dariaa Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 Mam poważny problem, mój spaniel (8 miesięcy) strasznie skomle i piszczy w momentach ekscytujących go...w domu się to nie zdarza, tzn na początku piszczał jak chciał wyjść, skakał po drzwiach i poranne wychodzenie było czymś w stylu zawodów czy ja się szybciej ubiorę i w "kapciach" z nim wyjdę czy on obudzi cały dom. Teraz tego problemu już nie ma bo znalazłam sposób-"siad" pod drzwiami i siedzi...cicho. Problem pojawia się na dworze...on tylko czeka aż ja go spuszczę, rano wie że nie ma biegania, ale po południu kiedy idziemy na długi ok 2 h spacer ciągnie jak opętany jak tylko skręcimy w dróżkę do parku i drze się na całą wiochę:shake: "cicho!" do niego nie przemawia i żadne komendy głosowe też. Jak już go spuszczę i pobiega choć chwilkę to później na smyczy idzie normalnie.Następnie...piszczy i skomle w miejscach publicznych, czasem odstawia taki lament że aż strach:roll: zawsze tam gdzie muszę stanąć, przy kasach, na przejsciach dla pieszych, peronie...no gdziebądź gdzie trzeba się zatrzymać i czekać. Pieska mam od października, ze schroniska, na poczatku to w ogóle była tragedia, jak się już nauczył podstawowych komend życie stało się łatwiejsze, jest ruchliwy bo jest i to bardzo ale to z racji wieku, jednak to piszczenie i serenady w miejscach publicznych jest dość uciążliwe. Co robić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 Mój pies, kiedy ma gdzieś ze mną to też poskomle sobie coś pod nosem czasem zawyje, ale wszystko to takie raczej nie na całe miasto ;) Wyczytałam kiedyś że kiedy pies zaczyna szczekać piszczeć i wymuszać coś od własciciela, dobrze mu zrobić małą musztre ;) Czyli siad, leżać łapa, siad, leżeć itp ;) Psia psychika zajmuje się wtedy nieco czymś innym i przestaje myśleć o wymuszaniu. W moim przypadku to się sprawdza a Baski należy do bardzo rozmownych i upartych psiaków, powtarzam z nim komendy kilka razy, oczywiście za dobrze wykonane zadania chwalę go, a kiedy gdzieś czekamy staram się pozostawić go w pozycji leżącej, bo jest to chyba pozycja najbardziej odprężająca dla psa ;) Oczywiście poczekajmy na opinie innych dogomaniaków ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga&Ganja Posted February 16, 2009 Share Posted February 16, 2009 [quote name='dariaa']Mam poważny problem, mój spaniel (8 miesięcy) strasznie skomle i piszczy w momentach ekscytujących go...w domu się to nie zdarza, tzn na początku piszczał jak chciał wyjść, skakał po drzwiach i poranne wychodzenie było czymś w stylu zawodów czy ja się szybciej ubiorę i w "kapciach" z nim wyjdę czy on obudzi cały dom. Teraz tego problemu już nie ma bo znalazłam sposób-"siad" pod drzwiami i siedzi...cicho. Problem pojawia się na dworze...on tylko czeka aż ja go spuszczę, rano wie że nie ma biegania, ale po południu kiedy idziemy na długi ok 2 h spacer ciągnie jak opętany jak tylko skręcimy w dróżkę do parku i drze się na całą wiochę:shake: "cicho!" do niego nie przemawia i żadne komendy głosowe też. Jak już go spuszczę i pobiega choć chwilkę to później na smyczy idzie normalnie.Następnie...piszczy i skomle w miejscach publicznych, czasem odstawia taki lament że aż strach:roll: zawsze tam gdzie muszę stanąć, przy kasach, na przejsciach dla pieszych, peronie...no gdziebądź gdzie trzeba się zatrzymać i czekać. Pieska mam od października, ze schroniska, na poczatku to w ogóle była tragedia, jak się już nauczył podstawowych komend życie stało się łatwiejsze, jest ruchliwy bo jest i to bardzo ale to z racji wieku, jednak to piszczenie i serenady w miejscach publicznych jest dość uciążliwe. Co robić?[/quote] Pies przede wszystkim nie jest "wylatany". Rzadko doznaje uczucie zmęczenia. Jest spragniony niekończącej się zabawy. Jest spragniony właśnie tego zmęczenia. Może częściej biegaj z psem lub pobawcie się trochę w domu. ;) Zachęcam przeczytanie lektury: [url=http://www.zpastorowejsfory.pl.tl/Kontrwarunkowanie-i-odczulanie-_skuteczna-terapia-psa.htm]Z Pastorowej Sfory FCI - Kontrwarunkowanie i odczulanie -skuteczna terapia psa[/url]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted February 17, 2009 Share Posted February 17, 2009 [quote name='dariaa']Mam poważny problem, mój spaniel (8 miesięcy) strasznie skomle i piszczy w momentach ekscytujących go.. [......] Problem pojawia się na dworze...on tylko czeka aż ja go spuszczę, rano wie że nie ma biegania, ale po południu kiedy idziemy na długi ok 2 h spacer ciągnie jak opętany jak tylko skręcimy w dróżkę do parku i drze się na całą wiochę:shake: "cicho!" do niego nie przemawia i żadne komendy głosowe też. Jak już go spuszczę i pobiega choć chwilkę to później na smyczy idzie normalnie.Następnie...piszczy i skomle w miejscach publicznych, czasem odstawia taki lament że aż strach:roll: [.............] Co robić?[/QUOTE] Nauczyłabym aportowania i dałabym mu cos do noszenia w pysku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fiona2008 Posted February 19, 2009 Share Posted February 19, 2009 [quote name='Baski_Kropka'] Wyczytałam kiedyś że kiedy pies zaczyna szczekać piszczeć i wymuszać coś od własciciela, dobrze mu zrobić małą musztre ;) Czyli siad, leżać łapa, siad, leżeć itp ;) Psia psychika zajmuje się wtedy nieco czymś innym i przestaje myśleć o wymuszaniu. [/quote] Zgadzam się ... Jak tylko zauważę podczas spaceru że małej wyjątkowo na czymś zależy np. inne pieski, kotek :diabloti::diabloti: to jestem okrutna i każe jej np. siedzieć odliczając powoli do 10 jak wytrzyma to nagradzam np. zabawą z pieskami (do kotka nie puszczam :cool3::cool3:) jeśli nie wytrzyma spokojnie przechodzę kawałek i próbuję jeszcze raz ... tylko na samym początku trzeba było powtarzać :):):)):):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga&Ganja Posted February 22, 2009 Share Posted February 22, 2009 [quote name='puli']Nauczyłabym aportowania i dałabym mu cos do noszenia w pysku.[/quote] Też myślę, że to dobre wyjście! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fiona2008 Posted February 27, 2009 Share Posted February 27, 2009 I jak Dariaa.... Udało się jakoś uciszyć malucha :cool3::cool3::cool3::cool3::cool3:... Mam nadzieję że tak... Napisz jak idzie nauka, czy pojawiły sie jakieś problemy????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.