marta23t Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 i stało się. poszłam z moją małą do weta obejrzeć przepuklinkę. i operacja..jutro!!!! weka powiedziała że nie ma na co czekać, że z czasem może być gorzej. pytałam czy nie da się wmasować, żeby zanikła i poczekać trochę. powiedziała że szanse są 10-20 % i lepiej ciąć, tym bardziej że w domu są inne psy i nie wiadomo jak to w zabawie będzie:shake: sunia ma 3 miesiące jest shi tzu z adopcji, z dogo. pytałam jak to wygląda. mówiła że szwów jest dużo i mocne cięcie bo muszą dojść do miejsca gdzie się wrasta po bokach,usunąć to i zszyć.:shake: narkoza ma być w zastrzuku.. boje się bo nie zbadała małej i nie wiadomo jak zniesie narkozę... doradźcie proszę czy to faktycznie tka poważna operacja / wetka mówi że tak bo to operacja na otrzewnej i przy otwartej jamie brzusznej/. jak z tnarkozą-nie powinno się jakoś sprawdzić tego??? czy faktycznie takie operacje są tak pilne??? przepraszam za chaos w wypowiedz ale siedze i znów wyje:placz::placz: ostatnio codziennie wyje przez te psy:shake::shake: bardzo się boję!!!!!! proszę też o jakieś małe słowo wsparcia- bardzo tego potrzebuję:oops::shake: Quote
karjo2 Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Przede wszystkim konsultacja z innym wetem, skoro az taka ingerencja i tak nagle jest proponowana. Przepuklina nie jest zagrozeniem zycia. A badania przed narkoza wypadaloby zrobic, krew, ekg, moze usg jak to wszystko w srodku wyglada... Quote
marta23t Posted December 17, 2008 Author Posted December 17, 2008 karjo a gdzie ja teraz sensownego weta znajdę? pozostaje 1 klinika w Poznaniu 24 h ale n cieszy się dobrą sławą... ja za wielu wetów w Poznaniu nie znam..chodzę tylko do tej..może ktoś mi poleci jakiegoś weta na dziś w Poznaniu? Quote
karjo2 Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Zmien termin, kilka dni nie robi przeciez roznicy, rozumiem, ze psiak ma niewielka przepukline, bez wyciekow itp.? A co nagle, to po diable, nie zaufalabym wetowi, ktory na juz chce kroic. Wrzuc w szukajke wetow w Poznaniu, pewnie cos sie znajdzie. Quote
marta23t Posted December 17, 2008 Author Posted December 17, 2008 ona termin przyjęła bo akurat jutro ma wolny a potem chyba non stop jakieś zabiegi:oops: sama nie wiem...dziwne to wszystko.. gadałam z babką, od której adoptowałam małą; powiedział, że jej wet też stwierdził, że to na zabieg się tylko nadaje i że mała miała mieć 10.12 operacji:shake: ten drugi wet był z Opola... czyli dwóch wetów stwierdziło:shake: Quote
karjo2 Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Masz tu topik o wetach z Ponania, rzuc okiem: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f351/weterynarz-w-poznaniu-1004/index15.html[/url] Natomiast bym sie troche obawiala tak na zywca, narkoze u szczeniora ( zreszta u kazdego psa) bez wczesniejszych badan. Quote
marta23t Posted December 17, 2008 Author Posted December 17, 2008 karjo dziękuję Ci bardzo..:loveu: zaraz przejrzę wątek i jutro rano odwiedzę jakiegoś weta-tak dla pewności. ja też boję się tej cholernej narkozy. i dziwi mnie że jeśli zabieg nie zagraża życiu nie ma wcześniejszych badań-chociaż zwykłego obsłuchania serca?:diabloti::mad: Quote
karjo2 Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Osluchowo niewiele da. Moze ja juz nadwrazliwa jestem, ale standartem jest ekg. No i pare innych badan. Quote
marta23t Posted December 18, 2008 Author Posted December 18, 2008 karjo ja myślę tak samo- to nie przewrażliwienie. zażyczę sobie tych badań-bo mam prawo ich wymagać, w końcu to mój pies i ja płacę. mam pytanie - czy ja mogą zostać przy operacji? martwię się bo w tej klinice są praktykanci. ito wygląda tak; wetka w gabinecie przyjmuje pacjentów a oni obok robią zabiegi...nie chce żeby ktoś się uczył na moim psie:angryy: wiem, że jeśli n mają młodzi przyszli weci takiej możliwości to nic si ę nie nauczą, ale ja nie mogę ryzkować życia psa bo skąd mam wdzieć jaką mają wiedzę i czy wiedzą co robić???????? oni powinni ak już patrzeć, asystować a nie robić samemu...całą oc mi się to śniło... problem w tym, że jak nie zostanę przy zabiegu n dowiem się kto i jak go zrobił:angryy::diabloti: a mże ja przesadzam???? może za bardzo panikuję??? tyle że jak gdybym ja miała iść na jakiś zabieg szukałabymporządnego, dobrego lekarza a nie praktykatom studentom dałą się operować:mad: hmmmmm.......:shake: Quote
karjo2 Posted December 18, 2008 Posted December 18, 2008 Skoro jest ryzyko, ze zabieg wykonuje ktos bez odpowiednich kwalfikacji (nawet tylko podejrzenie), to bym wiala z takiego gabinetu. Przy zabiegu nie mozesz zostac, warunki aseptyki, sam widok, zreszta salki zabiegowe sa dosc male, dodatkowa osoba robi tlok, a gdyby cos sie zaczelo dziac. To normalne, ze sie przejmujesz, w koncu powierzasz komus zwierza :calus: Quote
marta23t Posted December 18, 2008 Author Posted December 18, 2008 karjo dzięki;) ja już zaczynam się wahać czy na to iść:-(:shake: chyba będę tam siedzieć pod drzwiami i nasłuchiwać kto robi zabieg - a jak wekę zobaczę nie przy moim psie to ją pogonie:mad::angryy: eh siedzę i ryczę na zapas...traktuję każdego psa jak dziecko i nie wyobrażam sobie żeby mu coś się stało...:shake: Quote
marta23t Posted December 18, 2008 Author Posted December 18, 2008 póki co dobrze:loveu: mała ostała narkozę odwracaną ale po pierwszej małej dawce-głupim jasiu drugiej dawki nie musieli podawać, dali miejscowe i zrobili:loveu: teraz tylko żeby się goiło bo rana na pół brzucha:crazyeye: głęboka przez trzy warstwy; otrzewna, mięśnie, skóra. trzy warstwy szwów.mała biega jakby nigdy nic aż się boję żeby krzywdy sobie nie zrobiła. po lekach na razie jej nie boli- nie wiem jak to potem będzie:oops: mam tylko problem z tym fartuszkiem ochronnym-po operacyjnym...ma dziury na 4 łapki i takie tasiemki ale jak ona ma przez to sikać:crazyeye::crazyeye:jak ona na matę robi bo szczepienia musimy jeszcze raz powtórzyć??? ale gdzie miejsce na sikanie???:oops::oops: dzięki za wsparcie:loveu::loveu::loveu: nikt inny tu nie zajrzał.:oops: dziękuję za pomoc i rady. i jeszcze zaglądaj proszę bo przede mną dwa tygodnie gojenia:oops: Quote
karjo2 Posted December 18, 2008 Posted December 18, 2008 Trzym sie cieplo i wymiziaj futrzaka. Pewnie troche sie uspokoi,jak ja bol przyhamuje. Ale to dobrze, nie bedzie tak szalec i rana sie szybciej zagoi. A ten fartuszek troche przyciac, jak taki wielki? Ps. calkiem sporo ludzi odwiedza watek, wiec spoko ;). Quote
marta23t Posted December 18, 2008 Author Posted December 18, 2008 ale tylko Ty na tym wątku wspierasz:buzi::buzi: chyba zaraz przytnę to wdzianko:diabloti: bo w nocy nie będę mogła spać...tak podwinięte to może w nocy się tam dostać a ja mogę nie usłyszeć i tragedia gotowa:shake: idziemy zaraz spać..padam z nóg..tyle emocji.. jeszcze raz bardzo dziękuję! Quote
marta23t Posted December 20, 2008 Author Posted December 20, 2008 byliśmy dziś u kontroli i po zastrzyki. kolejna wizyta w poniedziałek. martwię się tylko że małą za dużo szaleje a ja nie mam kojca ani kontenera-nie mam jak jej ruchów ograniczyć więc łażę za nią jak cień:razz: i pilnuję, pilnuję, pilnuję... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.