Jump to content
Dogomania

Lecter(*) Etna-PIGbullka,Morris-CaneCundel,Lucynka-szczurzynka,Kruszynka-burbulinka


agaga21

Recommended Posts

Ło matko... ale Ci się porobiło... kuruj się, wysyłam ciepłe myśli...
Agata, pamiętam, że ja w aptece kupiłam jakiś syrop na przeziębienie dla karmiących, ale zabij mnie nie pamiętam nazwy. Może wyślij Karola, niech Ci kupi..

Link to comment
Share on other sites

dzięki dziewczyny :) podpijam dzieciom syrop prawoślazowy i podjadam junior-angin i propolki:evil_lol: jakoś się muszę przemęczyć aż samo minie. mam nadzieję że do weekendu mi przejdzie ale z zaplanowanych prac do zrobienia nie zrobiłam jeszcze nic a mam całą długą listę i miałam zacząć od poniedziałku by zdążyć...najgorsze jest to, że w ciągu dnia nie mam na nic czasu, bo lena ciągle domaga się bycia ze mną a najlepiej to na kolanach/na rękach. jak zasypia to w biegu robię obiad i nawet nie zawsze udaje mi się na spokojnie kawkę wypić. czasami pośpi dłużej ale to i tak mało czasu by się wziąć tak solidnie za coś, np za mycie okien-jeden z punktów na mojej liście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']dzięki dziewczyny :) podpijam dzieciom syrop prawoślazowy i podjadam junior-angin i propolki:evil_lol: jakoś się muszę przemęczyć aż samo minie. mam nadzieję że do weekendu mi przejdzie ale z zaplanowanych prac do zrobienia nie zrobiłam jeszcze nic a mam całą długą listę i miałam zacząć od poniedziałku by zdążyć...najgorsze jest to, że w ciągu dnia nie mam na nic czasu, bo lena ciągle domaga się bycia ze mną a najlepiej to na kolanach/na rękach. jak zasypia to w biegu robię obiad i nawet nie zawsze udaje mi się na spokojnie kawkę wypić. czasami pośpi dłużej ale to i tak mało czasu by się wziąć tak solidnie za coś, np za mycie okien-jeden z punktów na mojej liście.[/QUOTE]

O kurczę, Agata, ale Ci się narobiło...
Ja i tak Cię podziwiam, jak Ty sobie dajesz radę - dwójka dzieci, trzy psy, dom, sprzątanie, zakupy, obiad :shake:, no i mąż, jakby tego wszystkiego było mało :diabloti:
Ja jestem po weekendzie tak zmęczona opieką nad Zochą, że nie mogę się doczekać poniedziałku, a w pracy odpoczywam :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']To jak już umyjesz okna u siebie, to zapraszam do mnie :evil_lol: A tak poważnie, to najpierw Twoje zdrowie, a potem ta cała lista rzeczy do zrobienia ;)[/QUOTE]

to samo mialam pisać, nie przejmuj sie porzadkami, zdrowie najwazniejsze:oops:

Link to comment
Share on other sites

dziękuję, dziękuję :)

mi się humor zdecydowanie poprawił, bo w końcu maszkaron zniknął!!!!!!!!!!!!!! mam przepiękną studnię!!! nawet się nie spodziewałam, że będzie aż taka ładna:multi: teraz jest właśnie montowany dach i jak będzie pomalowana, to zrobię zdjęcie :) pewnie jutro albo pojutrze bo trzeba pewnie 2 warstwy farby dać. ale się cieszę, że w końcu paskudztwo zniknęło!:multi::multi:

dziś i jutro panowie kończą ogrodzenie i wygląda na to że do 1 czerwca zdążą tak jak obiecywali :)
kurcze, dobra ekipa to podstawa. ciekawostką jest to, wszystko, czyli cały ogród, ogrodzenie, wszystkie naprawy, poprawki i studnię robią mi w sumie 3 bracia, ich szwagier i przyszły szwagier:evil_lol: także jedna wielka rodzinka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']no tacy ludzie w pobliżu to skarb![/QUOTE]
oj tak. ale chyba przechwaliłam...dziś się tak wkur...łam, na jednego z braci, że szok! najmłodszy z nich, w zasadzie przychodził najpóźniej i na krótko i tak chyba na doczepkę jako "przynieś, podaj, pozamiataj". wyszłam na taras, patrzę a ten stoi między studnią a piaskownicą i......leje!!! leje na moim podwórku, pod tuje, tam, gdzie się bawi kamil, tam gdzie psy biegają, tam, gdzie robimy wszystko, by zrobić ładnie!!!:angryy::angryy::angryy: no kuźwa metr dalej i nalałby do piaskownicy!!!:angryy::angryy::angryy::angryy:. krzyknełam do niego, "no bez jaj! czemu mi lejesz na podwórku???" a on zamiast przeprosić, to coś odpowiedział w stylu "a co, miałem iść tam aż za płot?" :crazyeye: a ja mu mówie, że przecież tu się dziecko bawi, psy biegają a on machnął nogą zasypując to piachem i po sprawie:crazyeye::angryy: wróciłam do domu by się uspokoić, by nie zrobić afery, bo wiedziałam że dziś akurat był potrzebny bratu(stolarzowi) do montowania studni. jednak jak panowie kończyli pracę, to zawołałam na stronę jurka, tego który pracuje u nas od początku razem z tomkiem i powiedziałam mu o tym i że więcej tego młodego nie chcę widzieć na oczy i ma już nie przychodzić. nosz kurde, minimum kultury!!! jurek był w szoku. on chociaż tak samo pracownik fizyczny nigdy się tak nie zachował. powiedział, że nie wie, co gówniarzowi do łba strzeliło i że więcej nie pozwoli mu przyjść.
ale się wściekłam!

Link to comment
Share on other sites

o żesz [IMG]http://www.rodzinko.pl/images/smilies/n025.gif[/IMG]
może chciał oznaczyć terytorium :roll:
a tak na serio to podziwiam za siłę spokoju... że dałaś radę się wyciszyć...
ja niestety nie potrafię i jak coś takiego bym zobaczyła to na bank afera [IMG]http://www.rodzinko.pl/images/smilies/a055.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']ech ludzie to są jednak wieprzki...[/QUOTE]no burak straszny! i to jeszcze jakby to było gdzieś dalej (chociaż też by było to niedopuszczalne!) ale to nasze podwórko jest naprawdę małe w tej części. zaraz obok piaskownica, pełno zabawek a gnojek mi tam szcza! to dosłownie z 20m od tarasu! poza tym już na samym początku mówiłam im, że mogą korzystać z toalety ale nigdy żaden z nich nie skorzystał, chodzili gdzieś pewnie w zboże ale nigdy żadnemu do głowy nie przyszło by lać u nas na podwórku. dla mnie to było naprawdę szokujące. znając jurka, to pewnie ten młody dostał od niego niezły opiernicz za to.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tines']
a tak na serio to podziwiam za siłę spokoju... że dałaś radę się wyciszyć...
ja niestety nie potrafię i jak coś takiego bym zobaczyła to na bank afera [IMG]http://www.rodzinko.pl/images/smilies/a055.gif[/IMG][/QUOTE]gdyby mi na tej studni nie zależało to pewnie od razu bym go wygoniła, hehe ale widziałam, że musi pomagać w montowaniu daszku więc zagryzłam język;)

Link to comment
Share on other sites

tak na pocieszenie- u mnie remontuja balkony...no i mimo toy/toya niektorzy "panowie"leja w piwnicy :shake::angryy:,niektorzy w sloik(stoja w piwnicy) :angryy: a jeszcze inni z....balkonow...:mad:kiedy ostatnio"uprzejmie"powiedzialam,ze czuje sie jak bym mieszkala w melinie albo gorzej,to "pan"wylal wapno?przed domem i usilowal tracic noga biala bulwe :angryy:a jak powiedzialam "sprobuj z astunia tego numeru frajerze,to ci noge urwie' "to obwiescil swiatu ,ze mam 3 psy,ktorych on sie boi....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']i jedno i drugie[/QUOTE]chyba tak. dziś jurek przyjechał i piowiedział, że 'młody' dostał od niego opier...l a potem jeszcze od ojca:diabloti::diabloti: i dobrze. ma nauczkę.

[quote name='lula2010']tak na pocieszenie- u mnie remontuja balkony...no i mimo toy/toya niektorzy "panowie"leja w piwnicy :shake::angryy:,niektorzy w sloik(stoja w piwnicy) :angryy: a jeszcze inni z....balkonow...:mad:kiedy ostatnio"uprzejmie"powiedzialam,ze czuje sie jak bym mieszkala w melinie albo gorzej,to "pan"wylal wapno?przed domem i usilowal tracic noga biala bulwe :angryy:a jak powiedzialam "sprobuj z astunia tego numeru frajerze,to ci noge urwie' "to obwiescil swiatu ,ze mam 3 psy,ktorych on sie boi....[/QUOTE]o rany, co za chamy! u nas od początku powiedziałam panom, żeby pilnowali bram i furtek, żeby psy nie zwiały i oni się do tego stosowali. wiedzieli że psy są dla nas ważne i traktowali je z szacunkiem a nawet sympatią. nawet gamoń się do nich przyzwyczaił i dawał się głaskać(a on nigdy nie podchodzi do obcych facetów, zawsze na nich szczeka tak długo aż sobie pójdą). jak by mi któryś próbował psa z nogi potraktować to od razu by miał wylot, no ale u was niestety nie ma na to szans :( musisz uważać na psiaki, bo facet jeszcze gotowy którejś zrobić krzywdę :(:angryy:

a z dobrych wieści...mamy wybieg zamknięty!!!:multi::multi::multi: jeszcze jutro podokładają ostatnie płyty ale już jest wszystko zamknięte i psy mogą biegać do woli :) ale były zdziwione jak je pod wieczór wypuściłam z domu po 2 godzinnym zamknięciu(na czas przestawiania bramy) i po wyjściu zobaczyły, że mają przestrzeń do biegania :) tylko jest mały problem....etna od razu wykopała dziurę, nie dużą, taką na jakieś 30cm i....złapała nornicę! musiała skręcić jej kark albo coś :( jeden z tych panów dobił zwierzątko i wyrzucił, za godzinę złapała kolejną...! :(:( tym razem morris ją wziął i zagryzł:( ja wiem, że to szkodniki ale dla mnie to zwierzątko i żal mi....
kurcze, ona je albo słyszy albo wyczuwa i kopie w miejscu gdzie one są. obawiam się, że polowanie na te nornice stanie się jej głównym zajęciem! trudno było psy zagonić dziś do domu.

Link to comment
Share on other sites

Agata, chyba bym tego facet Jaj pozbawila, gdyby mi zeszczal sie na podworku... O fuuj co za prymityw!

Co do myszy, to moja Amba nie przepuściła żadnej. Birra zagryzała jak tylko dopadła a później koleżance niedożywionej oddawała. Amba chrupała ją jak jakąś kaszankę... fuuuj, to jej w zębach chrzęściło... Jessu nie zapomnę tego nigdy. Kiedyś o mało się z psem mojej mamy nie pogryzły o myszkę, którą Birra dorwała...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']noo z myszami jest jeszcze jeden problem - są nosicielami tasiemców - lepiej żeby psy ich nie zjadały...[/QUOTE]no właśnie pamiętam, że kiedyś mi to pisałaś ale to były nornice. też zatasiemcowane są zazwyczaj?

[quote name='bira']Agata, chyba bym tego facet Jaj pozbawila, gdyby mi zeszczal sie na podworku... O fuuj co za prymityw!

Co do myszy, to moja Amba nie przepuściła żadnej. Birra zagryzała jak tylko dopadła a później koleżance niedożywionej oddawała. Amba chrupała ją jak jakąś kaszankę... fuuuj, to jej w zębach chrzęściło... Jessu nie zapomnę tego nigdy. Kiedyś o mało się z psem mojej mamy nie pogryzły o myszkę, którą Birra dorwała...[/QUOTE]okropność! moje nie zjadły ale co będzie następnym razem...?:shake:

[quote name='chita']ooo to beda fotki nowego wybiegu:cool3::multi:[/QUOTE]będą pewnie fotki psów na wybiegu ;) ale dopiero jak przestanie padać i jak minie weekend bo w najbliższe dni na bank nie będzie kiedy popstrykać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']no właśnie pamiętam, że kiedyś mi to pisałaś ale to były nornice. też zatasiemcowane są zazwyczaj?
[/QUOTE]

nie wiem szczerze mówiąc bo moje koty wsuwają pewnie wszystko jak leci :shock: i co raz pojawia się problem z tasiemcem - obrzydlistwo...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...