Nadziejka Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 :loveu::loveu:pozdrawiamy goraco i z nadzieja ze pan i Aresiu maja sie dobrze:multi::multi:Alus pisz czy czesto widujesz Aresia Quote
salibinka Posted June 15, 2010 Author Posted June 15, 2010 Rozmawiałam z Alą i nie jest dobrze:shake:. Ala pomaga, jak może, ale Ares jest coraz starszy - a p. Zbyszek wszędzie go ze sobą zabiera i pies wędruje. Ma ewidentne problemy ze stawami. Zachodzą czasem do Ali, ale rzadziej. Wyliczenie na pierwszej stronie jest aktualne, bo Ala robiła dla nich zakupy sama. Nie jest jednak w stanie opłacać karmy wet. na stawy dla Aresa, a p. Zbyszek z oczywistych względów tego nie zrobi:shake:. [B]Dlatego, jeśli ktoś chciałby pomóc[/B] w tej kwestii, to bardzo serdecznie w imieniu Aresa i Ali proszę. Ala na pewno wejdzie tu i opisze sytuację... Quote
ala Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 [quote name='bla']wiadomo co a Aresem? te powodzie...[/QUOTE] Na szczęście wały Rudawy wytrzymały i nikt nie ucierpiał.Altana p.Zbyszka przetrwała.Mieli tylko przez kilka dni problem z przedostaniem się,ponieważ mieszkają w polach na których stało dużo wody.Teraz jest już wszystko w porządku i mogą razem z Aresem wędrować:smile: Quote
ala Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 [quote name='ewa gonzales']:loveu::loveu:pozdrawiamy goraco i z nadzieja ze pan i Aresiu maja sie dobrze:multi::multi:Alus pisz czy czesto widujesz Aresia[/QUOTE] Ewuś bardzo dziękuję w imieniu p.Zbyszka i Aresika za pamięć,troskę i pozdrowienia:Rose::Rose::Rose:-przekazałam.P.Zbyszek bardzo dziękuje i cieszy się że Ktoś jeszcze o Nich pamięta.:multi: Ja Aresia widuję rzadko ponieważ jak do nas zaglądną to rano a ja pracuję od godziny 12.Wszystkie informacje mam zawsze od męża.:smile: Quote
Nadziejka Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 [quote name='ala']Ewuś bardzo dziękuję w imieniu p.Zbyszka i Aresika za pamięć,troskę i pozdrowienia:Rose::Rose::Rose:-przekazałam.P.Zbyszek bardzo dziękuje i cieszy się że Ktoś jeszcze o Nich pamięta.:multi: Ja Aresia widuję rzadko ponieważ jak do nas zaglądną to rano a ja pracuję od godziny 12.Wszystkie informacje mam zawsze od męża.:smile:[/QUOTE] Alu ja sie przeciez na wiosne ku wam wybieralam ....:shake:tak sie wybieralam ze wkoncu wogole nie pojechalam , ale to z winy zdrowia mego :shake:z winy ludzi z pracy ech ,,,nazbieralo sie tych klopotow , a nie dzwonie Alu ku tobie bo na karcie mam grosiki na miesiac caly ...pozdrawiam goraco was z Aresiem na czele i musze was odwiedzic , musze postokroc , ale jeszcze troszke Quote
ala Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 Tak jak napisała Salibinka sytuacja Aresa przedstawia się niewesoło:-(.Ponieważ nie widuję go często to bardziej widzę różnice w jego wyglądzie ,zachowaniu,samopoczuciu i ogólnym stanie zdrowia.Ares zrobił się osowiały,posiwiał mu pyszczek,sierść i oczy w opłakanym stanie.Wygląda na bardzo starego i zmęczonego życiem psa a ma przecież dopiero 9 lat.Jak przychodzi do kiosku to jest już bardzo zmęczony,kładzie się i nie chce wcale iść za p.Zbyszkiem.Dopiero po wielu prośbach wstaje z trudem i ze spuszczoną głową wyrusza w trasę.U niego zaczynają się problemy ze stawami,zwłaszcza w tylnych nogach i aż nie chcę myśleć co będzie jak któregoś dnia nie wstanie:shake:P.Zbyszek niestety nie przyjmuje tego do wiadomości:mad:Cały czas utrzymuje że muszą tak dużo chodzić,bo to jest jedyne źródło Jego dochodu.Tak więc jest to kwadratura koła i nie ma innego rozwiązania jak tylko pomóc temu biednemu psu-kupując mu specjalistyczną karmę.Są leki i różne preparaty na stawy,które może byłyby tańsze i bardziej skuteczne ale wątpię w to aby ten pan dopilnował podawania ich.Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest właśnie karma,ponieważ o nakarmieniu psa nie zapomni. Ponieważ robiąc zakupy nie korzystałam z pieniędzy Aresa,obecnie na jego koncie znajdują się [B]94, 07zł[/B] [B][U][CENTER]BARDZO PROSZĘ JEŻELI KTOŚ CHCIAŁBY POMÓC ARESOWI,TO BARDZO POTRZEBNA JEST SPECJALISTYCZNA KARMA LUB PIENIĄDZE NA JEJ ZAKUP[/CENTER][/U][/B] [CENTER]:modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla::modla:[/CENTER] Quote
ala Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 [quote name='ewa gonzales']Alu ja sie przeciez na wiosne ku wam wybieralam ....:shake:tak sie wybieralam ze wkoncu wogole nie pojechalam , ale to z winy zdrowia mego :shake:z winy ludzi z pracy ech ,,,nazbieralo sie tych klopotow , a nie dzwonie Alu ku tobie bo na karcie mam grosiki na miesiac caly ...pozdrawiam goraco was z Aresiem na czele i musze was odwiedzic , musze postokroc , ale jeszcze troszke[/QUOTE] Ewka nie poddawaj się , walcz z chorobami i głowa do góry:thumbs:Takie to życie już jest,ze nigdy nic nie układa się tak jakby człowiek tego chciał.Dla mnie ten rok też jest okropny, najgorszy od urodzenia:shake:wszystko idzie jak po grudzie a z każdej strony choroby i nieszczęścia:-( Aż boję się pomyśleć że to dopiero połowa roku :crazyeye: Mam nadzieję że jakoś Ci się poukłada i odwiedzisz nas:loveu: Ewuniu życzymy Ci abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia :loveu::loveu::loveu: Quote
diana79 Posted June 17, 2010 Posted June 17, 2010 biedny Ares :-( wiernie kroczy przy swoim panu i tak pewnie będzie do końca :-( kurcze a nie idzie mu przetłumaczyć aby nie brał go ze sobą codziennie? niech da mu odpocząć choć dzień ile taka karma kosztuje? ja za bardzo nie mogę pomóc finansowo ale choć 30zł wysupłam jakoś podajcie mi nr konta Aresowi chyba bazarku nie można zrobić bo on ma pana? może by się coś uzbierało ale to chyba niezgodne z regulaminem teraz :-( Quote
Nadziejka Posted June 17, 2010 Posted June 17, 2010 [quote name='diana79']biedny Ares :-( wiernie kroczy przy swoim panu i tak pewnie będzie do końca :-( kurcze a nie idzie mu przetłumaczyć aby nie brał go ze sobą codziennie? niech da mu odpocząć choć dzień ile taka karma kosztuje? ja za bardzo nie mogę pomóc finansowo ale choć 30zł wysupłam jakoś podajcie mi nr konta Aresowi chyba bazarku nie można zrobić bo on ma pana? może by się coś uzbierało ale to chyba niezgodne z regulaminem teraz :-([/QUOTE] :loveu::painting::buzi::modla::modla::iloveyou::iloveyou:Dianko kochanaaaaaaaaaaaa pieknie dzieki postokroc w imieniu Aresika:loveu: Quote
salibinka Posted June 17, 2010 Author Posted June 17, 2010 diana79, dziękujemy serdecznie. Ala na pewno się odezwie, bo dotychczasowa pomoc była zbierana na Jej konto. Z tego, co mówi ala, p. Zbyszkowi nie da się pewnych rzeczy wytłumaczyć. Z jednej pies jest mocno z nim związany (i tez z tym specyficznym trybem życia), z drugiej - wygląda na to, że już nie daje rady :(. Quote
ala Posted June 17, 2010 Posted June 17, 2010 [quote name='diana79']biedny Ares :-( wiernie kroczy przy swoim panu i tak pewnie będzie do końca :-( kurcze a nie idzie mu przetłumaczyć aby nie brał go ze sobą codziennie? niech da mu odpocząć choć dzień ile taka karma kosztuje? ja za bardzo nie mogę pomóc finansowo ale choć 30zł wysupłam jakoś podajcie mi nr konta Aresowi chyba bazarku nie można zrobić bo on ma pana? może by się coś uzbierało ale to chyba niezgodne z regulaminem teraz :-([/QUOTE] diana79 , bardzo dziękujemy za zainteresowanie i pomoc dla Aresa.Karma jak widzę potaniała, bo poprzednio kosztowała ponad 150zł a teraz 119zł.[url]http://www.krakvet.pl/vetagro-p-37.html[/url] więc dzięki Twojej wpłacie, będzie można ją kupić:multi: Niestety Ares sam nie może zostać bo nie ma gdzie, dlatego ten Pan musi go ze sobą zabierać.Tłumaczyliśmy p.Zbyszkowi żeby chodził 4 dni w tygodniu a 3 odpoczywał ale nic z tego nie wyszło.Numer konta wyślę Ci na PW. Jeżeli chodzi o bazarek to kiedyś był robiony dla Aresa i nie było z tym problemu [url]http://www.dogomania.pl/threads/173142-KONIEC-Rozliczam-CIUCHY-BIELIZNA-KOSMETYKI[/url] tylko nie można w tytule pisać że to jest dla p.Zyszka i Aresa tylko dla bezdomnego Aresa. Quote
salibinka Posted June 17, 2010 Author Posted June 17, 2010 Alu, z bazarkami uważajmy - ja po Gapci, którą zabrałam od dręczycielki i którą zaopiekowała się starlett - a której chciałam potem pomóc bazarkiem - dostałam bana ;) Quote
diana79 Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 no własnie tak to teraz jest z bazarkami, właśnie czytałam regulamin i niestety bazarek można zrobić tylko dla psa bezdomnego czyli takiego który szuka nowego domu ale jeżeli oni obaj są bezdomni i nie mają domu to może można zrobić bazarek na karme dla Aresa napiszę pytanie do moderatora w tej sprawie przelałam 30zł, super że jest już na karmę :multi: Quote
diana79 Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 dostałam odpowiedź od moderatora w sprawie bazarku dla Aresa, niestety nie można go zrobić :shake: ale gdyby jakaś fundacja przejęła opiekę nad nim to można by zrobić bazarek na fundację a to na co fundacja wyda te pieniążki to jest już ich sprawa może jest jakaś fundacja która mogła by przejąc opiekę nad Aresem? Quote
ala Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 Jeżeli nie można zrobić bazarku dla Aresa to trudno,będziemy zbierać pieniądze na jego potrzeby tak,jak do tej pory:smile: Jutro zamówię mu karmę w Krakvecie,powinna dotrzeć pod koniec przyszłego tygodnia. Quote
ala Posted June 22, 2010 Posted June 22, 2010 18.06.2010 wpłynęło [SIZE="4"][B]30 zł od diana79[/B][/SIZE] [SIZE="5"][B][CENTER]diana79 DZIĘKUJEMY[/CENTER][/B][/SIZE] [CENTER] [URL="[url=http://www.picturesanimations.com/flowers][img]http://www.picturesanimations.com/f/flowers/blo102.gif[/img][/url]"][url=http://www.picturesanimations.com/flowers][img]http://www.picturesanimations.com/f/flowers/blo102.gif[/img][/url][/URL][/CENTER] Quote
ala Posted June 22, 2010 Posted June 22, 2010 Na koncie Aresa znajduje się 124.07 zł. Koszt karmy[U] -115,43 zł[/U] Zostało [SIZE="4"][B]8,64 zł[/B][/SIZE] Dowód zapłaty wkleję po otrzymaniu przesyłki:) Quote
diana79 Posted June 23, 2010 Posted June 23, 2010 Ala jakie piękne kwiaty dla mnie :loveu:dziękuję :lol: :oops: Quote
ala Posted August 1, 2010 Posted August 1, 2010 Aniu, niestety nie udało mi się naprawić skanera i paragon za karmę ,którą zakupiłam dla Aresa można zobaczyć tutaj: [URL="http://www.krakvet.pl/paragon.php?dID=306333"]http://www.krakvet.pl/paragon.php?dID=306333[/URL] U Aresa wszystko w porządku.Udało mi się w końcu p.Zbyszka przekonać i Ares większość czasu spędza u Jego znajomych,na działkach.Zwłaszcza spędził tam wszystkie upalne dni.Pan Zbyszek chodzi teraz sam dlatego Aresa prawie nie widuję.Odwiedził mnie w ubiegłym tygodniu jak się schłodziło i muszę stwierdzić ,że karma i odpoczynek od chodzenia, zrobiły swoje.Ares jest w dużo lepszej kondycji niż miesiąc temu,nie jest już taki smutny i lepiej chodzi.Bardzo się cieszę bo martwiłam się o Niego.Nie wiem kiedy ale postaram się umówić z p.Zbyszkiem żeby przyprowadził Aresa ,przyniosę wtedy aparat i zrobię mu jakieś nowe zdjęcia.:smile: Quote
salibinka Posted August 1, 2010 Author Posted August 1, 2010 Bardzo się ucieszyłam z tych wieści :). Alu, wspaniale, że udało Ci się wpłynąć na postawę p. Zbyszka. Na ile mniej więcej starczy Areskowi ten worek karmy? Quote
diana79 Posted August 2, 2010 Posted August 2, 2010 cieszę się, że Pan zaczął oszczędzać Areska i że mu sie poprawiło :-) Quote
ala Posted August 9, 2010 Posted August 9, 2010 Jak na razie p.Zbyszek dotrzymuje słowa i oszczędza Aresa.W dalszym ciągu sam krąży po ulicach Krakowa.Dzisiaj się z Nim widziałam i próbowałam Go przekonać że nawet jak nie będzie juz upałów to nie powinien Aresa tak eksploatować.Tłumaczyłam Mu żeby Ares w dalszym ciągu zostawał u znajomych a razem mogą sobie urządzać wypady dwa razy w tygodniu:smile:Nie wiem czy coś wskóram ale troche persfazji nie zaszkodzi.:shake:Karma jeszcze jest ,bo Ares dostaje też inną i konserwy.Jak się będzie kończyć to napiszę.Najbardziej martwi mnie to ,że czas tak szybko ucieka i nieubłaganie zbliża się najgorszy okres dla Tych dwóch Panów-[B]zima[/B]:-( Liczę na to że wiele osób,które zna historię Aresa i Jego Pana pomoże nam i wspólnymi siłami pomożemy Im przetrwać następną zimę.:modla::modla::modla: Quote
salibinka Posted August 9, 2010 Author Posted August 9, 2010 [quote name='ala']Jak na razie p.Zbyszek dotrzymuje słowa i oszczędza Aresa.W dalszym ciągu sam krąży po ulicach Krakowa.Dzisiaj się z Nim widziałam i próbowałam Go przekonać że nawet jak nie będzie juz upałów to nie powinien Aresa tak eksploatować.Tłumaczyłam Mu żeby Ares w dalszym ciągu zostawał u znajomych a razem mogą sobie urządzać wypady dwa razy w tygodniu:smile:Nie wiem czy coś wskóram ale troche persfazji nie zaszkodzi.:shake:Karma jeszcze jest ,bo Ares dostaje też inną i konserwy.Jak się będzie kończyć to napiszę.Najbardziej martwi mnie to ,że czas tak szybko ucieka i nieubłaganie zbliża się najgorszy okres dla Tych dwóch Panów-[B]zima[/B]:-( Liczę na to że wiele osób,które zna historię Aresa i Jego Pana pomoże nam i wspólnymi siłami pomożemy Im przetrwać następną zimę.:modla::modla::modla:[/QUOTE] Alu:loveu:, udało się w zeszłą zimę, musi się udać i teraz. Quote
2010 Posted August 10, 2010 Posted August 10, 2010 Musi się udać...bo jak nie starczy na jego utrzymanie ( na jedzonko) to może być znowu oddany do schroniska... Oj, chyba Ares potrzebuje trochę wapna i witaminek... Moze jakaś fundacja..pomoze...psiak w potrzebie ... Jak będą aktualne zdjęcia to zrobię mu nowy banerek . Ostatnio nie mogę wkleić nic do sygnaturki... Quote
ala Posted August 10, 2010 Posted August 10, 2010 Aniu,Ick dziękuję za wsparcie.Dzięki Wam nie czuję sie osamotniona w tym co robię:loveu: Na razie nowych zdjęć nie mam,bo p.Zbyszek przychodzi sam. Ick może skorzystaj z dotychczasowych zdjęć,są na str.13,14 :smile: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.