Jump to content
Dogomania

Kamel zdrowy Onek w sile wieku-pomóż mu sie podnieść po śmierci Właściciela_GDAŃSK


Zbójini

Recommended Posts

oba nr telefonów są dobre - i do schronu i do nas
po prostu nikt nie chce starego psa, skoro z kartonu na rynku kupi młodego "wilczura z hodowli policyjnej" za 2 stówki, albo i mniej. "Panie, a jaki mądry..." Tylko Panie nie wie, że psy policyjne ani żadne inne służbowe nie mają prawa się rozmnażać, i że same są w 99% procentach genetycznym zlepkiem kundli w typie owczarka. A ich "mądrość" to wyuczone komendy na miare potrzeb służby. Na blisko 50 moich służbowych owczarków niemieckich jeden ma rodowód...

A czy Trójmiejski Patrol Obrony Praw Zwierząt słyszał już o "hodowli policyjnych wilczurów" pod Biskupią Górką?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 131
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

400 wejść i pojawil sie obserwator Alledrogo.

Ja osobiście o tej "hodowli" nie słyszałem.
W błędzie chyba zbytnim nie będe jak powiem że policja tez napędza ten business. DO mojego kolegi niedawno zglosił się jego znajomy z propozycją bussinesu polegajacym na rozmnażaniu dla policji. Kumpel początkowo dał sie namówić ale później pogonił dziada. Zostały mu tylko 2 suki... Oczywiscie nie omieszkałem mu powiedziec co o tym myślę ale bylo juz po rybach.

Noooo ale jak ktos hoduje dla policji to same "najlepsiejsie" przeciez ma prawda? Tylko że on sprzedaje na rynku już te których nawet policja już nie chce...

Link to comment
Share on other sites

Witam.

Mam takie pytanie. Jak ten misiek znosi sytuacje gdy musi na 3-4 godziny zostac sam w domu ? Siedzi i spi czy odrywa parkiet od podlogi ??
Czy on moglby zamieszkac w mieszkaniu w bloku ?? Wiem ze to nie domek z ogrodem no ale moj misiek mieszkal i bylo mu dobrze.

Link to comment
Share on other sites

jeżeli ma w zasięgu kanapę - jest ok. Te nerwowe zachwania - skakanie na drzwi, szczekanie - to była chęć dostania się w nocy na kanapę. Kładzie się na niej i śpi spokojnie całą noc. Kamel w ciągu dnia jest na dworzu. Nie jest to młody pies - i z tego co wiemy mieszkał w mieszkaniu, więc na pewno przyzwyczajony jest do normalnego trybu życia, połączonego z zostawaniem w samemu w domu. Bardzo ciężko będzie nam sprawdzić jak się zachowuje pozostawiony sam w mieszkaniu - bo nie dysponujemy takim, a miejsce w którym Kamel mieszka jest miejscem pełnym ludzi i raczej nie jest sam - tylko w nocy.
Musisz pamiętać- że z wiekiem mogą pojawić się u Kamela problemy ze stawami i kręgosłupem, więc jeżeli mieszkasz wysoko bez windy może być ciężko. Na razie pod względem stawowo - kostnym jest ok, ale to owczarek i trzeba się liczyć z takimi przypadłościami. Kamel przed adopcją zostanie wykastrowany.
Jeżeli jesteś z Trójmiasta lub okolic - zawsze możesz Kamela odwiedzić. Jeżeli jesteś spoza - chcąc go adoptować i tak musisz przyjechać i osobiście dokonać adopcji. Przynajmniej do tej pory zawsze tak było. Przez te półtora roku odkąd jesteśmy w "Promyku" tylko jeden psiak został adoptowany na odległośc - ale to była zupełnie inna sytuacja, on szedł na hospicjum.

Link to comment
Share on other sites

Wiem ze owczarki maj aproblemy ze stawami. Moj wlasnie mial takie problemy, powoli coraz gorzej chodzil, mial problemy zeby wejsc po 3 schodkach do klatki. Na szczescie byla winda i nie bylo klopotow.
Moj misiek odszedl pare dni temu, w poniedzialek przestal wogle wstawac, jak sie podnosil to nie byl w stanie przejsc metra i upadal na ziemie. Kiedys tak mial i przeszlo mu po 2 dniach. Mimo ze przyjechal weterynarz i podjelismy decyje o dalszym leczeniu, to w dwie godziny po jego wizycie odszedl. Do tej pory nie moge zrozumiec dlaczego. Jak odchodzil to widac bylo ze jakby nie mogl oddychac az przestal calkowicie. Do tej pory nie moge zrozumiec dlaczego odszedl skoro nie mogl tylko chodzic. Weterynarz dokladnie go obejrzal 2 godziny wczesniej i nie bylo zadnych problemow oprocz paralizu tylnych lap. Niestety po 2 godzinach miska juz nie bylo. Po tym jak odszedl musialem go zawiesc na Kartuska (Jestem z Gdanska) w celu jak to powiedzieli - utylizacji.
Dlaczego to sie nazywa utylizacja?, nie lepiej mowic kremacja albo cos w tym stylu. Utylizuje sie smieci a nie psy !!!!. Powinni zmienic ta nazwe bo jest zdecydowanie zla. Co oni dalej z nimi robia jesli moge zapytac?

Link to comment
Share on other sites

Czyli pojawil sie maly prmyk nadzieji ze moze znajdzie sie nowy kochajacy domek!!!
To chyba dobry pomysl zeby pojechac odwiedzic/zobaczyc psa w schronisku. Pobyc z nim moze zabrac na spacer zobaczyc jak sie dogadujecie. Jezli mieszkal z bloku to bedzie sie czul u CIebie lepiej niz w domku z ogrodem gdzie moze panstwo liczyli by na to ze bedzie pilnowal obejscia. ONki jak sa wychowane w mieszkaniu to sa w wiekszosci kanapowcami a nie pilnowaczami plotu.
Jezelli miales Onka to wiesz jak to jest z ta rasa stawy stawami i kregoslup tez, ale jak sie o psa dba to czesto do ponad 10 roku zycia nic im tak naprawde nie jest i to nawet bez brania dodatkowych preparatow.
To piekny pies i czym wczesniej zostanie zabrany ze schronu tym lepij dla niego i jego przyszlej rodziny.
Trzymam kciuki bardzo bardzo mocno,ze sie odnajdziecie :)

Link to comment
Share on other sites

oj 4 godziny to pewnie żaden problem . nawet jakby to wystarczy popracowac nad psem a ostatecznie jest jeszcze takie rozwiązanie jak klatka. Wbrew pozorom żadna extrema.

P.S. dotalismy pytanie na Allegro o Kamela. Niejaki Pan Grzegorz. To Ty czy mamy drugiego zainteresowanego?

Link to comment
Share on other sites

[quote]Apex - nie pytaj co z nim zrobili jak trafił na Kartuską...
[/quote]

Czy Kartuska to jakies szczegolnie okrutne miejsce ??
Chce wiedziec bo jesli tak to nigdy wiecej nie chce tego bledu zrobic.
Na dworzu bylo -15:-20 stopni wiec nie mialem wyjscia jak go oddac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Apex']Nie wyobrazam sobie zamykania psa w klatce.[/quote]

ja tez byłem w szoku jak zobaczyłem hodowców na wystawach a prawda jest taka ze póxniej pies sam do niej wchodzi i zamyka ogonem drzwi za sobą:) pies dobrze się czuje w małych pomieszczeniach wbrew pozorom, uczy się że jak własciciela nie ma to się śpi a i mieszkanie na 100% w jednym kawałku:diabloti:. Lepsze to niz ciągły stres i inne błędy wychowacze ( np bicie czy nawet karcenie psa po powrocie) po dewastacji lub pozbywanie się psa.

Mogę Ci porobic zdjęcia bo sam używam klatki awaryjnie dla jednago psa. Pies ma chorą trzustke co charkateryzuje się między innymi ciągłym głodem. Efekt taki że jak śmietnik pełny i pies zostawiony na chwilę sam to... I dla psa tez niezdrowe. A tak sobie śpi spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

Apex - Kartuska to nie jest szczególnie okrutne miejsce (choć ostatnio na trójmiejskich ogłoszeniach pojawiła się ciakawa wypowiedź0, ale jest to chyba jedyne w okolicy miejsce, gdzie składuje się zwłoki zwierząt. Potem jadą dalej

Przy czterech psach - mam dwie klatki stale otwarte. Czasem jest tak, że psy kłócą się o miejsce w klatce. Jak pudel siedzi w klatce to znaczy, że źle się czuje. Na wystawach też mam klatki - i chwalę sobie takie rozwiązanie zamiast przywiązywania psa do palika na słońcu lub w deszczu. A tak namiot na klatkę i psiak odpoczywa. Kwestia nauczenia i przyzwyczajenia psiaka.

Link to comment
Share on other sites

Ja sama nie posiadam dla moich klatki, ale bylam kiedys ze znajmoymi w Czechach na Sylwestra i jedna para przyjechala z dobermanem i tez mieli klatke( taki podobno jest czasami wymog transportowy przez granice- nie wnikalam za bardzo) no ale oni mowili ze dobek w domu musi miec staly dostep do swojej klatki bo on czasami sam lubi sobie do niej isc. To taka podobno forma budy tylko w domu :) i ze pies wcale tego zle nie odbiera. No na tym calym naszym wyjezdzie pies nigdy nie byl w klatce zamykany a na kazda noc sam do niej szedl spac.
Jest to dobre rozwiaznie jezli przekona sie psa ze to inny rodzaj kanapy :D napewno lepsze od steru i Twojego i psiaka podczas nieobecnosci no chyba ze faktycznie wystarczy fotel przy drzwiach albo w lazience. Sam zobaczyc po paru dniach razem.
Trzymamy kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Mojego owczarka mozna bylo zostawic samego w domu nawet na 8-10 godzin i kompletnie nic nie niszczyl. Przez cale jego 12 lat zycia a mam go od szczeniaka (zabralem go od wlasciciela ktory praktycznie wiozl go juz do szchroniska) nie zniszczyl kompletnie niczego. Za szczeniaka lubil jedynie grysc moje kapcie.

Mowiono mi ze zwloki psow sa zawozone przez spacjalna firme do spalarni gdzies w okolicach Poznania albo Bydgoszczy od czasu jak weszlismy do Uni. Wczesniej ponoc je zakopywano obsypujac wapnem gdzies kolo Weiherowa.

Mam nadzieje ze tak jest.

Kwestie adpocji Kamela bo to jest glowny watek tego tematu musze jeszcze dokladnie przedyskutowac z rodzina bo niestety decyzja nie nalezy jedynie do mnie.

Link to comment
Share on other sites

Myszo - bo, powtórzę to po raz setny, pies nie umiera na wątku. Żyje, jest zdrowy, ma co jeśc, nic mu nie grozi. Osobiście kibicuję wątkom pekińczyków w potrzebie - tam podobnie, psiaki są w Kocim Świecie - więc nic im się dzieje - stąd wątki takich psiaków są raczej nudne i nie wzbudzają emocji. Tylko stali bywalcy...
Taka nasza polska przywara - lubimy, gdy groza podnosi nam ciśnienie... Nic w tym złego - a Kamel jak każdy inny pies potrzebuje domu, tak samo jak psy z KŚ, tak samo jak psy z naszych polskich umieralni. Chylę czoła przed każdym, kto pomaga psom z tych najgorszych miejsc, teraz Olkusz jest na tapecie... więc nie wymagajmy tabunów na nudnym wątku psa, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kto miał Kamela znaleźĆ - znalazł. Dziękujemy także założycielom wątku i pierwszym gościom - nie wiedziałyśmy, że taki wątek w ogóle powstał. Kamel poczeka - na gości, na dom przede wszystkim. Jak to mawiał ktoś mądry - każdy pies ma swój dom i znajdzie go wcześniej czy później. I tego się trzymajmy

Link to comment
Share on other sites

Apex - nie daje Ci spokoju myśl o Kamelu, a z drugiej strony jeszcze pewnie tęsknisz za swoim poprzednim misiem, podobnie zresztą jak Reszta Twojej rodziny? Współczują Wam pewnie wszyscy, którzy już kiedyś pożegnali psiego przyjaciela.Tak smutno wchodzi się wtedy do domu, w którym brak witającego, "uśmiechniętego ogona"...Nowy pies będzie inny, ale za jakiś czas też stanie się tym naj... Trzymam kciuki za rozsądną decyzję.

Link to comment
Share on other sites

Ciesze sie ze sie odezwales. Bo troszke sie zastanawialam czy Cie nie przestraszylismy nie naciskalismy za bardzo. Bo to nie o to chodzi. Sam wiesz, ze to trudna decyzja i wiesz ze musi byc przemyslana i wszyscy domownicy musza byc jednomyslni. Niemniej ciesze sie ze gdzies tam masz ciagle mysl o Kamelu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...