Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='marta.k9080']ja też tych świat nie czuję...zrobiłam stroik,przyozdobiłam koszyczek..i pójdę jutro poprzez zaspy śniegu.Paranoja.[/QUOTE]

Dobrze ze u nas tesciowa bedzie popitalała przez zaspy z koszykiem ....

[quote name='magdabroy']Dokładnie w Wielkanoc :cool3: A ja nie dobra żona, nic mu nie kupiłam :diabloti::oops: Nie miałam czasu, a on nie powiedział co chce :roll: Jutro pojedziemy razem na zakupy jak zdążymy, bo na 12:30 jesteśmy umówieni ze znajomymi u chińczyka na obiad :)[/QUOTE]

uooooo aleś Ty nie dobra :roll:

do święconki a nie do chińczyka :eviltong:

Posted

[quote name='dOgLoV']to dokładnie tak jak moja , jak szłam z Neronem na działke i po godzinie dzwoniłam do mamy to już wiedziała żę dzwonie powiedzieć że Neron coś zdemolował i czy mogę wrócić do domu hahahahaha :diabloti: później już odbierała telefon słowami " co znowu nawywijał ??" :diabloti: nawet jak dzwoniłam tylko o coś spytać :diabloti:[/QUOTE]
Haha to z niego niezły rozrabiaka jest:D Ja tam lubię kwiatki, ale bez przesady..w pokoju mam tylko dwa w czym jeden z nich jest sztuczny:evil_lol:

Posted

[quote name='dOgLoV']
uooooo aleś Ty nie dobra :roll:

do święconki a nie do chińczyka :eviltong:[/QUOTE]

No nie dobra :evil_lol:

Nie święcę jajek odkąd wyjechałam z PL :eviltong: Nawet ich sama nie maluję, tylko kupuję już pomalowane :oops::evil_lol:

Posted

[quote name='Klaudia&Aza']Haha to z niego niezły rozrabiaka jest:D Ja tam lubię kwiatki, ale bez przesady..w pokoju mam tylko dwa w czym jeden z nich jest sztuczny:evil_lol:[/QUOTE]

wychodzi na to że miłość do kwiatów to taka jest co drugie pokolenie dziedziczna :diabloti: ja tez nie przepadam za kwiatkami , mam jeden swój którego juz upchnęłam mamie ale czekam na cieplejsza pogode zeby jej go zawieść co by nie zmarzł a drugi jest Sebastiana , staram sie go namówić na jego likwidacje ale sie nie chce zgodzić heh

Posted

[quote name='magdabroy']No nie dobra :evil_lol:

Nie święcę jajek odkąd wyjechałam z PL :eviltong: Nawet ich sama nie maluję, tylko kupuję już pomalowane :oops::evil_lol:[/QUOTE]

hahahaha dobra jesteś :eviltong:

swoją drogą dziwnie bym sie czuła idąc do koscioła i słuchając siędza którego nic bym nie rozumiała :diabloti:

Posted

[quote name='dOgLoV'][B]wychodzi na to że miłość do kwiatów to taka jest co drugie pokolenie dziedziczna[/B] :diabloti: ja tez nie przepadam za kwiatkami , mam jeden swój którego juz upchnęłam mamie ale czekam na cieplejsza pogode zeby jej go zawieść co by nie zmarzł a drugi jest Sebastiana , staram sie go namówić na jego likwidacje ale sie nie chce zgodzić heh[/QUOTE]

Moja mama kochała kwiatki i ja też kocham :eviltong:

[quote name='dOgLoV']
swoją drogą dziwnie bym sie czuła idąc do koscioła i słuchając siędza którego nic bym nie rozumiała :diabloti:[/QUOTE]

Polacy są wszędzie i tu są też polskie msze :eviltong:

Posted

[quote name='magdabroy']No nie dobra :evil_lol:

Nie święcę jajek odkąd wyjechałam z P[B]L :eviltong: Nawet ich sama nie maluję, tylko kupuję już pomalowane [/B]:oops::evil_lol:[/QUOTE]

jaaaki leeeeeeń :evil_lol:

Posted

[quote name='magdabroy']Moja mama kochała kwiatki i ja też kocham :eviltong:



Polacy są wszędzie i tu są też polskie msze :eviltong:[/QUOTE]

wiedziałam ze to napiszesz , wiedziałam :diabloti:

aaa no to zmienia postać rzeczy ale pewnie i tak bym też nie chodziła ;)

Posted

[quote name='Angi']jaaaki leeeeeeń :evil_lol:[/QUOTE]

A po co mam się brudzić :eviltong:

[quote name='dOgLoV']wiedziałam ze to napiszesz , wiedziałam :diabloti:

aaa no to zmienia postać rzeczy ale pewnie i tak bym też nie chodziła ;)[/QUOTE]

Ale mnie dobrze znasz :loveu:

Ja nie chodzę ;) bo jestem leń :evil_lol:

Posted

[quote name='magdabroy']


Ale mnie dobrze znasz :loveu:

Ja nie chodzę ;) bo jestem leń :evil_lol:[/QUOTE]

No ba !!!! :loveu:

Ja nie dosyć że leń jestem to jeszcze śpioch , ale dla świetego spokoju swojego i Sebastiana chodze co niedziele do kościoła bo teściowa nie dała by nam żyć gdybysmy nie chodzili :roll:

Posted

[quote name='dOgLoV']wychodzi na to że miłość do kwiatów to taka jest co drugie pokolenie dziedziczna :diabloti: ja tez nie przepadam za kwiatkami , mam jeden swój którego juz upchnęłam mamie ale czekam na cieplejsza pogode zeby jej go zawieść co by nie zmarzł a drugi jest Sebastiana , staram sie go namówić na jego likwidacje ale sie nie chce zgodzić heh[/QUOTE]
U mnie gdyby nie mama to ten kwiatek już by dawno zwiądł bo od kiedy go mam(ok roku) to osobiście podlewałam go tylko jeden raz:evil_lol:

Guest wolfheart
Posted

Ja jestem w Kościele na Boże Narodzenie i Wielkanoc.Cóż...nie mam weny jakoś inaczej.

Posted

[quote name='Klaudia&Aza']U mnie gdyby nie mama to ten kwiatek już by dawno zwiądł bo od kiedy go mam(ok roku) to osobiście podlewałam go tylko jeden raz:evil_lol:[/QUOTE]

no to fakt , chyba by nie dał rady czerpać wody z powietrza :diabloti:

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/479877_552977664742060_1938318561_n.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Angi']a ja nie idę jutro do kościoła, nie widzę sensu :P[/QUOTE]

ja jutro też nie ide :eviltong: wystarczy ze w niedziele pójde i w poniedziałek :roll:

[quote name='marta.k9080']Ja jestem w Kościele na Boże Narodzenie i Wielkanoc.Cóż...nie mam weny jakoś inaczej.[/QUOTE]

jak mieszkałam u rodziców to w ogóle nie chodziłam :oops:

Guest wolfheart
Posted

[quote name='dOgLoV']jak mieszkałam u rodziców to w ogóle nie chodziłam :oops:[/QUOTE]

jak jutro spadnie więcej śniegu to nie pójdę,po o mi te nerwy...

Posted

[quote name='dOgLoV']

Ja nie dosyć że leń jestem to jeszcze śpioch , ale dla świetego spokoju swojego i Sebastiana chodze co niedziele do kościoła bo teściowa nie dała by nam żyć gdybysmy nie chodzili :roll:[/QUOTE]

Dobrze, że mnie nikt nie zmusza do chodzenie do kościoła :roll:
Teściowa już sobie odpuściła dawno, a teść po ostatniej kłótni (o kościół, księdza itp.) już pewnie też odpuści :diabloti:

Posted

[quote name='marta.k9080']jak jutro spadnie więcej śniegu to nie pójdę,po o mi te nerwy...[/QUOTE]

dokładnie ....

[quote name='magdabroy']Dobrze, że mnie nikt nie zmusza do chodzenie do kościoła :roll:
Teściowa już sobie odpuściła dawno, a teść po ostatniej kłótni (o kościół, księdza itp.) już pewnie też odpuści :diabloti:[/QUOTE]

mnie teoretycznie też nikt nie zmusza ale kiedys miałam goraczke i nie poszłam nie potrafiłam głowy podnieść od poduszki to cały dzień łaziła taka udąsana jak bym jej cos zrobiła i musiała cos mowic bo Igorek pozniej mi mówił że jestem nie dobra bo w kosciele nie byłam ;)

Posted

[quote name='dOgLoV']
mnie teoretycznie też nikt nie zmusza ale kiedys miałam goraczke i nie poszłam nie potrafiłam głowy podnieść od poduszki to cały dzień łaziła taka udąsana jak bym jej cos zrobiła i musiała cos mowic bo Igorek pozniej mi mówił że jestem nie dobra bo w kosciele nie byłam ;)[/QUOTE]

Mój teść podobnie ;) Ale mi zwisa i powiewa jego mina, gadanie itp. :eviltong:

Posted

[quote name='magdabroy']Mój teść podobnie ;) Ale mi zwisa i powiewa jego mina, gadanie itp. :eviltong:[/QUOTE]

No tak bo nie mieszkasz z nim 24 h na dobę :eviltong:

Posted

[quote name='dOgLoV']No tak bo nie mieszkasz z nim 24 h na dobę :eviltong:[/QUOTE]

Wiesz, nawet jakbym z nim mieszkała, to nie zmusiłby mnie do chodzenia do kościoła ;)
Nie zrozum mnie źle, bo ja rozumiem, że chcesz mieć spokój z teściową ;) Ale ja mam inny charakter niż Ty :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...