Agucha Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 [quote name='beataczl']nawet miejscowosci nie podala, a ktos zdjecia mogl porobic, nie wiem co o tym myslec.....[/QUOTE] [quote name='Aleksandrossa'][B]10 km od Białej Podlaskiej- Wilczyn...[/B][/QUOTE] Podała miejscowość, trzeba tylko pokopac i najlepiej podjechac i sprawdzić warunki bytowe tego psa ;) Quote
beataczl Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 jestem z woj. Pomorskiego, moze ktoś jest z tamtych okolic? Quote
Olga7 Posted April 7, 2010 Posted April 7, 2010 Drogie cioteczki -jeśli chcecie pomóc kilku naprawdę potrzebujacym psom-zajrzyjcie na inne wątki albo na psy w okolicy -szczególnie na wsiach . Rodzicom Oli -ani jej dziadkowi- cale lata nie udaje się /i nie chce chyba / zrobić zwykłego ogrodzenia- płotu ,żeby pies mogł czasem być odwiązany od lańcucha -a babci szkoda fatygi ,żeby oslonić kilka drzewek owocowych -a tu rok czasu my mamy zalamywać ręce nad psem babci Oli ,ktory nie ma aż tak tragicznie -jak wiele tysięcy innych psów na wsi ?? One bardziej chyba potrzebują pomocy niż Szarik -bo jemu wystarczy ogrodzone podworko u babci -ma niezlą budę i nie jest glodny -jak bardzo wiele innych zaniedbanych psów w Polsce. Dodam jeszcze,że wcale nie jestem przeciwna temu by Szarik żyl lepiej -a nie na łańcuchu . Tylko ,że takich psów są tysięce -i trudno każdego zabrać z takich podwórek /nie tylko wiejskich/ i oderwać z lańcucha .Nie możemy pomóc każdemu psu na lancuchu ,czy bitemu oraz glodzonemu -i w tym jest dramat największy. A nawet gdyby tak moglo być -to w miejsce tych zabranych Szarików zaraz zostaną uwiązane i jeszcze glodzone a często bite -następne i następne psy.Szarik nie ma tragicznych warunkow -choć jest uwięziony na lancuchu cale życie -ale nie jest glodny ani poniewierany ,czy bity -jak setki innych polskich psów . Ten pies powinien choć na noc biegać po podwórku -ale musi być to ogrodzone podwórko -a tego ogrodzenia ma tam od wielu lat juz chyba -i pewnie dlugo albo wcale nie będzie .:shake: .Czy o ogrodzenie podworka babci od Szarika mają walczyć ludzie z dogo ?? To przecież obowiązek wlaściciela domu -babci oraz dziadka Olki -oraz jej rodziny. Niech wezmą sie w koncu do roboty -bo babcia sama tego nie zrobi a dziadek nie ma chęci -woli swoje ryby i gołębie.Pewnie babcia ma też rodzinę jeszcze -ale trzeba aż dogomanii ,by ktoś zrobil tam płot a pies nie siedzial kilkanaście lat dzień-noc na łańcuchu ??? :shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.