Guest Elżbieta481 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 I czemu ta pogoda taka wredna?:angryy:Musiało zacząć padać?:angryy::angryy::angryy: Śnieg kurcze blade Będziemy zaglądać by wiedzieć na czym stoimy.. ------------------------------------------------ Jest maleńka zmian w grafiku pracy-z uwagi na nocna zmianę w dniu 15 lutego -jestesmy dyspozycyjni w dniach 16 i 17 luty. Jeżeli pogoda pozwoli-bo nie wiem jak z nią będzie-możemy przyjechać.Daj znać. E Quote
koss Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Dzwonil do Ciebie Zbójini -fajnie:lol:,jeszcze nie ma go z ..pracy...: czyli jezeli wyniknełłyby jakieś przeszkody niepozwalajace naszym fantastycznym ochotnikom:p podjąć sie tej " katorżniczej pracy" ...masz jeszcze propozycje Kossa w zapasie :oops:...jakby co, daj znac;) Quote
Zbójini Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 na razie śnieg lezy i ziemia zmarżnięta. jeszcze przed woczroaj zanosilo sie na wiosnę... ale jak chcecie to możemy robić ale ostrzegam ze będzie 2 razy ciężej... Na razie siedze w domu , kwestia dostępności materiałów ale z tym raczej nie bedize problemu. Mam pytanko jeszcze o to nietrzymanie moczu. To jest problem urologiczny czy wychowawczy? Musicie też wziąć pod uwagę że to stary pies. Teraz idzie wiosna ale czy przetrzyma następna zimę na dworzu? Jak z jego stawami? Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 Myślę,że Ty masz rację.Ziemia zmarznięta,trzeba poczekać. Też się zastanawiałam z jakich przyczyn wynika nie trzymanie moczu.. E Quote
Kana Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 I czemu mnie nikt nie wołał !! :mad: Chętnie pomogę.:cool3: Wkońcu niby ze wsi jestem :P No prawie. Ale nie takie rzeczy się budowało czy niszczyło :lol:. Zbójni mówisz że 10 km od Przywidza ? To dobrze bo mój TZ z tamtąd jest. On pracuje ale w niedziele ( całą) jesteśmy do twojej dyspozycji. Młody chłop silny, nie ma wyboru xD Mogłabym jeszcze jego brata ściągnąć. A z tymi kobietami ... no wiesz nie takie rzeczy robiłam jak mieszkałam na wsi xD Kobiety nie są takie be do majsterkowania :P Tylko pisać ;) Quote
koss Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 KANA-JESTES CUDNA:iloveyou:!!!!!!!!!!! [SIZE=1]Moje dwie pooperacyjne dlonie ..:oops:.jak mawia TŻ -tylko do muzem ,za szkło..[/SIZE] [SIZE=2]Zbójini -to właściwe pytanie-ale słoma w budzie, dobre zarełko, ( Pan też sponsoruje -jezeli bedzie trzeba dołożymy):cool3:i leki -wszystko..lepsze j niz ..śmierc ( on przeciez juz nigdy nie powróci) ,byle nie cierpial -no ale jesteś Ty :p[/SIZE] Quote
Chandler Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 Ale fajni jesteście :-)! Wszyscy tacy życzliwi są w 3mieście i okolicach? Karmelek na świetnych ludzi trafił... Quote
Kana Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 Ehh no weź ... Koss :oops: Jak moge pomóc to pomoge xD I zagłaskam psiaki Zbójnii xD Dobra to ja już ide dowalić na hantelke coś żeby nie zawalić się pod ciężarem :lol: Chandler no baaa a jacy my gościnni xD Ma się te swoje sposoby :evil_lol: Rozumiem że się przydamy ? Quote
Zbójini Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 oooo to widze że chyba nie jeden kojec postawimy:diabloti: Quote
Kana Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 Tak ja mogę, ale mój parobek pewnie tego nie wytrzyma bo to tylko chłop w końcu :cool1::diabloti: Quote
sleepingbyday Posted February 11, 2009 Author Posted February 11, 2009 cześć wspaniali ludzie! dopeiro sie dorwałam do neta, ai yto na krótko. jak pisałam- problem z nietzrymaniem moczu wydaje sie wetkom neurologiczno-wychowawczy. karmelek co prawda zaczyna załapywać nie siusianie w mieszkaniu (tak jak i w budzie), ale jej sie wydaje, że i zwieracz nie trzyma.miała flore bakteryjna w moczu, brał leki i to nie pomogło. co do stawów - ewidentnie bolace, bierze leki przeciwzapalne - raz na tydzień, ale nie pamiętam, co. aha, cała dkoumentację oczywiście dostaniecie. Quote
sleepingbyday Posted February 15, 2009 Author Posted February 15, 2009 jak tam pomorze, pewnie zimowe? czy może myśleliście nad terminem imprezy budowlanej? czy istnieje możliwość, że w przyszły weekend karmel bedzie mógl pojechać do zbójini? Quote
Guest Elżbieta481 Posted February 15, 2009 Posted February 15, 2009 Na czym rybki stoimy?Pogoda nam brużdzi.. Ten śnieg potrzebny jest jak umarłemu kadzidło..:shake: Jakby co to możemy się włączyć także w innym terminie tj 27-go. E Quote
Zbójini Posted February 15, 2009 Posted February 15, 2009 no niestety u nas piękna zima... a już w Jagatowie, 8 km od nas w stronę Gdańska, przynajmniej wczoraj, wogóle nie było śniegu... Jak wygląda sytuacja z psiakiem? Quote
Kana Posted February 15, 2009 Posted February 15, 2009 No ja cały czas czekam na jakiś znak :) No niestety u nas co chwila pada... Quote
sleepingbyday Posted February 16, 2009 Author Posted February 16, 2009 nie mam nowych njusów od karmelka, w czwratek lub piatek (nie pamietam) miałam njusy -siusia bez zmian, reszta też bez zmian. państwo zcekaja na sygnal. napisałam oczywiście, ze atak zimy przeszkodził zebranej juz ekipie... Quote
Zbójini Posted February 16, 2009 Posted February 16, 2009 Boję się tylko czy on wytrzyma następna zimę w kojcu. Quote
sleepingbyday Posted February 16, 2009 Author Posted February 16, 2009 zatem? założylismy, ze buda u ciebie jest dt.. być może znajdzie się dla niego dom do nastepnej zimy? a jesli nie, zacznijmy sie martwić latem.. to jest dziadunio.... na razie nie mający w ogóle nic. dopiero miesiąc odbijający od dna. mysle, ze mamy kilka miesięcy conajmniej na sprawdzenie dokladne jego stanu zdrowia i ew. wyprostowanie, jak tylko sie da.... first things first. Quote
Zbójini Posted February 16, 2009 Posted February 16, 2009 Oczywiście ustalilismy że u mnie ma DT ale mylmy realnie. To pewnie będzie dożywotni DT. Nie chodzi o to że się wykręcam, bo u mnie słowo droższe od pieniędzy ale boję się ze jak u mnie "zaparkuje" to ktoś może uznać że sprawa jest załatwiona a że to dziadek więc adopcja tym bardziej będzie baaaardzo trudna. Chciałbym dla tego konkretnego , w tej chwili psa jak najlepiej i uwierzcie mi że wydaje mi się ze ten prozaiczny powód z nietrzymaniem moczu albo można załatwić albo ten pies jest poważnie chory. Może na tyle poważnie że... dokończcie sobie sami. Jeśli jednak nie, to może zaproponowac tym Państwu jakies rozwiązania? Moze dodatkowa diagnostyka? Wet wetowi nie równy jak wiadomo. Może jakies pieluchomajtki na ten moment wychodzenia z klatki? Wiem , do tego trzeba samozaparcia ale może ci Państwo je mają a nie maja tylko świadomości? Quote
sleepingbyday Posted February 16, 2009 Author Posted February 16, 2009 mogę poprosić o zeskanowanie mi wszystkich badań, jakie miał karmelek, to wstawię. pieluchy były brane pod uwagę - ponoć dla takiej wagi to nadają sie one jedynie dla suczek, bo psi interes wystaje... oni o tym juz myśleli i wet też. może znacie pieluchy przystosowane dla samców. ja widziałam szczcenięce, ale do 20 kg. wg weta tutaj może działać nieumiejetność przystosowania się do życia w mieszkaniu (pies wykazuje już objawy demencji, tym trudniej mu uczyc sie nowych nawyków), ale tez zwieracz może nie trzymac z neurologicznych powodów. mogę spytac wetek, jaka jeszcze diagnostykę by proponowały, żeby wykluczyc/lub zdiagnozowac dosłownie wszystko, co sie da w tej sytuacji. zbójini - wiadomo, że karmelek ma małe szanse na ds. ale to nie znaczy, że nie będziemy próbować. i ze cię zostawimy z tym ambarasem. jednakoż - co oprócz budy i diagnostyki proponujesz? czy może poczekamy, co powie wet? albo na skany dotychczasowych badań? czy masz jakąś kokretną diagnostykę na mysli? ci ludzie, powiem szczerze - naprawde by go zatrzymali, ale problem ich po prostu przerósł (nie tylko ze wzgędu na to sikanie, bo w domu by sie pogodzili, ale tez ze względów sąsiedzkich) . jakos w to wierzę i rozumiem. mysle, ze na razie nie możemy wiele. mozemy dac karmelowi tą bude i zająć się sprawdzaniem, co mozna zrobić dla poprawy komfortu jego zycia. przyszła zima - to w jego wieku odległy, mglisty horyzont. dzbójini - jak masz jakies sugestie co do badań, to pisz, będę rozmawiac z wetkami. Quote
Zbójini Posted February 16, 2009 Posted February 16, 2009 Nie wiem nie jestem wetem ale przyczyna może być według mnie od prozaicznej, przeziębienia czy zakażenia jakąś bakterią po nowotwór. Oczywiście tworzę w tej chwili ale myślę że nie może być tak że nie wiemy tak naprawde co mu jest. Wydaje mi się że dom który w tej chwili ma to jest ostatnia szansa na jego normalne życie i miłość. Zmiana miejsca pobytu i warunków może przyspieszyc jego przejście za TM, wydaje mi się. Nie oszukujmy się u mnie to będzie prawie schroniskowa przechowalnia. 2 razy dziennie podstawowa obłsługa i to wszystko. Najprawdopodobniej będzie musiał byc cąły czas w kojcu bo moje psy go raczej nie zaakceptują w tym stanie. Będize wysyłał błędne sygnały. Pamiętam co bylo z moim staruszkiem. nawet nie potrafił się położyć i poddać kiedy zmieniała się hierarchia. Nie myslał też już zapewne w ten sposób. Kończylo sie na tym że Zbój bezustannie go atakował. TO nie chodzi o mnie bo jak powiedziałem jeśli postawimy kojec to on ma u mnie miejsce. To chodzi o niego. Czy już na pewno zrobilismy wszystko żeby utrzymać ten kochający dom? Przepraszam, ze teraz zacząłem dopiero o tym pisać ale dopiero sobie to uzmysłowiłem , że ci Państwo tak naprawde chyba to chcieliby żeby był z nimi. Oni go przecież nie wyrzucają. Może tylko weta trzeba zmienić?... Quote
sleepingbyday Posted February 16, 2009 Author Posted February 16, 2009 może weta.. ale przyznam, że te babki wyprowadzały na prosta niejednego znanego mi psiaka, leczonego gdzie indziej długo i nieskutecznie. niemniej jednak nie sa bogami, moga sie mylić. pogadam z nimi, czy cos by ewentualnie sugerowały. jednak jako dość realną widzę niemożliwość nauczenia się i zwykłych starczych problemów z fizjologią. to nie byłoby nic nowego. z tego co wiem, podstawowe badania krew mocz miał robione, wyszłoby coś.... ale napisałam do tego pana, żeby zekasnował lub obfocił całą diagnostykę, jaką ma, to będziemy wiedzieć, na czym stoimy i podpytamy na dogo. jakby dalo sie pomóc w tej kwestii, to pewnie byłyby szanse na dom tam, gdzie jest. ale szczerze powiem- marnie to widze. on był miesiąc leczony i badany, kombinowane były róże sposoby...to nie jest sprawa sprzed tygodnia... choc przyznaje, ze czasem doraźna walka z ogólnym wycieńczeniem trwa długo,a reszta objawów niknie w tymże wycieńczeniu. Quote
Zbójini Posted February 16, 2009 Posted February 16, 2009 zrób skany, przeslij mi na @, spróbuję to skonsultowac z moja wetką. Mój pies który dożyl do 14 lat tez czaem miał problemy z posikiwaniem. kiedys nawet do tego stopnia że lał w domu zaraz po spacerze i to cała kałużę. TO bylo dawno ale to bylo chyba jekieś zapalenie... Quote
Kana Posted February 16, 2009 Posted February 16, 2009 Rozumiem Zbójini chyba co chcesz przez to powiedzieć. Jeżeli trafi do Ciebie do kojca to nikt już go nie weźmie chociażby przez wgląd na sikanie. Na pewno do mieszkania nie nadaje się. :shake: Jak trafi do Ciebie to już chyba do końca swoich dni. :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.