Wind Posted February 13, 2005 Share Posted February 13, 2005 No taaak ... impreza byla kiepska. Gdyby nie przemile towarzystwo [b]yoreczki[/b] i Jej meza, oraz pyszne ciacho wchloniete wraz z mega-kawa to uwazalabym czas za stracony :-? [b]Berek,[/b] I co? teraz sie ze mnie smiejesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panula Posted February 13, 2005 Share Posted February 13, 2005 .......ach maz sie ze mnie smieje, spalam dzisiaj 4 godzinki a wczoraj 3.... :(, ale musze wyrazic swoj niesmak - coz moze trzeba kiedys przesadzic, abysmy wszyscy nabrali dystansu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga_i_Oskar Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 [b]Anulka[/b] to tak mało się spi teraz?? Musisz koniecznie chodzic wczesniej spac ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Wind - no troszkę... troszeczkę... mogę...? ( :D :) :D :lol: :P :D ) Panula - jeśli to z powodu Twojego ludzkiego szczeniątka, to wiesz... z lektury pozytywistycznych nowel wnoszę, iż na to zaradzi jedynie szmatka maczana w alkoholu podana dziecięciu do ssania. P.S. Ja tyż jestem z tych wcześnie zaczynających - w wieku (no dobre, nieco starszym) 2 lat na jakimś weselu udało mi się pomylić seteczkę WODY z seteczką WÓDKI. I widzisz, jak to dobrze robi na... całokształt. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panula Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 hahhaha [b]Berek[/b] nie nie! jakos tak niefortunnie sie wyrazilam, niesmak wyrazilam odnosnie imprezy z yorkami w rozowo-kremowych futerkach i czapeczkach a'la sredniowieczna gosposia :lol: :lol: ...no i ciaggniecia malego smyka na smyczy :cry: :cry: :cry: :evil: A Amelka to istny aniol... na zadnego szczeniaczka nie moge narzekac, ani yokuszkowego ani ....mego ;) ;) wlasnego ludzkiego Amelkowego... Wciaz mi po prostu brak czasu, wiec przedwczoraj robilam zdjecia maluszkom a wczoraj szykowalam sie na wystawe i aby zostawic Arusia i Amelke na caly dzien musialam sporo przygotowac - mleczko i te sprawy no i polozylam sie o 2.00 a o 6.25 mialam pociag..... Ale zaazwyczja spie normalnie a dzidzius spi slodko cala noc ;) ;) ...ale dzieki za podpowiedz hahahaha kto wie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Księżycowa_Pyza Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Tylko my już mamy przeciez topic zwiazany poniekat z twoja prośba, jest to temat YORK DAY i tam jest na temat Walentynek w Promenadzie, niepotrzebne jest chyba takie rozdrabnianie, z resztą tam umieszczane sa i zdjęcia :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga_i_Oskar Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 a mi się dzisiaj udało widzieć krótki reportaż z York Day. Pokazywali go w Teleexpresie. Widział tez ktos?? Niesttey porz kolejny musialam patrzec na ta biedna sunke w tym futrze i tego bidnego maluszka ciagnacego przez ta dziewczynke :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia_w Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Widziałam. To futerko było okropne. I nie wiem, czy wszystkie ubranka były takie 'odlotowe', ale ja miałam wrażenie, że na smyczach czy rękach to prowadzą jakieś lalki na baterie, które trzeba tylko ładnie poubierać :([/i] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marca_Besi Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Ja też dziś obejrzałam Teleexpress. Ale wczoraj było inne, wprawdzie widziałam tylko końcówkę, ale pokazali dwa malusie Yorkusie.. Tak, biedulki Yorczusie, takie wystraszone, tylu ludzi na Nie patrzy, światło, błyski od aparacików, kamery, biedulki malutkie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaCzips Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Berek, Magdalena-bez przesady. To było małe dziecko. Skąd mogło wiedzieć co teraz robić? Czipsowi też tak się zdarze robić, i czasmi krew się we mnie burzy i mam ochote go tak porządnie trzepnąć :roll: Pies od małego powinien być uczony, że nienależy tak robić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 [b]Aga,[/b] Ale porzadne trzepniecie - jak piszesz - tego go nie nauczy :roll: A dziecko ciagnelo szczeniaczka, ktory zupelnie powalony byl stresem wywolanym przez swiatlo, halas, inne psy i nadmiar ludzi. I owszem, dziecko moglo nie wiedziec ze tak sie nie robi, ale rodzice mogli zareagowac :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaCzips Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 [quote name='Wind'][b]Aga,[/b] Ale porzadne trzepniecie - jak piszesz - tego go nie nauczy :roll: [/quote] Wiem Beatko-dlatego tego nie robie. Staję ochłonę trochę i idziemy dalej, albo jak dalej niechce iść to go przenoszę. Fakt rodzice mogli zareagować, ale wątpię czy wogóle na taki pomysł wpadli :roll: Dla nich liczyło się dziecko na scenie. Pozatym nic by nie poradzili-napewno nie zabrali by psa czy dziecka ze sceny. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Aga, Jesli moge cos poradzic, to nie przenos ;) W lapke wez smakolyk i przed nosem psa nim zamachaj :-) Wydaj przy tym komende np. "idziemy". Gdy pies ruszy pochwal wylewnie i daj smakolyk. Systematycznie wydluzaj dystans, ktory przechodzi pies zawsze wydajac ta sama komende. Po jakims czasie na samo "idziemy" pies bedzie swobodnie szedl na smyczy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga_i_Oskar Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Ja tez czasami do swojego nie mam cierpliwosci jak nie chce isc, ale sie tym nie przejmuje i pies po jakims czasie jak widzi, ze sie coraz bardziej oddalam to pedzi jak pedziwiatr, ze az kurzy sie za nim hihih Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Aga - zapewniam że nie przesadzamy. Z z prawdziwym bólem obserwuję jak ludzie (i to często dorośli) totalnie nie umieją poradzić sobie z tego typu problemami - niestety (co zresztą trochę wyszło i w Twoim poście... pewnie nieświadomie) zawsze wychodzi że winny jest pies. A to nie tak. I "nauczenie psa że nie powinien się tak zachowywać" ma BARDZO mało wspólnego z rzeczywistą sytuacją. Powtarzam - niestety, bardzo często na stresogenną sytuację ragujemy przemocą wobec zwierzątka. W ogóle bardzo malo właścicieli psich miniaturek przygląda im się pod kątem poziomu stresu jaki odczuwają. Trochę jakby były - faktycznie - zabawkami do przestawiania. Ich rozmiary bardzo człowieka prowokują do popychania, ciągnięcia, przestawiania, najczęściej bez wyczucia. Prosta analogia - my nie czulibyśmy się komfortowo gdyby ciągle napierał na nas i chciał czegoś od nas koń rasy shire, prawda? 8) A to w końcu podobne proporcje... Dlatego uważam że warto rozmawiać o tym, co ewidentnie złego było w tego typu "widowisku", zwłaszcza że było ono rozreklamowane, że przyglądali się temu ludzie z zewnątrz - jak dla mnie, to jest raczej propagowanie bardzo niekorzystnego stosunku do yorkshireterierów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaCzips Posted February 14, 2005 Share Posted February 14, 2005 Wind-żeby Czips poszedł to bym chyba musiała nosic całe opakowanie pasztetu :wink: Jednak niezawsze jest na to odpowiedni moment, gdy jesteś np. w centrum :wink: [quote]zawsze wychodzi że winny jest pies. [/quote] ale ja nie mówię ze tutaj jest winny pies :roll: przepraszam, jezeli to tak zabrzmiało :roll: [quote]I "nauczenie psa że nie powinien się tak zachowywać" ma BARDZO mało wspólnego z rzeczywistą sytuacją. [/quote] ja zostaje przy zdaniu, ze ma. No ale to jest tylko moje zdanie. [quote]Prosta analogia - my nie czulibyśmy się komfortowo gdyby ciągle napierał na nas i chciał czegoś od nas koń rasy shire, prawda?[/quote] dlatego trzeba mu powiedzieć kto rządzi :wink: [quote]Dlatego uważam że warto rozmawiać o tym, co ewidentnie złego było w tego typu "widowisku", [/quote] ja tam uważam, ze takie widowiska wogóle nie powinny się odbywać :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted February 15, 2005 Share Posted February 15, 2005 "Prosta analogia - my nie czulibyśmy się komfortowo gdyby ciągle napierał na nas i chciał czegoś od nas koń rasy shire, prawda? dlatego trzeba mu powiedzieć kto rządzi " Aga, nie wbijaj mi noża w serce, pliiiiz! :( Powiedz że to jakaś pomyłka... Że piszę niejasno i stąd nieporozumienie... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panula Posted February 15, 2005 Share Posted February 15, 2005 [b]Berek [/b]Kochanie :) nie denerwuj sie! To chyba Aga zle sie wyrazila i niezbyt fortunnie posluzyla cytatem... ;) Buziaki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaCzips Posted February 15, 2005 Share Posted February 15, 2005 [quote name='Berek'] Aga, nie wbijaj mi noża w serce, pliiiiz! :( [/quote] No wiesz... :roll: Jak bym mogła :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smart Posted January 20, 2006 Author Share Posted January 20, 2006 [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/4203/ssa405367ag.jpg[/IMG] witam, jak co roku impreza walentynkowa z udziałem yorków w warszawskiej promenadzie (ostrobramska 75c), ---12 luty 2006---(niedziela) dokładny plan całego popołudnia będzie ogłoszony przez organizatora na początku lutego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KARINA121 Posted January 20, 2006 Share Posted January 20, 2006 No świetnie może i my po raz pierwszy pojawimy skoro tak fajnie może być:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smart Posted January 20, 2006 Author Share Posted January 20, 2006 Tak było w roku ubiegłym [URL="http://www.promenada.com/archiwum_yorki_2005.htm"]http://www.promenada.com/archiwum_yorki_2005.htm[/URL] i w 2004 : [URL="http://www.promenada.com/archiwum_aktualnosci_yorki.htm"]http://www.promenada.com/archiwum_aktualnosci_yorki.htm[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grygy Posted January 20, 2006 Share Posted January 20, 2006 EEEh kolejny pokaz, utwierdzający ludzi, ze Yorki to tylko puste laleczki do przebierania :roll: :roll: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted January 20, 2006 Share Posted January 20, 2006 [quote name='grygy']EEEh kolejny pokaz, utwierdzający ludzi, ze Yorki to tylko puste laleczki do przebierania :roll: :roll: :roll:[/quote] W 100% masz racje:shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
edi,feti,gusia Posted January 21, 2006 Share Posted January 21, 2006 a ja pójde,w zeszłym roku byłam po raz pierwszy i było bardzo miło.Mozna spotkac wielu kochajacych te psy ludzi,i nie wiedziałąm zeby zaden york czy to ubrany czy nie był zestresowany.Wrecz przeciwnie.Pozatym to bedzie swietny trening przed wystawa(19 lutego Miami bedzie pierwszy raz wystawiana)tyle ludzi i zwierzat-zobaczymy jak sie sucz bedzie zachowywac.Pozaty choc taki happening to nie całkiem dobra reklama tej rasy jest to czesto tylko pretekst do blizszego zapoznania sie z nią.Przeciez nie wszystkie yorki na ulicach sa poprzebierane,prawda?Chociaz ostatnio nie uwierzycie...wiedziałam owczarka niemieckiego w płaszczu!No wszak na dworze było -15,ale taki widok to był dopiero widok bo płaszcz był jaskrawo rózowy:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.