Gatka Posted June 7, 2005 Share Posted June 7, 2005 CZY MOZE BYŁ KTOS W TAKIEJ SYTUACJI, ZE MA W DOMU BOKSERKA A SPODZIEWAŁ SIĘ NIEMOWLACZKA. OBOJE Z MĘZEM BEDZIEMY MIEC DZIDZIUSA ALE TEZ MAMY BOKSERKA, NIE WIEMY JAK TO BEDZIE I CZY DAMY SOBIE RADE. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atik Posted June 17, 2005 Share Posted June 17, 2005 Ja mam dwa boksery i 3 miesięczne dzieciątko :) Wszytsko da się pogodzić. Psy zaakceptowały maluszka szybciutko i nie wyobrażam sobie, żebym je miała oddać z powodu narodzin dziecka. Psy są częśćią naszej rodziny :) Zapraszam na Forum do [url]http://forum.boksery.pl/viewtopic.php?t=1132&highlight=bokseromaniacy[/url] i http://forum.boksery.pl/viewtopic.php?t=1246[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gatka Posted June 21, 2005 Author Share Posted June 21, 2005 dziękuje bardzo, jednak zastanawia mnie fakt czy mieszkacie w bloku czy w domku? gdyz ja mam niewielkie dwa pokoiki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
netka Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 A moze napisz poprostu dosłownie czego sie obawiasz?Ja mieszkam w jednym małym pokoiku z bokserkiem i córeczka która ma nicałe 3 latka 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gatka Posted July 5, 2005 Author Share Posted July 5, 2005 Przede wszystkim obawiam sie czy nie zrobi krzywdy dziecku, śnią mi się koszmary w nocy. Wszyscy mówią , ze przy dziecku musi byc czysto , ja staram sie zeby w domu było czysto, ale to jest nieuniknione przy piesku. Wiadomo sierść. Kocham mojego Boksia ale tak jak bardzo go kocham tak bardzo się boję . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted July 20, 2005 Share Posted July 20, 2005 Hej mnie tez interesuje wlasnie ten temat :). Max za 3 tygodnie pojawi sie na swiecie nasza dzidzia, zastanawiam sie wl;asnie jak na nia zareaguje nasza Tekilka! Generalnie uwielbia dzieci i moze z nimi spedzac cale dnie, ale sa to dzieciaki takie ktore juz same biegaja, a jak bedzie z takim noworodkiem ?!?! Boje sie przede wszystkim tego ze bedzie skakala, mielismy przyklad jak do domku wnieslismy wozek , lozeczko itd. Od razu zaczela skakac na te sprzety i zagladac do srodka. A gdyby tam byla juz dzidzia.... hm,mmm Pare dni temu wpadli do nas znajomi z miesieczna corunia, i kurcze pierwsze co to skakanie z radosci na fotelik samochodowy z dzidzia, i tego wlasnie sie obawiam...i troche boje oczywiscie jak wejdziemy ze szpitala zamierzam dac jej powachac nasza corunie zapoznac sie z nia itd, oby tylko tej radosci tym skakaniem nieokazywala tak non stop bo buuuuu bedzie niebezpiecznie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Wybaczcie, ze pisze nei na temat.. :oops: Netkaa!! Pisz co z mala? Jak sie chowa? I prosze o nowe zdjeciaa!! :angel: Wysciskaj ja ode mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 A ja po dzisiejszym dniu juz niewiem co myslec, czy sie martwic, czy smucic czy jeszcze cos innego. Odwiedzila mnie dzis kolezanka z mala paro miesieczna coreczka. Tekila jak weszly dostala jakiegos opetania na widok dziecka, chciala skakac, machala lapami, niemoglysmy dac rady zeby ja uspokoic , oczywiscie to byla wielka radosc ze widzi male dziecko ale mogloby to sie zle skonczyc ... probowalam pomalutku podchodzic do niej zeby powachala , polizala itd ale ona to istny zywiol nawet 5 sekund grzecznie niesiedziala Blagam poradzcie cos............ Tak sie boje ze jak wejde po szpitalu do domu z wlasna dzidzia to bedzie istny szal... a to juz za 2, 3 tygodnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gatka Posted July 23, 2005 Author Share Posted July 23, 2005 Kocham swojego Leosia i jak patrze jak teraz śpi zwinięty w kłebuszek to piękniejszego widoku nie mozna sobie wyobrazić. Jednak obawy, które mi towarzyszą w związku z narodzinami naszej dzidzi przerażają mnie. Zastanawiam się co bedzie. Jak zachowa się. Jedno co jest pocieszające to jak wczoraj rozkładaliśmy łózeczko to w ogóle nasz Leoś nie reagował na nie. Najgorsze jest to , ze jak idę z Leosiem na spacer to widzę wzrok ludzi, którzy myślą sobie co za kobieta, w tak zaawansowanej ciązy i pies. Zresztą sąsiedzi nie powstrzymują sie od złośliwych komentarzy. To jest straszne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dbsst Posted July 23, 2005 Share Posted July 23, 2005 Gatka trzymaj sie :D u mnie sasiadka ma przekochana boksereczke ale zywiol nieslychany piesia z radosci to skacze w chmury odbijajac sie od osoby ktora wita ;) sama slodycz ;) jakis czas temu urodzil jej sie syn i co radza sobie swietnie boksia i i druga sunka mieszaniec wielkosci boksera (ma dwie dziewczynki) nauczyly sie ze zachwoywac w domu :D bedzie dobrze ale teraz warto pocwiczyc posluszenstwo w tym prostym zakresie ZOSTAN ;) to napewno Ci sie przyda :D trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dbsst Posted July 23, 2005 Share Posted July 23, 2005 a i boksia jak ciagnela zawsze teraz przy wozku idzie pieknie i dostojnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atik Posted July 25, 2005 Share Posted July 25, 2005 [b]Gatka[/b] link do tego tematu na innym Forum juz dawałam. Fakt, ja odpuściłam spacery z moimi psami od 8 miesiąca. Tobie też to radzę. W domu jak pisałam są 2 boksery. Jedyne co zrobilismy to zakupilismy w IKEA bramkę w drzwi po to, ż eby dać psom czas na przyzwyczajenie się do płaczu dziecka. Po 2 tygodniach psy chodiły już luzem cały dzień. Na początku bramka była po to, żeby zbyt gwałtownie nie ragowały. A teraz tez się przydaje. Nasze psy nie bardzo sie cieszą jak przychodzą obce osoby i zaglądają do Szymka. Wtedy brameczka jest OK. Od samego początku, czyli przyjścia do domu ze szpitala, psiaki powąchały Szymka. I tak robiły codziennie rano, jak wstawaliśmy. Po 2 tygodniach pozwoliliśmy im na "asystowanie" przy kąpieli, trzymają cSzymka na rękach głaszczemy psy, nie ma jakiejkolwiek zazdrości. Gatka, mieszkamy w bloku, na wielkim osiedlu, nasze psy wychodza rano i dopiero o 16 tak, jak pracowaliśmy oboje. Po południu wychodzą na szaleństwa i długie spacery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.