Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

yoasia - nie kupuj psa bez rodowodu!! Albo rasowy z rodowodem, albo bierz ze schroniska! Często w schronach przebywają małe, kudłate pieski - dlaczego nie dać domu takiemu biedakowi?? Dlaczego chcesz dać zarobić pseudohodowcy zbijającemu kasę na rozmnażaniu swoich suk co cieczkę?? Przejdź parę stron wcześniej w tym topiku - pisałam juz o tym.
A jeśli bardzo, bardzo chcesz bolończyka, uzbieraj na niego! Ja chcę drugiego psa (nie bolończyka), z rodowodem, w tej chwili z różnych przyczyn nie mogę go kupić, między innymi dlatego, że nie mam 2000zł. Ale wiesz co? To nie jest dla mnie problem. Mogę zbierać nawet 3 lata, mogę całe wakacje pracować i odkładać na psa. Bo jeśli naprawdę chcesz psa danej rasy, rodowodowego, nic nie powinno być w stanie Cię zniechęcić.

ps. aneane - na focie z plaży jakbym Lukra widziała. :loveu: Słodziutka.

  • Replies 8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

wiecie, też uwazam ze jakchce sie mieć psa z rodowodem to powinno sie na takiego czekać... ale...
rozumiem yoasie troche... sama jeszcze niedawno miałam takie myslei... ze moze... takiego bez rodowodu... ;) ale na szczescie to byly tylko takie momenty... ciesze sie ze mężo mnie skutecznie powstrzymywał...
już w sobote odbieramy nasza Judy...

Yoasia.. pogadaj z rodzicami, zaintereuj ich tym, że jesli bolończyk to "prawdziwy" z rodowodem, a jak nie to fajtycznie tyle psiego nieszczescia jest w schroniskach... jesli chcecie małego psa to pewnie i takiego tam znajdziecie...

3 mam kciuki za dobry wybór :)

Posted

hmmm ale dlaczego jesteście takie przeciwne psom bez rodowodu ?? przecież mi nie zależy na wystawach , nagrodach itp
ja chcę mieć pieska do kochania a nie do jeżdzenia z nim po wszelkich mozliwych konkursach pieknosci
poza tym z tego co wiem pies bez rodowodu to ktorys tam z kolei urodzony psiak ewentualnie psiak, ktorego jeden z rodzicow nie ma rodowodu
i co z tymi maleństwami ? jesli nikt ich nie wezmie to skoncza tak samo jak te w schronisku albo jeszcze gorzej - chyba tej opcji nie bralyscie pod uwage a przeciez jesli nikt ich nie kupi to taki pseudohodowca wyrzuci je albo utopi zeby miec problem z glowy :shake:
takim psiakom tez nalezy sie dom i milosc wlascicieli a to ze pseudohodowcy sa okrutni zarabiajac na nich to inna sprawa
pieska ze schroniska nie chcemy bo gdybysmy tam pojechali to musielibysmy TIREM wrocic bo ten widok w schronisku jes tak zalosny ze serca by nam pekly widzac tyle biednych stworzen :-( :-(

2000 niepredko uzbieram , poza tym gdybym miala to robic to psa moglabym za jakis rok, pol roku kupic a my chcemy juz bo zal po stracie Timusi narasta z kazdym dniem (zamiast mijac z czasem)

takze chodzilo mi tylko o to abyscie mogly mi jakies przyblizone ceny takich pieskow niekoniecznie z rodowodem podac

Posted

Pseudohodowca tylko czeka na takie osoby jak ty, które litują się nad losem tych biednych sierotek. Rodowód nie służy tylko do wystawiania psa. Jest świadectwem, że to rasa czysta z krwi i kości i masz powiedzmy gwarancję, że pies nie jest chory. Możesz kupić psa z rodowodem ale na tzw. "kolanka" czy "do kcohania" (różnie to zwą). Takie pieski są tańsze niż te wystawowe.
Bardzo mi przykro że straciłaś swoje kochane serduszko :-( Życzę tobie szybkiego znalezienia wspaniałej małej istotki na czterech łapkach która wypełni tę pustkę. Trzymaj się!! :)

Posted

yoasia - ależ Ty nawet nie zadałaś sobie trudu, aby poczytać coś na ten temat! [B]Nic[/B] nie wiesz o psach bez rodowodu ani o samym rodowodzie!
Jeszcze raz napiszę - parę stron wcześniej pisałam na ten temat - poczytaj, zorientuj się, proszę!
A o cenach napisała cockerek - bolończyk bez rodowodu to koszt ok. 800zł i więcej. Bolończyka rodowodowego można kupić już za 1000-1200zł, niekoniecznie 2000zł! Czy 800zł i 1000zł to taka wielka różnica?

ciuciola - :roll: o czym Ty piszesz? Jak to nie ma fotek? :roll:

Posted

Gocha ma rację- ceny między nierodowodowym psiakiem a tym z rodowodem nie są wcale duże.
Ostatnio nasza Ela interesowała sie psami bez rodowodu- i wyszła z tego niezła kicha- kolejny dowód- nie warto.
A zmieniajac temat- w natsępnym tygodniu idziemy z Pascalskim na kastarcję- mielismy z tym poczekac do jesieni, ale młody zaczął......obsikiwać wszystkie napotkane psy- i to nie koniecznie tylko te mniejsze od siebie. No i termin zabiegu nam się przyspieszył.:shake: okazało się, że nasz pies ma bardzo silny instynkt terytorialny, kto by pomyślał...ech, trzymajcie kciuki, żeby sie wszytsko udało

Posted

Aga - kastracja jest dużo mniej inwazyjna od sterylki, więc i nerwy teoretycznie powinny być mniejsze, ale wiadomo, jak to jest - ukochany psiak idzie pod nóż... Kciuki już rozgrzewam!

Posted

Aga, spokojnie, nic się nie martw. Toffi też jest po kastracji, bardzo to sobie chwalę. Pilnuj tylko pacala po zabiegu żeby nie lizał rany. A potem to będzie luz! ;)

Posted

O! A kiedy kastrowałaś Cocerka?? Długo potem dochodził do siebie? Ja znam sie na sterylkach lepiej (przeszły to moje 2 suczki) a o kastarcji czytałam, ze jest duzo prostrzym zabiegiem- dlatego aż tak bardzo sie nie matwię. A co się zmieniło z zachowaniu Toffika po zabiegu? Stał sie np bardziej posłuszny?

Posted

Aga - ja byłam wiele razy przy kastracji (kocurów wprawdzie ;) ) - zabieg naprawdę bardzo prosty i szybki. Sterylizacja suki/kotki to już operacja.

Posłuszniejszy pies się nie stanie (chociaż zależy co rozumiesz pod pojęciem "posłuszeństwa"). Wiadomo, że posłuszny pies to taki, z którym się coś robi, którego się szkoli. :-)

Posted

Toffi był kastrowany, jak sie nie mylę, 2 lata temu. Jest teraz spokojniejszy, ale to pewnie też związane z wiekiem. Kiedyś był bardziej zadziorny, chociaż pamiętam nie od razu była zmiana po zabiegu. Dopiero z czasem stał się spokojniejszy. Za to nie mam z nim w ogóle problemów jeśli chodzi o wycie za suczkami w okresie cieczek. On je totalnie ignoruje, nawet Nelcią niespecjalnie się interesował jak miała pierwszą cieczkę. Ogólnie jestem "za". Po co psa męczyć jeśli i tak nie jest do rozrodu. Samego zabiegu też nie ma się co bać. Pies będzie nosił kołnierz jakieś 2-3 tyg żeby nie lizał. Tzryba go wtedy przypilnować, i to tyle. Trzymam kciuki!

Posted

ja też juz "kastrowałam" dwa kocury i faktycznie- nie było żadnego problemu.
Pisząc o posłuszeństwie miałam na mysli własnie rak latania za sukami i opętańczego wąchania psich sików. Wet mówił, ze szwy będą 10 dni- i tyle Pascal będzie w kołnierzu. Generalnie jak jesteśmy sami to młody sie słucha, ale jak zobaczy sukę -to koniec. Mogę sobie gardło zedrzeć i nic. W jego przypadku instynkt jest silniejszy od tego, czego go nauczyliśmy..:shake:

Posted

niestety- nie mamy czym ich zrobić! Pankwocowi urkadli telefon z aparatem,:angryy: a cyfrówkę jednak kupimy w drugiej kolejnosci- najpierw cyklinowanie parkietu nas czeka i zakup nowego łóżka:shake:

Posted

Oj to cyklinowanie trochę z was kasy wyciągnie :roll: Jeśli chodzi ci głównie o suki, to moim skromnym zdaniem powinna być poprawa. Słyszałam też, że jak pies nigdy jeszcze nie miał tej "przyjemności" :razz: to tym lepiej i szybciej te instynkty da się stłumić.

Posted

Hallo, dzień dobry.
W przerwie wkleje zdjątko.
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/5827/halo1ai.jpg[/IMG][/URL]
Gosia, czy możesz coś napisać mi o sporcie jaki uprawiasz z sunią? Jak to jest w trójmiescie, czy tylko w Gdańsku można się w to bawić? Fajna sprawa na wspólne zajęcie.
Pozdrawiam

Posted

Ooo, mój ulubiony temat. :lol: :loveu:
bawimy się w obedience i agility. Obedience to sportowe posłuszeństwo - szykujemy się na zawody. Więcej tutaj: [URL="http://www.obedience.prv.pl"]www.obedience.prv.pl[/URL]
Agility uskuteczniamy od 2 miesięcy i zakochałam się w tym. Luka jest w siódmym niebie, uwielbia tor. Myślimy o zawodach, ale na razie w tym raczkujemy.
Zajrzyj w działy Agility oraz Obedience - są tam wątki poświęcone gdańskim grupom szkoleniowym. :)

Nasz kurs wiosenny obedience już się powoli kończy. W roku są 2 kursy - jesienny (zaczyna się w październiku bodajże) i właśnie wiosenny. Zajęcia odbywają się na placu szkoleniowym przy ul.Spacerowej.

Agility mamy na razie na placu w Gdyni (za Klifem), ale niedługo przeniesione zostanie również na Spacerową. Agility odbywa się na zasadzie abonamentowej - czyli płacisz za miesiąc z góry. Możesz np. jeden miesiąc nie zapłacić, jeśli np. wyjeżdżasz, a w następnym możesz już normalnie przychodzić. Właśnie obecnie prowadzona jest grupa początkujących (czyli my :cool3: ). Pytania o agility kieruj do forumowej goranik.

Posted

Ojej, za Klifem?? pójdziemy dzisiaj zobaczyć:) fajnie, może też bym się podłączyła jesienią (a może szybciej?), szkoda że się przeniosą bo Gdańsk to mi trochę daleko. :)

Posted

Dziękuję, byłam wczoraj na spacerku z Dodką zobaczyć w którym to jest miejscu. Bardzo lubię tę okolicę. Akurat było szkolenie psów, dostałam numer telefony do Magdy. Kiedy macie najbliższe szkolenie? Może też się przespaceruję. Mój chłopak mieszka w Orłowie i często tam przebywam.

Pozdrawiam
Ania

Posted

Cheloł códłate!:eviltong: :lol: ;)
Sie w biegu pochwalimy Krakowem - CWC i coć co musiałem z Karką skonsultować, ale też nie wiedziała, czyli Res CACIB, choć przegraliśmy z jednym pieskiem, a suczek więcej nie było:shake:
Ale nie marudzimy:lol: ;)

Posted

[COLOR=blue][B]Gratuluję[/B],[/COLOR]widzę ze sie rozkręcacie,powodzenia na następnych wystawach:iloveyou:

Widocznie sedzina..;) .albo chciala Ci zrobić przyjemnośc,albo w tym upale zwyczajnie sie pomyliła,ja miałam przybadek gdy sędzina zrobiła porównanie suk o cwc,z różnych klas :evil_lol: i też był upał.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...