Aga - Czakra Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 nie rozumiem po co te nerwy - po pierwsze nie my zakładałyśmy psu wątek. Zauważcie, że nasze psy na dogo pojawiły się dopiero po Kamelu. Po drugie - nie jesteśmy w stanie brac odpowiedzialności za to, co mówi ktoś w schronie. I to jednak schronisko decyduje o adopcji Kamela - nie my. Dlaczego dom ma byc w okolicy Trójmiasta? Bo łatwiej będzie nam pomóc wtedy. Żaden z "naszych" psów nie mieszka dalej niż w Żukowie. Staramy się otaczac "nasze" psy opieką poadpcyjną, a ciężko robic to na odległośc. Tu mamy jako takie możliwości - nie na południu, zachodzie czy wschodzie Polski. Skoro Kamel mieszkał przez siedem lat w mieszkaniu - to takiego domu mu szukamy. Wiem, że jest tylko na tymczasie u nas - ale niech dom stały da więcej niż DT. Nie prosimy też o datki na Kamela - więc nie wiem dlaczego posądza się nas o propagandę. Szukamy psu domu - i założyciele wątku wspomagają nas w tym, ale nie za wszelką cenę. Wcześniej czy później Kamel znajdzie dom tutaj. Do schroniska nie wróci. Żaden z "naszych" psów po pobycie w DT nie wrócił do schronu. Moja siostra ma pod opieką pięcioletniego owczarka niemieckiego: "Karo, 5 letni owczarek niemiecki, w tej chwili w DT, szuka domu. kastrowany, wolny od dysplazji, z problemem neurologicznym, prawdopodobnie po urazie w wieku młodzieńczym, spokojny.... szuka domu" - Warszawa, bez specjalnych wymogów a jakoś nikt się o niego nie bije... - może on pojedzie do Lublina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 To nie są nerwy..to po prostu ogromne zdziwienie...:crazyeye:Sporo z tego nie rozumiem..może jestem głupia...Ale o jaką pomoc poadopcyjna chodzi??Przecież ktoś odpowiedzialny jesli psa bierze- to jest jego wlascicielem i to chyba na niego spadaja wszelkie obowiazki- co podpisuje umową adopcyjna???NO oczywiscie gdyby coś ..nie daj Bóg- to przecież zadna inna pomoc wtedy niz finansowa chyba...JAkies czarne wizje roztaczacie nad psem..czy naprawde pomagacie wszystkim wyadoptowanym od Was psom??W jaki sposob- można wiedzieć???nie...to uwazam troche przesadne wymogi- ale ok...jesli jest na tymczasie...nic zlego mu sie nie dzieje...jeśli to nie jest kojec i zimno...i może na tymczasie zostac dotąd, dokąd trzeba będzie- nie wtrącajmy sie w takim razie...:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warsawmoo Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 Ja tez jestem bardzo ciekawa jaką to pomoc poadopcyjną oferujecie właścicielom zaadoptowanych psów. Warto chyba o tym wspomnieć... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 15, 2009 Author Share Posted January 15, 2009 Jak jeszcze te wymogi mieszkaniowe moge jakos zrozumiec to tego kryterium lokalnego ni w ząb... To bardzo zawęża pole poszukiwań domku...A jak adoptuje go ktos w Gdańsku i za 2 miesiące przeprowadzi się w Bieszczady to co? Schron zabierze psa? Mamy XXI wiek. Psy do Niemiec i chyba do USA z dogo jeżdżą jak trzeba. Ratowaliśmy Juniora z Pszczyny na Śląsku, później z konieczności znalazł się u nas na DT na morzem a później przez zbieg okoliczności znów trafił na Śląsk... Była juz jedna wizyta poadopcyjna i będzie zaraz następna które robi dziewczyna z dogo. Po to jest dogo między innymi żeby takie rzeczy ogarniać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warsawmoo Posted January 15, 2009 Share Posted January 15, 2009 [quote name='Aga - Czakra'] (..) nie rozumiem po co te nerwy - po pierwsze nie my zakładałyśmy psu wątek. Zauważcie, że nasze psy na dogo pojawiły się dopiero po Kamelu. Po drugie - nie jesteśmy w stanie brac odpowiedzialności za to, co mówi ktoś w schronie. I to jednak schronisko decyduje o adopcji Kamela - nie my. (...) [/quote] Czyli [B]kaj-ka[/B] jest ze schroniska taaak, bo wspomniała tu o tym, że to "oni" będą decydować o losie psa..... ??? Czy się mylę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 żadna z nas nie jest ze schroniska a Kamel jest jak na psa schroniskowego w tak komfortowej sytuacji, że na razie możemy wybrzydzac i dlatego szukamy domu w okolicy. Żywimy psa na własny koszt, na własny koszt diagnozujemy, nikt nie dał na tego psa ani złamanego grosza, ani pół puszki karmy - więc chyba mamy prawo do jakiegoś zdania w kwestii adopcji. Nie chcemy oddac Kamela za wszelką cenę, żeby nabijac sobie statystykę kolejnym wyadoptowanym psem. Natomiast jeżeli schronisko postanowi wyadoptowac psa na Księżyc - zrobi to. I jeżeli psu będzie tam dobrze to nikt go nie odbierze. Nie bądźmy śmieszni. Paluch nie chce wydawac psów ludziom spoza Warszawy - i jakoś nie spotkałam się z zarzutem fanaberii wobec takiego stanowiska schroniska Na dogo są steki psów w potrzebie, w całej Polsce jest ich wielkrotnie więcej - byc może nikt nie ma nic przeciwko ich migracji, więc niech adopcyjnie migrują Nie jesteśmy szejkami arabskimi żeby wspomagac finansowo wyadoptowane psy, pomoc to nie tylko pieniądze, to także merytoryka w różnych aspektach psiego życia. Nie spotkałaś się nigdy z problemami czy wręcz roszczeniami domów adopcyjnych? Schronisko może odmówic pomocy, ale Fundacja która pomaga w adopcji psa, która powstała w wiadomym celu - nie może tego zrobic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warsawmoo Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 Żałuję tylko jednego - że macie takie wąskie pole działania. Ogranicza to szanse zwierząt, którym chcecie pomagać. Cieszę się, że Kamel jest w komfortowej sytuacji - oczywiście trzymam kciuki za znalezienie wymarznego dla Kamela DS. A tak przy okazji - ten pan z Lublina został skutecznie przez Was zniechęcony, więc nie musicie się obawiać, że będzie Was męczył telefonami. Ja natomiast nie włączam się więcej w Wasze adopcje bo wygląda na to, że świetnie radzicie sobie bez mojej pomocy. Nadmienię tutaj, że jestem przedstawicielem organizacji, która działa na terenie całej Polski i, gdyby zaistniała taka potrzeba, chętnie zajęłabym się pomocą w "kwestii merytorycznej aspektów psiego życia". Teraz się wycofuję. Przepraszam, ze chciałam pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 pan z Lublina rozmawiał chyba tylko zpracownikiem schrniska, ale mniejsza o to. Nie wiem czy ograniczamy psom szanse czy nie. Nikt się o te psy nie bije. Nie odmawiamy domów pięc razy dziennie. Pan od Ciebie był jedyną zainteresowaną osobą. O pozostałe psy też nikt się nie pyta Za co tu przepraszac? Może jak Pan zainteresował się Kamelem - to jego serce otworzy się na innego psiaka Każdy ma jakieś zasady - nasze na razie się sprawdzają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 16, 2009 Share Posted January 16, 2009 [quote name='Aga - Czakra'] Nie jesteśmy szejkami arabskimi żeby wspomagac finansowo wyadoptowane psy, pomoc to nie tylko pieniądze, to także merytoryka w różnych aspektach psiego życia. Nie spotkałaś się nigdy z problemami czy wręcz roszczeniami domów adopcyjnych? Schronisko może odmówic pomocy, ale Fundacja która pomaga w adopcji psa, która powstała w wiadomym celu - nie może tego zrobic[/quote] Wręcz przeciwnie- to osoby oddające psy do adopcji zwykle mają roszczenia względem domów adopcyjnych- a roszczenia te opisuje umowa adopcyjna z której domek musi sie wywiązać po jej podpisaniu...Co oczywiście nie znaczy, że nie mogą liczyc na pomoc merytoryczną- jak najbardziej- dlatego choćby jest internet i inni ludzie mieszkający w pobliżu wyadoptowanego psa...to jest pomoc...a to co piszesz- wybacz, ale jest troche takie...hmmm...egoistyczne...stawiacie wymogi, ktore nie pomagają psu..a wręcz przeciwnie- zniechęcają...nie rozumiem więc tak naprawdę intencji-przepraszam..ale momentami wydają mi sie wątpliwe...Pociesza mnie tylko myśl, że Kamel nie ma źle... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 17, 2009 Author Share Posted January 17, 2009 371 wejść i 2 obserwatorów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 17, 2009 Share Posted January 17, 2009 na nasze ogłoszenia też sporo wejśc - tylko telefon milczy. Do schronu też nikt nie dzwoni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Red Dingo Posted January 17, 2009 Share Posted January 17, 2009 u nas tez troche wejsc na aukcje .. badzmy dobrej mysli .. i czekamy na ten JEDEN telefon .. a konkretny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Red Dingo Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 a co tu taka cisza ..czyzby przez "klotnie " ludzi ..Twoja szansa spadla :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
graynew Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 Klotnie?? Wiesz jest tak, ze Ci ludzie co byli i sie interesowali i chcieli pomoc nie sa z okolic 3 miasta. Wiec jak dziewczyny napisaly nie mamy szans pomoc bo pies nie moze pojechac gdzies dalej. Takie zalozenie sobie poczynily i czy nam sie to podoba czy nie trzeba to uszanowac. WIec poco zasmiecac watek jak nie jestesmy wstanie nic zrobic. JAk widac z naszych danych kazdy mieszka dosc daleko. Trzymamy za Kamela kciuki, ale juz tylko wirtualnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Red Dingo Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 ja moge tylko wspierac akcje poszukania nowego domu .. umiescilam jego banerek przekierowujacy tutaj w sklepie [url=http://reddingo.bazarek.pl/]RED DINGO[/url] a co do zasad .. no coz .. moge miec tylko nadzieje ze znajdzie sie ktos kto im sprosta a psina trafi szczesliwie do kochajacego go wlasciciela Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 Dziękujemy za zrozumienie. Schronisko odmówiło jednej osobie. A do nas nikt nie dzwonił Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warsawmoo Posted January 20, 2009 Share Posted January 20, 2009 [quote name='graynew']Klotnie?? Wiesz jest tak, ze Ci ludzie co byli i sie interesowali i chcieli pomoc nie sa z okolic 3 miasta. Wiec jak dziewczyny napisaly nie mamy szans pomoc bo pies nie moze pojechac gdzies dalej. Takie zalozenie sobie poczynily i czy nam sie to podoba czy nie trzeba to uszanowac. WIec poco zasmiecac watek jak nie jestesmy wstanie nic zrobic. JAk widac z naszych danych kazdy mieszka dosc daleko. Trzymamy za Kamela kciuki, ale juz tylko wirtualnie.[/quote] Trzymamy, trzymamy! i wbrew pozorom jesteśmy tu codziennie, by sprawdzić, jak się pieso miewa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 jest tu trochę osób z gdańska, może i jemu uda się pomóc [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/znaleziono-psa-gdansk-zaspa-130090/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aganela Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 Kamel do góry!!!Pieseczku........:multi::multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betka Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 Co z pieskiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 27, 2009 Share Posted January 27, 2009 je, śpi, biega - czyli po staremu. W ogóle jakiś straszny zastój adopcyjny - nikt nie pyta o żadnego psa. Ale - każdy pies ma swój dom i każdy kiedyś do niego trafi. Kamel też Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 4, 2009 Author Share Posted February 4, 2009 Co nowego u Kamela? przepraszam za offa ale brakuje nam 600 zł do jutra:shake: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/min-900zl-do-czwartku-pilnie-potrzebna-pomoc-na-operacje-onki-130521/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warsawmoo Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 podnoszę ........................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted February 7, 2009 Author Share Posted February 7, 2009 Przepraszam za offa... Psy mi zginęły.. może ktos może pomóc... Przeszukwanie , neta ,robienie ogłoszeń, moze ktoś ma znajomych w okolicy? [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f96/2-owczarki-niemieckie-mierzeszyn-k-gdanska-5-6-luty-2009-a-131136/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kocurek Posted April 5, 2009 Share Posted April 5, 2009 Kamelku co u Ciebie psinko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.