Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 577
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Candy już u mnie:multi:
Zmęczona podróżą śpi w budzie, zjadła odrobinę chrupek , dużo piła.

Jutro zobaczymy co się dzieje z jej skórą.

Jest taka śmieszna;)pośrednia między amerykańskim a angielskim stafordem.
Ania wpadła jak po ogień, fakturę wyślę jutro na jej adres, nie było czasu aby wypisać.
Mam nadzieję ,że szybko ją się wyleczy, to wcale nie musi być drożdżyca.

Posted

Wiem :diabloti:

Tylko te krótkosierściuchy takie wrażliwe.
U mnie musi mieć ciepło , to przez to, że ja ciągle marznę
Pełną michę, testujemy co najbardziej lubią i spacery.

Posted

[FONT=Verdana][SIZE=2]Właśnie wyróciłam do domku. Szkoda Aniu, że nie mogłyśmy się spotkać (ale myślę, że jeszcze wszystko przed nami ;)).
[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Bardzo się cieszę, że malutka jest już u Danusi, sunia rozpoczęła podró[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]ż[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2] po nowe życie :loveu: (też ryczę :placz:)[/SIZE][/FONT]

Posted

Candy jest bardzo słodka, grzeczna, bardzo ładnie jechała samochodem, jak zrobiła koooope to była bardzo skruszona.
U Danusi- coś pomiędzy Hiltonem a Sheratonem, jestem pod wielkim wrażeniem :-o:lol:!
Niestety, sądząc po rozmowie z panią doktor schroniskową nasuwa mi się wniosek, że Candy NIE była leczona na drożdżycę.............................

Posted

Czyli to jednak drozdzyca...? Jejku, tego nie mozna zaniedbac.

Ciesze sie i to bardzo, ze Candy jest juz w dobrych rekach i z nadzieja na coraz to lepsze jutro.

Dobrej nocy.

Freya

Posted

nie, jeszcze nie wiadomo czy to drożdżyca. dopiero sunia zostanie zbadana i wtedy się dowiemy. miejmy nadzieję że jednak to coś innego, nie zakaźnego, np alergia.

Posted

Czy mogę dostać numer konta na które mogę wpłacić na leczenie cukiereczka??
Cieszę się, że dziewczynka będzie miała teraz już coraz lepiej ;) :multi:
Czekam na fociaki i trzymam kciuki, że to jednak nie drożdżyca :(

Posted

[quote name='anastacia']Czy mogę dostać numer konta na które mogę wpłacić na leczenie cukiereczka??
Cieszę się, że dziewczynka będzie miała teraz już coraz lepiej ;) :multi:
Czekam na fociaki i trzymam kciuki, że to jednak nie drożdżyca :([/quote]
wysyłam ci pw

Posted

Dziewczynka jest słodka, wychodzi natychmiast ,jak się tam kręcimy.
Kotów już nie lubi, był już spacerek i pojadła gotowanej wołowinki, miałam robić pierogi ale mi się nie chce:diabloti:
Teraz już jestem usprawiedliwiona, nie mam mięsa;)

Posted

[quote name='mariamc']Dziewczynka jest słodka, wychodzi natychmiast ,jak się tam kręcimy.
Kotów już nie lubi, był już spacerek i pojadła gotowanej wołowinki, miałam robić pierogi ale mi się nie chce:diabloti:
Teraz już jestem usprawiedliwiona, nie mam mięsa;)[/quote]

całkiem dobry sposób :p

Posted

wysłałam przelew, niestety tylko 30zł mamy teraz remont, a moje zarobki to ledwie 1.000zł :shake:

cyt. Kotów [B]już[/B] nie lubi

to jakieś zwarcie było??

Dzięki Aga

Posted

Dziewczyny co za super wiesci na poczatek tygodnia :Cool!:. Trzymam mocno kciuki, zeby to nie byla drozdzyca :kciuki: Ja narazie oprocz ciasteczek (jesli uda mi sie je do konca licytowac :eviltong:) nie wiem ile bede mogla przeznaczyc kaski :placz: dzidzia w drodze i remont na karku ale postaram sie troche uskrobac dla slicznotki.

Jedno ale mam... za malo fotek :mad::mad::mad:;)

Posted

Doszly pieniazki od anastacia dzieki sliczne.
a to jest watek rozliczeniowy prosze sobie sprawdzac swoje wplaty.:loveu:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f402/watek-rozliczeniowy-bandy-bogatynskiej-140610/?highlight[/URL]=

Posted

Już jestem.
Zeskrobina w badaniu. Kąpiemy 2 dziennie w imawerolu.
Dostaje antybiotyk, lewe ucho - tragedia.Apetyt ma świetny, woli gotowane jedzonko.
Koty są be..a po pierwszym sparingu to dom tylko bez kotów.
I jest to wszystko wina moich dominantów- Maciusia i Boksia.
U mnie dorosłe koty chodzą luzem.
Koty to w końcu stworzenia wolno żyjące.
Na obiad była szyneczka z ryżem.
Kiciory wyjadły mięsko i poszły podjadać psom.Oczywiście przez pręty w boksach.Jazda była ostra , nie wiedziałam w końcu kogo ratować, koty czy Candy.Na koniec w totalnym amoku, pomyliłam Boksia z kicicą ciężarną z działek, którą oswajałam od tygodnia .I zaknęłam biednego boksia do kwarantanny, aby się w ciszy wykocił:diabloti:
Maciuś się otrzepał po walce i chodził z podniesionym ogonem wdłuż boksu Candy, aby pokazać ,że to on rządzi, ja kicałam za Boksiem, aby sprawdzić,czy nie został mocno uszkodziny przez pręty.
Totalny dom wariatów:diabloti:
A Ona , bidulka , podrapana po pysiu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...