłam debilnego kota z wnętrza komputera :diabloti: Szkoda, ze jej prąd nie kopnął :angryy:
Chyba muszę obudowę założy, obawiam się tylko, że wiatraczek tego nei wytrzyma :shake:

Posted

[B]Coztego[/B] jak tam cos mruga, rusza sie lub mruczy to kotek jest ciekawy i chce sprawdzić:evil_lol: Trzeba na psqdy uważać, bo ciekawskie to one sa 100 razy więcej niz psiaki. Wszędzie toto wlizie, wszystko musi zobaczyc, powachac i dotknąć.
Jak są w domu to stale musze uważać by którejs w szafie nie zamknąć.
Na podworku jak garaz otwarty to musi, ze któraś jest w środku. Juz raz ją wolałam po ogrodach, a ona zamknięta w garażu siedziała. Teraz jak którejs nie ma to sprawdzam i wszystkie drzwi otwieram mozliwe.
Zabawne sa ale z nimi to trzy światy i kawałek.

Posted

[quote name='nikit1']Borysowa smycz z obróżką jest podwójna, z nitką odblaskową. Obroża ma porządne kółka (nie klejone), dodatkowo klamra ma taki "pstryczek-blokadę". i to jest super rzecz. Kupiłam ją w Wilnie na wystawie za całe 75 pln (smycz + obroża). W Polsce taki zestaw kosztuje 110 pln ;)[/quote]

Ja też smycz mam podwójną bardzo mi się podoba, jest mocna tylko się w niektórych miejscach próje tzn ta kolorowa naszywka , juz ja nad polnikiem gazowym próbowałem ...........zgrzać by się nici nie ciągnęły.
Dałem za nia coś koło 100zł
Cenię sobie ja bardzo bo posuje do obroży która wybrała [B]Jazonkowi[/B] [B]coztego[/B]......i ta obóżka jest Ok , nic sie z nia nie dzieje.
Może miałem z zakupem smyczy również poczekać na [B]coztego.


Zadziorny trza mi Jazona zrobić na wyjazd by się nie zgrzał za mocno......chyba że bedziemy go robić razem w Karwi.......??????
[/B]

Posted

[quote name='zadziorny']A dajże mu spokój, niech sobie teraz chłopak zarasta do woli :roll: :cool3: :razz:[/quote]

Jak z takim hipisem nad morze jechać , toć mi się do auta nie zmieści.....:evil_lol:

Posted

[B]zadziorny .[/B].........dlaczego sie nie odzywasz ...........kneblu jeden.......obraziłeś sie na mnie........:shake:

Jedziesz do tej Karwi....i potem na wystawę do Sopotu
Ali nas zaprasza , a może zobaczymy Gosie w muzeum..........:evil_lol: :multi: :evil_lol: ;)

Posted

[COLOR=Blue]No mamy przygody z tymi naszymi milusińskimi :evil_lol:

My w niedzielę rano mielismy następującą: :roll:

Jak co rano zabraliśmy ze sobą na spacerek piłeczkę, tzn. Bodrysio zabrał.

Przeważnie rano jest niewielki ruch, puszczam więc chłopaka, żeby sobie za piłeczką pobiegał, on jest tak nakręcony na piłeczkę, że nic innego go nie interesuje, tak myślałam do niedzieli :shake: :oops:
A w niedzielę trochę dłużej pospałam i jak wyszliśmy to już trochę ludzi się kręciło. Całe szczęście, że Zuzki nie brałam tylko samą Neskę, bo jakbym była z trzema psami to nie wiem ..... :mad: :angryy:
Otóz bawiliśmy się tą piłeczka dosyć długo aż przybiegł biały pudelek i usiłował Bodrysiowi zabrać jego ukochana piłeczkę :errrr:, na to Bodryś oczywiście nie mógł sie zgodzić i zaczął pudelkowi tłumaczyć :agrue:, że tak nie wolno (nie wypuszczając piłeczki z pyszczka hihi :nono:). Chłopaki trochę się złapały za wsiarz :olympic: Na to Pan od pudelka zamiast łapać swojego pieska, usiłował uderzyć Bodrysia flexi tzn. tą jej plastikową obudową :snipersm:, a miał to flexi w największym rozmiarze, nie wiem po co na pudelka taką wielką miał. Po kolejnym moim wrzaśnięciu Bodryś dał się odwołać i przyszedł prawie do mnie. Ja głupia zamiast go wtedy szybko przypiąć to czekałam nie wiadomo na co :oops: Pan od pudelka to samo, zamiast go złapać to zaczął mu coś tłumaczyć :shake:, na to dupelek nagle znowu podleciał do Bodrysia, żeby zabrać mu piłeczkę :evil_lol: tego Bodryś nie mógł płazem puścić i znowu wskoczył mu na plecy :olympic:, tym razem wypluwając piłeczkę, dupelek się wyrwał i zaczął uciekać przed siebie ile sił w nogach, a Bodryś poooszeeedł za nim :Dog_run: zgroza. Na szczęście Neska nie pobiegła z nimi tylko stała jak słup soli :crazyeye:, zanim się opamietałam i ją przypięłam, to Bodryś z dupelkiem zniknęli z pola widzenia. Pan od dupelka pobiegł pierwszy a my z Neską za nim. Jak dobiegłam do ulicy, w którą skręcili (przez jedną przebiegli, dobrze, że nic nie jechało, przez taką wiekszą, głowną ulicę naszego misteczka, nie przebiegli, tylko na szczęście w nią skręcili) to w oddali ujrzałam taki widok - Pan od dupelka leciał i krzyczał, dupelek oczywiście uciekał co sił w nogach a Bodryś już wracał, po drodze się zatrzymał, zrobił koopę na drzewo i podszedł do nas i dał się zapiąć, uufff :laugh2_2:. Zasapałam się niczym parowóz :stormy-sad:Szła też jedna Pani z tamtej strony i mi powiedziała, że widziała jak pan od dupelka uderzył Bodrysia (tym razem trafił, niestety) tą obudową smyczy, aż Bodryś zapiszczał :-(:-(
No i tak to jest, jednak chciałabym, żeby chłopak miał trochę ruchu no i on tak kocha tę swoją piłeczkę. Chyba jednak nadal bedę go puszczała tylko lepiej bedę się rozglądała i już wiem że nie zawsze piłeczka jest najważniejsza :evil:, ona jest najważniejsza, dopóki nie pojawi się na horyzoncie BIAŁY DUPELEK :eek2:
[/COLOR]

Posted

[quote name='bos']Ali,
Ależ oczywiście nawet porobiłem sobie notatki.........:evil_lol:[/quote]
To nie wiem dlaczego u mnie pokazuje, że nie przeczytane :(

[B]Ibolya[/B] - ja bym sobie tego pana zapamiętała i w odpowiednim momencie szurnęła jemu czymś adekwatnym (morda oburzona - znowu jestem na dużym kompie) !!! Nie mam zahamowań jeśli ktoś mi na psa wejdzie - idę taranem!

A my wczoraj nabyliśmy drogą kupna namiocik plażowy, coby chłopakowi własny cień móc wozić :D

[IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Inne/PICT8115_rs.jpg[/IMG]

Wypróbujemy go w Chojnicach :)

Posted

[B][COLOR=Blue]Ali [/COLOR][/B][COLOR=Blue]super macie namiocik plażowy, nasz jest błekitno-żółty, sprawdza się bardzo dobrze [FONT=Book Antiqua][SIZE=1][COLOR=LightBlue](wyobraź sobie, że nic do dom nie wzięłam do roboty !!! tak więc z czystym sumieniem)[/COLOR][/SIZE][/FONT] idę spać, dobranoc :sleep2: :sleeping: :sleep:[/COLOR]

Posted

Hihihi, mam nadzieję, że ta jedna jaskółka uczyni wiosnę i częściej będą się zdarzać takie dni :D
Jestem z Ciebie dumna!

Dobrej, spokojnej i chłodnej nocki :)

Aaaaa - okazuje się, że mamy także dostęp do pawilonu, tak więc full wypas! Chociaż ten "nasz" nie jest taki fajny jak Kliwii :(

Posted

[COLOR=Blue]Heyka :multi:

Po intensywnym wietrzeniu w mieszkaniu zrobiło się przyjemne (hihi) +27C, podczas gdy wczesniej było +30. Na zewnątrz mamy teraz +19,5C.

Pieski wybiegane, Bodryś spuszczony wyszalał się za piłeczką.

Tym razem nie spotkaliśmy białego dupelka, tylko Pana z pitbulem, na szczęście na smyczy, zresztą byłam czujna jak nigdy, na nic nie czekając chłopaka przypięłam, jak tylko tę parę na horyzoncie ujrzałam. Neseczka też się wyszalała, było super :evil_lol:

Miłej środy Dogomaniacy.
[/COLOR]

Posted

Wszystkim miłego dnia , smacznej kawy , a dla Flaire dobrze zaparzonej herbatki , taką jak lubi......:lol:

Ja wróciłem do pracy.......pozdrawiam wszystkich pracujacych i życzę dużo , dużo .....spokoju i szczęśliwego powrotu na łono rodziny :multi: :multi:

Posted

My również od samego rańca w pracy. Od paru dni mój pseudo-łowcarek zażywa luksusów, bo biorę go do pracy, aby w kimatyzowanych pomieszczeniach posiedział. Takie upały nie są za dobre na jego serducho, niech więc chłopaczyna odetchnie. A dziś jeszcze przyjechaliśmy autobusem z klimą, więc jesteśmy jak hrabie :lol: .
Rano porzucałam burkowi frisbee, coby się ciut wyszalał, więc teraz śpi snem sprawiedliwego. Tylko Monia coś smutnawa w domciu została, może jutro jej klimę zapodam, eh - życie, nie jest łatwo :evil_lol: . Trza się wziąć za tę stertę papierów, którą mam na biurku. Kto to, kurczę, przekopie? :roll:

Posted

[quote name='bos'][B]zadziorny .[/B].........dlaczego sie nie odzywasz ...........kneblu jeden.......obraziłeś sie na mnie........:shake:

Jedziesz do tej Karwi....i potem na wystawę do Sopotu
Ali nas zaprasza , a może zobaczymy Gosie w muzeum..........:evil_lol: :multi: :evil_lol: ;)[/quote] Ja z moją TZ mamy urlopy dopiero we wrześniu :roll:. Wtedy już dawno będzie po sopockiej wystawie :shake: :razz:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...