Kinkaz Posted March 5, 2021 Posted March 5, 2021 Witajcie, proszę o poradę, bo nie mogę sobie poradzić z uczuciami jakie mi towarzyszą. Od tygodnia mam pieska. Syn bardzo na niego nalegał, prosił od 2 lat, w końcu zgodziliśmy się z mężem. Dużo czytaliśmy, przygotowywalismy się na tę chwilę, ale od kiedy jest nie mogę dać sobie rady z towarzyszącym mi uczuciem straty dotychczasowego swobodnego życia. Piesek jest spokojny i fajny, ale cały czas chodzi za mną, nie mogę nawet chwilę odetchnąć. Wzięłam urlop, żeby zająć się nim w pierwszych dniach życia w naszym domu i ciągle mam wyrzut, że za mało się nim zajmuję. Chodzę na dwór co godzinę, glaskam, rzucam zabawki, ale nie przynosi mi to jakiejś wielkiej radości, ot fajny piesek, słodki i tyle. Ciągle myślę, że stracilam swoje dotychczasowe, ułożone pod siebie życie. Czy ktoś też tak miał? Czy to z czasem mija? Quote
bou Posted March 5, 2021 Posted March 5, 2021 4 godziny temu, Kinkaz napisał: Czy to z czasem mija? Mija.Zdecydowanie.Psina potrafi wyjednać sobie miłość.W miarę jak będzie rósł,będzie wymagał trochę mniej Twojego zaangażowania.Ten tydzień - to dla niego testowanie,czy na pewno jest bezpieczny i kochany,on też musi miec czas na nawiązanie więzi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.