Jump to content
Dogomania

Dr Jekyll i Mr Hyde...


martussia83

Recommended Posts

Już kiedyś pisałam o tym chyba, ale teraz sprawa troche bardziej mnie martwi...
Kiedy idziemy z Falconem na smyczy i w kagańcu to strasznie rzuca się na inne psy,warczy,ciągnie,na co poniektórych ludzi tez poszczeka (nie wiem czemu ale zawsze na takich,którzy zachowują się głośno albo są "podejrzanymi typami" :roll: ).No więc drze pychola ile wlezie a kiedy idziemy na otwarty teren się wybawić i biega bez smyczy i kagańca w towarzystwie innych psów to ze wszystkimi się bawi,wywraca,goni itd i nie ma żadnych poważniejszych scysji (jedyny moment kiedy pokazał kły to ten na zdjęciu,które wklejałam w fotkach).Przymierzam się do szkolenia PT kiedy skończy 7/8 miesięcy (młodszych psiaków nie przyjmują) a czy do tego czasu mogę coś zrobić sama?Bo coraz mniej mam siły żeby go utrzymać... :roll:
Druga rzecz, o którą chcę zapytać to czy mogę takiego młodego psa zostawić na parę dni w psim hotelu (o ile go przyjmą z tą nużycą :-? )czy lepiej zawieźć go do babci,gdzie jest drugi pies (8-letnia jamniczka)ale wiem jak ona na Falcona zareaguje...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[b]martussia[/b], możliwe, że Falcon robi to ze strachu, albo ogólniej - nerwy mu puszczają.
Pies na smyczy na ogół jest bardziej nerwowy, niz luzem, ma ograniczoną swobodę ruchów, z czego doskonale zdaje sobie sprawę, więc słabszy psychicznie osobnik wybiera opcje "obrony przez atak", zwłaszcza, że przewodnik jest tuż obok, a ta odległośc tez wpływa na zachowanie psa, generalnie im właściciel blizej, tym pies staje sie bardziej "bojowy".

Jeśli to strach, możesz spróbowac odwrażliwić Falcona metodą pozytywną:
[url]http://kliker.pieski.eu.org/Teoria/bar.html[/url]

Poza tym gdzieś w dziale "wychowanie", albo "szkolenie", albo "behawior" jest topik o agresji na smyczy, poczytaj sobie.

A szkolić Falcona przecież póki co możesz (a nawet powinnaś!!!) sama. Najpierw uczysz danej komendy w spokojnym otoczeniu, gdzie nic psa nie rozprasza, jak już się nauczy na blachę to powoli wprowadzasz rozproszenia. Może to być własnie towarzystwo innych psów, przechodnie - najpierw będący w oddali, potem stopniowo coraz bliżej.
Weź się za to jak najszybciej! ON to nie kanapowiec, musi pracować. Zwłaszcza teraz, kiedy pewnie rozpiera go energia powinnas zapewnić mu jakieś sesnowne zajęcie, czemu by więc nie szkolenie? :wink:

Szkoda wielka, że nie poszłas z Falconem do psiego przedszkola - to spora dawka socjalizacji pod okiem fachowca.

Poczytaj książki o szkoleniu (ja jak zwykle polecam wszystkie pozycje Zofii Mrzewińskiej, starsze trudno kupić, ale może dostaniesz je w jakiejś księgarni internetowej).

Jeśli chodzi o wyjazd - ja bym takiego młodego psiaka, na dodatek sprawiającego pewne problemy wychowawcze nie zostawiła na długo w hotelu. Albo wzięłabym go ze sobą, albo zrezygnowałabym z wakacji :wink: No, chyba, że miałabym kogos absolutnie zaufanego, kogo pies zna i kto nie wpoi mu podczas mojej nieobecności jakichś złych nawyków.

Link to comment
Share on other sites

[b]Asher[/b] dzięki za pomoc :)

Sprawa zrobiła się jak dla mnie poważna.Przerosło mnie to wszystko szczerze mówiąc :(
Ale po kolei.
Z wyjazdu rezygnuję-i tak mam do pisania mgr,poza tym jest jeszcze wrzesień a pies jest teraz dla mnie najważniejszy.
W przedszkolu byliśmy raz,Falcon szalał,zaczepiał wszystkie psy,dezorganizował pracę.Trudno się dziwić-to w końcu szczeniak,ale reszta psów była jakaś spokojna...więcej nie poszliśmy.Mój błąd...
Problem z psem u mnie tkwi m.in w tym,że mnie to może jeszcze słucha (oprócz tych incydentów na spacerach),zawsze wraca i ogólnie jest grzeczny.Natomiast moja rodzina rozpiesciła go nieprawdopodobnie.Włażenie na łóżko,dokarmianie przy stole,drażnienie się z psem (zwyczajne denerwowanie go pomimo mojego zdecydowanego sprzeciwu).I dziwią się,że Falcon wariuje,że po nich skacze,zaczepia itd. :evil:
Szczerze mówiąc puszczają mi nerwy :( Bo cała złość rodziny kumuluje się na mnie-to Twój pies,uspokój go itp.Rzeczywiście to mój pies,sama za niego zapłaciłam,większość płacę sama-karma,weterynarz itd. Wszystkie obowiązki też są moje-spacery,odkurzanie parę razy dziennie(teraz intensywnie gubi sierść)i cała reszta.Jest mi z tym ok,nie narzekam.Jestem tylko wsciekła na to,że skoro to mój pies i moje obowiązki to dlaczego się wtrącają.Według nich pies zdominował moje życie.Nie wiem,mnie z takim życiem lepiej niż kiedyś.Dalsza rodzinka też,jakieś komentarze (niby życzliwe rady)że za chudy,za mały i milion innych.Czekam aż Falcon skończy odpowiedni wiek i biegiem na szkolenie.Tylko czy, nawet jeśli naprawię te błędy które popełniam w jego wychowaniu,to szkolenie coś da jeśli otoczenie będzie zachowywało się jak do tej pory?
Sorry za to wyżalanie się, ale jak nie tutaj to gdzie?

Link to comment
Share on other sites

Nie łam się :buzi:
Ale rodzinę faktycznie, należałoby wyszkolić :-? Kurde :-? (tę bliższą, bo tą dalsza to się w ogóle nie przejmuj!)
Może jak już będziesz na tym szkoleniu, to ugadaj szkoleniowca, żeby ci wypunktował zalecenia dla rodziny i jakąs pieczątka podbił? :lol: Niby żartuję, ale czasem tylko powaga autorytetu jest w stanie zadziałac...
Póki co jak najwięcej pracuj z Falconem sama.

A jak ci wyjazd wakacyjny nie wypalił, to może się skusisz na dogomaniacki zlot? :wink: W sumie niedaleko ciebie jest - w Morsku.

Link to comment
Share on other sites

Piszę w tym temacie,żeby nie zaśmiecać forum :wink:
Dzisiaj na spacerze (na boisku,gdzie puszczam Falcona bez kagańca i smyczy)to inne psy się na niego rzuciły.W sumie było ich 3 (przodowała jedna suczka),goniły Falcona i gryzły (podgryzały?w każdym razie zęby na pewno zostały użyte...).Od razu zaczęłam go wołać,bo piszczał i uciekał biedaczek.Przybiegł do mnie,uszy po sobie,tulił się.Odeszłam dalej żeby nie prowokować sytuacji.Co jeszcze mogłam zrobić?Odganiać te psy?Zachęcać Falcona żeby się bronił? :roll: Zgłupiałam szczerze mówiąc i się wystraszyłam,bo zwykle to on jest zaczepny.
I druga rzecz.Wiadomo,że owczarki mają silny instynkt obronny,ale czy naprawdę muszą tak strasznie szczekać?Jak tylko ktoś do mnie podejdzie nieznajomy Falcon drze pyska.To samo jak ktoś przychodzi do domu.Najpierw stosowałam metodę poszczeka i przestanie,ale to było co najmniej głupie.Teraz zanim ktoś wejdzie zamykam go w pokoju i wypuszczam jak przestaje szczekać,ale też nie jestem przekonana :roll: Jest jakiś inny sposób żeby bardziej lubił ludzi (i w konsekwencji z wzajemnością :oops: )?

Link to comment
Share on other sites

Marta, ja przede wszystkim radze ci przeniesienie się z tematem do odpowiedniego działu - "behawior", albo "wychowanie". Najpierw przejrzyj, czy nie ma czegoś pasującego, a jak nie ma, to załóż nowy wątek. Tam dużo więcej ludzi bywa, niż w dziale ONkowym.

Link to comment
Share on other sites

Marta moj Haker prawie wcale nie szczeka,wiec jestem bardzo zdziwiona zachowaniem Falcona :o ,pewnie to zalezy od charakteru.Co do obszczekiwania psow na smyczy to my mielismy podobnie,obszczekiwal co ciekwasze egzemplarze :D ,po szkoleniu nauczylam siebie i jego jak tego unikac i skutkuje prawie zawsze.Mysle ze mozna to zmienic tylko potrzeba czasu i cierpliwosci.

Link to comment
Share on other sites

[b]rysiczka[/b] odpowiadając w tym temacie nie wiesz na co się decydujesz :evilbat: zapytaj asher-chciała pomóc (zresztą skutecznie :wink: )i teraz jest molestowana non stop na PW :evilbat: :wink: dzięki za posta w tym temacie :)
Postanowiłam tak-jeszcze ze 2 razy na przedszkole się wybierzemy (oprócz tego ja na teorię) a później PT.Mam nadzieję, że to coś pomoże (nie tylko w szczekaniu),bo szlag mnie trafia,a jeszcze bardziej jak pomyślę,że pewnie ja go tego nauczyłam :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martussia83']szlag mnie trafia,a jeszcze bardziej jak pomyślę,że pewnie ja go tego nauczyłam :evilbat:[/quote]
Niekoniecznie go tego nauczyłas - po prostu nie zauważyłas, ze dzieje się coś niepokojącego i nie zadziałałas w porę :wink: (ja właśnie w ten sposób "nauczyłam" swoją Sabinę agresji wobec innych suk :( ) Ale na szczęście Falcon to młody psiak, wciąż szczeniak, więc złe nawyki da się odkręcić :wink: A Sabina to już niestety stara doopa... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Nie kłóćmy się :evilbat: I tak największa panikara JA jestem :evilbat: :lol:
Poza tym jestem bardzo uczona bo przeczytałam ze 3 książki o psach :lol: A o teorii dominacji wiem wszystko (do niedawna biedny Falconik był posądzany o dominację za byle za przeproszeniem pierdnięcie :roll: :lol: ) :oops:
już się prawie za drugiego Fishera miałam a tu guzik :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...