dudson13 Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 Ojej jaka cisza u ciebie Promyczku. Co u Ciebie cudeńko
martka1982 Posted August 30, 2010 Author Posted August 30, 2010 Wszystko ok choć ostatnio Promyk poodzierał sobie tylne łapki
diuna_wro Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 niech odpocznie trochę, bo w takich łapkach z uszkodzonym systemem nerwowym od ran może wdać się martwica tkanek. Tam krążenie jest marne i rany trudniej się goją. Przydałoby się posypywać Dermatolem.
diuna_wro Posted August 30, 2010 Posted August 30, 2010 a gdzie on sobie te łapiny otarł? na grzbiecie stopy? pytam, bo to ważne czy "podwija" palce stóp. Jeśli stawia łapki na grzbiecie stopy to oznaczać może niebezpieczne przykurcze.
martka1982 Posted August 31, 2010 Author Posted August 31, 2010 On właściciwie jak idzie sam to nie stawia łapek tylko ciągnie dlatego ma rany na grzietach
diuna_wro Posted August 31, 2010 Posted August 31, 2010 róbcie mu bierne ćwiczenia, tzw. rowerek i naciągajcie te paluszki w stronę grzbietu stopy. Przydałaby się fachowa rehabilitacja, bo trzeba popracować nad ścięgnami
diuna_wro Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 Ile kosztowała rehabilitacja u tamtego Pana? Zgodziłby się teraz znów przychodzić? Promyk ma jakieś pieniążki?
clint_cu Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 Ile kosztowała rehabilitacja Promyka ? Szczerze mówiąc to nie pamiętam, ale nie było to dużo. Takie bierne ćwiczenia on właśnie z nim robił. Myślę, że można do tego wrócić. Rowerek i takie różne naciągania i masaże możemy robić sami. A spacerki? No cóż... zrobimy małą przerwę - tak jak radzi Diuna.
diuna_wro Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 Clint:loveu: zorientuj się proszę czy ten Pan mógłby Wam chociaż pokazać jak niwelować te przykurcze ścięgien. To trzeba rozmasowywać, naciągać i ćwiczyć, ale nie nadwyrężyć, bo teraz ścięgna są sztywne i kruche jak powrozy. I wtedy można Promyka na trawkę i słońce wystawiać zamiast spaceru i z nim ćwiczyć. Jeśli rehabilitant zaleci do masażu i ćwiczeń jakąś maść rozgrzewającą lub na bazie kwasu acetylosalicylowego lub z kolagenem - daj znać, przyślę do schronu.
diuna_wro Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 Wiesz co, Clint. Ja tak czy siak przyślę maść z kolagenem i wcierajcie mu to w łapki, szczególnie w ścięgna. Podaj mi tylko adres a te maści do masażu (z kwasem lub rozgrzewające) to zapytajcie rehabilitanta
anna10025 Posted September 1, 2010 Posted September 1, 2010 Mój brat jest wirtualnym opiekunem Promyczka. Psiak ma wpłacane na swoje konto 40 zł miesięcznie, można by to przeznaczyć na rehabilitanta.
martka1982 Posted September 2, 2010 Author Posted September 2, 2010 rehabilitacja kosztowała 15 zł za zabieg. pamiętam też ze dr Kaczor, który go operował mówił,że rehabilitacja ma sens do roku po operacji, potem już nic nie da się zrobić, z tymże on chyba miał na myśli chodzenie. poza tym wiecie jak jest w schronie - nikt nie ma czasu na cwiczenia z psem bo jest ich 200 potrzebujacych. potrzebujemy pomocy dla suczki owczarek niemiecki [url]http://www.dogomania.pl/threads/191956-Elza-owczarek-niemiecki.-Potrzebujemy-600z%C4%B9%E2%80%9A-na-operacj%C3%84%E2%84%A2-guz%C4%82%C5%82w.pom%C4%82%C5%82%C4%B9%C4%BD!?p=15291178#post15291178[/url]
diuna_wro Posted September 3, 2010 Posted September 3, 2010 to może chociaż tę maść kochany wujek Clint wcierałby mu w ścięgna po zakończonym spacerku? to zajmie tylko minutkę...
anna10025 Posted September 3, 2010 Posted September 3, 2010 Tak , tylko tutaj już chyba nie chodzi o rehabilitację , żeby było lepiej , tylko żeby nie było gorzej... Ja masuję i rehabilituję łapkę swojego psiaka...9 lat. Nie jest lepiej , ale weterynarze dziwią się , że nie doszło do zaniku mięśni , co przepowiedzieli mi 9 lat temu. Rozumiem , że to tylko schronisko i jedyna nadzieja w wolontariuszach , albo w domu dla Promyczka:-(:-(:-( Tak strasznie mi go szkoda...
martka1982 Posted September 4, 2010 Author Posted September 4, 2010 Masz rację Ania. Promyk jakoś tam chodzi ale na pewno nie poprawnie i chyba lepiej już nie będzie a czasem mam wrażenie,że jest gorzej. Gdy chodzi bez smyczy, czyli swoim tempem(zawsze za szybko) to właściwie nie staje na łapkach tylko je ciągnie za sobą. Tak było i tak jest. Dziś Promyk bardzo domagał się aby go drapać po szyi, grzbiecie, łopatkach, głowie...to są miejsca, gdzie przecież czasem coś swędzi, on to czuje ale nie jest w stanie się podrapać. Więc podczas drapania (a mam długie paznokcie) wyglądał jakby był w ekstazie;) Wszystko musiałam dokładnie wydrapać:)
anna10025 Posted September 5, 2010 Posted September 5, 2010 [quote name='martka1982']Masz rację Ania. Promyk jakoś tam chodzi ale na pewno nie poprawnie i chyba lepiej już nie będzie a czasem mam wrażenie,że jest gorzej. Gdy chodzi bez smyczy, czyli swoim tempem(zawsze za szybko) to właściwie nie staje na łapkach tylko je ciągnie za sobą. Tak było i tak jest. Dziś Promyk bardzo domagał się aby go drapać po szyi, grzbiecie, łopatkach, głowie...to są miejsca, gdzie przecież czasem coś swędzi, on to czuje ale nie jest w stanie się podrapać. Więc podczas drapania (a mam długie paznokcie) wyglądał jakby był w ekstazie;) Wszystko musiałam dokładnie wydrapać:)[/QUOTE] Więc drap , drap!!!:lol::lol::lol:
Akrum Posted September 6, 2010 Posted September 6, 2010 biedny Promysiek... tak mi cię żal kochana psinko... :(
clint_cu Posted September 6, 2010 Posted September 6, 2010 Diuna, wysłałem Ci adres Schroniska na PW.
diuna_wro Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Clint, jeszcze nie wysłałam tej maści, bo czekam aż się w hurtowni pojawi lek na poprawę przewodnictwa nerwowo - mięsniowego, żeby dorzucić do tej paczki. Lek ten poprawia porażoną pracę jelit i pęcherza. Dam znać jak puszczę paczkę. Zamówiłam go, i myślę, że na początku tygodnia powinni go sprowadzić.
diuna_wro Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 Promyk niezmiennie wyciska mi łzy z oczu. Kaleka ptaszynka... na szczęście ma anioły przy sobie, Martę i Clint'a
Recommended Posts