Jump to content
Dogomania

Urlop w pracy a odchowanie szczeniakow.


dzurga

Recommended Posts

Pytanie jest czysto hipotetyczne, bo moja rottweilerka jest wysterylizowana. Natomiast zastanawiam sie nad kupnem mopsa ale nie potrafie sie zdecydowac, czy pies czy suczka. Tzn wolalabym chyba suczke ale obawiam sie, ze jesli bedzie odnosic sukcesy wystaowe to zachce mi sie ja pokryc. A boje sie, ze po prostu nie mam czasu na wychowanie dzieciaczkow.

Link to comment
Share on other sites

Ja jako typowy urzędas pracuję od 7 do 15 i niestety NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻEBY SZCZENIAKI MOGŁY ZOSTAĆ SAME W DOMU bez opieki człowieka :evil: .

Dlatego w mojej hodowli szczenięta są tylko raz na kilka lat, bo muszę mieć pewność, że ktoś czytaj moja mama będzie ze szczeniętami gdy jestem w pracy.

Link to comment
Share on other sites

Moje były pilnowane do końca pobytu u mnie (czyli do 10 tyg.) praktycznie 24 godziny na dobę przez 2 osoby.

Ja przez pierwszy miesiąc miałam urlop (nie chodziłam do pracy, a nocą pracowałam w domu, a właściwie to w czasie snu szczeniąt) i pilnowałam szczeniaki z Mamą na zmianę - jedna śpi, a druga pilnuje.

Nie da się zostawić szczeniąt samych bez opieki, nawet starszych - muszą zjeść, trzeba po nich posprzątać, bo inaczej będzie gromadka utytłanych maluchów.

Link to comment
Share on other sites

No dobra, to i ja napisze :wink:

Większość zainteresowanych wie, jak to było z moim miotem - przez pierwszy miesiąc ja byłam na zwolnieniu lekarskim, przez drugi moja mama na urlopie. Ja tez ne wyobrażam sobie zostawienia maluchów samopas - przez pierwsze trzy tygodnie spałam w tym samym pomieszczeniu, co one (tzn. w moim pokoju :wink: ), reagowałam na każdy dźwięk, piśnięcie, pilnowałam kolejności do cycka - i Mati była bardzo troskliwą matką, a jednak nie zostawiłabym ich samych nigdy w życiu. potem nie zostawiłabym ich samych tym bardziej - sikających, kupkających, próbujących wyleźć z kojca...

Poza tym to sama radość patrzeć, jak te moje dzieci rosną, zmieniają się z dnia na dzien... I mimo, że mam nienormowany czas pracy, to przy następnym miocie będzie to samo - i zwolnienie, i urlop.

Link to comment
Share on other sites

A u mnie nie-tylko przez pierwszy tydzien bylam non-stop, a potem kolezanka wpadala 2 razy jak mnie nie bylo, zeby zjadly. a teraz to juz tylko raz dziennie wpada na papu. Nie przesadzajmy!w naturze jakos wilki sobie rade daja same:)))a wszystko zalezy od suki-jak masz dobra mame to Ty tylko jestes intruzem i przeszkadzasz:))))

Link to comment
Share on other sites

moja znajoma hodująca dogi niemieckie,wziela sobie z tego co pamietam tylko tydzien wolnego,a pozniej jak juz podrosly to zostawiala takie szczeniuchy same na okolo 8-10 godzin z powodu pracy.

Ja tez najchetniej bym zaplanowała krycie na lato (oczywiscie w przyszłości),bo pogodzenie studiów-tzn.zajęć na uczelni na ciezkim kierunku oraz nauke po tych zajeciach to jednak nie za bardzo starczyloby mi czasu i bym musiala zrezygnowac albo z 1 albo z drugiego.ech.

Link to comment
Share on other sites

a wszystko zalezy od suki-jak masz dobra mame to Ty tylko jestes intruzem i przeszkadzasz

Moja Lodźka była bardzo troskiliwą mamą - karmiła, myła, czysciła itd, ale jak usłyszała jakiś hałas za oknem to natychmiast się zrywała. Gdybym je same z nią zostawiła to z całą pewnościa po powrocie miałabym 10 połamanych lub martwych szczeniąt.

Link to comment
Share on other sites

Ania bez urazy:))majac na mysli dobra mame mam na mysli dobra mame:))co nie przygniecie szczeniakow, nie wazne z jakiego powodu:))))a mops moze zagniesc tylko maciupcie szczeniaki, tak jak i sznaucer-waga nie ta:)))dlatego ja tylko w poczatkowym okresie bylam non-stop:))a potem po ok. tygodniu male juz byly na tyle silne i duze, ze przygniecenie przez suke raczej juz nie wchodzilo w gre, tzn. rozne sie rzeczy dzieja, ale...no coz, nikt mi urlopu nie da na dlugo z pracy,wiec ryzyk-fizyk:))u mnie wszystkie zyja i maja sie bardzo dobrze. U kolezanki chyba juz z 10ty miot w podobny sposob-tez wsio zyje:)))

Link to comment
Share on other sites

Miot, z ktorego chcialabym kupic szczenie jest baaardzo duzy jak na klopsy - 4 chlopcow, 3 dziewczynki. Hodowca obiecal, ze wybierze najladniejsze szczenie z miotu i mam nadzieje, ze nie sciemnia. Jemu tez powinno zalezec zebym dostala dobrego szczeniaka bo to bedzie 1 maluch w Polsce po tym psie a ja na pewno bede wystawiac. Zreszta z korespondencji mailowej ludzie wygladaja na zyczliwych i nic nie wzbudza moich podejrzen.

Poza tym mam jeszcze okreslone wymagania co do charakteru malucha, wiec pod tym katem hodowca tez bedzie dobieral dla mnie dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...