Jump to content
Dogomania

kojec a kastracja


rumpel

Recommended Posts

Witam,

mój tata ma psa (kundelek wielkości labradora), którego trzyma w kojcu. W nocy pies biega po całym terenie, ale większość dnia spędza w kojcu (tata wypuszcza go na zabawy ze dwa razy w ciągu dnia). Psina nie ma kontaktu z innymi psami, nikt nie wychodzi z nim na spacery - czasu na dworze spędza bardo dużo. Pies ma już 3 lata i jest niewykastrowany. To bardzo żywiołowy i radosny psiak, ale moim zdaniem powinien być wykastrowany. W końcu odczuwa popęd, ale jest odizolowany od innych psów. Mój tata uważa, że kastracja jest nienaturalna.
Podajcie mi proszę za i przeciw kastracji w takiej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rumpel napisał:


Podajcie mi proszę za i przeciw kastracji w takiej sytuacji.

Dobrze o Tobie świadczy zainteresowanie psem...Myślę,że to WASZ pies,nie tylko taty.Wyguglaj sobie "za i przeciw kastracji" - pokaż ojcu to. co znajdziesz.Pozdrowienia.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, bou napisał:

Dobrze o Tobie świadczy zainteresowanie psem...Myślę,że to WASZ pies,nie tylko taty.Wyguglaj sobie "za i przeciw kastracji" - pokaż ojcu to. co znajdziesz.Pozdrowienia.

Pies nie jest mój, tylko - jak wspomniałam - taty. Szukałam sama informacji, ale są bardzo ogólne, a mi chodzi konkretnie o sytuację psa przebywającego w kojcu. Takiej nie znalazłam, dlatego pytam tutaj. 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, rumpel napisał:

 

odpowiedz jest taka sama.są plusy i minusy.jeśli pies nie ma tendencji do ucieczek,a tym samym płodzenia potomstwa - to kastrowanie go nie jest konieczne.

Bardziej konieczne jest wychodzenie na wspólne spacery,zabawa etc. (spacery,oczywiście na smyczy).

Dlaczego Tobie wydaje się ,że brak kastracji nie jest dobry?

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że każde zwierzę odczuwa popęd, a pies żyjący w zamknięciu - chodzi mi tu o niewychodzenie do innych psów - nie ma go gdzie i jak rozładować. Wydaje mi się to - tak na chłopski rozum - okrutne. Psinka widuje psy przechodzące przy naszym domu, ale może na nie co najwyżej poszczekać. To nie wydaje mi się dobre, zwłaszcza, gdy zaczyna się ruja. 
Mój tata często się z nim bawi, oprócz tego w nocy pies ma dużo miejsca by się wybiegać. Ale na spacery taty nie da się namówić, a ja nie mieszkam z nimi. Pies jest bardzo żywiołowy, w sumie to słucha tylko taty, więc to on musiałby nauczyć go chodzenia na smyczy, ale uważa, że ogród psu wystarczy... 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...