MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Czytalas, aniu, watek Bursztynka? jak bys czula sie ty, czy Diuna, gdyby nie daj Boze, jeden t waszych pieskow, ktore wyadoptowalyscie zmarl, a wam powiedziano by to, co mnie powiedziano na watku (*) Bursztynka? Dziekuje przynajmniej Tobie za kilka slow otuchy.. Malgos
anna10025 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Nie czytałam Malgos , nie wiem co tam o Tobie pisano , ale nie przejmuj się. Dopóki pomagasz i wszystko idzie jak po maśle wszyscy wychwalają Cię pod niebiosa, ale są pewne rzeczy niezależne od nas, tak jak choroba Bursztynka, no i podejrzewam , że wtedy zarzucono Ci , iż to też mogłaś przewidzieć.
diuna_wro Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 wyadoptowalam Malgos, Itiego... i wiem co mnie czeka
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [url]http://www.dogomania.pl/threads/118623-Ostr%C3%B3da-pilnie-potrzebny-DT-i-pieni%C4%85dze!Sparali%C5%BCowany-Bursztyn-po-wypadku-Ma-dom[/url]
wellington Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 diuna_wro, pytalas sie czy Promyk bedzie mial inne zwierzeta do towarzystwa? Tu masz odpowiedz : [URL]http://www.kleintierpraxis16515.de/gelaehmt.html[/URL] To jest strona tzw. Gnadenhof - hospicjum dla zwierzat.
diuna_wro Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 nie znam niemieckiego. Czy z treści tej strony wynika, że Promyk jest w zbiorowym hospicjum, bez rehabilitacji i leczenia, a nie u Sandry?
wellington Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 To hospicjum nalezy do Sandry . I mimo iz po tylko pol dnia oglaszania na facebook wplynelo tyle....to wszelkie datki mile widziane na konto Sandry [URL]http://www.kleintierpraxis16515.de/[/URL]
diuna_wro Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 czyli wszystko się zgadza. Czy czegoś nie rozumiem? edit: aaaha, [B]czyli ZNÓW chodzi o pieniądze! [/B]ja już kiedyś napisałam: mnie kwestie finansowe nie interesują. Jeśli z powodu Promyka wpłynie na konto Sandry więcej pieniędzy i skorzystają na tym inne zwierzęta - jest OK.
diuna_wro Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 tak sobie tłumaczę różne słówka ze strony i wyszło mi, że Gnadenhof - to Dom Łaski, a nie hospicjum (niem. Hospiz) w sensie "umieralnia" ...
wellington Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='diuna_wro']tak sobie tłumaczę różne słówka ze strony i wyszło mi, że Gnadenhof - to Dom Łaski, a nie hospicjum (niem. Hospiz) w sensie "umieralnia" ...[/QUOTE] Eufemizm ? Gnadenhof jest dla zwierzat ktore sa beznadziejnymi przypadkami zeby mogly tam dozyc konca swoich dni.
anna10025 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Nie wygląda mi to ani na hospicjum , ani na laboratorium gdzie bedą przeprowadzane testy na Promyku. Jest to raj dla zwierząt kalekich, niechcianych, tych zdrowych i tych których nikt nie chce, królik bez oczu , kotek bez łapki , buldożek z epilepsją i Promyk na wózeczku... Sandra ma je wszystkie i wielkie serce. Ale samą miłością do zwierząt nie można im pomóc , więc to , że Sandra zbiera pieniądze jest normalne . Czy ktoś na dogo pomógł psu bez pieniędzy , czy jakiś weterynarz zrzekł się wynagrodzenia, czy jakiś DT przyjął psa za darmo? Promyk nie mógł lepiej trafić...
anna10025 Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 Więc jeżeli wezmę kalekiego psa z dogo , beznadziejny przypadek , i poproszę o pomoc finansową będę szykanowana??? To co robi Sandra chyba dobrze o niej świadczy, czy może weliington napiszesz , że jest ona panią doktor przeprowdzającą testy na tych beznadziejnych przypadkach? A "hospicjum" jak to nazwałaś jest przykrywką.
Akrum Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 wiecie co? zamiast się cieszyć, że Promyk w końcu wyszedł ze schronu, że jest szczęśliwy, że rehabilitowany, że ma wózeczek i może się w końcu poruszać... to tu znów robi się bagno... Matko kochana, przestaje Was rozumieć... jeśli chodzi o Bursztynka - każdego psa może dopaść rak, nie zależnie w jakim miejscu świata będzie, a to że MalgosMalgos o tym nie była poinformowana, to się zdarza, prawda? I czasami jest tak, że miesiąc przed pytamy o psa, właściciel mówi że jest wszystko w najlepszym porządku, a po miesiącu okazuje się, że piesek odszedł za TM, na raka - wtedy każdy węszy aferę od razu. A ja na przykładzie mojej suni wiem, że rak może zaatakować bardzo niespodziewanie i niestety mimo że z wszystkich sił walczymy i leczymy, to rak potrafi wyniszczyć organy psa w niecały miesiąc tak, że niestety nie ma już ratunku i psiak odchodzi za TM. Czy Wy macie non stop kontakt z nowymi rodzinami psów, którym znaleźliście nowe domy? Owszem, jeśli ktoś wyadoptuje 5 psów to ok, można kontakt utrzymać, ale gdy tych psów jest wyadoptowywanych kilkadziesiąt, to wybaczcie, ale z czasem kontakt z niektórymi domami jest bardzo rzadki, sporadyczny... a nie zawsze nowa rodzinka pamięta, że w umowie był wpis, że o śmierci trzeba poinformować osobę odpowiedzialną za adopcję. A po drugie - wcale się nie dziwię, że Sandra zbiera pieniążki na zwierzaczki, które są u niej, w końcu każdy jest w jakich sposób niepełnosprawny, a rehabilitacja, sprzęt do tego, leki - to wszystko kosztuje. Ja biorę psy na bezpłatne DT nie wołam o kase na jedzenie i za opiekę, za szczepienia też płacę, ale jeśli bym miała sama płacić za sterylki wszystkich tymczasowiczów, za leki, operacje - to sorry, ale z czego? mając na utrzymaniu swoich 5 zwierzaków? Więc nie róbcie afery i cieszmy się, że Promyczek jest u Sandry i my dogomaniacy nic nie musimy za to płacić. malgosmalgos - nie przejmuj się tą aferą z Bursztynkiem, teraz z Promyczkiem i zbieraniem kasy przez Sandre - zawsze się znajdzie ktoś, kto się przyczepi do byle "gówienka" tak było jest i będzie. Ja osobiście jestem Ci bardzo wdzięczna za szansę, jaką dałaś Promyczkowi, za znalezienie mu Sandry, za to, że jego życie się w końcu zmieniło - bo ten psiak bardzo mi leżał na sercu.
martka1982 Posted January 14, 2011 Author Posted January 14, 2011 zgadzam się z Akrum. Promyczek otrzymuje tam taką pomoc, takie leki, taki sprzęt itp, na które schronisko nigdy nie byłoby stać,a przecież zasługuje na wszystko co najlepsze.
Ada-jeje Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Akrum'] A ja na przykładzie mojej suni wiem, że rak może zaatakować bardzo niespodziewanie i niestety mimo że z wszystkich sił walczymy i leczymy, to rak potrafi wyniszczyć organy psa w niecały miesiąc tak, że niestety nie ma już ratunku i psiak odchodzi za TM. A po drugie - wcale się nie dziwię, że Sandra zbiera pieniążki na zwierzaczki, które są u niej, w końcu każdy jest w jakich sposób niepełnosprawny, a rehabilitacja, sprzęt do tego, leki - to wszystko kosztuje. Więc nie róbcie afery [/QUOTE] Nie do konca jest prawda ze zwierzeta umieraja w krotkim czasie zzarte choroba raka. Jak powiedzial mi kiedys wet. zwierze nie mowi, cierpi w milczeniu a my zauwazamy jego chorobe kiedy jest juz w zaawansowanym stadium, i jesli okaze sie ze to choroba nieuleczalna pozostaje nam tylko ulzyc w cierpieniu zwierzaka i pomoc mu odejsc za TM. a czym zyli by co niektorzy na dogomani?
Ajula Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Akrum'] wcale się nie dziwię, że Sandra zbiera pieniążki na zwierzaczki, które są u niej, w końcu każdy jest w jakich sposób niepełnosprawny, a rehabilitacja, sprzęt do tego, leki - to wszystko kosztuje. [/QUOTE] my wszyscy zbieramy,fundacje zbierają, bo każde kolejne pieniądze dają szansę kolejnym psom, bez pieniędzy nic nie zrobimy
Panca Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Akrum']wiecie co? zamiast się cieszyć, że Promyk w końcu wyszedł ze schronu, że jest szczęśliwy, że rehabilitowany, że ma wózeczek i może się w końcu poruszać... to tu znów robi się bagno... Matko kochana, przestaje Was rozumieć... jeśli chodzi o Bursztynka - każdego psa może dopaść rak, nie zależnie w jakim miejscu świata będzie, a to że MalgosMalgos o tym nie była poinformowana, to się zdarza, prawda? I czasami jest tak, że miesiąc przed pytamy o psa, właściciel mówi że jest wszystko w najlepszym porządku, a po miesiącu okazuje się, że piesek odszedł za TM, na raka - wtedy każdy węszy aferę od razu. A ja na przykładzie mojej suni wiem, że rak może zaatakować bardzo niespodziewanie i niestety mimo że z wszystkich sił walczymy i leczymy, to rak potrafi wyniszczyć organy psa w niecały miesiąc tak, że niestety nie ma już ratunku i psiak odchodzi za TM. Czy Wy macie non stop kontakt z nowymi rodzinami psów, którym znaleźliście nowe domy? Owszem, jeśli ktoś wyadoptuje 5 psów to ok, można kontakt utrzymać, ale gdy tych psów jest wyadoptowywanych kilkadziesiąt, to wybaczcie, ale z czasem kontakt z niektórymi domami jest bardzo rzadki, sporadyczny... a nie zawsze nowa rodzinka pamięta, że w umowie był wpis, że o śmierci trzeba poinformować osobę odpowiedzialną za adopcję. A po drugie - wcale się nie dziwię, że Sandra zbiera pieniążki na zwierzaczki, które są u niej, w końcu każdy jest w jakich sposób niepełnosprawny, a rehabilitacja, sprzęt do tego, leki - to wszystko kosztuje. Ja biorę psy na bezpłatne DT nie wołam o kase na jedzenie i za opiekę, za szczepienia też płacę, ale jeśli bym miała sama płacić za sterylki wszystkich tymczasowiczów, za leki, operacje - to sorry, ale z czego? mając na utrzymaniu swoich 5 zwierzaków? Więc nie róbcie afery i cieszmy się, że Promyczek jest u Sandry i my dogomaniacy nic nie musimy za to płacić. malgosmalgos - nie przejmuj się tą aferą z Bursztynkiem, teraz z Promyczkiem i zbieraniem kasy przez Sandre - zawsze się znajdzie ktoś, kto się przyczepi do byle "gówienka" tak było jest i będzie. Ja osobiście jestem Ci bardzo wdzięczna za szansę, jaką dałaś Promyczkowi, za znalezienie mu Sandry, za to, że jego życie się w końcu zmieniło - bo ten psiak bardzo mi leżał na sercu.[/QUOTE] znow musze zacytowac nie swoj wpis - tym razem Akrum: zgadzam sie z Toba w pelni, lepiej nie daloby sie tego ujac...ludzie zawsze wesza spisek lub oszustwo..zwlaszcza na tym portalu...smutne naprawde...
MalgosMalgos Posted January 15, 2011 Posted January 15, 2011 Bylam dzisiaj dowiezc Promyczkowi jedzonko i inne potrzebnosci, w tym plastry na kolanko od Myszy1 Spotkalam sie w polowie drogi z TZ Sandry, jutro przyjezdza psiolubny kolega z Wiednia wybierzemy sie razem w odwiedziny [URL="http://www.facebook.com/photo.php?pid=394596&id=100000927977195"][IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/hs068.snc6/167877_177100405664224_100000927977195_393849_7473423_n.jpg[/IMG][/URL]
lilo Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Trudno mi oceniac bo nie znam sytuacji jednak patrzac z boku wydaje mi sie ze gdyby Promyś miał byc przedmiotem bezdusznych badań to nikt nie przejmowałby się jego wózeczkiem ( a dostał go od razu po przyjezdzie co jest dla niego najważniejsza i priorytetową sprawą bo dzięki niemu moze w miarę normalnie życ ) nikt nie bandażowałby mu łapek i zmieniał pieluszek. Wiadomo że dobrze jest miec wiadomości o dalszym losie psiaka i każdy kto choby w najmniejszym stopniu miał do czynienia z danym psem cieszy się na widok zdjec czy wiadomości o nim ale nie mozna popadac w paranoję. Jeśli ktoś ma wątpliwości zawsze może umówic się na wizytę , wprosic się na kawę , wydaje mi się że Sandra nie miałaby nic przeciwko i spotkac się z Promysiem. Wiem że psy nie mówią ale z ich zachowania i relacji z ludźmi mozna wiele odczytac. Dzięki Małgoś i Sandrze Promyk może biegac , ma czysto , ciepło , ma co jeśc i wedle wszelkiego prawdopodobieństwa będzie miał zapewnioną najlepszą opiekę. Wiem że na dogo zdarzają się różne przypadki ale nie można z góry zakładac że każdy ma ukryte zamiary bo takie psiaki jak Promyś umierałyby w schroniskach nie mogąc nawet wstac. P.S. Promyk jesteś cudo :*** mam nadzieję że jeszcze będziesz biegał o własnych łapkach :)
diuna_wro Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 extra jest to foto:loveu: Promyś po kąpieli [IMG]http://www.kleintierpraxis16515.de/promykneuesbett4.jpg[/IMG]
alehandro Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 .........................................................
Panca Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 jaki ten Promyni slodki po kapieli...:)oczy mowia same za siebie:)
MalgosMalgos Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Promyk na polu magnetycznym - od dzisiaj zaczal ruszac prawa nozka chodzac w wozeczku [URL="http://www.facebook.com/photo.php?pid=383496&id=100000927977195"][IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/hs1335.snc4/162701_178261515548113_100000927977195_399346_7462507_n.jpg[/IMG][/URL]
laikinia Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Super chlopaczek :) Podziekowania dla Sandry :loveu: - a kto krytykuje, niech najpierw zrobi to wszystko sam i lepiej, a potem dopiero zabiera glos. ;)
Recommended Posts