Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dzis mi sie sniles - dziwny to sen, wygladales jak "krzyzówka" Siebie i Gutka.
Uslyszalam tez dzis jedno zdanie - probowalam zapmietac, ale... Sens jest taki (mniej wiecej) - jelsli sie nie pokochalo psa, to uspana jest w czlowieku czesc duszy.

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Oglądałam dzisiaj rano na TVP2 film. Zacytowano w nim piękne słowa kilkuletniego chłopca, który tak wytłumaczył sobie śmierć swojego sędziwego, schorowanego psiego przyjaciela : człowiek żyje tak długo, ponieważ potrzebuje bardzo, bardzo dużo czasu, aby nauczyć się jak być dobrym. Psy żyją krócej, bo po prostu rodzą się od razu dobre. Bardzo się wzruszyłam.

Posted

[quote name='maga18']Oglądałam dzisiaj rano na TVP2 film. Zacytowano w nim piękne słowa kilkuletniego chłopca, który tak wytłumaczył sobie śmierć swojego sędziwego, schorowanego psiego przyjaciela : człowiek żyje tak długo, ponieważ potrzebuje bardzo, bardzo dużo czasu, aby nauczyć się jak być dobrym. Psy żyją krócej, bo po prostu rodzą się od razu dobre. Bardzo się wzruszyłam.[/quote][I][B]też to oglądałam ...cudowne słowa i tak mądre [/B][/I]

Posted

Tonieczku dzis odeszla zolwica Dominiki - nie znales ani jedne, ani drugiej, pomoz Jej tam za teczowym Mostem. Dominice jest strasznie ciezko! Mowi, ze to zolw, ale to tez zycie!!!!

Posted

[quote name='sota36']Sniles mi sie dzis - dokladnie widzialam Twoja mordzie, tak z bliska, ze bylo widac kazdy Twoj siwy wlos!!![/quote]to musiał być cudowny sen:loveu:

Posted

[quote name='Alicjarydzewska']to musiał być cudowny sen:loveu:[/quote] - Alu tak, to tylko poment, ale Jego pysiek byl tak blisko mojej twarzy, pamietam Jego oczy, takie bursztynowe, jego plamki na jezyku, Jego nosek z bliznami. To byl taki sen jak jawa!

Posted

[quote name='Agga']Mnie sie dzis sniła Sarcia. WIeczorem właczyla mi si opcja myslenia i chyba miałam mały kryzys.:placz:[/quote] - ales szczesciara!!! Mnie sie Atos dlugo nie snil...

Posted

"Jeśli slowem "dusza" określa sie niecielesną część istoty, siedzibę wrażliwości ,rozumienia i woli, źródło myśli, gorliwości i uczuć, podstawę wszelkich modyfikacji afektywnych i umysłowych świadomości , to zwierzęta posiadają duszę.
Jeśli słowem "dusza" określa sie odwagę, wyższe uczucia oraz szlachetne instynkty jednostki, rozpatrywanej pod kątem moralności, to zwierzęta posiadają duszę.
Jeśli słowem "dusza" określa sie niematerialny pierwiastek, tak przecież subtelny i istotny, oddzielający sie od ciała w godzinie śmierci; jeśli pod tym pojęciem rozumie sie duplikat istoty, jaką była za życia, pozwalający jej na dalsze zycie w innym świecie, to zwierzęta posiadają duszę.
Rzekłbym więcej- zwierzę jest duszą: anima est anima; tym ciekawym sposobem język przyznaje mu to, czego odmawia religia i zwykły ,zdrowy rozsadek (...)
Tak, zwierzęta posiadaja duszę. Gdybym oznajmil to ludziom neolitu, Egipcjanom, Grekom, Persom lub Hindusom, wyważałbym otwarte drzwi. Kpiono by ze mnie, ze wygłaszam prawdy powszechnie znane (...). Dla wszystkich starożytnych bowiem istnienie duszy zwierząt było oczywistością. Pitagoras, który miał rację w tak wielu punktach nauczał, ze dusza zwierzat jest niezniszczalna,podobnie jak czlowieka, gdyz jedna i druga emanują z duszy świata(...)Jesli odmawia sie duszy zwierzętom, dlaczego ludzie mieliby ja posiadać?(...)Skoro przyznaje sie duszę ludziom, dlaczego miałyby być jej pozbawione zwierzęta?" (Jean Prieur, "Dusza zwierząt")

Apokryfy (ewangelie "pozabiblijne", nieuznane przez Kościól):
"Bóg nie osądzi duszy zwierząt w porównaniu z człowiekiem, lecz osądzi dusze ludzi zgodnie z ich zachowaniem względem zwierząt tego świata"
Jezus:
"zaprawdę są one (zwierzeta) waszymi towarzyszami w wielkim domu Bozym. Tak, to są wasi bracia i siostry, mający taka samą duszę w Panu. A ktokolwiek troszczy się o najmniejszego spośród nich, dając mu w potrzebie jeśc i pić, to tak, jakby mnie to czynił. Lecz ten, kto nie wspomoze go w nieszczęściu, ani nie weźmie w obronę wiedząc, że dzieje mu sie krzywda, to tak, jakby mnie cierpieć kazał. I zgonie z tym, co mu uczynicie w obecnym waszym życiu, będzie wam odpłacone w żywocie przyszłym"

Tylu ludzi wierzy , ze zwierzęta mają nieśmiertelna duszę, a nasze ukochane zwierzaki będą na nas czekać p o tamtej stronie. Dlaczego mielibyśmy być lepsi od Boga, przyznając im duszę, gdyby zgodzić się z twierdzeniem, że Bóg im takiej duszy nie przyznał? Czy mielibyśmy być bardziej twórczy, bardziej kochający Boskie przecież stworzenia niż Bóg, ich stworzyciel? To jest niemożliwe, dlatego cokolwiek byśmy fantastycznego i cudownego nie wymyślili o bytowaniu naszych przyjaciół po śmierci, możemy przyjąć, że Bóg już to wymyślił, jeszcze lepiej i jeszcze cudowniej. Inaczej mówiąc, bezgranicznego szczęścia, jakie odczuwają nasze zwierzaki po śmierci, nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić. My też go kiedys doświadczymy, razem z nim

Posted

Witaj Tonieczku - popatrz, jak Monia w topicu o Meli slicznie o Tobie napisala -
[B][COLOR=RoyalBlue] "Atosku najlepszy duszku i przyjacielu" [/COLOR][/B]
- slicznie, prawda? Dziekuje Moniu :)

Posted

Pisalam juz o tym tu, w watku o Atosie - ze nastepce Jego chcialam rowniez nazwac taksamo, ale Darek sie nie zgodzil. I mysle, ze dobrze zrobil, bo Tos byl jeden jedyny. Zdarza mi sie, ze do Gucia czasem mowie "Atos", mam kilka moich ulubionych zdjec w roznych czeciach mieszkania, na pulpicie monitora - rozniez mam Toska, jakos nie moge i nie chce zmienic tego obrazu, mimo ze to juz tyle miesiecy. Dzis przegladalam Jego ksiazeczke zdrowia, "medale" za odwage (jak nazywalam blaszki szczepien przeciwko wsciekliznie). Mam Jego czerwona kokarde - te swiateczna, ktora zakladalismy na Boze Narodzenie - na niej jest nadal Jego siersc... Tyle wspanialych wspomnien, ktora bola. Pamietam, kiedy pomoglismy Mu przejsc przez Teczowy Most, przyszlo mi na mysl, ze nie chce juz wiecej psa, nie chce tego przezywac raz jeszcze, ale wiedzialm ze to nie jest mozliwe, bo jak napisalas, a cudne to slowa, ze tak jak i Ty, tak ja, jestesmy chore. Chore na przewlekly dotyk psa....

Posted

Tak, To choroba.
Ja muszę je głaskac, dotykac , pieścić, tarmosić.Muszę choć raz na godzine.Jesli ich nie dotykam, to wariuje.
KIlka tyg.temu,miałam sesje i koleżanka doprosiła się w końcu zebym się u niej przespała(ja matka polka zawsze po zajęciach zwiewałam 80km.do domu).Wszystko było dobrze, dopóki nie spyatłam gzdie maja psa.A ona , że nie mają, że jest jakis na podwórku(ale było ciemno więc nie mogłam go zobaczyć).Ale powiedziała,że mam ma na górze sunie.Nie dałam za wygraną.Musiałam tam pójść.Dopiero tam głaskając tę stareńką psinkę uzmysłowiłam sobie ten dotyk.
Dotyk-balsam
dotyk-ukojenie
dotyk-rozładowanie napięcia
dotyk-miłość moją
dotyk- miłość psów
dotyk-doznania prawie mistyczne....
Gnałam do domu jak wariat.Byle szybciej, byle jak najprędzej znaurzyć ręce w kilku rodzajach futer ale najbardziej w szorstkiej,kudłatej Tosinie i delikatnej, alabastrowej Malince.

A z Melą jest tak samo, mimo że juz parę latJej nie ma.Nadal zdjęcia, obroża , pieszczony kosmyk siersci, lampki na gróbku, łzy, tapeta na kompie, zdjecia w albumie, kasety.Ogladam juz ciut spokojniej ale i tak z ogromną eskalacja uczuć.

Posted

To tak jak u mnie - jest duzo spokojniej, choc sa dalej lzy, nawet teraz...
Przyrzeklam sobie, ze mojemu Guciowi codziennie musze powiedziec, ze go kocham, bo dzien bez tego jest zmarnowany. Wiec mu mowie, nawet kilka razy dziennie, tego tez nauczyl mnie Atos.

Posted

Doty....jak mi tego brakuje....Tak mi brakuje tego przytulenia, pomietolenia uszka...Brakuje mi jej ciepła...CIągle jej szukam i za kazdym razem te rozczarowanie.

Posted

Oto dwa moje ulubione zdjecia Atosa, z Krakowa, robione dzien przed naszym slubem.
Kocham to zdjecie!
[IMG]http://img142.imageshack.us/img142/2415/atos16so.jpg[/IMG]
I tu - pamietam jaka cudna jesien byla...
[IMG]http://img128.imageshack.us/img128/6043/dsc031002wg.jpg[/IMG]

Posted

Atosik jest piękny, dumny i szczęśliwy na tych fotkach.
Pies, który wie, że jest na odpowiednim miejscu w życiu!

Widać, że był psem kochanym i kochającym, nie mógł wymarzyć sobie szczęśłiwszego życia!

Jolu sama masz w podpisie piękne słowa "... i Atosem w sercu" dlatego nie wolno Ci myśleć, że w te urodziny Darka Go nie było, On jest zawsze blisko Was, bo gdzie miałaby być Jego dusza jak nie w domu gdzie przeżył najcudowniejsze chwile, gdzie był tak kochany i szczęśliwy???
Tylko na ciało, na zapach sierści i na zimny nos musimy jeszcze troche poczekać...

Posted

Atosku, jesteś taki piękny ,dostojny.....i uroczy :oops:

Jolu, u nas niedawno Darek tez miał urodziny....bez Meli .Kazdy z nas ma jakis dzień.Dzień urodzin, przekroczenia TM, jakiegoś innego wydarzenia.Dzień szczególny do zapamietania .Mój 22 to tez jest dzien JEJ odejścia:-( :-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...