asher Posted January 5, 2005 Share Posted January 5, 2005 moj wujcio ma mieszanke rottweilera i asta. pies ma posture rotta, a temperament teriera... 8) po zywiolowym przywitaniu z Cezarem wygladalam jak amatorka samoumartwiania sie - przez ladnych kilka dni mialam sine pregi na nogach i plecach od psiego ogona, a rece na calej dlugosci rozorane psimi pazurami. przy okazji zrobil mi manicure, likwidujac zebami skorki na paznokciach. cale tez szczescie, ze jestem kobieta i dobry bog mi przyrodzenia poskapil :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
umbra Posted January 15, 2005 Author Share Posted January 15, 2005 hehehe ładnie...trzeba bylo wziac owczarka niemieckiego albo cos...:D spokoj by byl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cruk Posted January 29, 2005 Share Posted January 29, 2005 ale sie usmialam czytajac Wasze wypowiedzi, wprawdzie sie prawie na forum nie udzielam, ale poczytowuwowuje ;-) mam prawie 3 letnia biala bullterrierke i staram sie z uporem (iscie bullowym) maniaczym "pracowac" nad jej zachowaniem, ale mimo iz w sumie 2 razy prawie ;-) skonczylysmy kurs PT (zawsze cos sie zwalilo, jak nie choroba moja to psa), za ChinyLudowe nie moge jej utemperowac z wybuchem entuzjazmu i radosci przy przywitaniach. jak to wyglada? o ile gosci w domu "stara" sie witac w miare stacjonarnie - tzn gdzies w okolicach okona jej kielkuje ze skakac to zdaje sie nie wolno bylo, a trzeba raczej na zadzie przysiasc, to w efekcie suka odstawia czacze w luznym przysiadzie, albo bezpardonowo - jak to sie tu ktos wyrazil, wali z banki :-D aha no i zdarza sie naszej niuni sikac albo ladowac cycem do gory, no.. w przypadku wlascicieli, pies po dluzszym niewidzianiu - a moze to byc po godzinie a i po tygodniu odstawia matrixa, przy wybuchu radosci potrafi z rozpedu odbic sie od kolan, brzucha, wywinac kozla w powietrzu, i wystrzelic w 2 strone, albo skakac z przednich nog na tylne, fikac, sadzic susy i osemki, opcjonalnie da sie uspokoic przez glebniecie na ziemie i mizianie po biuscie, ale wystarczy sie wyprostowac i psa sie ma znow na rekach na zewnatrz: wystarczy ze przechodzien sie na nia spojrzy, Gienia od razu dostaje "czaczy", macha ogonem, uszy na kark, pupa jej lata na wszystkie strony, a jak ktos sie nie-daj-boze zatrzyma, to moze byc i sikanie i kladzenie sie i skakanie i susy - wszystko bo wita obcych jak najukochansza osobe dawno nie widziana dzieci uwielbia, ubostwia, kocha i ... mam z tym problem, bo w parku gdzie sa dzieci spuscic jej nie moge, bo kiedys pognala mi w sam srodek piaskownicy, ja za nia, dzieci sie ucieszyly, pies piszczal, one piszczaly, matki pomdlaly, na moje i jej szczescie glebnela na lopatkach i dzieci nie uszkodzila swa masa, ale najchetniej dzieci sie lize, chociaz stara sie Malenka przy nich polozyc. Byl jednak i przypadek gdzie tak sie zakochala w chlopcu, ze poleciala za nim i skaczac...sciagnela mu majty (to bylo latem) no i..niestety podrapala mu plecy, byla awantura ze pies morderca... z lapania zebami - sporadycznie, z wielkiej milosci "iska", uwielbia wylizywac uszy i zaglebienie lokciowe, potrafi jednak uderzyc otwarta w usmiechu paszcza np. w reke w zabawie, a nakrecona jak faworek przez szalenstwa trudno sie uspokaja i potrafi ja poniesc i moze wowczas zlapac zazwyczaj za kurtke albo za kant spodni.. no kochana taka no :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cruk Posted January 29, 2005 Share Posted January 29, 2005 tych na rolkach to fajnie sie goni, choc zwykle sie da odwolac, nie popusci za to rowerzystom (swojego czasu biegala ze mna przy rowerze) a nie daj boze dziecko na hulajnodze, wtedy moze zlapac za nogawke..a przypadkiem i za cos jeszcze.. PS. w czerwcu rodzina sie nam powieksza, wiec specjalnie ja probuje dostosowac - juz stara sie ze mna (bull?!?!?) przy nodze schodzic, nie zlatywac ze schodow sciagajac, a czekac na szczycie az bede w polowie, a potem runac na dol - na luznej przez ten manewr smyczy etc. spodziewam sie jednak, ze bedzie idealnym koniem bojowym, swietnym materialem na malowanie wszelakimi narzedziami (biale tlo - idealne), kapitalnym wozem bojowym Boba Budowniczego, swietnym kompanem do zabaw w chowanego i "oddawaj-mi-moj-kocyk" i chociaz w to nie wierze, moze jej sie odechce malych dzieci i bedzie pies szukal cichego kata by sie przed nimi ukryc :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted January 29, 2005 Share Posted January 29, 2005 Cruk nic dodac nic ująć!!! Cudo!!!Takie życie, ale można to własnie uznac za zalety w takiej i innych sytuacjach ;) Usmiałam się do łez!!! Gienia jest boska Lilith zaliczyła ugryzienie przez 2 latka mleczakami z całej siły w ogon i jeszcze go oblizała, bo był w czekoladzie :D Milośc tak szybko nie umiera :D pozdrawiam gorąco powiększona rodzinke :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.