Jump to content
Dogomania

jutro operacja-PILNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ROSZĘ O RADĘ


Recommended Posts

Posted

i stało się. poszłam z moją małą do weta obejrzeć przepuklinkę. i operacja..jutro!!!! weka powiedziała że nie ma na co czekać, że z czasem może być gorzej. pytałam czy nie da się wmasować, żeby zanikła i poczekać trochę. powiedziała że szanse są 10-20 % i lepiej ciąć, tym bardziej że w domu są inne psy i nie wiadomo jak to w zabawie będzie:shake:

sunia ma 3 miesiące jest shi tzu z adopcji, z dogo.

pytałam jak to wygląda. mówiła że szwów jest dużo i mocne cięcie bo muszą dojść do miejsca gdzie się wrasta po bokach,usunąć to i zszyć.:shake:
narkoza ma być w zastrzuku..

boje się bo nie zbadała małej i nie wiadomo jak zniesie narkozę...

doradźcie proszę czy to faktycznie tka poważna operacja / wetka mówi że tak bo to operacja na otrzewnej i przy otwartej jamie brzusznej/.

jak z tnarkozą-nie powinno się jakoś sprawdzić tego???

czy faktycznie takie operacje są tak pilne???

przepraszam za chaos w wypowiedz ale siedze i znów wyje:placz::placz: ostatnio codziennie wyje przez te psy:shake::shake:

bardzo się boję!!!!!!


proszę też o jakieś małe słowo wsparcia- bardzo tego potrzebuję:oops::shake:

Posted

Przede wszystkim konsultacja z innym wetem, skoro az taka ingerencja i tak nagle jest proponowana. Przepuklina nie jest zagrozeniem zycia. A badania przed narkoza wypadaloby zrobic, krew, ekg, moze usg jak to wszystko w srodku wyglada...

Posted

karjo a gdzie ja teraz sensownego weta znajdę?
pozostaje 1 klinika w Poznaniu 24 h ale n cieszy się dobrą sławą...
ja za wielu wetów w Poznaniu nie znam..chodzę tylko do tej..może ktoś mi poleci jakiegoś weta na dziś w Poznaniu?

Posted

Zmien termin, kilka dni nie robi przeciez roznicy, rozumiem, ze psiak ma niewielka przepukline, bez wyciekow itp.?
A co nagle, to po diable, nie zaufalabym wetowi, ktory na juz chce kroic.
Wrzuc w szukajke wetow w Poznaniu, pewnie cos sie znajdzie.

Posted

ona termin przyjęła bo akurat jutro ma wolny a potem chyba non stop jakieś zabiegi:oops: sama nie wiem...dziwne to wszystko..
gadałam z babką, od której adoptowałam małą; powiedział, że jej wet też stwierdził, że to na zabieg się tylko nadaje i że mała miała mieć 10.12 operacji:shake: ten drugi wet był z Opola...
czyli dwóch wetów stwierdziło:shake:

Posted

Masz tu topik o wetach z Ponania, rzuc okiem:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f351/weterynarz-w-poznaniu-1004/index15.html[/url]
Natomiast bym sie troche obawiala tak na zywca, narkoze u szczeniora ( zreszta u kazdego psa) bez wczesniejszych badan.

Posted

karjo dziękuję Ci bardzo..:loveu:
zaraz przejrzę wątek i jutro rano odwiedzę jakiegoś weta-tak dla pewności.
ja też boję się tej cholernej narkozy. i dziwi mnie że jeśli zabieg nie zagraża życiu nie ma wcześniejszych badań-chociaż zwykłego obsłuchania serca?:diabloti::mad:

Posted

karjo ja myślę tak samo- to nie przewrażliwienie. zażyczę sobie tych badań-bo mam prawo ich wymagać, w końcu to mój pies i ja płacę.


mam pytanie - czy ja mogą zostać przy operacji? martwię się bo w tej klinice są praktykanci. ito wygląda tak; wetka w gabinecie przyjmuje pacjentów a oni obok robią zabiegi...nie chce żeby ktoś się uczył na moim psie:angryy: wiem, że jeśli n mają młodzi przyszli weci takiej możliwości to nic si ę nie nauczą, ale ja nie mogę ryzkować życia psa bo skąd mam wdzieć jaką mają wiedzę i czy wiedzą co robić???????? oni powinni ak już patrzeć, asystować a nie robić samemu...całą oc mi się to śniło...

problem w tym, że jak nie zostanę przy zabiegu n dowiem się kto i jak go zrobił:angryy::diabloti:

a mże ja przesadzam???? może za bardzo panikuję???

tyle że jak gdybym ja miała iść na jakiś zabieg szukałabymporządnego, dobrego lekarza a nie praktykatom studentom dałą się operować:mad:
hmmmmm.......:shake:

Posted

Skoro jest ryzyko, ze zabieg wykonuje ktos bez odpowiednich kwalfikacji (nawet tylko podejrzenie), to bym wiala z takiego gabinetu.
Przy zabiegu nie mozesz zostac, warunki aseptyki, sam widok, zreszta salki zabiegowe sa dosc male, dodatkowa osoba robi tlok, a gdyby cos sie zaczelo dziac.
To normalne, ze sie przejmujesz, w koncu powierzasz komus zwierza :calus:

Posted

karjo dzięki;)

ja już zaczynam się wahać czy na to iść:-(:shake: chyba będę tam siedzieć pod drzwiami i nasłuchiwać kto robi zabieg - a jak wekę zobaczę nie przy moim psie to ją pogonie:mad::angryy: eh siedzę i ryczę na zapas...traktuję każdego psa jak dziecko i nie wyobrażam sobie żeby mu coś się stało...:shake:

Posted

póki co dobrze:loveu: mała ostała narkozę odwracaną ale po pierwszej małej dawce-głupim jasiu drugiej dawki nie musieli podawać, dali miejscowe i zrobili:loveu: teraz tylko żeby się goiło bo rana na pół brzucha:crazyeye: głęboka przez trzy warstwy; otrzewna, mięśnie, skóra. trzy warstwy szwów.mała biega jakby nigdy nic aż się boję żeby krzywdy sobie nie zrobiła. po lekach na razie jej nie boli- nie wiem jak to potem będzie:oops:

mam tylko problem z tym fartuszkiem ochronnym-po operacyjnym...ma dziury na 4 łapki i takie tasiemki ale jak ona ma przez to sikać:crazyeye::crazyeye:jak ona na matę robi bo szczepienia musimy jeszcze raz powtórzyć???

ale gdzie miejsce na sikanie???:oops::oops:

dzięki za wsparcie:loveu::loveu::loveu:
nikt inny tu nie zajrzał.:oops: dziękuję za pomoc i rady. i jeszcze zaglądaj proszę bo przede mną dwa tygodnie gojenia:oops:

Posted

Trzym sie cieplo i wymiziaj futrzaka. Pewnie troche sie uspokoi,jak ja bol przyhamuje. Ale to dobrze, nie bedzie tak szalec i rana sie szybciej zagoi.
A ten fartuszek troche przyciac, jak taki wielki?
Ps. calkiem sporo ludzi odwiedza watek, wiec spoko ;).

Posted

ale tylko Ty na tym wątku wspierasz:buzi::buzi:

chyba zaraz przytnę to wdzianko:diabloti: bo w nocy nie będę mogła spać...tak podwinięte to może w nocy się tam dostać a ja mogę nie usłyszeć i tragedia gotowa:shake: idziemy zaraz spać..padam z nóg..tyle emocji..

jeszcze raz bardzo dziękuję!

Posted

byliśmy dziś u kontroli i po zastrzyki. kolejna wizyta w poniedziałek. martwię się tylko że małą za dużo szaleje a ja nie mam kojca ani kontenera-nie mam jak jej ruchów ograniczyć więc łażę za nią jak cień:razz: i pilnuję, pilnuję, pilnuję...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...