KUMPELka Posted June 7, 2005 Share Posted June 7, 2005 Kumpel siedzi tak dumnie - że można boki zrywać :lol: Nie widziałam jeszcze psa, który siedziałby jak arystokrata - a tak siedzi Kumpel. A jak przygotowuję mu jedzenie to poprostu przechodzi sam siebie :D i nawet mu powieka nie drgnie - wszystkie mięśnie napięte do granic możliwości :wink: Opowiadasz o głaskaniu - juz wielu ludzi obraziło się na mnie jak delikatnie mówiłam, że pies tego nie lubi. Ja tłumaczę to tak, że małe dziecko także nie lubi jak ktoś bez przerwy zagląda do wózka i głaszcze i takie tam - a Kumpel to też jeszcze taki maluch. :angel: Co się tyczy zciągania rzeczy z blatów i stołów - to istna plaga. Wszędzie go pełno jak tylko coś wywącha na stole. :lol: Pracujemy nad tym ale będzie ciężko :wink: Pozdr., Magda i Kumpel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted June 7, 2005 Share Posted June 7, 2005 [quote name='KUMPELka']Kumpel siedzi tak dumnie - że można boki zrywać :lol: Nie widziałam jeszcze psa, który siedziałby jak arystokrata - a tak siedzi Kumpel...[/quote] No bo...to Ogar, a to wszystko wyjaśnia. Ja czasem patrzę na Dunię ( bo to widać zwłaszcza u dorosłego ogara) i widzę...wieki rasy i wspaniałą starą krew i własnie tą ,,dumę" ( wiecie ogarowicze o co mi chodzi prawda? :lol: ). Jeśli Kumpel tak pięknie czeka na smakołyki i tak pięknie siedzi, to musisz to ,,trenować' I ,,UTRWALAĆ". Z tego co piszesz, to z ,,ustaniem wystawowym" też będzie dobrze. Ustawiaj psa ( cierpliwie) i zawsze nagradzaj nawet za moment ustania. Wymysl sobie jakąś komendę ( inną niż wszystkie). Nagradzaj ( smakołykami i słowem). Staraj się by się koncentrował na Tobie. On zaskoczy czego oczekujesz :P PS Co do blatów i stołów to...Monia kradnie mi aż strach i ściąga wszystko ( od kanapek po długopisy czy np gar kompotu z truskawek). Musisz mieć oczy wkoło głowy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina1 Posted June 7, 2005 Share Posted June 7, 2005 [quote name='KUMPELka'] Nie widziałam jeszcze psa, który siedziałby jak arystokrata - a tak siedzi Kumpel.: [/quote] Jak to przeczytałam, też pierwszą moją myślą było: Przecież właśnie to arystokrata. Stara dobra krew od wieków - [b]polska psia krew [/b]:lol: Ale palnęłam, samo jakoś tak wyszło nie bardzo :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 No i oprócz tego że zciąga to jeszcze... :wink: Od kilku dni ja na męża i odwrotnie i jeszcze na córę że nie zamykają drzwiczek od śmietnika w kuchni...i wiecie co - wczoraj zobaczyłam kto je otwiera 8) oczywiście Kumpel 0X Mamy drzwi na gałkę i on tą gałkę w mordkę i już drzwiczki otwarte :D - no no, mój wcześniejszy pies przez 15 lat tego nie wymyślił :wink: Niech ktoś powie, że Ogary są mało inteligentne :evil: Co się tyczy dumnego siedzenia czy stania w "bez ruchu" to Kumpel przechodzi czasem sam siebie - jeżeli byłby to priorytet do otrzymania pucharu - to mamy go jak w banku :wink: Pozdr., Magda i Kumpel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 No moj pies wiele rzeczy wyprwiał. Ale opowiem wam kilka 1.Jak chce wejsc na łozko pierwsze wchodzi mis potem on (bo trzeba wziasc misia) 2. Pies znaczy teren sikaniem, a jedzenie podchodzi do stołu i polize miesko albo pierogi jezorem jak nie zauwazysz i co trzeba zrobic oddac.Raz tata zostawił pierogi ze smietana na stole w pokoju i poszedł po cukier do kuchni oj smietana była wszedzie. Jak mi sie cos przypomni to napisze jeszcze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 [quote name='bea100'] PS Co do blatów i stołów to...Monia kradnie mi aż strach i ściąga wszystko ( od kanapek po długopisy czy np gar kompotu z truskawek). Musisz mieć oczy wkoło głowy :wink:[/quote] no własnie ostatnio gralismy w lotki na wsi na działce a potem Puz sobie jedna przywłaszczył i gryzł w trawie,ponad to kradnie skarpetki z prania, jak tata przygotuje sobie na trano skarpetki to tez mu ukradnie ze stołka. Uwielbia grzebac w koszu na smieci , z łazienki kradnie nagminnie podpaski i wkładki, oraz tampony.No własnie jak sobie juz przypominam ze jak wychodze z domu on chowa sie w łazience zeby tam pobaraszkowac potem. Kiedys miał ulubiona butelke z balsamem do ciała , ach te psiaki. Mysle [b]Bea[/b] ze co do Moni to czeka Cie wiele. Puz to byl aparat a po rodzinie mozna sie wiele spodziewac,np po co lezec na łozku skoro ta gabke ze srodka mozna wyjac i polezec na ziemi, a jaka przy tym zabawa :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 :lol: jakbym czytała o Kumplu 8) Z tą różnicą, że jak Kumpel chce wejść na łóżko to najpierw się wtula w nas a potem (właściwie nawet nie wiemy kiedy) - jest już na łóżku :evil: a jak już jest na łóżku to trzeba użyć Bardzo !! :evilbat: dużo siły żeby go stamtąd zrzucić :angel: A śmieci - oj chyba trzeba będzie zmienić szafki na przesuwane :lol: ( córka raczkowała i nie musiałam myśleć o szafkach - za to teraz i owszem :wink: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bea100 Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 [quote name='puz']....Jak chce wejsc na łozko pierwsze wchodzi mis potem on (bo trzeba wziasc misia) ...[/quote] No bo w razie czego, to pierwszy wszedł na łózeczko...niegrzeczny miś ! ( a grzeczny ogarek tylko poszedł w jego slady i po co te nerwy? :lol: ) Moja Matka-Dunia jak 4 tyg dzieciaki płakały w kojcu z głodu (w środku nocy) to (rozwalona obok mnie na łóżku w sypialni) trącała mnie nosem i budziła wyrażnie ,,mówiąc" : Teraz Ty idż je nakarmić bo to Twoja kolej!!!. Sama nawet się nie ruszyła i spała sobie dalej a ja szłam karmić zabijając się o własne nogi :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 A ja myslałam, że Kumpel jest leniwy ... :lol: ale to facet więc jak może być inaczej :wink: lecz mamusia ogórkowa - to skandal!! A wogóle to facet zawsze zwali winę na np. ...misia :evilbat: Pozdr., Magda i Kumpel Ps. Przeciwniczką facetów - broń Bożę nie jestem :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 [quote name='KUMPELka']A ja myslałam, że Kumpel jest leniwy ... :lol: ale to facet więc jak może być inaczej :wink: lecz mamusia ogórkowa - to skandal!! A wogóle to facet zawsze zwali winę na np. ...misia :evilbat: Pozdr., Magda i Kumpel Ps. Przeciwniczką facetów - broń Bożę nie jestem :wink:[/quote] Puzon słyszy wtedy kiedy chce reaguje na łozku ewentualnie na komende masz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 Niestety metoda "masz" jest jedyną skuteczną - narazie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 Witajcie..... Tak czytam o tych Waszych wystawowych "obawach" i przypomina mi się jak to było u nas. Pałaszek pierwszą wystawę jaką "zaliczył" była to klubówka w Legionowie. Występował wtedy w klasie BABY. Ileż bło9 ciekawych tam rzeczy dla niego i ile braci i sióstr. Normalnie nie mógł oderwać łebka od innych psów. Ale gdy Wojtek wszedł z nim na ring Pałasz stanął na wysokości zadania i przemaszerował dumnie przy nodze pana. Wogóle nie byłiśmy przygotowani do wystawy- poszliśmy tam "z marszu" Jedyne co polecam w późniejszej fazie to nauczyć psa skupienia w sensie wystawowym. Chodzi o to aby się nie ciągnął i szedł ładnie przy nodze bo sposób wystawienia sędziowie też biorą pod uwagę. Ale to później teraz wasze psiaki mają jeszcze "fory" :D Dobrym sposobem na to aby pies stał w miejscu nieruchomo (przynajmniej u nas działa to jak narkotyk) jest "mizianie go między przednimi łapkami albo po łapce. Mój mąż gdy wystawiał Pałasza zawsze kucał przy nim lub klęknął sobie na jedno kolano i dyskretnie drapał Paszka po łapce a wtedy on poprostu "odpływał" :angel: Ale nie wszystkie psiaki to lubią.... Trochę się rozpisałam a tu mi jakiś czworonóg ukradł ciastko z cukrem.... Pozdrawiam Asik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 :lol: tzw rób mi tak jeszcze oj tak :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 [quote name='KUMPELka']Niestety metoda "masz" jest jedyną skuteczną - narazie :([/quote] musze cie zmartwic to nigdy nie minie tak jak hokus pokus Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 To muszę się zaopatrzyć w większy zapas drobnych smakołyków :lol: Co dajecie psiakom ?? Kumpel lubi płatki kukurydziane cheerios - córy ale coraz częściej zagląda za czymś mięsnym pachnącym :-? Co mogłabym mu dawać w nagrodę. :-? Znajoma kroi kabanosy na małe krążki ale nie wiem czy to dobrze tak dawać przysmak z górnej półki?? Jak zacznę dawać takie rarytasy to potem nie będzie chciał niczego innego :) Ps. Szukałam też sucharów dla psa ale u mnie w mieście nie znalazłam. Czy to są jakieś specjalne suchary czy można kupić zwykłe takie, które my jemy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 ...nasz Pałasz od małego uwielbiał ser żółty więc możesz i z tym próbować chociaż dzisiaj i ser nie jest tani.... Poprostu co lubi najbardziej tym możesz próbować... Powodzenia Asik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 Sęk w tym, że Kumpel lubi wszystko :D Nie chodzi o cenę tylko obawiam się, że jak w nagrodę będzie dostawał kiełbaskę to potem nie będzie jadł normalnego jedzenia. A ser żółty - nie za tłusty na nagrodę :-? Podobno są ciasteczka dla psów - sprawdzałyście na swoich pupilach?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 My robiliśmy tak: te smakołyki "ludzkie" czyli kiełbaska albo ser czy parówki Pałasz dostawał tylko poza domem na spacerze na szkoleniu bądź wystawach i dobrze to kojarzył. Rozgraniczył dobrze te dwie sytuacje. W domu bł nagradzany albo Frolic albo zwykłym klepnięciem bądź pogłaskaniem. Asik :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 Pomyslę nad tym co napisałaś - dziękuję za pomoc :P Zauważyłam, że Kumpel bardzo cieszy się gdy go poklepię i mówię "dobry piesek" - bardzo to lubi i przeważnie to wystarcza, jednak żeby zgonić go z łóżka potrzebuję "smaczniejszych" argumentów :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 My pół roku toczyliśmy walkę o to aby Pałąsz nie wchodził na łóżko. Wygraliśy a on skapitulował. Ciężko było ale sie udało. Tylko żeby Kumpel nie kojarzył wejścia na łóżko z otrzymaniem czegoś pysznego w zamian za to że z niego zejdzie... :D Pomyśl może o innym sposobie....bo ogar to bardzo sprytne zwierzę i zawsze po swojemu coś wykombinuje....Wiem to bo to przechodziłam.... :wink: To takie małe diabły które kombinują jak mogą. Pałasz wie teraz że na łóżko nie może wejść ale jak jedzie do mojej mamy to tam korzysta ile się da bo "babcia " pozwala. Tylko potem w domu sie zapomina na chwilę by sprawdzić czy może nam się zakaz odwidział? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KUMPELka Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 To prawda - ogary są bardzo mądre, uparte i sprytne :lol: a przynajmniej Kumpel bo tylko tego ogarka znam :wink: :wink: Czy się odwidział zakaz - dobre :beerchug: ale z tego co zauważyłam Kumpel też już próbuje 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted June 9, 2005 Author Share Posted June 9, 2005 [quote name='pasz']My robiliśmy tak: te smakołyki "ludzkie" czyli kiełbaska albo ser czy parówki Pałasz dostawał tylko poza domem na spacerze na szkoleniu bądź wystawach i dobrze to kojarzył. Rozgraniczył dobrze te dwie sytuacje. W domu bł nagradzany albo Frolic albo zwykłym klepnięciem bądź pogłaskaniem...[/quote] A my nie rozgraniczaliśmy w taki sposób i szczerze powiem, że nie bardzo rozumiem taką idee :roll: Nagroda to nagroda :P bez względu na to czy w domu czy w innym miejscu. Dom dla nas stwarza jedynie dodatkowe możliwości ich urozmaicenia bo nagrodą może być i truskawka czy winogrona, a wiadomo, że tego do kieszeni nie napchasz :lol: Bajan doskonale rozgranicza michę od nagrody, przy czym nauczyliśmy go, że na michę się grzecznie czeka, a jeszcze po przywołaniu trzeba zrobić siad i pańcia powie, że "grzeczny piesek" i można wcinać :P Na szkoleniu podpowiedzieli nam, że najlepiej jest wymieszać różne przysmaki i za każdym razem dawać coś innego bo wtedy pies ma dodatkową atrakcję .... :roll: co teraz dostanę??? :wink: Jeśli chodzi o froliki to są fajne właśnie na spacer, ale Bajanowi się już przejadły więc odpadają bo brał je już z wyraznym zniecierpliwieniem i rozczarowaniem, a przecież nagroda ma być również motywacją. W naszym przypadku najlepsze są pokrojone parówki cielęce, kiełbaska, wędlinka, suszona wątróbka wołowa (tylko trudno ją pokroić), ser żółty, cherbatniki, biszkopty. Niestety, najlepiej się sprawdzają takie "ludzkie" przysmaki jako nagroda, o którą warto się postarać :wink: [b]Kumpelka[/b] - od osoby doświadczonej w szkoleniu psów wiem, że metodą nagradzania można psa nauczyć konkretnego zachowania, ale nie można zachowania oduczyć. Jeśli nie chcesz żeby Kumpel wchodził na łóżko to nie nagradzaj go za to, że z niego schodzi! 8) [b]Pasz[/b] - ostatnio Bajan czasami próbuje skakać na nas np. po założeniu mu obroży przed wyjściem na spacer. Próbował też w trakcie zabawy w "zabierz mi misia", ale wtedy zachowałam się jak Duśka :P Położyłam mu rękę na karku (udało się za którymś razem bo się uchylał) i lekko dociskałam, właściwie chodziło mi głównie o to żeby spod tej ręki się nie wymknął i Bajan zaraz położył się i dał brzuszek, całkowicie rozluzniony. Jak nauczyć go, że skakać w ogóle nie wolno?Czy Pałaszek też próbował? I co właściwie ma znaczyć takie zachowanie? :o wcześniej tego nie robił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 [b]Małgosiu:[/b] są dwie metody na to obydwie przeze mnie wypróbowane. Pierwsza od kórej zaczęłam to jak zaczynał skakać na nas to poprostu odwracałam się od niego i nieruchomiałam na chwilkę. :roll: Czyli poprostu ignorowanie go. A ta druga to mówienie "fe" "niewolno" i lekkie odpychanie go. Szybko mu to przeszło i zrozumiał ale próbował skakać tylko jak był mały zwłaszcza jak wracaliśmy do domu. Teraz gdy wracamy to on tylko obwącha i kładzie się w pokoju i czeka aż się rozbierzemy położymy zakupy bądź co innego. Wtedy jest hasło "dzień dobry" :lol: i jest wielkie witanie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pasz Posted June 9, 2005 Share Posted June 9, 2005 [quote name='mmbbaj'] A my nie rozgraniczaliśmy w taki sposób i szczerze powiem, że nie bardzo rozumiem taką idee :roll: Nagroda to nagroda :P bez względu na to czy w domu czy w innym miejscu. [/quote] taką metodę ktoś nam podpowiedział i wyczytałam o tym w książce ale to takie nasze "wewnętrzne" zasady. Ogar kombinuje i gdy widzi że idę z nim na spacer a do kieszeni trafiają ludzkie smakołyki to wtedy na spacerze łatwiej mu się przychodzi bo ma "po co".....( jest to swojego rodzaju przekupstwo ale nie do końca, bo nie dostaje tych smakołyków tylko za to że przyjdzie na zawołanie) A w domu przewąznie stosuję poklepanie i on jest dumny jak pańcio lub pańcia go tym zaszczycą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted June 9, 2005 Author Share Posted June 9, 2005 [quote name='puz'] Puzon słyszy wtedy kiedy chce reaguje na łozku ewentualnie na komende masz[/quote] A Bajan w zależności od pory dnia :P W biały dzień na komendę "zejdz" są dwie opcje: 1. grzecznie schodzi 2. wyprasza żeby nie - waruje i szczeka aż do zająkliwego zawodzenia, a jak wyciągnę rękę żeby mu pomóc, przewraca się na grzbiet i daje brzuszek :lol: Wieczorem lubi się położyć centralnie na mojej poduszce i i tak "mocno zasypia"żeby nie mieć wątpliwości, że on i tak nic nie słyszy :wink: A co do kradzieży to super jest ukraść panu chusteczkę do nosa, koniecznie używaną! :lol: I najlepiej z kieszeni spodni albo spod poduszki! Skarpetki też są fajne :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.