Jump to content
Dogomania

Leon - znalazł swoje miejsce na ziemi! Ma dom! :)


Ss

Recommended Posts

Moc roboty i brak internetu mnie przytrzymaly, ale niniejszym nadrabiam. Leon dzis pierwszy raz spuszczony ze smyczy na spacerze, pieknie przychodzil na gwizdanie, trzymal sie b blisko i wlasnie nadspodziewanie blisko znalazl zdechlego jezyka i sie byl uprzejmy w nim wytarzac. Leee. Jez wygladal na dosc swiezego, ale smrod byl kosmiczny, zupelny odlot. zuzylam butelczyne szamponu na te okolicznosc. Poza tym to jest wyjatkowy pies(wiem, wiem, kazdy jest wyjatkowy)- nic nie umial biedaczek, a uczy sie blyskawicznie, np mowie mu do ucha "zostan" on nieruchomieje w pozycji siedzacej, ja wychodze do sasiadki, a jak wracam przyjaciolka mowi mi, ze pies wstal, poszedl cicho obwachac za mna drzwi po czym wrocil i usiadl w tym samym miejscu w tej smaej pozycji i czekal az wroce. malutki. zdrowie niestety dalej kiepskie, ale humor i apetyt dopisuja, wiec jestem dobrej mysli. aha, mam teraz winde, wiec nozyny mu odpoczywaja. pozdrawiam wszystkich serdecznie, blyszczacy i pachnacy Leo tez ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Leon jest twardzielem w ciele chorowitego staruszka, wczoraj jakis mily pan był uprzejmy przechadzac sie w te w spowrotem ze swoim agresorem przed blokiem, mijajac mnie z Leonem. Agresos charchal i warczal na Leona, a ten odburknal cos za pierwszym razem, odburknal za drugim, po czym nie wytrzymal i BASEM oszczekal i owarczal kolege w stylu "k trzymaj mnie, bo mnie popamieta ten taki owaki!" zamiatal nogami i basem oszczekal w ogole juz cale podworko. No rozczulil mnie prawie do lez, ledwo sie na nogach trzyma, ale w kasze sobie dmuchac nie da.
pozdrowienia dla wszystkich od szczesliwego staruszka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Masza']Leon jest twardzielem w ciele chorowitego staruszka, wczoraj jakis mily pan był uprzejmy przechadzac sie w te w spowrotem ze swoim agresorem przed blokiem, mijajac mnie z Leonem. Agresos charchal i warczal na Leona, a ten odburknal cos za pierwszym razem, odburknal za drugim, po czym nie wytrzymal i BASEM oszczekal i owarczal kolege w stylu "k trzymaj mnie, bo mnie popamieta ten taki owaki!" zamiatal nogami i basem oszczekal w ogole juz cale podworko. No rozczulil mnie prawie do lez, ledwo sie na nogach trzyma, ale w kasze sobie dmuchac nie da.
pozdrowienia dla wszystkich od szczesliwego staruszka.[/QUOTE]
Hahaha, bo to taki macho w ciele staruszka. :loveu: :loveu: :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Leon pozdrawia w nowym roku. Ma sie dobrze, juz NIE KASZLE!! wiec moze jednak nie byl to kaszel "sercowy"! :multi: oczka ciagle ropieja, ciagle kropimy, moze w koncu se uda, ze przejdzie calkiem, zwlaszcza, ze w czasie swiat na wsi byly duzo lepsze, a kraków szkodzi. Ale to juz przerabialam z poprzednim moim kochanym psem, wcale nie dziwi. Leon jest idealnym slodkim miskiem, dogaduje sie z wszstkimi psami, ktore przychodza w odwiedziny, kocha ludz. zaczal wreszcie wybrzydzac jesli chodzi o jedzenie :diabloti: no i co tam jeszcze, aha, w aucie niestety dalej ma hmm cos jak napady lęlu, kiedy sie zatrzymujemy jest bardzo niespokojny, ale juz lagodniej, niz na poczatku. No i - blyskawcznie sie uczy, jest naprawde ponadprzecetnie inteligentny.
wstawie fotki, jak sie uporam z łączem-aparat-laptop-internet, bo cos mi to nie idzie.
buziaki dobrym ludziom.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[URL=http://img692.imageshack.us/i/img4103j.jpg/][IMG]http://img692.imageshack.us/img692/9893/img4103j.th.jpg[/IMG][/URL]

moze udal sie normalny rozmiar zdjecia? ostatni weekend- na wsi, Leon sprawdza, czy mu sie oplaca prog prekroczyc...
Pomyslalam, ze milo jest czytac dobre wiesci- a wiec- Leon ma sie dobrze, choc zdrowie jakie bylo takie jest i chyba jeszcze dlugo (mam nadzieje) bedzie, czyli nawraca kaszel i problemy z oczami, pomimo leczenia. Na szczescie nie przeszkadza mu to chyba byc szczesliwym, pewnym siebie, coraz bardziej rozpuszczonym psem. Mysle, ze moze zostal porzucony bo..sika w domu, w sensie- znaczy teren. no coz. w obecnym dmu wszystko jest mu wybaczone i lataja ze scierkami. Bardzo dobrze dogaduje sie z wszystkimi psami i kotami, ale- nowe, goscinne zwierzeta bezkrwawo ustawia i robi przy misce awantury. Czlowiek moze natomiast wszystko, tez wsadzac rece do miski, jesliby chcial. Raz natomiast poklocilismy sie o.. zdobyczna kupe, ukradl z kuwety, ja go usilowalam zmusic do wyplucia.. (jezu, nie wierze, ze to pisze), oczywiscie nie dotykajac tego- warczal nie na zarty, ale wyplul a potem pzez 2 dni patrzyl we mnie jak w obraz (swoja droga, co sobie taki pies wtedy mysli?? )
mam na komorce zdjecie jak spi na jednym poslaniu z moim schroniskowym kotem i jednym powodzianinem, ale tu wstawic nie umiem. (ten tez ma swoj watek- [url]http://www.dogomania.pl/threads/186187-Moj-DT-utopiec-Sproket-w-typie-foksteriera-świetny-charakter[/url] ). Na zdjeciach moze tak dobrze nie widac, ale wazy juz nie 10,5 a 13 kg, fajnie sie wypelnil, w ogole jest slodkim misiem. pozdrawiamy!

Link to comment
Share on other sites

[IMG][URL=http://img532.imageshack.us/i/img4143z.jpg/][IMG]http://img532.imageshack.us/img532/296/img4143z.th.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

z tymi qupami to jest nie do zastąpienia, pomagaja, ale tylko do pewnego stopnia, tabletki "rummitabs" , jesli nie przekrecam, ale sie skonczyly jakis czas temu i glupia myslalam, ze juz nie trzeba..
A tak ogolnie (nie co do qup) to jest jednak wysmienite uczucie- satysfakcja patrzec, jak pies wraca do zycia i dobrego humoru, jak coraz lepiej wyglada i poznajac nowy dom jest coraz pewniejszy- w aucie juz nie ma napadow lęku, spi snem sprawiedliwego. W domu zebrze przy stole, szczeka przed lodowka, tarza sie po dywanie, rozdaje buziaki nawet kotu, cieszy sie jak wariat na nasz widok, no i mnie kocha nad zycie (pamieta kto go zabral ze schronu? bo mieszka z moja mama...) gosciu pełną gębą.
e tam wypieszczony ;) akurat mokry od trawy, musze zrobic sesje tuz po kąpieli i czesaniu. W wypieszczaniu cudownie pomaga nam Izomerka- trymowanie, strzyzenie i co trzeba, dogadza nam jak sie patrzy, Dziekujemy!! :Rose:

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://img532.imageshack.us/img532/296/img4143z.jpg[/URL]
A poduszka dla piesia to gdzie? :cool3: :evil_lol:



Masz rację, to wspaniałe uczucie patrzeć jak psiak rozkwita w nowym, kochającym domku. :loveu:


Wracając jeszcze do tych koop, to podobno pomaga podawanie żwaczy wołowych, psy się za nie dają pokroić. A tak śmierdzą, że psiakowi już nie w głowie inne smrodki. :cool3:
Osobiście nie testowałam, bo na szczęście nie mam tego problemu, ale wielu psiarzy potwierdza. ;)

Link to comment
Share on other sites

pomaga, testowalism, ale Leonowi wtedy jeszcze bardziej oczy zaropialy, a wet nas op.. pouczyl, ze to nie jest dobry pomysl, bo alergia rozkwitnie. (poprednie nasze psy czasem dostawaly i bylo ok, faktycznie uwielbiaja, a zapach!.. :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asia & Ginger'][URL]http://img532.imageshack.us/img532/296/img4143z.jpg[/URL]
A poduszka dla piesia to gdzie? :cool3: :evil_lol:[quote name='Asia & Ginger']





no tak, pierwsze slowa mojej matki, jak weszla do pokoju- "czekaj, dam mu poduszke przeciez"... :lol!:

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Leon pozdrawia,
co prawda mial juz przecież dawno nie żyć, i nadal biedaczysko choruje na swoje przypadłości, ale energii ma nadspodziewanie dużo i wygląda nieźle. z uwagi na uparte sikanie w domu - nosi pieluchy :roll: - mam patent, jakby kto potrzebował. Poza tym zażywa worek leków, bo niestety do starych chorób doszedł guz- w okolicach moczowodów, operacji nie będzie, serce raczej nie mialoby szans wytrzymac narkozy, a pies nie cierpi bólu (sterydy, hormony, antybiotyki itd itp). Humor, apetyt, dominacja obecne w pełni.
zdjecia moze wkrotce, jak sie wyrobimy.
Leonowi do rodziny przybylo dwóch młodych, ktore go szanuja bardzo, wiec nie ma chryj. (spaniel 4,5 mies i owczarek 11 mies). Howgh.

Link to comment
Share on other sites

(mam nadzieje, ze nie naruszam zasad forum dot reklamy itd??)
sikanie w domu- metody behawioralne mozna sobie odpuscic, Leon robi swoje. poddalam sie po 6 miesiacach. sikanie tylko czesciowo zalezy od zdrowia (czasem noca wieksza kaluza), w wiekszosci to znaczenie terenu.
przepis dla psa wielkosci drobnego spaniela: [B]podklady higieniczne do przewijania[/B], o takie dokladnie:
[URL]http://www.doz.pl/apteka/p13819-Seni_Soft_podklady_higieniczne_90_cm_x_60_cm_30_szt[/URL]
kroje tak, ze z kazdego mam 6 sztuk (20 na 30cm), do tego w Tesco nabylam [B]najtansze spiochy[/B]- trzypak za 19 zl, biale, bawelniane, krotki rękawek, na 3 zatrzaski na dupce (tzn na psie wypadaja na dupce). rozmiar najwiekszy, tzn chyba na 18 mies? nie pamietam..
Leon sie kladzie (slabe nogi, wiec jak tylko cos trzeba- on sie kladzie), zakladamy spiochy, do srodka wkladam taki podklad 20/30 cm, dluzszym bokiem wzdluz psa, tak, zeby wieksza czesc byla przed siusiakiem, tam, gdzie spodziewamy sie ze poplynie mocz ...). I gotowe.
mina psa-dominanta, ktory podnoszac noge leje w pieluche, przekonany, ze znaczy mi sciane- [B]bezcenne[/B].
do zastosowania przy kazdej wielkosci psie (no kaftaniki trzebaby chyba uszyc), chyba, ze mialby sklonnosci do szperania przy ubranku. Leon na szczescie przyzwyczajony do ubranek, nie kombinuje. nawet wyglada na zadowolonego...;)
jest to patent lepszy niz: pieluchy dla psow (drogie i NIE PASUJA), pieluchy dla niemowlat (nawet max sa ZA MALE), pieluchy dla ludzi doroslych (znacznie droższe, trzebaby wycinac na ogon..).

Link to comment
Share on other sites

[B]Masza[/B] patent rzeczywiście interesujący. Musiałaś się chyba sporo nakombinować i przetestować wiele produktów, zanim znalazłaś coś najbardziej odpowiedniego.
Z suniami jest chyba trochę łatwiej, bo wystarczyłyby zwykłe majtaski i te pocięte podkłady co napisałaś.

Ale muszę przyznać, że jestem nieziemsko ciekawa jak Leon wygląda w tych śpiochach! :cool3: :lol: :loveu:

Link to comment
Share on other sites

ok, to załączam ladowarke i w weekend sesja Leo w bieliznie...
:lol:
oj przetestowalam, w tym cala swoja wiedze psychologiczna, ale zawodowo klęska, nie ma szans byc az tak konsekwentnym, tylko pieluchy natchnęły dom spokojem i suszą.
natomiast z kotem (sikajacym poza kuwete, w najdziwniejsze, najbardziej upierdliwe miejsca, np do mojej torebki) - chyba, TFU TFU! się udało :cool3: :multi:

P.S.- nieścisłość w sprawie pieluchy dla niemowląt- mama nabyla najtansze i najwieksze, gdy nie bylo w aptece podkladow- i stosuje je ze spiochami, czyli rozwinieta na płasko pieluche wklada w spiochy tak jak ten podklad, dziala, o ile sie nie zwinie. Natomiast zakladanie pieluchy jak na niemowle- odpada.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...