Renia07 Posted August 15, 2018 Posted August 15, 2018 Witajcie, mam 17 letnia suczke kundelek. Choruje na serduszko. Dostaje Digoxin, woda się nie zbiera. Widać że już nie jest tak sprawna jak kiedyś, zrobiła się bardziej lekliwa. Ma czasami takie zawiechy wpatruje się w jeden punkt. Czasami chwieje się na łapkach ale i potrafi czasem dość szybko na nich jeszcze biec. Raczej na tapczan nie wskoczy no chyba że z rozbiegu. Od tygodnia była leczona na pęcherz miała jakieś bakterie i troszkę popuszczala ale po antybiotyku jest lepiej. Posiusia się tylko wtedy gdy dużo wypije i kiedy zaczyna piszczec nie zdążę się ubrać żeby z nią iść. Ale to i tak wyjdzie na balkon zrobić siusiu. Od kilku dni ma cieczke A od wczoraj wieczorem sapie mimo braku wysiłku i trzęsie się. W nocy kiedy zasnęła było dobrze. Oddech miała równy przyspieszal kiedy miała głęboki sen i tak jakby jej się coś śniło. Ale to tak zawsze miała. Rano jak wstała znowu było to samo i tak do teraz. Do mojego weta nie mogę się dodzwonić a dzisiaj jeszcze to święto... jak myślicie to po prostu starość czy serduszko? Później będę jeszcze dzwonić a jutro na pewno pojadę ale chce Poznać wasze opinie. Quote
bou Posted August 15, 2018 Posted August 15, 2018 Może serce,może nerki (powikłanie po inf.dróg moczowych),a może ropomacicze.A może jeszcze cos innego...Staruszkom nie wolno wróżyć z fusów.Staruszków trzeba zdiagnozować I szybciutko im pomóc.Te antybiotyki jeszcze dostaje,czy juz sie skonczyły? p.s - starośc sama w sobie nie jest chorobą.Staruszek po prostu szybiej zachoruje bo powoli traci sprawnośc I odporność. Quote
Renia07 Posted August 15, 2018 Author Posted August 15, 2018 Od serduszka wet mówił że tez może być, że tak jak człowiek i każdy sercowiec ma czasem gorszy dzień. Wczoraj dostała ostatnia dawkę antybiotyku i miała kontrolę serduszka ale podobno jest bez zmian. Tzn nie jest dobrze super ale też nie jest źle po prostu nie postępuje. Nerki ma ok. Generalnie poza zębami i teraz tym sapaniem jest ok. Jak tylko coś jest nie tak to Od razu jest diagnozowania. Zauważyłam, że zrobiła się jeszcze bardziej lekliwa. Jak chciałam ja pogłaskać to skulila się. Tak myślę sobie, że może to stres przez zastrzyki. Bo ona boi się zastrzykow. Quote
bou Posted August 15, 2018 Posted August 15, 2018 1 godzinę temu, Renia07 napisał: Jak chciałam ja pogłaskać to skulila się. Myślę,że może cos ją boli...miała usg nerek,badanie moczu,a z krwi - mocznik i kreatyninę? o co chodzi z zębami? - nic nie wspomniałaś na ten temat. Quote
Renia07 Posted August 16, 2018 Author Posted August 16, 2018 Miała i wszystko ok. Ogólnie jak tylko coś widzimy nie tak to zaraz do weta. Wole dmuchac na zimne. Rok temu miała usuwane zęby i znowu nachodzi jej dość mocno kamień. Narazie jeszcze się nie psują. Ale nie chcemy dawać jej narkozy żeby go usunąć. Quote
bou Posted August 16, 2018 Posted August 16, 2018 1 godzinę temu, Renia07 napisał: Miała i wszystko ok. Ogólnie jak tylko coś widzimy nie tak to zaraz do weta. Wole dmuchac na zimne. Rok temu miała usuwane zęby i znowu nachodzi jej dość mocno kamień. Narazie jeszcze się nie psują. Ale nie chcemy dawać jej narkozy żeby go usunąć. A nadal sie trzęsie?Potrafisz zmierzyć temperature,dobrze byloby wiedzieć,czy nie ma gorączki. (a badanie moczu trzeba powtórzyć za 2 tyg.) Trzymajcie się! Quote
Renia07 Posted August 16, 2018 Author Posted August 16, 2018 Trzęsie się trochę mniej, ale nadal sapie. Mocz będzie powtórzony. Dziwne jest to, że gdyby nie to sapanie to wszystko było by ok. Je normalnie, biega sobie troszkę truchcikiem po mieszkaniu. Na dworze na smyczy to już w ogóle biegi robi, aż ja czasami nie mogę nadążyć. Jak zasypia to się uspokaja. Na tapczan nie moze wskoczyć tylko. Kurczę za bardzo sama nie chce jej mierzyć. Ona straszna panikara się zrobiła. Co wchodzi do auta to gorzej jest bo chyba myśli że do weta jedzie. Przy kąpieli i strzyżeniu przeze mnie wyje jakby ktoś jej krzywdę robił a nigdy nie było problemu. Już nawet nie próbuje jej kąpać. Ew mokra szmatką przejade. Quote
Renia07 Posted August 27, 2018 Author Posted August 27, 2018 Trochę mnie nie było a dużo się działo. Sunia nagle przestała chodzić była bardzo słaba. Szybko do weta usg. Ropomacicze. Następnego dnia operacja. Wybudzila się była osłabiona ale wstawala. Chodzila chwiejac sie.karmiłam ja strzykawka bo nie chciała jeść tylko piła. Dziś 4 dzień po operacji wstala i przewróciła się. Od razu do weta. Krwi nie mógł pobrać. Udalo się wkoncu malutka kropelke. Mocznik ponad 300. Wet powiedział że nie ma szans że lepiej uśpić. Wzięliśmy ja do domu żeby się pożegnać. Ale moje pytanie czy faktycznie nie ma szans? Czy szukać innego weterynarza? Widzę że dzisiaj jest bardziej słaba niż wczoraj. Ciągle śpi. Ale może jakiś cień nadziei jest... Quote
Renia07 Posted August 27, 2018 Author Posted August 27, 2018 Zastanawia mnie tylko dlaczego lekarz wcześniej nie wykrył ropomacicza. I czy to może być przyczyną... Quote
bou Posted August 27, 2018 Posted August 27, 2018 1 godzinę temu, Renia07 napisał: Zastanawia mnie tylko dlaczego lekarz wcześniej nie wykrył ropomacicza. I czy to może być przyczyną... To JEST przyczyna stanu zdrowia suni....Już 15 sierpnia sugerowałam ropomacicze..... Zmień natychmiast weta,może jeszcze znajdzie sie ratunek dla nerek,może mozna wypłukać mocznik. Nadzieja...umiera ostatnia i jest zawsze.... Próbuj z innym wetem,nie zdiagnozowane ropomacicze,to błąd lekarski,szukaj ratunku dla psa gdzie indziej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.