Jump to content
Dogomania

5miesięcy i kupy w domu


kropi124

Recommended Posts

Jest to mój drugi pies i szczeniak po 15 latach.
Wszystko łapie itd.Ma 5miesięcy i jest znaleziona. Siku zrobi na dworze ale kupe tylko w domu. Suńka nie daje sygnałów że chce wyjsc. Robi albo na łóżko albo na kojec. Dostaje jesc tak jak Barko, spacery róenież czyli 2 długie i 2 krótkie. Robi zawsze gdy nas nie ma, raz jej sie zdażyło że zrobiła w trawie.
Jestem totalnie ciemna w tej sprawie bo z Barko nir miałam takiegk problemu.
Prosze niech mi ktos wytlumaczy dokładnie co i jak :(

Link to comment
Share on other sites

Ma 5miesięcy i jest znaleziona.

Innymi słowy przez 5 m-cy nie miał kto jej nauczyć, więc miała czas żeby to sobie utrwalić. Więc cierpliwość, konsekwencja, kilka pytań do analizy własnej i wskazówek (kolejność przypadkowa). Dla mnie grunt to znaleźć przyczynę, zrozumieć psa i stworzyć mu jak najlepsze warunki - w tym przypadku do załatwienia się na dworze. Nie znam psa, warunków w jakich mieszkacie, Ciebie więc strzelam co tam mi przyjdzie do głowy.

 

1. może zmiana pór karmienia - spróbuj jakkolwiek sprawdzić po jakim czasie od karmienia się załatwia i przestawić pore karmienia, żeby ten czas na qpę przypadał na czas spacerów

2. czy kiedykolwiek, ktokolwiek z domowników nakrzyczał, skarcił, przestraszył psa za to że narobił w domu? - psy w takich sytuacjach mogą unikać załatwiania się przy człowieku

3. czy ona na dworze jest niespokojna, lękliwa ? - może załatwia się w domu, bo tam czuje się bezpiecznie i kiedy Was nie ma, czyli ma totalny spokój

4. czy na spacerze ona ma czas i warunki żeby sobie w spokoju, na długiej luźnej smyczy połazić i poniuchać na trawce w jakimś spokojnym, ustronnym m-cu (gdybym moją zabrała na spacer wypełniony ćwiczeniami i zabawą bez chwili wytchnienia, to też by przyniosła do domu, bo po co tracić czas na załatwianie się, kiedy tyle fajnego się dzieje ;) Natomiast na trawnikach miejskich, gdzie wychodzi dużo innych psów - potrzebuje dużo więcej czasu na znalezienie sobie m-ca niż u nas na wsi / w lesie)

5. czy jej warunki w których żyje teraz mocno się różnią od tych, w których żyje teraz z Tobą (np. znaleziona na wsi, przewieziona do miasta)

6. czy przypadkiem te 2 krótsze spacery to nie jest ten moment, kiedy ona potrzebuje więcej czasu?

7. czy na spacerze ma szansę trochę pobiegać (choćby razem z Tobą na smyczy) - ruch pobudza perystaltykę jelit - zobacz że szczeniaka zawsze wyprowadza się zaraz po zabawie

8. czy masz możliwość aby w czasie spacerów z małą towarzyszył Ci  ktoś inny z domowników z tym drugim pieskiem - Barko? Psy też uczą się przez naśladownictwo.

9. za każdą qpę na dworze pieska należy chwalić i nagradzać.

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za bardzo :) juz odpowiqdam
2. Nie została nigdy za to skarcona. A na spacerze jest nagradzana za załatwienie sie.
3. Jest spokojna i ew. jak kogos zobaczy to agresywnie szczeka.
4. 15min luz- czas na fizjologie , 15/20 min zabawy/ ćwiczen i 10 znowu luz.
5.Oj tak. Podejrzewam że była na dworze, a terqz jest w domu na wiosce.
6. Dzisiaj próbowała i szukała miejsca ale zrezygnowała było to po tym jak Barko sie zalatwil.
7. Oczywiscie.
8.tak. głównie wychodze z kimś. Od Barka łapie tylko siusiu :(

Link to comment
Share on other sites

Jeśli nie była karcona, nie boi się własnego cienia, nie przewieźliście jej z wioski do miasta w "tłum" zapachów, to może kwestia dłuższej fazy luz-po-zabawie (lub trochę krótszej zabawy, jeśli jesteś ograniczona czasem), kiedy to zaprowadzisz ją w takie m-ce gdzie może się załatwić, może Barko ostentacyjnie chwalcie i nagradzajcie za załatwianie się. Piszę "może" bo jakoś nie miałam takich problemów.

 

Domyślam się, że nie masz możliwości zwiększenia częstotliwości spacerów i wyczajenia o której godzinie mniej więcej ona się załatwia (czy to jest zaraz po Waszym wyjściu, jakoś w połowie, czy blisko powrotu do domu), bo pewnie się wszyscy rozchodzicie do szkoły / pracy, itd.? A może miałabyś możliwość ją nagrać (np. tabletem, czy jakąś kamerką). Albo w weekend udałoby Ci się przyuważyć? Na pewno najlepiej jest zapobiegać / uniemożliwiać, a więc "wyczajać" te momenty kiedy zbliża się ten czas i wyprowadzać na dwór i tkwić tam do skutku, aby w ten sposób się nauczyła, że robi się na dworze a nie w domu. Im więcej razy pies powtarza daną czynność, tym mocniej mu się ona utrwala. W Waszym przypadku - im więcej razy narobi w domu, tym bardziej normalne to się dla niej staje i tym trudniej będzie oduczyć. Dom, tzn. te m-ca gdzie brudzi należy dokładnie sprzatać, najlepiej czymś co wywabia zapachy.

Link to comment
Share on other sites

Zostali na 2 godziny sami, drzwi zostały przymknięte od pokoju do kuchni i czystko :D na dworzu sie załatwiła, została pochwalina.

Jeszcze martwi mnie jedno. Gdy puszczam psy i załatwią sie ona biega za Barko i próbuje złapać go za kark przy czyk warczy i szczeka. Nie wiem czy to zabawa czy jakaś próba pokazania że jest "silniejsza"
Barko jej krzywdy nie zrobi ani nie zawarczy, jedynie pisknie i leci do mnie :(

Link to comment
Share on other sites

No to super!! Gratulacje!! :) Oby więcej takich!! Pilnuj, wyłapuj momenty, bądź sprytniejsza, szybsza, przewiduj, postaraj się za wszelką cenę nie dopuścić do "wpadek" w chacie, pamiętając o tym, co Ci wcześniej napisałam, że każda wpadka to krok w tył, bo psu się utrwala że robienie w chacie to norma.

 

Acha, na spacerze nie spuszczałabym psów luzem aby się załatwiły, bo z tego co piszesz, wówczas mała ma w głowie zaczepianie Barko a nie skupienie się na tym, na czym powinna. Może byłoby Wam łatwiej, gdyby oba były na smyczy i każde z Was zaprowadziło każdego psa w swój ustronny kącik na trawce. A dopiero po tym zabawa. Ja moja nauczyłam tak, że dopóki się nei załatwi, nie ma zabawy. Zaczęłam od tego, że w czasie jej załatwiania się powtarzałam "kupa! super! kupa! super! kupa! super!". A zaraz jak skończyła wyciągałam zabawkę lub żarcie. Za każdym razem, do znudzenia. Teraz wystarczy że w porach w których się załatwia mówię "kupa!" Pokręci się może z minutę, dwie i robi :) Żarcie i spacery mamy o stałych porach.

 

Czemu podwarkuje - tego przez neta nie dam rady stwierdzić, bo jej nie widzę. Być może ma taki styl zabawy, jednak mi się nie podobaja zabawy, w których 1 z psów jest stratny albo jakkolwiek poszkodowany.

Link to comment
Share on other sites

gdy moj ostatni szczeniak byl maly, to robil mojej doroslej wyedy juz suce takie rzeczy, ze powinien za to zginac.

normalnie wlazil na nia, warczal dawal z siebie wszystko jak maly opetaniec.

a ona NIC. normalnie sie jeszcze z tym gnojem bawila.

 

jest to suka, ktora nie toleruje zadnych przejawow dominacji ze strony innego psa. niewazne czy ten pies jest od niej wiekszy itd. nie ma takiej opcji w ogole, zeby ktos wobec niej sie zachowywal z wyzszoscia. 

a kurde ten maly pazdzioch mogl WSZYSTKO.

 

teraz juz mala Greta ma dwa lata i w pelni rozumie, ze NIE WOLNO nawet probowac w ten sposob sie zachowywac chyba ze otrzyma zachete od Ronji - ok, chodz na zapasy.

juz nie jest mala i nie udalo jej sie wskoczyc w hierarchii, wiec respektuje, bo co ma zrobic.

psy nie sa glupie.

Link to comment
Share on other sites

taak, akurat gdyby skonczyla z dziurawym faflem, to by sobie nic z tego nie zrobila.

 

wiadomo-morda nie szklanka, ale bez przesady.

 

jak szczeniak jest niegrzeczny dla domownika, to wcale nie znaczy, ze bedzie niegrzeczny dla wszystkich.

zapewniam cie, ze u mnie w chacie natychmiast psia policja zrobilaby z nia porzadek.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...