agaga21 Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 co u heruni? jak sie sunie dogadują?jak długo może zostać w dt? Quote
asiaz Posted July 6, 2009 Author Posted July 6, 2009 Hercia ma się bardzo dobrze, jest w nowym DT bez psów, ale nie wiem jak długo może tam zostać (nie podali deadline), konfrontacji jeszcze nie było, ale może w tym tygodniu się uda. A tak nawiasem mówiąc, to patrząc na Wasze banerki, Hera została naprawdę łagodnie potraktowana przez los. Trudno mi znaleźć słowa na określenie tych "ludzi", na określenie "prawa", które na to pozwala, świat się chyba kończy. Quote
agaga21 Posted July 6, 2009 Posted July 6, 2009 to dobrze, mam nadzieję że uda jej się i nie trafi do schroniska. koniecznie trzeba będzie ją wysterylizowac. Quote
agaga21 Posted July 9, 2009 Posted July 9, 2009 jak się miewa herunia? miała już jakieś konfrontacje z psami?jak się w domu sprawuje? Quote
asiaz Posted July 11, 2009 Author Posted July 11, 2009 U Herci wszystko dobrze, zregenerowała siły, zachowuje się jak trza, konfrontacji nie było. Kamila dzwoniła do treserki, która obiecała spróbować pomóc pogodzić dwie zwaśnione sunie. Spotkanie planowane jest na przyszły tydzień. Na pewno dam znać o wynikach. Quote
asiaz Posted July 11, 2009 Author Posted July 11, 2009 Dzisiaj Hera spotkała się z moim Alfem, ale niestety wygląda na to, że Hera nie za bardzo akceptuje inne psy:placz: Quote
agaga21 Posted July 11, 2009 Posted July 11, 2009 oj, to niedobrze:shake: a może psiak jej nie podpasował, warto jeszcze sprawdzać(oczywiście w kagańcach) bardzo jej się nie spodobał? może pierwsze lody po prostu musi przełamać i potrzebuje czasu na to?np. spacerek jakiś:cool3: Quote
asiaz Posted July 12, 2009 Author Posted July 12, 2009 Mój Alf na sam widok Hery był już cały w skowronkach, ogon chciał mu się urwać, a Hera niestety była spięta i przy zbliżeniu zaatakowała. Alf jest większy i nieco nachalny i może tym też zraził Herę. Kiedy zamknęłam Alfa w aucie, Hera podbiegła do auta już wyluzowana, nie kumam tych reakcji. Agaga, jaki polecasz kaganiec dla Hery, fizjologiczny czy skórzany pełny? U nas nie ma w sklepach tych specjalnych kagańców dla krótkonosych, tak czy inaczej trzeba będzie zamówić przez internet. Ten fizjologiczny wydaje mi się lepszy, ale z drugiej strony mam wrażenie, że łatwo może się zsunąć z mordy. Co polecasz? Quote
agaga21 Posted July 12, 2009 Posted July 12, 2009 mój pies w ogóle nie nosi ale słyszałam że te fizjologiczne są dobre. z resztą wyobraź sobie ja duszno by psu było w takim pełnym kagańcu latem. mam nadzieję że jednak okaże się że sunia dogada się z psami a po prostu pierwsze spotkanie wyszło nieciekawie. może potrzebuje trochę czasu by zaakceptować psa. Quote
andzelika1952 Posted July 12, 2009 Posted July 12, 2009 Być może jest za wcześnie po porodzie , sprawy hormonalne itp. Proszę spróbować poznać je w kagańcach i bez smyczy , na neutralnym terenie. Co z treserką? Quote
asiaz Posted July 12, 2009 Author Posted July 12, 2009 Może rzeczywiście jest jeszcze za wcześnie. Treserka prosiła o kontakt w przyszłym tygodniu, bo teraz ma wystawę i nie ma za bardzo czasu. Quote
piechcia15 Posted July 13, 2009 Posted July 13, 2009 przepraszam za offa ale musimy uratować tego psa pilnie potrzebne wsparcie potrzebne dla Pabianickiego Topielca umieszczonego na tymczasie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1159/oto-tragiczna-historia-prawie-utopionego-psa-w-pabianicach-141975/#post12618847[/URL] roześlijcie proszę jego wątek do kogo możecie aby jak najwięcej osób go zobaczyło, a nóż widelec komuś wpadnie w oko Quote
Kamii Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 Witajcie Kochani! Wybaczcie, ze dopiero teraz sie odzywam, ale mialam duze klopoty z rejestracja, wiec tylko niemo sledzilam temat. Herka nie moze u nas zostac, niestety. :-((( Tymczasowo jest ona u rodzicow Macka, zawsze ma pelna miche, ale noce spedza na podworzu... U starszych ludzi, ktorzy sie jej boja (!!! Hery -najpogodniejszego i najbardziej przyjacielskiego psiaka pod sloncem !!!) nie moze liczyc na poswiecanie jej uwagi i odrobiny czasu.. :(( Jesli poznalibyscie ja chociaz troszeczke i zobaczylibyscie jak bardzo wrecz rozpaczliwie szuka kontaktu z czlowiekiem, jak bardzo potrzebuje i pragnie przewodnika, prawdziwego przyjaciela... Wierzcie mi, brak takiej osoby to dla niej dramat... Oczywiscie jezdzimy do niej kiedy tylko czas na to pozwoli, ale to tylko namiastka, polsrodek... Kiedy wyjezdzamy a ona szlocha (tak, nie wyje, nie piszczy, nie szczeka -szlocha jak najbardziej rzozpaczone stworzenie na ziemi) przy bramie i blaga, ze jeszcze chwilke, jeszcze chociaz momencik... Za kazdym razem oczy szczypia mnie potwornie... Kochani, zawieziemy ja absolutnie wszedzie, jak pisala Asiaz pokryjemy koszty operacji, moze ktos z Waszych znajomych, moze znajomy znajomych chcialby stworzyc dom Herze..? To 30 kilogramowe serducho caly czas czeka... :( I znowu sie powyłam. Ehh... Quote
agaga21 Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 :-(:-(:-( herunia, kto cię weźmie i pokocha? ja bym bardzo chciała ale z jej nastawieniem do psów, przy małym dziecku chyba się nie odważę nawet gdy już będę mogła:placz: Quote
Kamii Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 Dzieci Herka poprostu uwielbia!! :) W ich obecnosci zachowuje sie naprawde wzorowo! Miala kontakt z dwiema 5 letnimi dziewczynkami. Biegaly wokol niej, krzyczaly.. Hera byla uosobieniem spokoju, grzeczna i ugna pozwalala robic ze soba doslownie wszystko! ( W przeciwienstwie do naszej Kochanej kundelki Afery, kora ma niespozyte pragnienie pogoni i mimo, ze rowniez lubi dzieci-nie wytrzymalaby i scignela kazdy poruszajacy sie obiekt, nie agresywnie oczywiscie -taka dygresja ;) Herka natomiast spokojnie spacerowala i wygladala na przeszczesliwa! :) Ale to jeszcze nie koniec! Miala tez kontakt z poltora rocznym chlopczykiem (chrzesnikiem Macka). Hera widzac szkraba zaczela... czule lizac go po raczkach!!! Niestety Maly nie majac wczesniejszego kontaktu z psami rozplakal sie, na co Hera odeszla kawalaek, ale mialam wewnetrzne poczucie ze zrobila to nie dlatego, ze placz ja zaniepokoil, ale zeby nie stresowac dziecka swoja wielka przyjazna mordka. :) Bardzo wyraznie widac, ze przy dzieciach Hera zdaje sobie spawe ze swojej sily i absolutnie nie demonstruje jej w zaden sposob!! Nie obskakuje, nie biega z impetem, jej wywazona, czula i przyjacielska, oaza stoickiego spokoju. :) Quote
hajaa Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 Myślę i myślę .., szkoda sunieczki. Gdyby dogadała się z moim Blackiem to zaoferowała bym jej domek tymczasowy. Quote
Kamii Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 Hajaa, musze Cie ostrzec, ze Hera jest tak niezwykla sunia, ze z DT moglby sie szybko przemienic w DS :d Pisze calkowicie powaznie. Prawde mowiac chociaz nie przebywa bezposrednio u nas, to bedzie mi bardzo, bardzo i jeszcze raz BARDZO ciezko sie z nia rozstac... :( Ona ma w sobie cos takiego... trudno mi to opisac i ubrac w slowa... poprostu tak lapie czlowieka za serce, ze z miejsca sie zakochuje. I to totalnie i na zaboj. :) Jaki jest Black? Jak reaguje na suczki/suczki amstaffki?? Jest raczej ulegly czy probuje dominowac nad plcia piekna? ;) Zapoznaje sie ostroznie i z rezerwa czy wali jak w dym - i od razu zabawa? Quote
hajaa Posted July 18, 2009 Posted July 18, 2009 Mój Czarnuch jest słodziak, przylepa, kanapowiec i chyba myśli, że jest yorkem bo najlepiej czuje się u pańci na kolankach :lol: Do suczek zazwyczaj robi cichutkie miu, miu, miu i przyjaźnie merda ogonem, niestety mieszkam na maleńkim osiedlu "ludzi starych" i babcie nie pozwalają swoim pupilkom bawic się z mordercą. W sumie trudno przewidziec jak się zachowa kiedy kobitka wejdzie na jego teren. Quote
hajaa Posted July 19, 2009 Posted July 19, 2009 Rozmawiałam z mężem i zdecydowaiśmy, że możemy Heruni zaoferowac domek tymczasowy do końca wakacji. Jeżeli Was to urządza. Potem zobaczymy co dalej ;) Mam jedno pytanie, z tego co wyczytałam w wątku sunieczka nie jest wysterylizowana ? Quote
Kamii Posted July 19, 2009 Posted July 19, 2009 Hajaa!! Byloby fantastycznie, nie wiem tylko jak parka na siebie zareaguje... Z Alfem Asiaz nie poszlo najlepiej, zreszta Asiaz opisuje zdarzenie na jednej z pierwszych stron watku. Herka nie jest wysterylizowana. Poki co: zostala dokladnie przebadana, zaszczepiona na wszystkie mozliwe choroby oraz odrobaczona. Termin operacji przeplukliny mamy 23-24 sierpnia. To moze wydac sie odlegle i dziwne ale juz wyjasniam o co chodzi: nasz wet, wspanialy fachowiec, ktory juz niejedna nie dwie psie mordki wyciagnal z naprawde powaznych tarapatow zdrowotnych bierze... urlop... Nasz wet "macal" brzuchol bardzo dlugo i ponad wszelka watpliwosc stwierdzil, ze przepluklina nie stanowi na razie zadnego zagrozenia zycia Hery. Odradzil nam operacje od razu po szczepieniu, zasugerowal ze jesli stan jest stabilny i nie trzeba od razu brac jej pod noz, jak w naglym przypadku np. wypadek itp najlepiej odczekac az w pelni zregeneruje sily i organizm przyjmie szczepienia. Zapytalismy czy mozliwe jest zrobienie sterylki razem z operacja, bo pomyslelismy, zeby moze 2 razy nie obciazac jej organizmu narkoza. Doktor powiedzial jednak, ze dokladnie zobaczy ilet potrwa operacja w momencie ciecia i tym samy nie wiadomo ile czasu zajmie, amstaffki do silne psy, wiadomo ze maja swoja mase i power :D i istnialoby ryzyko, ze psinka obudzi sie na stole operacyjnym... a podania wiekszej dawki z kolei chcialby uniknac. Quote
hajaa Posted July 19, 2009 Posted July 19, 2009 Mój Czarnuch jest wykastrowany, także nie ma problemu ;) Tylko nie wiem co z transoprtem. Quote
agaga21 Posted July 19, 2009 Posted July 19, 2009 [quote name='Kamii']Dzieci Herka poprostu uwielbia!! :) W ich obecnosci zachowuje sie naprawde wzorowo! Miala kontakt z dwiema 5 letnimi dziewczynkami. Biegaly wokol niej, krzyczaly.. Hera byla uosobieniem spokoju, grzeczna i ugna pozwalala robic ze soba doslownie wszystko! ( W przeciwienstwie do naszej Kochanej kundelki Afery, kora ma niespozyte pragnienie pogoni i mimo, ze rowniez lubi dzieci-nie wytrzymalaby i scignela kazdy poruszajacy sie obiekt, nie agresywnie oczywiscie -taka dygresja ;) Herka natomiast spokojnie spacerowala i wygladala na przeszczesliwa! :) Ale to jeszcze nie koniec! Miala tez kontakt z poltora rocznym chlopczykiem (chrzesnikiem Macka). Hera widzac szkraba zaczela... czule lizac go po raczkach!!! Niestety Maly nie majac wczesniejszego kontaktu z psami rozplakal sie, na co Hera odeszla kawalaek, ale mialam wewnetrzne poczucie ze zrobila to nie dlatego, ze placz ja zaniepokoil, ale zeby nie stresowac dziecka swoja wielka przyjazna mordka. :) Bardzo wyraznie widac, ze przy dzieciach Hera zdaje sobie spawe ze swojej sily i absolutnie nie demonstruje jej w zaden sposob!! Nie obskakuje, nie biega z impetem, jej wywazona, czula i przyjacielska, oaza stoickiego spokoju. :)[/quote] ale mi nie chodziło o to, że bała bym się, że ugryzie mi dziecko, tylko o to, że przy walczących psach mogło by dojść do jakiegoś "wypadku", np. przewrócenie i poturbowanie niechcący. ale widzę, że hajaa chce sunię na dt, więc cieszę się i trzymam kciuki!!! Quote
agaga21 Posted July 20, 2009 Posted July 20, 2009 [quote name='hajaa']No i co ? Żona Zeusa jedzie do Wrocka ???[/quote] kiedy?:cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.