ASICA Posted May 1, 2005 Share Posted May 1, 2005 Mojej suce przez cały czas na spacerze jak biega wywijąją sie uszy,ciagle jej poprawiam bo boje sie czy jej nie zawieje.przychodzi do domu i ciagle trzepie głową,boje sie ze sobie zaziebila! :( czy waszym pupilom tez to sie robi ?czy to powod do zmartwienia ?czy musze za nia biegac i uszy odwijac?? pomocy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lagunka Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 Koniecznie biegaj za nią i odwijaj !! :o :o :o Koniecznie, bo może się strasznie przeziębić i dostać zapalenia przewiewowego kanałów wlotowo - wylotowych :o :o :o To bardzo poważny problem i nie można go bagatelizować. Moim zdaniem powinnas się udać na natychmiastową kastrację połączoną z kopiowaniem i koniecznie konsultacją u behawiorysty :o :o :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 2, 2005 Author Share Posted May 2, 2005 Co???? :o a po co do uszu behawiorysta??? :o nic nie rozumiem??!!kastracja suki?? chyba sterylizacja??? ona ma przecież już 2 lata wiec to raczej za pozno na kopiowanie ! :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 Zgadzam sie z Lagunką-kopiowanie to jedyne wyjscie,a na to nigdy nie jest za późno. Sterylizacja oczywiscie to kolejny krok-zresztą jedno można połączyc z drugim. A behawiorysta jak najbardziej-bo to sprawa dla fachowca od psiej psychiki,bo coś jest nie tak. Powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lagunka Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 Dokładnie tak :( Niestety to bardzo częsty problem u psów ras olbrzymich, równie poważny jak skręt żołądka :( Tu moze pomóc tylko znakomity specjalista od kopiowania sterylizacyjnego połączonego z konsultację behawiorystyczną w narkozie - daje takie efekty jak w hipnozie u ludzi... Na razie pozostaje Citylko bieganie i odwijanie... Współzuje Ci serdecznie, bo można sie naprawdę zmęczyć biegając za rozbawionym dogiem... Echhhh...... Życzę powodzenia i trzymam kciuki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalunia Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 [quote name='ASICA']Co???? :o a po co do uszu behawiorysta???[/quote] Jak to po co? Przecież jest to poważny problem natury psychicznej! Koniecznie musisz skopiować jej uszy u specjalisty (wiem ,że to nielegalne, ale to dla dobra psa...), bez tego dalej będą się podwijać :( podejrzewam, że nigdy chyba nie miałaś do czynienia z tym problemem.. nie wolno tego zaniedbać! Teraz jest to poważny problem, później może być jeszcze gorzej :( Naprawdę, muszisz udac się do specjalistów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 2, 2005 Author Share Posted May 2, 2005 O mamo!! ale żescie mnie nastraszyły!! :( ja nie chce psu obcinac uszu!!!!mi sie podoba taki gacek jak jest!! :D :D na razie sterylizacjia jest nie mozliwa(inny problem) wiec na ten czas pozostaje mi bieganie za psicą! :D to ma tez i swoje dobre strony!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 2, 2005 Author Share Posted May 2, 2005 glową trzepie zeby jej sie uszy odwineły!!przynajmniej ja mam takie wrazenie :) w takim razie poleccie mi dobrego weta od tych spraw bo u mnie to :evil: ......(lekarzu lecz sie sam!!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hieronim Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 Dziewczyno,Ty się nawet nie zastanawiaj!!!Może nie kopiuj od razu,ale podwiązuj pod szyją razem.Widocznie Twój pies ma za miękką małżowinę i dlatego się mu odwijają.Moze to grozić poważnym uszkodzeniem trąbki.A wtedy żadna oeracja nie pomoże.Dziwię się,że żaden wet Ci o tym nie powiedział.Związuj psu uszy,ale bardzo delikatnie,najlepiej czymś miękkim-jakąś aksamitka,czy wstążeczką.Jeszcze jedno-jak będzie tak często trzepał głową to mu taki tik zostanie-i tu reszta ma rację-potrzebny będzie behawiorysta,psychiatra psi albo jeszcze co gorszego:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hieronim Posted May 2, 2005 Share Posted May 2, 2005 [quote name='ASICA']glową trzepie zeby jej sie uszy odwineły!!przynajmniej ja mam takie wrazenie :) w takim razie poleccie mi dobrego weta od tych spraw bo u mnie to :evil: ......(lekarzu lecz sie sam!!)[/quote] Jeśli mieszkasz w Wawie to proponuję Ci pójść do dr.Gajewskiego-to naprawdę świetny specjalista od psich uszu-on Ci doradzi,jak powiesz mu,że pies trzepie baaaaardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lagunka Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Hieronim mas rację !!! Przecież Gajewski to specjalista od dogów! Jak ja mogłam o tym nie pomyśleć :oops: Czy Gaja oprócz tego, że trzepie uszami nie trzęcie ogonem? Kurczę, boję się, ze to mze być zespół kruchej trisomiii w 21 parze chromosomów :( Co o tym sadzicie? Mam namiary na świetnego behawiorystę, w razie czego napisz do niego: [email][email protected][/email] Pozdrawiam i trzymam kciuki !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lagunka Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Własnie odebrałam wiadomośc od włascicielki znanej hodowli, do której wczoraj pisałam z prośbą o konsultację. Ponżej wklejam fragment maila "napisz że musi koniecznie zakładać jej na spacery czapke uszatkę, w ostateczności pilotkę zapinana pod szyją, no i żeby udała sie do laryngologa bo to straszliwie zaraźliwa choroba, przechodzi na ludzi, to sa takie zmutowane priony jak u bydła " Cholera jasna :( Co sezon to nowe zagrożenia :evil: Zaczłam się bać o swoje psy :cry: Co mam zrobić?? Przecież pies w czapce będzie wyglądał jak kretyn !! Chciaz teraz rozumiem... chodzi u mnie babka z dwoma afganami w kominiarkach :roll: Tylko gdzie dzisiaj znaleźć weta, ktoś ma jakiś pomysł ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doddy Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Tych co powaznie potraktowali problem uszu powiem tylko, że Gaja ma brudne jedno ucho. Byłam i widziałam. Dziwi mnie jednak nieco Wasze podejście robienia sobie jaj... I nie macie co mi pisać, że nie o to Wam chodziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 [quote name='doddy']Tych co powaznie potraktowali problem uszu powiem tylko, że Gaja ma brudne jedno ucho. Byłam i widziałam. Dziwi mnie jednak nieco Wasze podejście robienia sobie jaj... I nie macie co mi pisać, że nie o to Wam chodziło.[/quote] No,ale o ile nie ma infekcji to regularne czyszczenie uszu nie jest żadnym problemem. U każdego weta można dostać płyn do tejże czynności. Pielęgnacja psa to chyba oczywisty obowiazek :roll: Ale moze tu juz wdała sie jakaś infekcja,z której moze wykluwać się grzybica. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 3, 2005 Author Share Posted May 3, 2005 Do wiadomosci:u weta byłam 21.04.05 na przegladzie i lekarz powiedzial ze jest wszystko ok. :) !!no ale przeciez sami dobrze wiecie ilu jest ludzi ktorzy sie nie znaja a wygaduja bzdury prawda???wydawalo mi sie ze jak ktos sie na psach zna to wie co mowi a tu sie okazuje ze ..... :evil: szkoda ze zamiast dwa razy sie zastanowic kladzie sie komus głupoty do glowy!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lagunka Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Szkoda, że zamiast się najpierw zastanowić, krzywdzi się zwierzęta i traktuje je jak przedmioty :evilbat: Swoją drogą, nie przyszło mi do głowy, ze ktokolwiek może wziąc poważnie to co pisałyśmy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 3, 2005 Author Share Posted May 3, 2005 Poważnie sie pytalam bo myslalam ze ktos mi pomoze bo mial taki sam problem ale ....coz widac ze zostalam potraktowana jako obiekt do zartow przykro mi :( mysle ze ilu ludzi tyle pogladow w koncu to wolny kraj i kazdy sie moze wypowiedziec no nie?? :D podziekowania dla Kasi ktora jako jedyna wyciagnela pomocna dłoń :buzi: a tak poza tym chcialabym jeszcze podziekować osoba ktore dawały rady co mam robić ,mam nadzieje ze nigdy nie beda miały zadenego problemu.Tego Im zycze z calego serca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Problemy to kwintesencja życia. Jak miałam jakikolwiek problem z psem to szłam do weta. A jak potrzebowałam porady to też problemu jakoś nigdy nie miałam i wiedziałam gdzie z nim iść. Wiec sie nie martwię na zapas. Co do tego co napisała doddy o brudnym uchu-to wyczyszcone już czy nie? Bo owszem coś się zawsze moze infekcjo-podobnego przyplątać, ale jak sie czyści uszy i oczy i dba się o psa to znacznie zmniejsza się szanse na jakies problemy. A uszy biegnącym psom dosyc czesto się odwijają to normalne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 3, 2005 Author Share Posted May 3, 2005 Byłam u doktora ale on widocznie taki sam laik jak ja stwierdził ze uszy są czyste!!! :-? już po wszystkim sama dalam rade wyczyscic ale dla uspokojenia pojde do innego weterynarza niech sprawdzi! :) myslalam ze tu na forum ktos doswiadczony poradzi bo ja na wszystkim sie nie znam !innym radzą a mi tak sie zlozyło ze mojej osobie nie! smutne to ale swiat i tak jest piekny wiec nie ma co sie niepotrzebnie zamartwiac :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Ja pytałam o to ucho na podstawie tego co napisała doddy-ze [b]jedno ucho jest brudne[/b]. Nie wiem ,kiedy doddy widziałą Gaję-sądzę,ze już po tamtej wizycie u weta z 21kwietnia dlatego pytałam o to ucho i tyle. Przecież samemu można zobaczyć czy jest czyste czy brudne-nie trzeba być specem. Kup może otosol u weta i czysć jej uszy.Tak samo jak sie przemywa oczy o uszy tez trzeba zadbać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 3, 2005 Author Share Posted May 3, 2005 Doddy widziala psa dzisiaj! poprosiłam ja o potwierdzenie czy napewno mam racje bo wydawalo mi sie ze rzeczywiscie jest brudne(wet twierdził ze nie) ucho było czyszczone wczesniej ale widocznie nie do konca bo jeszcze troche bylo w nim brudu! swoja droga dziwne ze lekarz tego nie widzial :( pies już glową nie trzepie wiec problem rozwiazany :) wystraszyłam sie ze to co gorszego, ale na wszelki wypadek zmienie lekarza i niech inny sie wypowie! otosol kupie i teraz bede już szczegolnie tego pilnowac, dziekuje za rade! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 3, 2005 Author Share Posted May 3, 2005 Laguna co do adoptowania psow to uwazam ze przyszły własciciel powinnen być szczerze poinformowany o charakterze psa ktorego bierze(nie mowie tu o psiakach ze schroniska).adopcja zwierzecia nie moze być oparta na klamstwie i zatajaniu prawdy bo ta szybko na jaw wyjdzie! :-?Ja oddajac Molka wszystko bez oszukiwania powiedzialam przyszłym wlascicielom o jego wadach i zaletach.Molesto mieszka w domku z ogrodkiem i mysle ze to wlasnie było mu potrzebne przy jego charakterze.zresztą wiekszosc z nas wolalaby wiecej przestrzeni nad glową i cisze a nie halas przejezdzajacych aut :) (przynajmniej ja)pozdrawiam cieplutko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 3, 2005 Share Posted May 3, 2005 Asia, dom z ogródkiem nie rozwiazuje przecież kwestii ruchu psa-owzsem pies może cały czas być na dworze,ale spacerów to nie zastąpi,wiec tresura i tak na posłuszeństwo musi być. Poza tym Ty go miałaś jakby w "spadku",wiec dziwne by było gdyby się super słuchał od razu i tak szybko się zaklimatyzował. Nauczenie psa komend typu siad i zostań to krótsza sprawa,ale nauka przychodzenia na komendę to wymaga dużo czasu i cierpliwosci i spokoju. Pies musi wiedzieć,że opłaca się do Ciebie wracac. Pozatym musi wytworzyć się więź między psem a człowiekiem-wtedy bez komend pies trzyma się w zasięgu kilkunastu metrów i sam podaża za Toba. Poza tym jak pies wyczuwa złosć i zniechecenie to i On się zniechęca. Siłą ani krzykiem niczego się nie zdziała. Warto tez poćwiczyc odwoływanie psa-mi to zajęło dużo mniej czasu niż przychodzenie na zawołanie-pies leciał za jakimś innym psiakiem wystarczyło "wracaj" i zawracał z powrotem. Kwestia jak pisałam-zaufania psa do Ciebie i vice versa i opłacalnosci wracania do właściciela-nagradzanie czyni tutaj cuda. U mnie najpierw za kazdy powrót byly wylewne pochwały i smakołyk,potem i to nie było potrzebne:) Pies dodam był schroniskowy,bardzo młody i energiczny i zupełnie zielony jeśli chodzi o komendy i tresurę.W dodatku wogóle się nie słuchał i zwiewał za wszytskim co sie ruszało. Kastracja pomogła w zwiewaniu za sukami,ale reszta to moja i Jego praca:)Jakoś sama sobie poradziłam-dzien po dniu,systematycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted May 4, 2005 Author Share Posted May 4, 2005 Własnie wróciłam od weta! Gaja ma zapalenie uszu! :( narazie w fazie początkowej i tylko jedno ucho ale to moze przejsc na drugie.Dostałam maść o nazwie ORIDERMYL z antybiotykiem(moze ktos ma doswiadczenia zwiazane z ta mascia?)mam nadzieje ze bedzie dobrze :) Ma tez podejrzenie NUZYCY!!! :( zapisalam sie do dermatologa zobaczymy co on powie (mam nadzieje ze to nie nuzyca) :( :( wiec teraz mozecie sobie dawac swoje ,,mądre i smieszne" rady do woli jak was to dalej bawi to prosze :cry: mi juz na tym nie zalezy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staralur Posted May 4, 2005 Share Posted May 4, 2005 Najpierw pisałąś kilka razy, ze wet oglądał Gaje i, że wszystko napewno jest w porządku. Więc co sprawiło, że się wybrałąś? Zresztą nieważne, dobrze, ze poszłaś. A powiedział co jest przyczyną infekcji? A "śmieszne" rady wynikały zupełnie z czegoś innego- wszytskie ,które pisały łącznie ze mną kochają psy i troszczą się o nie, więc nikt nie śmiałby się z Gai i jej kłopotów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.