Jump to content
Dogomania

Kofi, moja radość


Dorota i Kofi

Recommended Posts

  • Replies 183
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Historia Tofikyor jest bardzo podobna do mojej .Otusz moja Pandzia(bokserka)odeszła w wieku 13 lat. Miała 3 operacje,pierwszą na ropomacicze w wieku 9 lat,póżniej dopadł ją guz sutka -operacja-10 lat ,miała usunięte 4 dolne cycusie .Za rok guz wyszedł na górnym sutku i znowu operacja .Było ponad rok spokoju i znów wyszły następne guzy tylko teraz to już miała na całym ciele wet powiedział,że szkoda ją już męczyć bo wszystkich guzów i tak nie usunie .Na początku ją nic nie bolało ,biegała,miała apetyt,aż w pażdzierniku otworzył jej się guz .To było najgorsze,że pies który jest w miarę ruchliwy pełen życia i do końca ma apetyt musi odejść od nas.Czekaliśmy ok miesiąca bo mieliśmy nadzieję że jej się to podgoi nawet uszyłam jej taki gorset żeby można jej zrobić opatrunek bo bandaż jej się zsuwał. Było coraz gorzej bo rany już zaczęły gnić i smród był straszny.Decyzja zapadła ,innej opcji nie było-trzeba Pandzie uśpić. 26listopada mąż kupił jej całego kurczaka pieczonego i zjadła go na dwa razy,To była jej ostatnia'' wieczerza'' a popołudniu jak przyszłam z pracy to pojechaliśmy do weta. Dalej nie będę opisywać bo to jeszcze jest świeża sprawa dodam tylko że przeżyliśmy to strasznie i dla tego nie chciałam już żadnych psów.Ale z czasem zaczęło nam brakować psiaka w domu.Pandzia będzie w naszych sercach zawsze, bo to była niepowtarzalna sunia bardzo ułożona i oddana i takiego psiaka już nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

Tak myślałam do momentu kiedy nie pojawił się u nas Toffiś ale zmieniłam zdanie bo każdy piesek jest niepowtarzalny i kochany a Toffiś daje nam tyle radości i milości że żałuje że tak długo zwlekaliśmy z kupieniem psiaka (ale w tedy bym nie miała Toffisia a on jest najukochańszy zpsiaków)bo łatwiej by było poradzić sobie z bólem po stracie Pandzi

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy nie popełniłam gafy rozpisując się tak w nie mojej galerii ,ale miałam taką potrzebę wam opowiedzieć o moim bólu po stracie Pandzi i jak poradzł sobie z tym Tofiś bo mam zajęcie i już mniej boli.Chciałabym jeszcze wam pokazać fotkę Pandzi ale to chyba juz w mjej galerii:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwa63']Historia Tofikyor jest bardzo podobna do mojej .Otusz moja Pandzia(bokserka)odeszła w wieku 13 lat. Miała 3 operacje,pierwszą na ropomacicze w wieku 9 lat,póżniej dopadł ją guz sutka -operacja-10 lat ,miała usunięte 4 dolne cycusie .Za rok guz wyszedł na górnym sutku i znowu operacja .Było ponad rok spokoju i znów wyszły następne guzy tylko teraz to już miała na całym ciele wet powiedział,że szkoda ją już męczyć bo wszystkich guzów i tak nie usunie .Na początku ją nic nie bolało ,biegała,miała apetyt,aż w pażdzierniku otworzył jej się guz .To było najgorsze,że pies który jest w miarę ruchliwy pełen życia i do końca ma apetyt musi odejść od nas.Czekaliśmy ok miesiąca bo mieliśmy nadzieję że jej się to podgoi nawet uszyłam jej taki gorset żeby można jej zrobić opatrunek bo bandaż jej się zsuwał. Było coraz gorzej bo rany już zaczęły gnić i smród był straszny.Decyzja zapadła ,innej opcji nie było-trzeba Pandzie uśpić. 26listopada mąż kupił jej całego kurczaka pieczonego i zjadła go na dwa razy,To była jej ostatnia'' wieczerza'' a popołudniu jak przyszłam z pracy to pojechaliśmy do weta. Dalej nie będę opisywać bo to jeszcze jest świeża sprawa dodam tylko że przeżyliśmy to strasznie i dla tego nie chciałam już żadnych psów.Ale z czasem zaczęło nam brakować psiaka w domu.Pandzia będzie w naszych sercach zawsze, bo to była niepowtarzalna sunia bardzo ułożona i oddana i takiego psiaka już nie będzie.[/quote]


O jej straszne:-(:shake:

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Kochani. Właśnie wróciliśmy z urlopu. Dla Kofiego było to wielkie przeżycie. Nagle znalazł się wśród 60 roztańczonych i rozśpiewanych dzieci. Zdał egzamin na szóstkę. Dzieci zakochały się w nim, a on cierpliwie znosił ich uwielbienie:lol: Nie podobały mu się tylko układy choreograficzne, gdzie były elementy walki. Szczekał i wył wtedy zawzięcie. Jak widać, Kofi to piesek nastawiony pokojowo do świata;)
Nie mam za dużo zdjęć zwyjazdu, bo głównie fotografowałam dzieci, ale kilka się znajdzie
[IMG]http://farm3.static.flickr.com/2588/3855650788_4a9750fb7d_o.jpg[/IMG]

[IMG]http://farm3.static.flickr.com/2559/3854860177_0e477c2673_o.jpg[/IMG]

[IMG]http://farm3.static.flickr.com/2501/3854859823_9de45283bc_o.jpg[/IMG]

[IMG]http://farm4.static.flickr.com/3459/3855650532_82a90b3a3e_o.jpg[/IMG]

[IMG]http://farm4.static.flickr.com/3492/3854859703_4624beb31c_o.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...